Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
Indeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Przysięga Hipokratesa

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
VaryeshaI will bite you
Varyesha

Data przyłączenia : 10/07/2017
Liczba postów : 124
Przysięga Hipokratesa Tumblr_or32kpxVEH1wp0o4po1_500

Cytat : Lasciate ogne speranza, voi ch'entrate
Wiek : 35

Przysięga Hipokratesa Empty
PisanieTemat: Przysięga Hipokratesa   Przysięga Hipokratesa EmptyPią Gru 01, 2017 12:26 am

...nawet najlepszym kiedyś Śmierć zajrzy w oczy...

Przysięga Hipokratesa Dt_150226_hand_gun_stethoscope_800x600

...lepiej więc, by to była znajoma Śmierć, która da jeszcze pożyć do następnego zlecenia...

X jest lekarzem, posiadającym swoją własną prywatną klinikę, zatrudniającą grono dobrze wyszkolonych i doświadczonych pracowników z wielu specjalizacji. Klinika jest popularna, przybywają tam ci, którzy nie mają siły na użeranie się z publicznymi szpitalami czy przychodniami i stać ich na profesjonalną opiekę medyczną w takim ośrodku. X specjalizuje się w chirurgii pourazowej i wewnętrznej, ale często też pomaga w przypadkach małych dzieci - potrafi je uspokoić lepiej niż miś-przytulanka.
Klinika ma jednak i drugie dno. Wieczorami i w nocy przyjmowane tam są zupełnie inne przypadki. To przystań dla hitmanów, asasynów do wynajęcia, tak zrzeszonych z którąś z organizacji czy rodzin mafijnych jak i wolnych strzelców, których stać na opiekę w starannie strzeżonych podziemiach rozległego budynku. X w nocy zmienia się z męskiej wersji Dr Quinn w miks Dra Jekylla i Pana Hyde'a, trzymając cały przybytek żelazną ręką, nie pozwalając się zastraszyć komukolwiek, wiedząc że jego neutralność jest najlepszą bronią przeciwko wszelkim próbom szantażu czy przekupstwa. Również próby wkradnięcia się w jego łaski w bardziej intymne sposoby spełzają na niczym - X jest niczym lodowa rzeźba, nieczuły na wdzięki najbardziej seksownych femme fatale i najprzystojniejszych przedstawicieli gatunku Casanova.
Pewnego jednak wieczoru do jego kliniki przybywa Y. I nagle uporządkowany świat X zaczyna się chwiać u podstaw - bowiem Y upatrzył go sobie na kolejny podbój i nie jest w najmniejszym stopniu zrażony lodowatą obojętnością doktora.

...inaczej nawet dziewięć żyć nie pomoże...

***

X - Varyesha
Y - CrazyLuckyBastard

INFORMACJE ORIENTACYJNE:
czas akcji - bliżej nieokreślona przyszłość, ale raczej bliższa niż dalsza
miejsce akcji - Stany Zjednoczone, w stanie Waszyngton
społeczeństwo - mniej więcej takie samo jak nasze, poza jednym kluczowym szczegółem: ok. 40% populacji posiada mniej lub bardziej zaznaczone cechy zwierzęce; nie są one traktowane jak coś dziwnego, na starożytnych malowidłach z Egiptu czy Chin wyraźnie są przedstawiane ludzkie postaci z kocimi czy psimi uszami, przeróżnymi ogonami, szponami, pazurami, etc.; owe cechy też nigdy nie przekraczają pewnego ustalonego procentu całości ciała (maks. 25-30%)

_________________
Przysięga Hipokratesa Coollo10
Przysięga Hipokratesa Line
Wszechstronny i wszechwładny. Try me, peasants~
Powrót do góry Go down
CrazyLuckyBastardI will bite you
CrazyLuckyBastard

Data przyłączenia : 16/09/2017
Liczba postów : 96
Przysięga Hipokratesa Tumblr_static_filename_640_v2


Przysięga Hipokratesa Empty
PisanieTemat: Re: Przysięga Hipokratesa   Przysięga Hipokratesa EmptyPią Gru 01, 2017 1:05 am

Przysięga Hipokratesa Creepy10  
Kotik~

Imię: Saphir
Nazwisko: Nash
Wiek: 24 lata
Wzrost: 176
Kolor oczu: Jasnoniebieskie
Kolor włosów: Jasnoszare, płowe...

Wygląd: Kotik jest niskim, szczupłym chłopakiem o wysportowanym, giętkim (nawet bardzo) ciele, ozdobionym gdzieniegdzie kolczykami. Na prawym uchu wiszą mu cztery obręcze,  przekute ma też  przyrodzenie, miejsce nad nasadą ogona i język. Porusza się z gracją i lekkością często (nieświadomie) poruszając przy tym biodrami. Ubiera się zależnie od okazji. Na co dzień często nosi wyciągnięte koszulki i dziurawe jeansy, zdarza mu się jednak wciągnąć na siebie coś wyzywającego.
Włosy często kontrastujące z czarnymi ubraniami opadają mu miękko na oczy i kark.

Ciekawostki:
* Pracuje dorywczo, co jakiś czas bawiąc się tym w namiastkę normalnego życia.
* Jest perfekcjonistą
* Uwielbia się bawić, szaleć, imprezować.
* Ma słabość do starszych mężczyzn
* Lubi wydawać się niegroźny, często perfidnie zgrywając niewiniątko
* Choć strzelanie nie wychodzi mu najlepiej, jest w stanie zadbać o własne bezpieczeństwo
* Kocha ostry sex, nimfomania wyziera mu z oczu
* Tańczy, ale tylko, gdy nikt nie widzi. Chyba, ze chodzi o taniec na rurze. Wtedy odstawia pokazówkę godną mistrza.
* Uwielbia muzykę rockową
* Nienawidzi zimnej wody
* Kotik nie płacze. Kotik pali.
* Jego znajomi twierdzą, że nie ma kręgosłupa.
* Ma niesamowicie czuły ogon, uszy, i plecy
* Nienawidzi, gdy ktoś mu rozkazuje. Ma też konkretne problemy z respektowaniem autorytetów.
* Nie lubi (i nie umie) rozmawiać o emocjach
* Nie przywiązuje się do nowych ludzi. Ma stałe, zaufane grono znajomych, każdy obcy to towar przejściowy przeznaczony do zaliczenia i oddelegowania.
* Utalentowany kieszonkowiec. Sprawne ręce to podstawa
* Opiekuje się nim starszy kumpel; zjarany, nieogarnięty i niemal morderczo niepozornyKrólik Klemens
Powrót do góry Go down
VaryeshaI will bite you
Varyesha

Data przyłączenia : 10/07/2017
Liczba postów : 124
Przysięga Hipokratesa Tumblr_or32kpxVEH1wp0o4po1_500

Cytat : Lasciate ogne speranza, voi ch'entrate
Wiek : 35

Przysięga Hipokratesa Empty
PisanieTemat: Re: Przysięga Hipokratesa   Przysięga Hipokratesa EmptyPią Gru 01, 2017 1:27 am

Przysięga Hipokratesa White_10


Samael 'Sam wystarczy, chyba że wolisz operację bez znieczulenia' Norrell
33 lata, 188 cm, 97 kg || nietypowy albinizm || wąż

Samael, dla większości pacjentów po prostu Sam, to zawodowy lekarz z licencją ważną na terenie całej Ameryki Północnej (nieoficjalnie na całym świecie), ze specjalizacją w chirurgii wewnętrznej i powypadkowej. Ma kilka też innych specjalizacji, których nie uwzględnia na swoim CV z prostych powodów - nabył je po dołączeniu do Podziemia jako Thanatos, lekarz nazywany jednym z imion Śmierci, bo równie łatwo może kogoś odciągnąć od granicy zaświatów... jak i przez nią przepchnąć delikwenta, który mu się naraził. Jego główną siedzibą oraz oczkiem w głowie jest Klinika Redwood w stanie Waszyngton, której przewodzi i gdzie praktykuje. Można go tam spotkać zarówno w dzień, na poziomach nadziemnych... jak i w nocy - na specjalnie zabezpieczonych i odseparowanych od części dla szarego tłumu poziomach podziemnych, gdzie ranni hitmani mogą ubiegać się o pomoc medyczną. Pytanie tylko brzmi: czy mają dostateczne wpływy, ewentualnie dostateczne zasoby finansowe, by zapłacić za kurację?...

Norrell chlubi się tym, że w jego klinice opieka medyczna jest zawsze na najwyższym poziomie profesjonalizmu i stopniu zaawansowania technik medycznych. Dlatego też ceny kuracji, czy dla pacjentów dziennych, czy nocnych, odpowiednio to odzwierciedlają. Oczywiście, nie każe płacić normalnym obywatelom jak za zboże za każdą usługę... ale nocni goście już nie mają takiej ulgi. Jeden obol wpisowego na dzień dobry, a na koniec koszty połatania i doprowadzenia do pełnej sprawności fizycznej. Ci, co próbowali się migać od opłat, nie kończyli dobrze... co ciekawe, Thanatos nawet palca nie musiał podnosić w takich sytuacjach. Nikt, nawet poważane ugrupowania czy (nie)sławne postaci z Podziemia, nie chciałby by urażony lekarz nagle zamknął swój przybytek - dla wszystkich hurtem. Bo może i ma prawo.

Dla normalnych pacjentów, zwłaszcza dzieci, Sam jest bardzo uprzejmy i ciepły, często go porównują do wielkiej, nieco łuskowatej przytulanki. W nocy jednak bez skrępowania uzewnętrznia swoją gadzią naturę - dla pacjentów z Podziemia jest zimny, niewzruszony, i konsekwentny, zawsze wyłącznie profesjonalny, niezależnie od prób przekupstwa czy manipulacji emocjonalnej. Idiotów, którzy tego próbują, często nikt nie odnajduje... ma sporo nawyków i rutyn, nie lubi kiedy ktoś lub coś mu je psuje. Powiedzieć, że kocha słodkości, to za mało. Dnia nie zacznie bez kubka gorącej czekolady albo shake'u z dużą ilością przeróżnych cukrów.

Norrell należy do tej mniejszości populacji, która posiada fizyczne elementy odzwierzęce. W jego przypadku są to cechy gadzie, a dokładniej zielonej mamby-albinosa. Może pracować godzinami bez mrugania, posiada przezroczystą trzecią powiekę w oczach, jest nieludzko szybki i wytrzymały, zaś jego kark, ramiona, wierzchnią część rąk i dłoni, oraz całą długość kręgosłupa aż do krzyża pokrywają drobne, twarde białe łuski. Jego paznokcie to tak naprawdę zmodyfikowane i stwardniałe na sposób szponów łuski. Kiedy się irytuje, potrafi zasyczeć, jego język jest czymś pomiędzy językiem ludzkim a wężowym (dość szeroki ale stosunkowo cienki, długi, rozdwojony na końcu), zaś wyjątkowi pechowcy przekonają się że Thanatos został obdarowany również gadzimi kłami - i śmiertelnie toksycznym jadem mamby. Do niedociągnięć jego genetycznej kombinacji należy fakt, że Sam jest zmiennocieplny, więc niezbędnym elementem wyposażenia jego nocnego gabinetu jest porządny piecyk plus koc elektryczny.

Dodatkowe informacje pojawią się w trakcie pisania~

_________________
Przysięga Hipokratesa Coollo10
Przysięga Hipokratesa Line
Wszechstronny i wszechwładny. Try me, peasants~
Powrót do góry Go down
VaryeshaI will bite you
Varyesha

Data przyłączenia : 10/07/2017
Liczba postów : 124
Przysięga Hipokratesa Tumblr_or32kpxVEH1wp0o4po1_500

Cytat : Lasciate ogne speranza, voi ch'entrate
Wiek : 35

Przysięga Hipokratesa Empty
PisanieTemat: Re: Przysięga Hipokratesa   Przysięga Hipokratesa EmptyPią Gru 15, 2017 12:30 am

- Jak tam nasi goście? - białowłosy spojrzał na towarzyszącą mu, zamaskowaną starannie pielęgniarkę. Cała obstawa Nocnej Zmiany nigdy nie pokazywała twarzy, ich tożsamości były chronione jak się dało... nie mógł przecież pozwolić by wspaniali specjaliści stali się celem dla idiotów którzy nie potrafią uszanować zasad utrzymujących Podziemie w całości.
- Wszyscy powinni spać spokojnie, a jeśli jeszcze tego nie robią, to wkrótce będą... - dostał spokojną, rzeczową odpowiedź. Dzisiaj sporo roboty było na górze, w jawnej części dla cywilów... sporo maluchów z zatruciami, kilka wypadków w domu, niezbyt przyjemne rzeczy. Podziemna część była w miarę spokojna, tak jak lubił. Zero przepychanek, niesnasek, prób wyrównywania rachunków na jego neutralnym terytorium... obeznana i starannie dobrana załoga pielęgniarzy i pielęgniarek dodatkowo usprawniała pracę na tych poziomach.
- Znakomicie. Czas na moją przerwę... będę w swoim gabinecie. Jedynie telefon kogoś z Czerwonej Listy ma być powodem przeszkodzenia mi, tak? - posłał kobiecie mały uśmiech, niosący tylko odrobinę ciepła w sobie, ale to było dla niego normalne. Swoich pracowników będzie bronił z pełną zajadłością charakterystyczną dla jego zwierzęcych 'krewnych', ale przez to też nie potrafił okazywać normalnego... ciepła. Był zimny – jak wąż.
- Oczywiście, panie ordynatorze. Proszę spokojnie zająć się swoją gorącą czekoladą, na pewno już na pana czeka razem z kocem... - pielęgniarka skinęła mu głową i skręciła w inny korytarz, podczas gdy białowłosy podążył przed siebie. Czerwona Lista... numery o wysokim prestiżu w Podziemiu, wyjątkowe i nieliczne. Każda z osób kryjących się za nimi była zasłużenie sławna w gronie hitmanów, z takich czy innych powodów. Jedynie Złote numery stały wyżej, a należały do administratorów Okręgów, nadzorców hoteli, zbrojowni, czy garaży, oraz oczywiście klinik które przyjmowały pod swój dach rannych asasynów. Neutralni, pilnujący porządku i przestrzegania zasad, uprzejmości kiedy trzeba...
Oczywiście, jego szczęście musiało zadziałać. Dziesięciu minut nie usiedział pod kocem, grzejąc się przyjemnie, kiedy do drzwi jego gabinetu zapukał jeden z pielęgniarzy z informacją że wkrótce odwiedzi ich ktoś z Czerwonej Listy właśnie. Z towarzyszem, na swoją odpowiedzialność prosi dla niego o opiekę na najwyższym poziomie... no, oczywiście sobie odpowiednio za to policzy. Mniej więcej... standardowa stawka dla kogoś o tym prestiżu, plus dodatkowe 30% tej sumy za prośbę. Normalnie by policzył 60%, ale dzwoniący nie żądał, tylko uprzejmie prosił... dobre wychowanie należy nagradzać. Aha, no i ewentualne stawki za złe zachowanie protegowanego. Tak. Sam szybko się ogarnął i nakazał postawienie odpowiednich osób w stan gotowości, by szybko i sprawnie poradzić sobie z każdą okolicznością, od ofiary postrzelenia przez 'wypadek' z kosiarką po tortury na poziomie tajnych więzień amerykańskich. Albo lepiej, północnokoreańskich.

_________________
Przysięga Hipokratesa Coollo10
Przysięga Hipokratesa Line
Wszechstronny i wszechwładny. Try me, peasants~
Powrót do góry Go down
CrazyLuckyBastardI will bite you
CrazyLuckyBastard

Data przyłączenia : 16/09/2017
Liczba postów : 96
Przysięga Hipokratesa Tumblr_static_filename_640_v2


Przysięga Hipokratesa Empty
PisanieTemat: Re: Przysięga Hipokratesa   Przysięga Hipokratesa EmptySob Gru 16, 2017 3:36 am

Pół godziny później zamaskowana pielęgniarka powróciła by raz jeszcze przeszkodzić swojemu pracodawcy i poinformować, że spodziewany klient pojawił się wraz z protegowanym. Przy słowie opisującym podopiecznego głos dziewczyny drgnął nieznacznie, jednak nie sposób było określić co konkretnie wydaje jej się niewłaściwe. Zgodnie z zaleceniami obaj mężczyźni zostali umieszczeni w osobnej sali i pozostawieni w zawieszeniu do pojawienia się właściciela placówki.

Czekając na lekarza Kotik usiadł na stole i wbił spojrzenie w ustawionego po drugiej stronie pokoju Klemensa. Królikowaty palił, jak zwykle z resztą, roztaczając wokół siebie przyjemną i niewątpliwie rozluźniającą woń tytoniu i marihuany. Opierał sie plecami o ścianę, ze skrzyżowanymi rękami i milczał dobitnie, w ten swój trudny do opisania, wymowny sposób.
Saphir westchnął ciężko i skrzywił się, gdy miast zamierzonego teatralnego spektaklu wywołało to dość upierdliwy ból.
- Ale tak dla jasności, przeszkadza ci to, że przespałem się z celem, czy fakt, że zdążył mnie drasnąć?-Zapytał, nie mogąc dłużej znieść niemal ojcowsko upierdliwego spojrzenia swojego szefa. Klemens zaciągnął się i zastrzygł uszami, raza przechylając nieco głowę.
- Głównie tapicerka. Nigdy wcześniej nie musiałem prać przez ciebie tapicerki.- Przyznał, marszcząc przy tym nos z niezadowolenia.- Nie wspominając o tym, że miałem inne plany na tę noc.- Dorzucił jeszcze, zerkając przy okazji na zegarek, zupełnie jak gdyby każda minuta tutaj oddalała go od jakiegoś nieznanego Kotikowi celu. Fakt faktem Klem miał rację, jednak Saphir nie miał nastroju by mu ją przyznawać. Zamiast tego prychnął niefrasobliwie, wzruszając ramionami i krzywiąc się odruchowo gdy ponownie przysporzyło mu to nieco więcej bólu.
- To tylko parę zadrapań. Parę szwów i będę jak nowy. Z resztą...- Wyprostował się nieco, słysząc kroki na korytarzu, odruchowo poruszając palcami, jakby chciał sobie przypomnieć, że pazury są dokładnie tam, gdzie były.
- Nie rób Kotik. To nie jest człowiek, z którym mam zamiar się dziś użerać.- Klemens oderwał się od ściany i przygotował się na wejście lekarza. Jasnowłosy prychnął olewczo, machając ogonem z irytacją. Zaraz jednak drgnął lekko widząc sylwetkę pojawiającą się w drzwiach. Wielokrotnie zdążył słyszeć o prowadzącym klinikę Thanatosie, jednak szczęściem nigdy nie potrzebował jego doraźnej opieki. Gwoli ścisłości, założenie szwów na brwi i boku też nie wydawało mu się potrzebą pierwszej ręki, nie mówiąc o duperelach takich jak oczyszczenie śladów ugryzień, niemniej Kelemns wydawał się dość niezadowolony, by nie powiedzieć zaniepokojony takim spadkiem jego formy i prawdopodobnie, na swój własny, króliczy sposób próbował mu dać wszystko co najlepsze. A Thanatos niewątpliwie był właśnie tym czymś. Gdy tylko wszedł do pomieszczenia kotowaty poruszył się niespokojnie, zupełnie zapominając o dotychczasowym nawyku specyfikacji zagrożenia. Zamiast tego rozszerzył nieco oczy i uśmiechnął się delikatnie, natychmiastowo i całkowicie naturalnie przyjmując dla siebie nieco korzystniejszą pozę. Dopiero po pierwszym, nieco olśnionym spojrzeniu zabrał się za ocenianie wad i zalet oraz potencjalnych niebezpieczeństw w razie, gdyby jednak doszło do walki. A im dłużej oceniał, tym bardziej zadowolony był.
- No no....- Mruknął z uznaniem, zaraz przesuwając spojrzeniem na Klemensa.- Rozumiem, że o niego się nie pogniewasz?
Powrót do góry Go down
Sponsored content



Przysięga Hipokratesa Empty
PisanieTemat: Re: Przysięga Hipokratesa   Przysięga Hipokratesa Empty

Powrót do góry Go down
 
Przysięga Hipokratesa
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Gurges ater :: Gurges ater-
Skocz do: