Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
Indeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Krwawa historia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
James B.I will bite you
James B.

Data przyłączenia : 25/02/2018
Liczba postów : 547
Krwawa historia 6mEWl

Cytat : Gucci, Gucci, Prada, Prada

Krwawa historia Empty
PisanieTemat: Krwawa historia   Krwawa historia EmptySro Gru 12, 2018 9:37 pm

Krwawa historia DSC100710352
ALEXIS ARISTOW

Kiedy miał piętnaście lat przeniósł się z zimnej Rosji do jeszcze chłodniejszej Anglii - tak to miejsce wyglądało w jego oczach. Ponuro, paskudnie, nieprzyjemnie... Zmiana byłaby znacznie milsza, gdyby wiedział jaka przygoda czeka na niego w tym nowym, niezwykłym miejscu.
Raptem pięć lat po niewygodnej przeprowadzce na jego drodze stanął ktoś. Dziwna postać, która zapragnęła go posiadać, choć on sam nie wiedział jak wielce zniewalającą okaże się ta znajomość. Wpadł w jej sidła całym sobą, co rusz samemu wracając w zimne objęcia nieznajomego. Spotykał go niemal każdej nocy, łaknąc jego obecności i rozmów. Szedł w jego kierunku jak ćma do świecy, samego siebie kłamiąc, gdy wmawiał sobie, że nie ma tam niebezpieczeństwa... A może robił to właśnie dlatego? Może czuł, że jego ramiona są zbyt silne. Gdy zaciskały się wokół wątłego, ludzkiego ciała, Alexis nie mógł nic. Zupełnie nic. Poddawał mu się, chętnie przyjmując wszystko co wiązało się z tą relacją. Jej słodycz, niebezpieczeństwo, rozkosz.
Był zafascynowany urokiem, którego nie rozumiał. Poddał się temu czarowi do tego stopnia, że pewnego dnia oddał za tę słodycz własne życie.
Najpiękniejsza noc całego jego istnienia.
- Wiesz, że minął rok odkąd się poznaliśmy? - odezwał się, wchodząc do sali, w której jego towarzysz najchętniej przebywał. Środek nocy był idealnym momentem na długie rozmowy i wspomnienia.
- Rok od poznania... A raptem miesiąc, odkąd dałeś mi to... Coś - dodał, uśmiechając się pod nosem w typowy dla siebie, niezwykle drapieżny sposób. Alexis był osobą, która emanowała kocim urokiem niezwykle mocno... Nawet w trakcie polowania przypominał panterę. W codziennym życiu zachowywał się tak, jakby już dawno został uświadomiony czym jest jego nowa cielesność. Choć prawdą było, że Stwórca jeszcze nie wyciągnął rąk po to, co w tej chwili było już jego. Młody wampir wiedział doskonale, jaka jest jego rola w tej nietypowej relacji i jednocześnie nie rozumiał zwłoki... Wynikało to z jakiegoś niebezpieczeństwa?
Wolał o tym nie myśleć, skupiając się znacznie bardziej na tym, żeby jego towarzysz odchodził od zmysłów, wciąż odwlekając ten moment.
Przysiadł na parapecie wielkiego okna, zwracając wzrok w kierunku księżyca, mrużąc lekko oczy. Nie mówiąc nic więcej, zamyślił się nad tym, co sam powiedział. Nawet nie zauważył, kiedy przygryzł kłem dolną wargę, nieznacznie nacinając delikatną skórę, pozwalając niewielkiej kropli krwi kusić Waltera jeszcze bardziej.
Powrót do góry Go down
ArgentOpportunist Seme
Argent

Data przyłączenia : 18/07/2017
Liczba postów : 856
Krwawa historia Tumblr_nbpob5p6bK1r9us6no3_500

Cytat : I wanna do bad things with you.

Krwawa historia Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia EmptyCzw Gru 13, 2018 12:23 am

Krwawa historia 8a5ed110
WALTER BLACK

Walter nie przepadał za rodzajem ludzkim. Nie traktował ich wyłącznie jak niewolników, bezmyślne posiłki czy obrzydliwe istoty. Nie, po prostu ich nie [/i]lubił[/i]. Za bardzo oddalił się od swojej przeszłości, za dużo czasu spędził w towarzystwie innych krwiopijców. Jego świat już nie łączył się ze światem śmiertelników na większości pól jego życia. Jedynym wyjątkiem były posiłki.
Posiłki i Alex.
Dwie słabości niemal trzystuletniego wampira, który przez wieki skutecznie utwierdzał wszystkich w przekonaniu, że nie potrzebuje do szczęścia ludzi i wspaniale żyje mu się w jego posiadłości, z minimalną ilością służby i tylko trochę większą ilością swoich dzieci. Bo tak, czasami ktoś zwracał jego uwagę – a on łapał tę osobę, obiecywał życie wieczne i ściągał ją na złą drogę.
Z jego najmłodszym podopiecznym sytuacja miała się jednak zupełnie inaczej. Jego Walter nie przemieniał całymi miesiącami, rozdarty pomiędzy pragnieniem a obawą. Pomiędzy kruchością śmiertelnego życia, a… świadomością konsekwencji przemienienia kogoś w krwiopijcę.
Od bardzo, bardzo dawna stary wampir nie czuł się tak… ludzki.
Po raz pierwszy od czasu własnej przemiany wygrał i przegrał zarazem.
Przemieścił wzrok z ciężkiego, kryształowego kieliszka wypełnionego resztką krwi, na swojego młodego kochanka. Zwinny, seksowny, roztaczający jednocześnie aurę grzechu i niewinności, skupiał na sobie uwagę Waltera za każdym, gdy znajdował się w pomieszczeniu. Kusił i przyciągał, zmieniając doświadczonego krwiopijcę w głodnego nowonarodzonego, który pragnął tego jednego każdą komórką swojego ciała.
Odetchnął ciężko, powoli, przez usta.
- Miesiąc, zgadza się – przytaknął obojętnym, niemal chłodnym tonem. - Jak się z tym czujesz, Alec? - spytał, przekrzywiając głowę pytająco, przełamując tę iluzję obojętności cieplejszym zainteresowaniem.
Był faktycznie ciekaw odpowiedzi. Był ciekaw… wszystkiego, co dotyczyło jego pięknego kochanka.
Podniósł się z obszernej, ciemnej kanapy i ruszył nieśpiesznym krokiem w stronę swojego towarzysza, prezentując swój perfekcyjnie ścięty garnitur i ułożone włosy jak model, a nie wampir z trzema setkami na karku. A może właśnie dlatego prezentował się jak spod igły, nawet pomimo odrobinę bledszej karnacji i blizny przebiegającej przez jego nos.
W całym zamku byli tylko oni dwaj. Oni oraz – rzecz jasna – służba. Dzieci Waltera zniknęły posłusznie pół roku wcześniej, dając swojemu Stwórcy trochę przestrzeni, a później akceptując konieczność stopniowego przyłączania nowego „brata” do społeczności krwiopijców. Było jednak kwestią czasu, aż zaczną się znów pojawiać w posiadłości, a Walter będzie zmuszony jasno wyznaczyć granice.
Granice, których sam wciąż nie był pewien.
Dotarł wreszcie do swojego ślicznego dziecka, wyciągnął prawą dłoń, w której nie trzymał kieliszka i przesunął kciukiem po wargach Alexisa, ścierając z nich delikatny krwisty ślad.
- Musisz uważać z tymi ząbkami, wciąż się nie przyzwyczaiłeś i robisz sobie krzywdę – mruknął pieszczotliwie, uśmiechając się pod nosem z czymś, czego nie sposób było zinterpretować inaczej, niż jako rozczulenie. Zaraz jednak zniszczył to wrażenie, unosząc dłoń do ust i zlizując z niej krew.
Jego jasne oczy na moment błysnęły czerwienią.
Powrót do góry Go down
James B.I will bite you
James B.

Data przyłączenia : 25/02/2018
Liczba postów : 547
Krwawa historia 6mEWl

Cytat : Gucci, Gucci, Prada, Prada

Krwawa historia Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia EmptyCzw Gru 13, 2018 7:45 am

Co czuł? Wiele i wbrew temu, co mogłoby się wydawać, doznawał nie tylko pozytywnych emocji. Alexis jednak należał do osób dość zamkniętych, jeśli chodziło o emocje. Nie obarczał swoimi odczuciami innych i raczej nieczęsto nawet określał to, co siedziało w jego głowie. Wiedział, że tęskni - za rodziną, przyjaciółmi. Nie powiedziałby jednak o tym Walterowi, samemu zmagając się z uczuciami.
Aby było nieco łatwiej, skupiał całą swoją uwagę na towarzyszu, odcinając się od tego, co ewentualnie mogłoby wywoływać w nim smutek.
Obserwował mężczyznę, czując narastającą ekscytację z każdym jego krokiem. Zawsze, gdy starszy wampir podchodził tak blisko, Alexis miał wrażenie, że świat zaczyna wirować... Niby nic. Niby jednen niemal niewinny dotyk, a tym razem to jego oczy zapłonęły przez moment czerwienią. Pożądanie i pragnienie miały przecież bardzo wiele wersji.
Nie spuszczając z niego spojrzenia, oparł się plecami o szybę za sobą, jednocześnie przesuwając nogę nieco dalej, aby otrzeć się swoją łydką o jego łydkę. Każdy dotyk wywoływał jeszcze większe napięcie, budząc coraz to słodsze pragnienia.
- Czuję się z tym świetnie - odparł przekonująco, nieświadomie bawiąc się guzikiem swojej czarnej koszuli. Odsłaniał przy tym kolejne fragmenty bladej skóry, kusząc zarówno tym gestem jak i płomiennym spojrzeniem.
- Walterze - odezwał się po chwili, muskając językiem własne usta, jakby chcia zetrzeć tę odrobinę czerwieni, która jeszcze mogłaby na nich pozostać. - Weź mnie - dodał zaraz. Zabrzmiał twardo i pewnie, może nawet nieco rozkazująco, zamierzając dostać to, czego tak pragnął. Nim starszy wampir zareagował, Alexis podniósł się z miejsca i stanął niebezpiecznie blisko, nie dotykając go jednak. Jakby w ten sposób okazywał szacunek, dając Walterowi możliwość podjęcia decyzji. Byli niemal równego wzrostu. Ich spojrzenia się spotkały, a Alexis chciał wyczytać wszystko z jego oczu, samemu patrząc hardo, pełen oczekiwania i niedosytu.
Powrót do góry Go down
ArgentOpportunist Seme
Argent

Data przyłączenia : 18/07/2017
Liczba postów : 856
Krwawa historia Tumblr_nbpob5p6bK1r9us6no3_500

Cytat : I wanna do bad things with you.

Krwawa historia Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia EmptyCzw Gru 13, 2018 8:12 pm

Kusiciel.
Alex był dokładnie tym. Seksownym, przystojnym, młodym kusicielem, który przyciągał starszego wampira jak ćmę do ognia – chociaż w tym wypadku ta ćma była znacznie bardziej niebezpieczna niż płomień. Pragnął go posiąść, uczynić nie tylko swoim dzieckiem, ale i kochankiem, poczuć jego paznokcie na swojej skórze, nogi zaciśnięte na biodrach i usłyszeć namiętne okrzyki, odbijające się echem po zamku. Chciał go na każdej powierzchni, pozostawiając ślad po ich uniesieniach wszędzie, gdzie tylko zdołaliby dotrzeć.
Ale wciąż się powstrzymywał.
Uniósł brew wysoko, czując muśnięcie łydki. Jakkolwiek uroczy to był kontakt, Walter nie planował na niego reagować w żaden ewidentnie pochwalający sposób. Od jednego dotyku do gwałtownego zbliżenia był tylko jeden…
Odetchnął ciężko, słysząc nagłe, zupełnie niespodziewane, żądanie. Bliskość ciała jego dziecka, podobnie jak intensywne spojrzenie i absolutna pewność w głosie, wywołały w Blacku nagły głód. Był aż tak prosty – niby Stwórca, niby doświadczony, a przy tym mężczyźnie całkowicie tracił zdolność racjonalnego myślenia.
Uniósł lewą dłoń, w której wciąż trzymał kieliszek i delikatnie oparł ją na piersi Alexa, nie zwiększając ich dystansu, ale uniemożliwiając większe zbliżenie. Palcami drugiej ręki chwycił przystojnego młodego wampira za podbródek i nakierował go w taki sposób, by mogli się zetknąć w wargami. Nie minęło nawet pięć sekund, a język Waltera wtargnął do ust swojego podopiecznego, pieszcząc ich wnętrze, drażniąc delikatnie wrażliwe kły i plącząc się w namiętnym tańcu z jego językiem.
Mruknął coś z zadowoleniem, wzmacniając uścisk, pragnąc się przybliżyć jeszcze bardziej – ale dzięki narzuconej pozycji, nie mogąc przekroczyć pewnych granic.
Po dłuższej chwili podniósł powieki, uśmiechnął się i delikatnie ukąsił dolną wargę mężczyzny.
- Nie – powiedział spokojnie i cierpliwie, chociaż jego odrobinę przyspieszony oddech, tak jak i napięte mięśnie ramion i szczęki, zdradzały jego zdenerwowanie i trud w utrzymaniu opanowania.
Za każdym razem było tak samo ciężko się odsunąć.
Powrót do góry Go down
James B.I will bite you
James B.

Data przyłączenia : 25/02/2018
Liczba postów : 547
Krwawa historia 6mEWl

Cytat : Gucci, Gucci, Prada, Prada

Krwawa historia Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia EmptyCzw Gru 13, 2018 8:40 pm

Tak często smakował czyiś ust... Lecz przy Walterze pocałunek nabierał zupełnie innego wyrazu, siejąc niesamowite spustoszenie w głowie. Gdy był człowiekiem, pieszczoty wampira odbierały mu dech i wywoływały tak silne kołatanie serca, że za każdym razem był bliski szaleństwa z nadmiaru doznań. Będąc krwiopijcą te odczucia się zatarły, ale jednocześnie odnosił wrażenie, że pieszczota jest znacznie intensywniejsza, choć w zupełnie nowy sposób. Trudny do określenia i opisania, ale zdecydowanie lepszy. Jakby... Wszystko nakładało się na siebie, wzajemnie potęgując się.
Istne szaleństwo.
Czuł się silny. Kiedy jednak Walter był tak blisko, Alexis roztapiał się w jego ramionach, będąc w stanie tylko jemu zaprezentować taką wersję siebie – bezbronną, podatną na atak, a przy tym całkowicie oddaną, emanującą pragnieniami i pewnością własnego ciała. Silny i tak słaby jednocześnie.
Pocałunek. Oddawał się temu z pełnym zaangażowaniem, czując jego opór i wyznaczone granice. Tak strasznie chciał je łamać! Nigdy nie robił tego w brutalny sposób – raczej stopniowo naruszał wyznaczane przez Waltera zasady, będąc przeciwieństwem pozostałych posłusznych dzieci. Zakradał się za te sztywne mury, deptał przez nikogo niezbadany teren i dopiero gdy nabierał w nim pewności, zaczynał się rozgaszczać.
Pocałunki stały się jego własnością już dawno temu, choć wciąż pozwalał w nich dominować swemu Stwórcy. Nie pozostawał jednak bierny, zaczepiając jego język, drażniąc go słodkimi pieszczotami. Gdyby tylko nie ręka Waltera, przylgnąłby do ciała swego towarzysza, aby dać mu pojąć całym sobą jak bardzo go pragnie...
Ale i tu musiał zaznaczyć, że obali tę granicę w najbliższym czasie. Stąd właśnie jego dłonie spoczęły najpierw na klatce piersiowej mężczyzny, aby następnie zacisnąć się na klapach marynarki mocno. Zrobił to nie tyle po to aby przyciągnąć go do siebie, a raczej żeby uniemożliwić cofnięcie się.
Koniec pieszczot przyjął z westchnieniem szczerej dezaprobaty, znów pozwalając ich spojrzeniom się spotkać. Alexis płonął. Jego wzrok był gorący i niespokojny, a dobry obserwator spostrzegłby, że ciało delikatnie drży od pragnień.
- Zadajesz. Mi. Niemal. Fizyczny. Ból... Draniu – powiedział, brzmiąc zaskakująco spokojnie jak na swój rozemocjonowany stan. Zwolnił uścisk jednej dłoni z marynarki Waltera, aby dosięgnąć jego ręki – tej, którą przytrzymywany był podbródek. Stanowczym gestem zmusił mężczyznę do drobnej zmiany pozycji, zsuwając jego dłoń na bok swojej szyi.
Był tak świeżym wampirem... Do tego stopnia, że jeszcze czasami odzywał się jego puls. Delikatny, ledwie zauważalny i nierówny – dźwięk rozkoszy, której tak pragnął. I dźwięk tak kuszący dla krwiopijcy.
- Chodź... - szepnął, zniżając lekko głos, brzmiąc kusząco. Nerwowo przemknął językiem po wargach, zaraz znów kontynuując. - Chodź... Zabierz mnie do swojego łóżka... Pokaż mi... - dodał cicho, nie chcąc psuć intymności tej słodkiej chwili. - Oddaj mi siebie, Walterze...
Powrót do góry Go down
ArgentOpportunist Seme
Argent

Data przyłączenia : 18/07/2017
Liczba postów : 856
Krwawa historia Tumblr_nbpob5p6bK1r9us6no3_500

Cytat : I wanna do bad things with you.

Krwawa historia Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia EmptyPią Gru 14, 2018 5:38 pm

Alex był grzechem na dwóch nogach. Niewinny i kuszący, spragniony i posłuszny, pełen wewnętrznego buntu i uporu, by łamać granice narzucone przez swojego stwórcę. Jak Walter mógł mu się oprzeć? Jak mógł zachować kamienną twarz i odmawiać mu tego, czego obaj tak mocno pragnęli? Każda kolejna chwila w towarzystwie tego konkretnego dziecka mieszała mu w głowie, a on był coraz bardziej głodny bliskości. Chciał wreszcie poczuć mężczyznę, którego odmawiał sobie od roku i który tak desperacko go pragnął.
Delikatne tętno zawróciło Blackowi w głowie. Znieruchomiał, napięty jak struna, a jego oczy wypełniła płynna czerwień. Autentycznie zawarczał, demonstrując ostre kły, których dziąsła pulsowały rytmicznie, obolałe od żądzy.
Jeśli Walter zadawał młodszemu wampirowi niemal fizyczne cierpienie, co miał powiedzieć starszy? Czy on umierał od środka?
Stwórca przysunął się na powrót do swojego podopiecznego i przesunął własnym językiem po wilgotnych wargach kochanka. Naparł na nie, znów wdzierając się do słodkiego wnętrza, wzmacniając uchwyt dłoni, która w tym momencie znajdowała się na szyi, śpiewającej do starszego wampira nieznośnie wspaniale.
Walter nie zauważył momentu, w którym popchnął kochanka z powrotem na parapet, dociskając swoją chodzącą klątwę do szyby. Odłożył obok jego nogi kielich, a uwolnioną w ten sposób dłoń docisnął do krocza Alexisa, chwytając przez materiał jego męskość i zaraz pocierając ją mocno. Zawarczał jeszcze głośniej, niżej, czysto zwierzęco, wzmacniając gwałtowne pocałunki, podgryzając rozchylone kusząco wargi i zajmując usta własnym językiem. Niemal rozdarł rozporek mężczyzny i wdarł się pod spodnie młodego kochanka, dociskając skórę do skóry, wydając z siebie lubieżny jęk.
- Nie – wydyszał z wysiłkiem, rozpoczynając pospiesznie ruchy dłonią w górę i w dół, a usta układając na szyi mężczyzny, dokładnie nad kuszącym go, subtelnym pulsem. Zadrapał skórę zębami, napawając się reakcjami towarzysza.
Powrót do góry Go down
James B.I will bite you
James B.

Data przyłączenia : 25/02/2018
Liczba postów : 547
Krwawa historia 6mEWl

Cytat : Gucci, Gucci, Prada, Prada

Krwawa historia Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia EmptyPią Gru 14, 2018 7:30 pm

Nic nie było seksowniejsze niż głód drapieżnika... Słysząc to niskie, jakże erotyczne warknięcie, poczuł dreszcz ekscytacji i niepokoju przebiegający przez plecy. Kiedyś tego nie rozumiał. Nie wiedział, co dzieje się z wampirem, gdy usłyszy puls i szum płynącej krwi. Będąc już jednym z nich w pełni świadomie wykorzystywał gasnące w sobie życie, kusząc tymi słodkimi chwilami swego stwórcę, samemu odczuwając podniecający strach i przyjemność z tego wynikającą. Igrał z ogniem. Jak zawsze!
Poddał się tym płomieniom, oddając pocałunek z pełnym zaangażowaniem. Gdy mężczyzna zacisnął dłoń na szyi Alexisa, ten niemal jęknął, ale obaj dobrze wiedzieli, że nie był to dźwięk strachu czy bólu. Raczej... Rozkoszy. Dzikość wampirzej natury podniecała go, choć sam - będąc krwiopijcą - niejednokrotnie poddawał się temu, samemu przypominając nieobliczalną panterę.
I ten dotyk... Świat zawiorwał, a jego uda same rozchyliły się szerzej, dając Walterowi dostęp do swojego ciała, nie blokując jego ruchów.
Przynajmniej do czasu...
- Co? - syknął, nagłym gestem łapiąc mężczyznę za włosy. Zacisnął palce na tych pięknych kosmykach i silnym ruchem szarpnął, zmuszając go do odsunięcia się i zaprzestania przyjemności. - Ręką mogę sobie zrobić to sam. Skoro nie chcesz mnie zerżnąć, to wypad z łapą z moich spodni - wysyczał, nie podnosząc głosu. Nie musiał tego robić, aby pokazać swoją rosnącą irytację i spadek cierpliwości.
- Nie będę na ciebie czekał jak księżniczka zamknięta w wierzy - dodał, drugą dłoń przenosząc na szyję mężczyzny, naśladując to, jak sam był trzymany. Długie place objęły ten piękny element ciała Waltera, żeby zaraz zacisnąć się mocno. - Zabierz rękę - oznajmił ostro, patrząc mu w oczy piekielni zimnym spojrzeniem.
Powrót do góry Go down
ArgentOpportunist Seme
Argent

Data przyłączenia : 18/07/2017
Liczba postów : 856
Krwawa historia Tumblr_nbpob5p6bK1r9us6no3_500

Cytat : I wanna do bad things with you.

Krwawa historia Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia EmptySob Gru 15, 2018 12:18 am

Walter zmrużył oczy z nagłą irytacją wynikającą z tak gwałtownego i nieprzyjemnego protestu. Wciąż w jego oczach było widać wampirzy głód, a jego dłonie nadal były zaciśnięte na kochanku. Mógł kilkoma sprawnymi gestami pokazać mu, kto tu rządzi. Mógł przypomnieć mu, że jest stwórcą i może ze swoim dzieckiem zrobić co tylko zechce, a ono nie ma prawa rozstawiać go po kątach i odmawiać tego, czego chce.
Ale nie zrobił tego.
Kosztowało go to niemal życie, ale wypuścił swojego (niedoszłego) kochanka i odsunął się na tyle, na ile pozwalał mu uścisk młodego krwiopijcy - a gdy ten rozluźnił dłoń, dystans pomiędzy nimi jeszcze bardziej się zwiększył.
- Jak sobie życzysz - wycedził, z wysiłkiem zachowując ton oziębły i pozbawiony targających nim emocji.
Nie mógł sobie odmawiać Alexisa wiecznie. Nie mógł... A jednak musiał.
Obrócił się na pięcie i ruszył na powrót w stronę swojej kanapy, a następnie się na niej rozsiadł.
- Pamiętaj jednak, że jesteś tutaj wyłącznie dzięki mnie. Takie zachowanie może ci tylko narobić kłopotów - oznajmił, chwycił książkę leżącą na stoliku kawowym i bez większego przejęcia skupił się na lekturze.
W środku wrzał.
Był głodny. Tak cholernie głodny. Odmawiał sobie bliskości przystojnego młodzieńca już rok, dawkując ich zbliżenia jak wodę na pustyni. Ponieważ nie uważał, by Alex był gotowy, wciąż nie pozwalał sobie na utratę kontroli... i to zachowanie tylko potwierdziło jego przekonania.
Jego śliczny grzech na dwóch nogach nie nadawał się do przedstawienia społeczności wampirzej. Był tykającą bombą - bombą, której Black za wszelką cenę nie chciał stracić.
- Przypominam, że nie zamknąłem cię w żadnej wieży - a takim zachowaniem tylko pokazujesz, jak niedojrzały i humorzasty jesteś - rzucił po chwili, obracając kartkę.
Nie widział słów wypisanych na stronach, nie był w stanie nawet rozpoznać języka.
Był tak cholernie spragniony...
Powrót do góry Go down
James B.I will bite you
James B.

Data przyłączenia : 25/02/2018
Liczba postów : 547
Krwawa historia 6mEWl

Cytat : Gucci, Gucci, Prada, Prada

Krwawa historia Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia EmptySob Gru 15, 2018 4:55 pm

Alexis odetchnął ciężko, kiedy mężczyzna posłuchał go i faktycznie odsunął się, brutalnie zwiększając dystans między ich ciałami. Dlaczego to robił? Odpowiedź była tak oczywista, że wręcz huczała w głowie młodego wampira, raniąc jego niemal już martwe serce - w życiu Waltera najwyraźniej był ktoś jeszcze. Osoba ważniejsza niż Alexis i najpewniej na wielu płaszczyznach po prostu lepsza. Gdyby tylko nie czuł się tak związany z tym mężczyzną, przeszedłby nad tą informacją do porządku dziennego, szukając uciech cielesnych w innym miejscu i w innych ramionach. Nie potrafił... Jakby tkwił w jakimś niejasnym, cholernym uroku, którego pokonanie go przerastało. Cóż pozostawało? Zauroczyć Waltera.
Ignorując słowa swojego stwórcy, zaczął rozpinać koszulę do samego końca, odsłaniając smukły tors o delikatnie zarysowanych mięśniach. Guzik po guziku, aż materiał zaczął luźno zwisać na ramionach, niewiele zasłaniając. Przesunął dłonią od swojej szyi w dół, zmierzając w kierunku spodni, pozostawiając charakterystyczny ślad po paznokciach. Słodka czerwień ładnie się prezentowała na tak jasnej skórze.
Ciche westchnienie uciekło spomiędzy jego warg, kiedy palce zniknęły pod materiałem spodni, aby zgodnie ze swoimi poprzednimi słowami, dokończyć dzięła. Już po chwili obejmował palcami dumnie stojącą męskość, masując ją nieśpiesznymi ruchami.
Nie patrzył na Waltera. Zachował się tak, jakby ten pokaz nie był dedykowany mu, a stanowił raczej naturalną kolej rzeczy. Przygryzł wargę, raz jeszcze pozwalając krwi ozdobić ten element swojego ciała, gdy ruchy dłoni stały się pewniejszymi pociągnięciami. Nie śpieszył się. To był jego moment.
Pięknie wyglądał, otoczony blaskiem księżyca, tak lubieżny i bezwstydny w swoich uciechach. Nie zasłaniał się w żaden sposób, dobrze wiedząc, że jest rozkosznym obrazem...
Powrót do góry Go down
ArgentOpportunist Seme
Argent

Data przyłączenia : 18/07/2017
Liczba postów : 856
Krwawa historia Tumblr_nbpob5p6bK1r9us6no3_500

Cytat : I wanna do bad things with you.

Krwawa historia Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia EmptySob Gru 15, 2018 8:56 pm

Walter nie przypuszczał, że jego dziecko może okazać się tak bezczelnym. W najśmielszych snach nie zakładał, że po takim zachowaniu i jego reakcji na nie, Alexis zdecyduje się na zaserwowanie mu pokazu masturbacji. Tylko dlatego starszy wampir w pierwszej chwili nawet nie zauważył tego, co robił ze sobą jego przystojny najnowszy nabytek. Dopiero całkiem jednoznaczne odgłosy i westchnienia sprawiły, że podniósł gwałtownie głowę, wbijając wzrok w obraz absolutnej rozpusty.
Już nie tylko jego oczy wypełniła czerwień, ale gardło zapiekło boleśnie z głodu.
Pragnął go, pragnął go tak mocno i chorobliwie, że tracił przez niego zmysły i zdrowy rozsądek. Był o krok od rzucenia się w stronę chłopaka i wzięcia go tu i teraz, dokładnie tak jak stał, pieprząc bezlitośnie, bez przygotowania, bez miłości, bez napawania się bliskością i dawkowania przyjemności. Potrzebował go po prostu wypełnić swoim boleśnie twardym członkiem, wgryźć się w jego szyję i sprawić, że będzie dla niego krzyczał. Tylko dla niego.
Zamknął oczy na moment, wypuścił powoli powietrze z płuc, a potem podniósł się gwałtownie, z głośnym trzaskiem rzucił książkę na stolik i… obrócił się na pięcie, a potem wyszedł z własnej komnaty. Drzwi od uderzenia niemal wypadły z zawiasów.
Był wściekły. Cholernie wściekły.
Wybiegł z zamku na polowanie, by chociaż trochę ugasić swoje pragnienie i uspokoić targające nim emocje. Był stwórcą. Był odpowiedzialny za Alexisa. Jakkolwiek ten tego nie rozumiał, nie mógł mu ulec i poddać się kilku chwilom rozkoszy w zamian za ból, ryzyko i konsekwencje, które później uderzą w młodego wampira. Był mu winien więcej, właśnie dlatego, że mu na nim zależało.
Ale był też wściekły za jego zachowanie.
Powrót do góry Go down
James B.I will bite you
James B.

Data przyłączenia : 25/02/2018
Liczba postów : 547
Krwawa historia 6mEWl

Cytat : Gucci, Gucci, Prada, Prada

Krwawa historia Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia EmptySob Gru 15, 2018 9:17 pm

To, że został w tej rozkosznej chwili porzucony, nie wpłynęło w żaden sposób na jego postępowanie. Kontynuował słodką pieszczotę, pozwalając sobie na rozpustne, donośne dźwięki, wcale nie zamierzając się ograniczać. Walter był od tego mistrzem - on sam nie planował stawiać sobie jakichkolwiek barier. Nie, skoro mógł wszystko, będąc tym kim był.
Nie rozumiał go. I brak wytłumaczenia ze strony Stwórcy wcale nie pomagało... Jak nie, bo nie. Zakazywano mu czegoś i nie tłumaczono powodu, co tylko prowadziło do coraz większego zniecierpliwienia i frustracji. Przestawał rozumieć dlaczego znalazł się w tym miejscu i po co właściwie był Walterowi potrzebny.
Zakończywszy swój nikczemny proceder, samemu również opuścił pomieszczenie i udał się na polowanie. Nie lubił robić tego w towarzystwie - był raczej samotnikiem w swych eskapadach. Na początku oczywiście Stwórca był obecny, później jedynie obserwował z daleka, aż w końcu Alexis wynegocjował samotne polowania, udowadniając wcześniej, że potrafi zachować odpowiednią dyskrecję.
W wielu aspektach lubił samotność. Przebywanie z innymi go drażniło, ale Waltera potrzebował jak nikogo... Będąc nieustannie odtrącanym, czuł że wiele więcej już nie zniesie. Właśnie ta potrzeba bliskości kierowała nim, gdy po posiłku wrócił do łoża swojego Stwórcy. Nieczęsto zasypiali razem, ale podświadomie tego dnia Alexis postanowił, że właśnie sen będzie wyznacznikiem dalszych losów ich relacji...
Poświęcił dla niego tak wiele, naiwnie dając się złapać w pułapkę pełną wampirzego uroku. Wymagał w zamian zbyt wiele?
Czekał w napięciu, aż mężczyzna się zjawi i podejmie decyzję.
Powrót do góry Go down
ArgentOpportunist Seme
Argent

Data przyłączenia : 18/07/2017
Liczba postów : 856
Krwawa historia Tumblr_nbpob5p6bK1r9us6no3_500

Cytat : I wanna do bad things with you.

Krwawa historia Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia EmptyNie Gru 16, 2018 1:36 pm

Polowanie pomogło w ukojeniu złości, ale Walter wrócił z niego z delikatnym poczuciem wstydu. Przez swojego młodego podopiecznego tracił panowanie nad sobą zdecydowanie zbyt często, a tym razem zaowocowało ono śmiercią kilku istot, których wcale nie planował mordować. Był zbyt pogrążony w targających nim emocjach, by zauważyć alarmujące oznaki, a później było już za późno. Za każdym razem za późno.
Nie lubił bezmyślności, która ostatnimi czasy opanowywała go coraz częściej.
Gdy wrócił do zamku, w pierwszej kolejności udał się na długą, gorącą kąpiel, zmywając z siebie krew, brud i upokorzenie. Nie był może najstarszym wampirem, nie był też najwyższy w hierarchii, ale darzono go szacunkiem za to, kim był i kogo stworzył. Większość jego dzieci okazała się nie tylko wspaniałymi wampirami, ale też bardzo przydatnymi dla ich społeczności jednostkami. Black miał oko do ludzi, a do tego potrafił ich właściwie wychować.
Nigdy nie zdarzył mu się taki problem, jak z Alexisem. Czyżby popełnił błąd? Po raz pierwszy wybrał niewłaściwie, kierowany chucią, a nie rozsądną analizą? Czy powinien był przelecieć mężczyznę już pierwszego wieczoru, kiedy się poznali, a później pozostawić go samemu sobie?
Wyszedł z dużej wanny owinięty dokładnie puszystym, białym ręcznikiem. Susząc się, myślał nad swoim najmłodszym dzieckiem i jego losem. Potrzebował podjąć decyzję i upewnić się, że jego podopieczny ją pojmie i się do niej dostosuje. Przystojny nowonarodzony był bardzo niezależny i preferował samodzielnie stawiać granice, na co – niestety – Walter mu pozwalał zbyt często. Miesiąc pod wampirzą postacią był niczym, nawet nie godziną w ludzkim życiu. Stwórca nie powinien akceptować niesubordynacji i zachęcać do niej kogoś, kto nie był świadom jej konsekwencji.
Wzdychając ciężko, przemierzył korytarz dzielący łazienkę od jego sypialni, a potem… zmarszczył brwi, czując znajomy zapach w swoim pomieszczeniu. Zatrzymał się na moment, ułamek sekundy, by upewnić się, że już jest w pełni kontroli nad sobą.
Odetchnął.
Nacisnął klamkę i wszedł.
- Witaj – mruknął miękko na powitanie swojego dziecka. - Polowałeś? - spytał, dostrzegając w nim typowe cechy napojonego wampira: kolory na twarzy, błyszczące oczy oraz… tę specyficzną aurę samozadowolenia.
Zrzucił na ziemię ręcznik i nagi ruszył do szafy, z której wyjął bieliznę oraz czarne, dresowe spodnie. Przebrał się, tyłem do kochanka, gotów zareagować jednoznacznie negatywnie, jeśli ten znów zdecyduje się przekroczyć wyznaczone granice.
Wbrew chłodnym pozorom, było mu… miło, że jego dziecko zdecydowało się przyjść do jego łóżka, świadome tego, iż nie ma pojęcia, jak je w nim powita.
Nie wyrzucił go.
Póki co.
Powrót do góry Go down
James B.I will bite you
James B.

Data przyłączenia : 25/02/2018
Liczba postów : 547
Krwawa historia 6mEWl

Cytat : Gucci, Gucci, Prada, Prada

Krwawa historia Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia EmptyNie Gru 16, 2018 2:04 pm

W swojej samotności i niezależności wciąż bardzo polegał na Walterze, traktując go jako niezbędny elemen stały - osobę o niesamowitym doświadczeniu i wiedzy. Liczył na to, że będzie mógł na nim polegać... Ale w ostatnich dniach zaczynał sobie uświadamiać jak bardzo niepewną może okazać się przyszłość. Co jeśli mężczyzna go odprawi? Pozornie rozumiał już bycie wampirem, a jednak wciąż miał tyle pytań i wątpliwości! Potrzebował Ojca.
Po polowaniu czuł się zawsze odrobinę bardziej rozluźniony, spokojniejszy i usatysfakcjonowany. Czasami jednak miał wrażenie, że w takich momentach jego serce znów zaczyna bić, paląc go od środka w dziwny, niepokojący soosób. O tym z Walterem nie rozmawiał, bo o co miałby zapytać... Czy jeszcze jest w nim życie?
Kiedy mężczyzna wszedł do pomieszczenia, Alexis leżał w jego łożu okryty kołdrą, choć nie marzł. Obserwował sufit, trzymając dłoń na swojej piersi, zastanawiając się czy dźwięk bijącego serca jest realny, czy jedynie to złudzenie wykreowane przez zmęczony umysł. Dopiero obecność mężczyzny odwróciła jego uwagę od tego dylematu. Usiadł na materacu, a kołdra zsunęła się z jego ramion, odsłaniając nagi tors.
- Polowałem - odparł. Alexis jeszcze nie umiał powstrzymać się przed zabiciem ofiary. Zostawiał po sobie trupy, ale zawsze tak rozszarpane, jakby zaatakowała je faktycznie leśna pantera. Nikt nie wpadłby na to, że sprawcą masakry jest wampir - nawet inne wampiry najpewniej nie odgadłyby tej zagadki. Żaden z nich nie był tak spragniony jak Alex.
- Walterze... - odezwał się nieco ciszej, odwracając wzrok od jego nagiego ciała, skupiając uwagę na widoku za oknem. Ten mężczyzna zbyt mocno działał na zmysły i młody krwiopijca nie chciał znów ulec pragnieniom, poddając się swoim nieracjonalnym działaniom.
- Pozwolisz mi tu zostać? - zapytał jakże dwuznacznie. Chodziło tylko o łóżko czy o całe to miejsce i życie Stwórcy? Ale nie przepraszał. Odkąd się poznali, Alexis nigdy nie żałował tego, co uczynił. Jego działania może i były nie do końca przemyślane, jednak zawsze zgadzały się z pragnieniami i potrzebami młodego wampira. A za to przepraszać nie musiał - przynajmniej w swoim mniemaniu.
Powrót do góry Go down
ArgentOpportunist Seme
Argent

Data przyłączenia : 18/07/2017
Liczba postów : 856
Krwawa historia Tumblr_nbpob5p6bK1r9us6no3_500

Cytat : I wanna do bad things with you.

Krwawa historia Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia EmptyNie Gru 16, 2018 2:23 pm

Walter obrócił się przodem do swojego kochanka i przemierzył dzielącą ich odległość. Zaczekał, aż ten podniesie dla niego kołdrę, a potem wsunął się pod nią, palcami otaczając policzek Alexisa i gładząc go po nim. Uśmiechnął się wąsko, ale z niewątpliwą czułością.
- Oczywiście, że pozwolę – zapewnił łagodnie, przysuwając się do niego bardziej, a potem musnął wargami jego czoło. Nos. Policzek. Nie połączył ich ust, uciekając w odpowiedniej chwili, układając się wygodniej na poduszkach.
- Jesteś mój, a ja jestem za ciebie odpowiedzialny – powiedział cicho, z pewnym zasmuceniem w głosie. Młody wampir nie musiał rozumieć jego czynów i postanowień – jedyne, co powinien zrobić, to zawierzyć swojemu stwórcy. Tego od niego oczekiwał Walter i, jeśli tego nie dostanie, będzie zmuszony zwiększyć dzielące ich granice, a nie zmniejszyć.
Wsunął palce we włosy nowonarodzonego i przyciągnął go ku sobie, układając jego policzek na swojej piersi, głaszcząc go łagodnie, uspokajająco.
- Nie lubię, kiedy polujesz sam – mruknął po chwili kojącej ciszy, która zapanowała pomiędzy nimi. - Możesz przypadkiem przekroczyć moje ziemie i znaleźć się tam, gdzie nie wyznaczam zasad. - Westchnął.
Uległ młodemu wampirowi i pozwolił mu na samotne łowy. Nie było dnia, żeby nie żałował tej decyzji. Wiedział, że Alexis zna dokładnie granice, po których może się poruszać i nie jest głupi… ale był nieświadom wielu rzeczy. Naiwny i niewinny, a do tego nieokiełznany, mógł popełnić błąd, który będzie kosztował go życie.
Walter jednak nie zamierzał „zamykać go w wieży”. Ograniczanie młodych wampirów wbrew ich woli nierzadko kończyło się dramatycznie.
Powrót do góry Go down
James B.I will bite you
James B.

Data przyłączenia : 25/02/2018
Liczba postów : 547
Krwawa historia 6mEWl

Cytat : Gucci, Gucci, Prada, Prada

Krwawa historia Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia EmptyNie Gru 16, 2018 2:39 pm

Kiedy Walter do niego dołączył, mógł spostrzec, że młody wampir nie ma na sobie niczego ponad bieliznę. Nie było to jednak zaskakujące - odkąd zimno przestało być problemem, ograniczał ilość noszonych ubrań do całkowitego minimum. Zwłaszcza w łóżku, które w przyszłości chciał dzielić ze swoim Stwórcą w nieco mniej niewinny sposób.
Zgoda na wspólny sen i ta odrobina pieszczot z jednej strony przyniosły ulgę - znów byli blisko i dostał słowne zapewnienie o tym, że może pozostać w tym miejscu. Był jednak uważnym słuchaczem i ton głosu mężczyzny nie umknął jego uwadze.
Był problemem... Nie po raz pierwszy w swoim życiu przerósł możliwości osób, które były za niego odpowiedzialne.
Bez słowa wtulił się w ciało Waltera, traktując tę czułość jak coś naprawdę ważnego i jednocześnie niesamowicie ulotnego. Nieświadomie zacisnął dłoń na jego boku, chcąc mieć pewność, że w ciągu dnia Stwórca nie odejdzie, porzucając go samego w tej ponurej rezydencji.
- Mm? - jego myśli automatycznie pobiegły w kierunku polowań. Czy zrobił coś niewłaściwego, co ewentualnie mogłoby do Waltera dotrzeć? Przeanalizował swoje wyjście z zamczyska i udanie się na łowy, starając się przypomnieć sobie każdą ofiarę. Pożywiając się, działał trochę jak w amoku i to instynkt był jedynym, co zapewniało mu bezpieczeństwo. Gdy miał zatem odtworzyć przebytą przez siebie drogę i przypomnieć sobie każdą napotkaną ofiarę, miał z tym niemały problem.
- Lubię polować sam - odpowiedział, spoglądając na niego ze swojej perspektywy. Zmarszczył lekko czoło. Czy w ten sposób Ojciec chciał go za coś ukarać?
- Nie zrobiłem nic złego - dodał zaraz, wracając do wygodniejszej pozycji, wtulając nos w jego szyję. Nie potrafił być uległym... On ciągle walczył o siebie. Nawet, jeśli sytuacja tego nie wymagała, to sam automatycznie nieustannie się buntował, stawiając czynny opór nawet wobec Waltera. Nawet wtedy, kiedy gdzieś w tyle głowy pojawiała się myśl, że powinien mu się poddać. A nawet - że chciałby to zrobić... Większa część jego natury dalej była gotowa do walki, uciszając tę, która pragnęła w pełni poddać się woli i oczekiwaniom Stwórcy.
- Tej granicy nie przekroczyłem... Nie każ mnie za coś, czego nie zrobiłem... - wyszeptał.
Powrót do góry Go down
ArgentOpportunist Seme
Argent

Data przyłączenia : 18/07/2017
Liczba postów : 856
Krwawa historia Tumblr_nbpob5p6bK1r9us6no3_500

Cytat : I wanna do bad things with you.

Krwawa historia Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia EmptyNie Gru 16, 2018 2:53 pm

- Wiem, że nic złego nie zrobiłeś – mruknął z lekkim rozbawieniem w głosie. Dopasował swoją pozycję do młodego wampira, lekko się przekrzywiając, układając nogę na jego nodze i przytulając jeszcze dokładniej do siebie. Nie przestawał łagodnie miziać kochanka po włosach, uśmiechając się pod nosem, napawając jego bliskością i chwilowym brakiem niesubordynacji.
Zamknął oczy i westchnął ukontentowany.
- Przecież cię nie karzę, Alec. Gdybym to robił, powiedziałbym ci, dlaczego. Wytłumaczył wszystkie błędy – powiedział cicho, łagodnie, nie przerywając pieszczot. Czując zaniepokojenie swojego podopiecznego odruchowo chciał zapewnić go całym sobą, że wszystko jest w porządku. Nawet, jeśli wcześniej był nieposłuszny i sprzeciwiał się jego woli, to nie było coś, co mogło zniszczyć ich relację. Odpowiedzialność za swoje dziecko była silniejsza, szczególnie dlatego, że to ona w pierwszej kolejności narobiła im tych problemów.
- Przecież o tym wiesz. Po prostu… martwię się. - Wzruszył lekko ramionami, wsuwając nos we włosy mężczyzny. - Cały czas tracisz nad sobą panowanie. Narażasz się. A ja nie zawsze jestem w pobliżu, by zapewnić ci bezpieczeństwo. - Uśmiechnął się mimowolnie. Że też musiał się Alexisowi tłumaczyć ze swoich decyzji. Jak to w ogóle się stało, że doszli do takiej relacji? Było to nie tylko nietypowe dla stwórców i ich dzieci, ale szczególnie dla Waltera, który nie popełniał błędów i jego podopieczni zawsze dobrze wychodzili na posłuszeństwie.
Powrót do góry Go down
James B.I will bite you
James B.

Data przyłączenia : 25/02/2018
Liczba postów : 547
Krwawa historia 6mEWl

Cytat : Gucci, Gucci, Prada, Prada

Krwawa historia Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia EmptyNie Gru 16, 2018 6:02 pm

Alexis niby był niezależny i waleczny, ciągle pragnąc wolności, ale to w ramionach Waltera czuł się najlepiej i najbezpieczniej. Sam raczej nie prowokował bliskości (zwłaszcza tej niewinnej), ale gdy ona już nastepowała, potrafił tkwić w niej godzinami, rozkoszując się każdym dotknięciem, każdą pieszczotą.
Seks był bezpieczniejszy. Bardziej oczywisty i mniej emocjonalny. Zwykłe objęcie czy czuły pocałunek w skroń miały w sobie tyle emocji...
- Walterze... - powiedział z cichym pomrukiem, unosząc głowę tak, aby móc mu spojrzeć w oczy. Przez moment Alexis znów zapłonął tą swoją dzikością, pewnością siebie i drapieżnością, jakby ponownie chciał przekroczyć wyznaczane przez Stwórcę granice.
- Nie musisz mnie bronić - dodał. W pewnym stopniu było to prawdą - miał w sobie siłę, której często brakowało bardziej wiekowym wampirom. I ta jego ciągła wola walki dodatkowo potęgowała wrażenie, że Alexis mógłby być faktycznie trudnym do zatrzymania.
Przysunął się nieco bliżej, niemal całym ciałem przylegając do niego, redukując dystans. Pochylił się tak, aby dosięgnąć ustami jego warg... Jednak nie uczynił tego. Złożył delikatny pocałunek na policzku mężczyzny, uśmiechając się nieznacznie.
- Ale... Chciałbym wiedzieć coś - przyznał po chwili, wracając do poprzedniej pozycji, układając się w objęciach mężczyzny. - Dlaczego mi odmawiasz? - wyszeptał. Choć domyślał się odpowiedzi to najwyraźniej chciał to usłyszeć bezpośrednio od niego. Jeśli byli ważniejsi... To musiał wiedzieć. W jego dotychczasowym życiu było tyle niepewnych i niestałych elementów, że gdy stał się częścią życia Waltera, pragnął wiedzieć na czym stoi. Jaką rolę odgrywa w tym spektaklu... I ile ona ma trwać.
- Kiedyś myślałem, że powstrzymujesz się, bo jestem człowiekiem... - zniżył głos niemal do szeptu. - Ale sądziłem, że... Do tego zmierzasz. Tego ode mnie oczekujesz. A teraz... Nie wiem, co myśleć - westchnął cicho. Czy wymuszał na nim jakiekolwiek deklaracje? Może tak właśnie było. Na samą myśl o tym, że mógłby zanadto na partnera naciskać, poczuł nieprzyjemny ucisk wewnątrz siebie. - Nie opowiadaj mi uroczych bajeczek... Powiedz prawdę, nawet najbrutalniejszą - zaznaczył zaraz, wciąż nie podnosząc na niego spojrzenia. Emocje, cholerne emocje i uczucia. Nigdy nie radził sobie z nimi przesadnie dobrze...
Powrót do góry Go down
ArgentOpportunist Seme
Argent

Data przyłączenia : 18/07/2017
Liczba postów : 856
Krwawa historia Tumblr_nbpob5p6bK1r9us6no3_500

Cytat : I wanna do bad things with you.

Krwawa historia Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia EmptyNie Gru 16, 2018 6:20 pm

- Jesteś moim dzieckiem. Oczywiście, że muszę – zaprzeczył niemal od razu mężczyzna, posyłając delikatnie zirytowane spojrzenie w stronę swojego podopiecznego. Oczywiście, był świadom siły Alexisa, ale to nie o siłę chodziło. Wielu niesamowicie potężnych wampirów narażało się i umierało w najmniej spodziewanych okolicznościach, a byli znacznie bardziej doświadczeni niż wampir z miesięcznym stażem u swojego stwórcy. Fakt, iż jego kochanek nie rozumiał, że troska Waltera wynikała z faktycznego zagrożenia, znów zirytował starszego krwiopijcę. Czy naprawdę popełnił błąd, wybierając akurat tego człowieka do przemiany?
Nie chciał popełniać błędów. Nie chciał ryzykować utarty swojego towarzysza. Nie uprawiali jeszcze prawdziwego seksu, nie znali się też zbyt długo, a jednak Walter czuł do niego przywiązanie. Nie chciał go tak po prostu, w głupi sposób, zabić lub rzucić na pastwę klanu.
Odwzajemnił mimo to uśmiech, gdy poczuł muśnięcie wargami. Przycisnął swojego nowonarodzonego bardziej do siebie, mrużąc oczy i napawając się tą intymną bliskością, nawet pozbawioną seksualnych elementów.
Ujął palcami podbródek kochanka, zmuszając go, by na niego spojrzał.
- Oczekuję od ciebie, że będziesz żył i nie będziesz popełniał głupich błędów przez przekonanie o własnej potędze – powiedział z prostotą, muskając ustami nos młodego wampira. - Nie wymagam poświęcenia emocjonalnego czy fizycznego. Zaufałeś mi i to najważniejsze. - Uśmiechnął się pod nosem, przyciskając się czołem do czoła towarzysza. Wbił spojrzenie w jego oczy, wymuszając odwzajemnienie wzroku, by Alec zrozumiał, że mówi prawdę. A potem uśmiechnął się z delikatną rezygnacją.
- Odmawiam, bo wiąże się to z konsekwencjami, na które nie jesteś jeszcze gotów – szepnął prosto w jego wargi, a zanim Alexis zdążył zaprzeczyć, położył na nich palec wskazujący. - Musisz mi uwierzyć na słowo, dziecko. Jestem bardziej doświadczony i wiem więcej. - Odsunął dłoń i złączył na chwilę ich usta, od razu wdzierając się do wnętrza młodego wampira językiem i smakując go z zadowolonym pomrukiem.
Powrót do góry Go down
James B.I will bite you
James B.

Data przyłączenia : 25/02/2018
Liczba postów : 547
Krwawa historia 6mEWl

Cytat : Gucci, Gucci, Prada, Prada

Krwawa historia Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia EmptyNie Gru 16, 2018 6:33 pm

Nie chciał być dla Waltra problemem w jakiekolwiek formie... A tak właśnie się czuł. Jeśli w życiu tego mężczyzny nie było nikogo innego to najpewniej powód - zdaniem Alexisa - był inny. Żałował. Mógł wybrać inną osobę, bardziej rozsądną i działającą racjonalnie. Pomylił się, decydując, że to Alex będzie jego towarzyszem, a teraz nie zostawało mu nic innego jak z tym problemem żyć.
Szlag by to.
Przemiana w wampira miała zupełnie odciąć go od dotychczasowego życia, a jednak schemat powtarzał się...
Już miał coś powiedzieć, zaprzeczyć, gdy ich usta znów się spotkały w tak rozkosznej pieszczocie. Zamknął oczy, chcąc skupić się tylko na pocałunku, nie myśląc o niczym więcej... Nie umiał. Jego myśli galopowały, szalejąc.
Ostrożnie zakończył pieszczotę, nie odpychając Waltera, a po prostu wtulając się w jego ciało, zamykając oczy. Był zmęczony... Im bliżej ranka, tym większe zmęczenie odczuwali, aż w końcu zasypiali snem, z którego wybudzenie się było niesamowicie trudne. To w wampirzym życiu Alexis lubił najbardziej - w końcu się wysypiał.
- Walterze... - mruknął, przypominając sobie o czymś. - Posłaniec z rana... O co chodziło? Wydarzyło się coś? - zapytał, szczerze ciekaw wieści ze świata krwiopijców. Leżał z zakmniętymi już oczami, mimowolnie przesuwając opuszkami palców po jego torsie, głaszcząc go w ten przyjemny sposób. - Będziesz musiał gdzieś jechać? - dodał, dając do zrozumienia, że część tego spotkania usłyszał... I wcale się nie ucieszył. Miałby zostać sam w tej rezydencji? Ponura perspektywa.
Powrót do góry Go down
ArgentOpportunist Seme
Argent

Data przyłączenia : 18/07/2017
Liczba postów : 856
Krwawa historia Tumblr_nbpob5p6bK1r9us6no3_500

Cytat : I wanna do bad things with you.

Krwawa historia Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia EmptyNie Gru 16, 2018 6:54 pm

Zamknął oczy. Mógł zasnąć ze swoim nowonarodzonym, a to było wciąż dla niego nowością. Po jedenastu miesiącach różnego rodzaju podchodów i kolejnych kilkudziesięciu dniach wspólnego mieszkania w zamku, nie przywykł do wspólnego snu. Rzadko kończyli w swoich ramionach, właśnie dlatego, iż wiązało się to z ryzykiem namiętnej pobudki – a na to stwórca nie mógł sobie pozwolić.
Tym razem jednak tego potrzebowali.
Westchnął cicho, słysząc pytanie swojego towarzysza.
- Problemy klanów – mruknął pod nosem, muskając wargi kochanka własnymi. - Nic istotnego, ale część z nas musi przyjechać i wybrać stronę. Uczestniczyć w głosowaniu, by zażegnać spory. - Wzruszył ramionami, nie przerywając delikatnych pieszczot. - Nie musisz się niczym przejmować. Zorganizuję nam bezproblemową podróż, posiedzimy tam jak najkrócej i wrócimy z powrotem do zamku. - Zapewnił, uśmiechając się.
Czuł, że twardy sen wyciąga po niego łapy.
Ziewnął.
- Śpij dobrze, Alec – wyszeptał jeszcze, zanim nie odpłynął w objęcia ciemności.
Powrót do góry Go down
James B.I will bite you
James B.

Data przyłączenia : 25/02/2018
Liczba postów : 547
Krwawa historia 6mEWl

Cytat : Gucci, Gucci, Prada, Prada

Krwawa historia Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia EmptyNie Gru 16, 2018 7:11 pm

Chyba nie do końca zarejestrwoał fakt, że jedzie z Walterem... Zmęczenie wygrało z logicznym myśleniem i umiejętnością przyswajania faktów. Dlatego też niedługo później zasnął, wtulony w jego ciało.  
Noce w łóżku Stwórcy były najprzyjemniejsze.
Kiedy kolejnego dnia zaczęło się pakowanie walizek, był zaskoczony i to niemało. Jednocześnie cieszył go ten wyjazd - przez miesiąc egzystowania nieustannie w tym samym miejscu, czuł się już odrobinę zmęczony i przytłoczony. Poza tym, nadażyła się okazja, żeby poznać inne wampiry z różnych rejonów świata. Ekscytujące! Poszerzanie granic.
Lubił podróże. Im dalej tym lepiej, więc gdy dowiedział się, że ich środkiem transportu będzie samolot, ucieszył się.
- Nigdy nie leciałem - powiedział do Waltra, kiedy po zmroku dotarli na lotnisko. Czekała na nich prywatna maszyna, w której - poza obsługą - mieliby być zupełnie sami. Przez fakt, że nie był człowiekiem, katastrofa lotnicza powinna przerażać go odrobinę mniej... On jednak pozostawał pełen obaw. Nie powiedziałby mu o tym nigdy w życiu - to nie było w jego stylu. Gdyby jednak jego serce wciąż pozostawało żywe, to w tym momencie wyrywałoby się z klatki piersiowej ze strachu.
Skierowany przez obsługę lotniska do drzwi samolotu, nieco nerwowo obejrzał się na Waltera, zaraz jednak odzyskując fason. Posłał mu pozornie swobodny uśmiech i energicznym, pewnym siebie krokiem ruszył do wnętrza maszyny. Ten luksus robił na nim wrażenie, naturalnie. Nie szalał jednak na jego punkcie tak, jak wariował przez Waltera samego w sobie. Gdyby stał przed nim pozbawionych jakichkolwiek dóbr materialnych, Alexis nie zawahałby się nawet przez sekundę, wciąż pragnąc być elementem jego życia.
Zakochany?
Rozmowy i myślenie o emocjach przerastały jego możliwości.
- Tu? - upewnił się, gdy wskazano mu jeden z wygodnych foteli. Usiadł w nim i od razu zapiął pasy, choć do startu została im jeszcze spora chwila. Znów obejrzał się na Waltera, chcąc mieć pewność, że nie stracił go pomiędzy obsługą samolotu a bagażami. Musiał mieć go przynajmniej w zasięgu wzroku, żeby nie zwariować przed startem.
Powrót do góry Go down
ArgentOpportunist Seme
Argent

Data przyłączenia : 18/07/2017
Liczba postów : 856
Krwawa historia Tumblr_nbpob5p6bK1r9us6no3_500

Cytat : I wanna do bad things with you.

Krwawa historia Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia EmptyNie Gru 16, 2018 10:20 pm

Walter na wyjazd się nie cieszył wcale. Po pierwsze dlatego, że nie lubił tych obowiązkowych zjazdów, podczas których musiał podejmować decyzje w sprawach, które szczerze go nie interesowały. Po drugie dlatego, że nierzadko stykał się z wampirami, z którymi najlepiej dogadywał się wtedy, kiedy się nie widzieli. Po trzecie zaś dlatego, że… musiał wziąć ze sobą Alexisa. Jakkolwiek nie chciał go zostawiać samego w zamku, nawet na kilka dni, tak zabieranie ze sobą było… co najmniej ryzykowne.
Swoje obawy Black rozumiał aż za dobrze, ale te nękające jego podopiecznego były dla niego tajemnicą. Wyczuł je wraz z chwilą, gdy znaleźli się na lotnisku – i z każdym kolejnym krokiem tylko wzrastało. Walter chciał o nie zapytać swojego kochanka, ale zdecydował się dać mu czas i szansę na to, by powiedział w absolutnej prywatności, co go nęka. Czy problemem była podróż? Wyjście poza obręb terenu należącego do stwórcy? Spotkanie z innymi wampirami?
Skąd mógł to wiedzieć?
Szedł dwa kroki za nim, niespiesznie kontrolując wszystko i przy okazji upewniając się, że są bezpieczni. Otwarty teren, nawet w sytuacji, w której byli zaproszeni i mieli ochronę, zawsze był zagrożeniem – szczególnie dla nowonarodzonego. Musiał o niego zadbać, szczególnie w takim miejscu.
Sam nie usiadł na wskazanym miejscu, a stanął, oparty o fotel, obserwując uważnie kochanka. Gdy dostrzegł jego zaniepokojenie – już nie tylko intuicją stwórcy, ale wizualnym potwierdzeniem – przekroczył dzielącą ich odległość i uklęknął przed nim, opierając się dłońmi o kolana mężczyzny. Zaraz potem ułożył się wygodniej, głowę opierając na jednym ze swoich przedramion. Uśmiechnął się do młodego wampira, zupełnie nieprzejęty zarówno swoją pozycją, dopasowanym, granatowym garniturem, który właśnie na kolanach zapewne nabierał brudu i kurzu, jak i faktem, że samolot przygotowywał się do startu i powinien być na swoim miejscu.
- Masz jakieś pytania? - spytał ciepło. - Jak ci się tu podoba? - Przekrzywił delikatnie głowę w pytającym geście.
Powrót do góry Go down
James B.I will bite you
James B.

Data przyłączenia : 25/02/2018
Liczba postów : 547
Krwawa historia 6mEWl

Cytat : Gucci, Gucci, Prada, Prada

Krwawa historia Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia EmptyNie Gru 16, 2018 10:32 pm

Alexis w normalnej sytuacji poczułby się rozkosznie pobudzony widokiem Waltera w takiej pozycji. Bliskość starszego wampira niemal zawsze działała na niego bardzo pobudzająco, podsuwając coraz to ciekawsze wyobrażenia. On sam pozostawał zawsze bardzo otwarty na te wszystkie obrazy, które automatycznie pojawiały się w jego głowie, budząc słodkie pragnienia.
Tym razem jednak nie poczuł podniecenia. Absolutnie. W tym jednym momencie strach przytłaczał wszystkie inne pozytywne emocje, choć młody wampir starał się udawać w pełni rozluźnionego i zrelaskowanego. Uśmiechał się, starając się nie spinać mięśni i nie zaciskać dłoni na podłokietnikach fotela... Miał wprawę w ukrywaniu emocji, ale nie tym razem.
- Nie, nie mam - odpowiedział od razu. Chętnie wplótłby dłoń w jego włosy, przeczesał je lub zaczął drapać skórę głowy mężczyzny. Nie zrobił nic z tego, walcząc o to, żeby nie zacząć się trząść ze strachu.
- Ładnie tutaj, elegancko... - nerwowo przełknął ślinę, działając bardziej odruchowo niż zgodnie z potrzebami wampirzego organizmu. - Walterze, powinieneś zapiąć pasy - dodał zaraz. Zwykle bliskość Stwórcy relaksowała go i pozwalała ukoić niespokojne nerwy. Tym razem tak nie było. Wolał mieć pewność, że obaj są względnie bezpieczni, jednocześnie nieco naiwnie sądząc, że bycie przypiętym do fotela zwiększy ich szansę przeżycia analogicznie jak w samochodzie...
Powrót do góry Go down
ArgentOpportunist Seme
Argent

Data przyłączenia : 18/07/2017
Liczba postów : 856
Krwawa historia Tumblr_nbpob5p6bK1r9us6no3_500

Cytat : I wanna do bad things with you.

Krwawa historia Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia EmptyNie Gru 16, 2018 10:40 pm

Zdenerwowany, to mało powiedziane. Czyżby chodziło o sam… środek podróży?
Mężczyzna uniósł brew wysoko, uważniej obserwując swojego podopiecznego. Przygryzł wargę, hamując uśmiech cisnący mu się na usta.
- To prywatny samolot, nie muszę znajdować się na swoim miejscu tak długo, jak długo nie będę robić problemów załodze ani nie uszkodzę maszyny. - Wzruszył lekko ramionami, wyraźnie nieprzejęty poleceniem nowonarodzonego. On, w przeciwieństwie do Alexisa, latał wielokrotnie, dokładnie tą maszyną. Wiedział, że nic im nie grozi – zresztą, był wampirem. Niewiele rzeczy mogło mu zagrozić. Niewiele rzeczy odważyłoby się mu zagrozić.
Poprawił się na podłodze, przysiadając na piętach i unosząc głowę. Rozpiął marynarkę, która zaczynała mu przeszkadzać, a potem chwycił delikatnie za kolana podopiecznego i rozsunął mu je bez większego przejęcia. Następnie, nie bacząc na protesty, zaczął rozpinać rozporek swojego dziecka, strzepując jego dłonie z własnych, nim wreszcie nie wyjął na światło dzienne jego męskości. Podniósł spojrzenie na Alexa i uśmiechnął się do niego figlarnie.
- Na pewno nie masz żadnych pytań? Jestem pewien, że są kwestie, które cię interesują. Które chciałbyś wiedzieć zanim zetkniesz się z najważniejszymi członkami różnych wampirzych klanów – mruknął, przesuwając niespiesznie palcami po jego główce, nim nie objął go wszystkimi palcami i przesunął rozkosznie powoli w dół, a później w górę.
Powrót do góry Go down
James B.I will bite you
James B.

Data przyłączenia : 25/02/2018
Liczba postów : 547
Krwawa historia 6mEWl

Cytat : Gucci, Gucci, Prada, Prada

Krwawa historia Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia EmptyNie Gru 16, 2018 10:53 pm

Sądził, że Walter będzie rozsądniejszy i sam zajmie przygotowane dla niego miejsce bez zbędnego marudzenia... Kiedy zatem okazało sie, że nie zamierza on usiąść i zapiąć pasów, Alexis poczuł się jeszcze bardziej zdezorientowany. Z jego dłońmi między swoimi udami wcale nie zdołał się rozluźnić, a wręcz przeciwnie - poczuł się jeszcze bardziej niepewnie. Rozejrzał się wokół, chcąc się przekonać, czy aby na pewno są sami.
- Walterze, tu są ludzie... - odezwał się. On, nie czujący żadnego zażenowania, gdy masturbował się w salonie na oczach swojego Stwórcy, miał cholerne opory w tym momencie. W rezydencji ciągle towarzyszyła im służba, ale oni zwykle nie wchodzili do pomieszczeń, w których przebywała ta dwójka... W samolocie przestrzeń była zbyt mała, żeby zapewnić sobie wystarczającą prywatność.
Mimowolnie szarpnął się, ale zaraz cichy jęk uciekł spomiędzy jego warg. Odchylił głowę, zaciskając palce na podłokietnikach fotela, gdy czuł tę delikatną, ale jakże przyjemną pieszczotę.
- Walterze... Może ktoś wejść, przestań... - szepnął, a mimo to rozsunął uda nieco szerzej, dając mu większy dostęp do swoich intymności, odsłaniając się przed nim. Czy Stwórca o coś go pytał? Nie wiedział... Z jednej strony skupiał się na tym, że zaraz wystartują i będą setki kilometrów nad ziemią, a z drugiej - był pewien, że zostaną nakryci! Że ktoś zobaczy go takim.
Mógł się obnażać przez Waltrem. Ale bycie właśnie takim rezerwował tylko dla jego jednego...
- Nie, nie... - odezwał się, nie wiedząc czy odpowiada na pytanie, czy w dalszym ciągu stawia opór przed pieszczotami. Wrócił do niego zamglonym, lekko czerwonym spojrzeniem, nerwowo przygryzając dolną wargę. - Zobaczą mnie... - szepnął.
Jeśli sam potrafił odmówić sobie i jemu seksualnej przyjemności, to naprawdę wymagało od niego wielkiego poświęcenia. Musiał ugasić własne pragnienia, pohamować szalone zapędy i stłamsić swą naturę, aby powiedzieć jedno krótkie nie.
Powrót do góry Go down
Sponsored content



Krwawa historia Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia Empty

Powrót do góry Go down
 
Krwawa historia
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
 Similar topics
-
» A o to historia bez tytułu.

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Gurges ater :: Gurges ater-
Skocz do: