Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
Indeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Krwawa historia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
James B.I will bite you
James B.

Data przyłączenia : 25/02/2018
Liczba postów : 547
Krwawa historia - Page 2 6mEWl

Cytat : Gucci, Gucci, Prada, Prada

Krwawa historia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Krwawa historia   Krwawa historia - Page 2 EmptySro Gru 12, 2018 9:37 pm

First topic message reminder :

Krwawa historia - Page 2 DSC100710352
ALEXIS ARISTOW

Kiedy miał piętnaście lat przeniósł się z zimnej Rosji do jeszcze chłodniejszej Anglii - tak to miejsce wyglądało w jego oczach. Ponuro, paskudnie, nieprzyjemnie... Zmiana byłaby znacznie milsza, gdyby wiedział jaka przygoda czeka na niego w tym nowym, niezwykłym miejscu.
Raptem pięć lat po niewygodnej przeprowadzce na jego drodze stanął ktoś. Dziwna postać, która zapragnęła go posiadać, choć on sam nie wiedział jak wielce zniewalającą okaże się ta znajomość. Wpadł w jej sidła całym sobą, co rusz samemu wracając w zimne objęcia nieznajomego. Spotykał go niemal każdej nocy, łaknąc jego obecności i rozmów. Szedł w jego kierunku jak ćma do świecy, samego siebie kłamiąc, gdy wmawiał sobie, że nie ma tam niebezpieczeństwa... A może robił to właśnie dlatego? Może czuł, że jego ramiona są zbyt silne. Gdy zaciskały się wokół wątłego, ludzkiego ciała, Alexis nie mógł nic. Zupełnie nic. Poddawał mu się, chętnie przyjmując wszystko co wiązało się z tą relacją. Jej słodycz, niebezpieczeństwo, rozkosz.
Był zafascynowany urokiem, którego nie rozumiał. Poddał się temu czarowi do tego stopnia, że pewnego dnia oddał za tę słodycz własne życie.
Najpiękniejsza noc całego jego istnienia.
- Wiesz, że minął rok odkąd się poznaliśmy? - odezwał się, wchodząc do sali, w której jego towarzysz najchętniej przebywał. Środek nocy był idealnym momentem na długie rozmowy i wspomnienia.
- Rok od poznania... A raptem miesiąc, odkąd dałeś mi to... Coś - dodał, uśmiechając się pod nosem w typowy dla siebie, niezwykle drapieżny sposób. Alexis był osobą, która emanowała kocim urokiem niezwykle mocno... Nawet w trakcie polowania przypominał panterę. W codziennym życiu zachowywał się tak, jakby już dawno został uświadomiony czym jest jego nowa cielesność. Choć prawdą było, że Stwórca jeszcze nie wyciągnął rąk po to, co w tej chwili było już jego. Młody wampir wiedział doskonale, jaka jest jego rola w tej nietypowej relacji i jednocześnie nie rozumiał zwłoki... Wynikało to z jakiegoś niebezpieczeństwa?
Wolał o tym nie myśleć, skupiając się znacznie bardziej na tym, żeby jego towarzysz odchodził od zmysłów, wciąż odwlekając ten moment.
Przysiadł na parapecie wielkiego okna, zwracając wzrok w kierunku księżyca, mrużąc lekko oczy. Nie mówiąc nic więcej, zamyślił się nad tym, co sam powiedział. Nawet nie zauważył, kiedy przygryzł kłem dolną wargę, nieznacznie nacinając delikatną skórę, pozwalając niewielkiej kropli krwi kusić Waltera jeszcze bardziej.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
ArgentOpportunist Seme
Argent

Data przyłączenia : 18/07/2017
Liczba postów : 856
Krwawa historia - Page 2 Tumblr_nbpob5p6bK1r9us6no3_500

Cytat : I wanna do bad things with you.

Krwawa historia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia - Page 2 EmptyNie Gru 16, 2018 11:35 pm

Zażenowany Alexis. Niesamowicie rzadki obrazek.
Usta wampira wygięły się w bezczelnym, iście diabelskim i wypełnionym samozadowoleniem, uśmiechu. Przygryzł dolną wargę, powstrzymując rosnący mu w gardle chichot. Jakie to było… irracjonalne i idiotyczne. Nigdy nie przypuszczałby, że jego podopieczny może mieć problem z czymś tak śmiesznym i nieistotnym, jak obsługa prywatnego lotu. Kto jak kto, ale oni nie takie rzeczy już widzieli.
Ujął męskość kochanka oboma dłońmi, jedną sukcesywnie przesuwając w górę i w dół, a drugą delikatnie masując wrażliwą główkę, niemal spijając pomruki zadowolenia wydostające się z gardła nowonarodzonego. To, jak rozkosznie on protestował i próbował stawiać opór, gdy jednocześnie jego ciało tak bezczelnie go zdradzało, było nie tylko zabawne, ale i wręcz podniecające.
Tym razem jednak nie chodziło o Waltera, ale o jego kochanka. Alec potrzebował odwrócenia uwagi od samolotu i to było więcej niż ewidentne.
- Och nie, musimy temu zapobiec – mruknął starszy wampir, a jego uśmiech jeszcze bardziej się poszerzył.
Pomysł, który wpadł mu do głowy, wydawał się wręcz idealny. Tak jak zawsze stawiał granice, tak sytuacja, w której to jego podopieczny odmawiał, wprawiła go nie tylko w dobry humor, ale i pragnienie zamieszania mu w głowie. Nadal nie zamierzał uprawiać z nim seksu, nie, to było zbyt niebezpieczne, szczególnie w sytuacji, gdy lecieli na spotkanie z wampirzymi rodami, ale… czemu nie miałby dodać jakichś możliwości do ich dosyć wąskiego repertuaru seksualnych uciech.
Rozsunął trochę bardziej nogi swojego towarzysza, umościł się w nich wygodniej, a następnie odrobinę podniósł i… objął główkę Alexa ustami, zamykając na nim wargi. Zamruczał z cichym zadowoleniem, czując jak gwałtownie jego własne podniecenie wzrasta, a spodnie od garnituru stają się znacznie bardziej obcisłe niż chwilę wcześniej. Intensywny zapach Aleca owionął jego zmysły, a zaraz za nim pojawił się specyficzny posmak.
Walter zassał się mocno, obniżając głowę i obejmując kolejne centymetry kochanka gorącem swoich ust i gardła.
Powrót do góry Go down
James B.I will bite you
James B.

Data przyłączenia : 25/02/2018
Liczba postów : 547
Krwawa historia - Page 2 6mEWl

Cytat : Gucci, Gucci, Prada, Prada

Krwawa historia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia - Page 2 EmptyPon Gru 17, 2018 8:02 pm

Będąc wampirem, musiał się mierzyć nieustannie z dwoma najsilniejszymi pragnieniami – głodem i bliskością Waltera. Temu drugiemu w normalnych warunkach uległby bez chwili zawahania, rozkoszując się pieszczotami całym sobą, nie dbając o jakikolwiek umiar. Nie umiał jednak nie myśleć o tym, że mogą zostać nakryci. A raczej – że to on zostanie nakryty. W tej sytuacji, w tej pozycji, z tyloma emocjami...
Kiedy jednak ruchy mężczyzny dawały mu coraz to większą przyjemność, Alexis wariował, a jego opór stopniowo malał, ustępując potrzebom. Granica pękła z hukiem, gdy usta Waltera dotknęły tak delikatnego, niesamowicie czułego narządu. Z niskim, niezwykle męsko brzmiącym jękiem odchylił głowę w tył, sięgając jedną dłonią jego ciała. Wplótł palce w te miękkie kosmyki, faktycznie odcinając myśli od niepokojącej podróży i obsługi lotu, która mogłaby im się przyglądać. Świat zniknął zupełnie, a cała jego uwaga została przytwierdzona do Waltera bez jakiejkolwiek szansy na ratunek.
- Mocniej – szepnął, zaraz zaciskając powieki, nie umiejąc zapanować nad reakcjami własnego ciała. Szalał, nie znając tej pieszczoty w męskim wykonaniu... A była boska. Tak inna i słodka w porównaniu z tym, co poznał za życia.
Jeśli jeszcze chwilę temu miał jakiekolwiek opory, to zgasły tak mocno jak mocno usta Waltera obejmowały jego członka... Ten język, każde jedno muśnięcie wywoływało słodki jęk bądź westchnienie. Hamulce zniknęły, a on sam zaczął skupiać się tylko na tym, czego doznawał, czerpiąc z tego garściami.
Chciałby, żeby ten jeden moment trwał wieki... Ale to nie było możliwe. Nie spodziewał się tego. Jego ciało szarpnęło się spazmatycznie, a on sam nerwowo zacisnął dłoń niedelikatnie na jego włosach, chcąc w ostatnim momencie dać Walterowi wybór względem tego, jak słodka przyjemność miałaby się zakończyć.
- Dojdę... - szepnął, wiedząc, że więcej nie wytrzyma. I tego było już zbyt wiele... Ale tę ostateczną decyzję pozostawiał jemu, choć tak wiele go to kosztowało.
To do Stwórcy należało ostatnie zdanie.
Powrót do góry Go down
ArgentOpportunist Seme
Argent

Data przyłączenia : 18/07/2017
Liczba postów : 856
Krwawa historia - Page 2 Tumblr_nbpob5p6bK1r9us6no3_500

Cytat : I wanna do bad things with you.

Krwawa historia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia - Page 2 EmptyWto Gru 18, 2018 12:02 am

Alec mu się poddał. Nie była to żadna nowość w jego zachowaniu, ale i tak ostateczny brak protestu ucieszył bruneta. Starszy wampir lubił w swoim podopiecznym tę uległość, która czasami z niego wypełzała. Zwykle nowonarodzony bardzo się pilnował, uwodził i kusił, pilnując by ani na moment nie stracić kontroli nad swoim ciałem, nawet jeśli to Walter miał ostatnie słowo. Były jednak te nieliczne momenty, kiedy seksowny Alexis oddawał się całkowicie, zatracając w rozkoszy i pragnieniach, odpowiadając na pieszczoty swojego stwórcy w sposób zupełnie bezwstydny i szczery.
To był jeden z tych momentów.
Black nie wypełnił od razu żądania (prośby?) kochanka, nieśpiesznie masując go wargami i językiem, pozostawiając wilgotny ślad na całej długości członka, bawiąc się jego rozpaczliwymi reakcjami i pomrukami. Alec sam się częściowo unieruchomił, zapinając pas, a zatem – chcąc nie chcąc – jego możliwości kierowania całym procederem były ograniczone. Ucisk na głowie i szarpanie za włosy nie były czymś, czemu Walter nie potrafiłby się oprzeć. Był w pełni władzy i cieszył się tym, nieznośnie powoli pieszcząc kochanka i pozbawiając go resztek racjonalności.
Wreszcie, przyspieszył ruchy głowy i dłoni zaciśniętej u nasady członka, konkretniej biorąc się za pozbawianie Alexisa zdrowych zmysłów. Jako krwiopijca z kilkoma setkami lat doświadczeń, radził sobie więcej niż dobrze w zaspokajaniu oralnie zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Tak niedoświadczony nowonarodzony jak Alec był dla niego idealnym instrumentem, na którym mógł grać dokładnie tak, jak zapragnął.
„Dojdę.”
Żebyś wiedział.
Walter uśmiechnął się pod nosem i przyspieszył ruchy głowy, skupiając się w tym momencie bardziej na główce, niż całej długości, głodny zarówno smaku spełnienia kochanka, jak i jego finalnego jęku przyjemności. Czuł pod kolanami, że samolot właśnie startuje i myśl, że doprowadzi swojego podopiecznego do nieba w tym samym momencie, w którym sięgną chmur, wydawała mu się cholernie pociągającą (i zarazem zabawną).
Zassał się intensywnie na członku kochanka, pozwalając mu ostatnie kilka ruchów głową pokierować własnymi dłońmi, a potem zamruczał z zadowoleniem, czując delikatne drgawki w swoich ustach.
Od dziesiątek lat nie uprawiał seksu w ten sposób.
Wysunął powoli Aleca z ust, schował z powrotem do spodni i ułożył głowę na jego kolanie, uśmiechając się pod nosem, oblizując wargi nieprzyzwoicie i czekając, aż mężczyzna z powrotem wróci do świata żywych.
- Jak się czujesz? - spytał po dłuższej chwili, minimalnie zachrypnięty przez swoje ostatnie zabawy.
Powrót do góry Go down
James B.I will bite you
James B.

Data przyłączenia : 25/02/2018
Liczba postów : 547
Krwawa historia - Page 2 6mEWl

Cytat : Gucci, Gucci, Prada, Prada

Krwawa historia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia - Page 2 EmptyWto Gru 18, 2018 3:58 pm

Mężczyźni wiedzieli jak wzajemnie zapewnić sobie przyjemność... Zdawali sobie idealnie sprawę z tego, jakiego typu pieszczoty mogą być najmilsze i najbardziej oczekiwane. Czasami w momencie ich bliskości Alexis był niemal pewien, że Walter czyta mu w myślach. Odczytywał oczekiwania młodszego wampira tak dobrze, zawsze trafiając w najwrażliwsze elementy jego fizyczności, doprowadzając do szału ledwie kilkoma ruchami.
Tym razem myślał podobnie. Nie był to pierwszy raz, gdy ktoś zaspokajał go w ten sposób, ale z całą pewnością to doznanie było najlepszym i najbardziej niezwykłym. Gdy tylko ruchy Stwórcy przybrały na sile i intensywności, Alexis nie umiał już hamować rozkosznych jęków, które co rusz uciekały spomiędzy jego warg. Czując brak oporu, mocniej zacisnął palce na włosach Waltera, aby następnie kilkoma szybkimi szarpnięciami nadać zakończeniu taki rytm jakiego pragnął. Aż w końcu spiął się na całym ciele, prężąc się na fotelu tak jak tylko mógł przez uwierający pas. Najsłodszy dźwięk wydało jego gardło, gdy doszedł prosto w usta Waltera.
Nie myślał o tym, jak kończy. Nie myślał o niczym. Tylko o doznaniach i mężczyźnie, który mu je zapewniał.
- Rany... - szepnął, łapiąc z trudem oddech. Zamglonym spojrzeniem odnalazł swojego towarzysza, nie umiejąc zapanować nad tym dreszczem, który wciąż przebiegał przez jego ciało. Odnalezienie w tym wszystkim samokontroli było zbyt trudne...
Właściwie – działał instynktownie, a więc i w sposób, któremu ulegał najczęściej. Dlatego też podążył dłonią do pasa i odpiął go, nie myśląc już o niebezpieczeństwach podróży. Delikatnym, ale stanowczym gestem odsunął starszego wampira od siebie. Zrobił to jedynie po to, żeby zaraz klęknąć na podłodze przy nim, ujmując twarz mężczyzny w dłonie. Wpił się w te usta bez krzty wahania czy zastanowienia, tym razem przejmując kontrolę nad pocałunkiem. Całym sobą napierał na jego wargi, dominując jak nigdy dotąd. Jedynie roztrzęsione ciało zdradzało jego uległą rolę w tym wszystkim...
Powrót do góry Go down
ArgentOpportunist Seme
Argent

Data przyłączenia : 18/07/2017
Liczba postów : 856
Krwawa historia - Page 2 Tumblr_nbpob5p6bK1r9us6no3_500

Cytat : I wanna do bad things with you.

Krwawa historia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia - Page 2 EmptySob Gru 22, 2018 3:08 pm

Alexis był cholernie ponętny, skupiony wyłącznie na przyjemności, wijący się w siedzeniu i wydający słodkie dźwięki zadowolenia i niecierpliwości. Cała kontrola, obawy, bariery, wszystko zniknęło przez sprawne działania jego stwórcy – a starszy mężczyzna nie mógł się nie ucieszyć, wiedząc że to on był sprawcą wszystkiego, co działo się z jego podopiecznym. To on go przemienił, to on go zabrał ze sobą w podróż, to wreszcie on własnymi ustami doprowadził go do ekstazy.
Podniecająca świadomość.
Oblizał powoli usta, obserwując chaotyczne poczynania swojego kochanka, który wyraźnie miał jakiś cel w głowie – a Walter ani myślał stawać mu na drodze do niego. Wsunął palce w długie kosmyki swojego podopiecznego i przekrzywił głowę, odwzajemniając namiętny pocałunek i otwierając zapraszająco usta. Przez moment byli spleceni w absolutnej przyjemności, jeden z nich całkowicie usatysfakcjonowany, po niedawnym orgazmie, a drugi odczuwający zupełną przyjemność z takiego połączenia, bez głodu czegoś więcej.
Walter nie był tak niewyżyty jak nowonarodzony. Nie gnał po spełnienie przy każdej okazji, nie kusił i nie wymagał ciągłych pieszczot. Przeżył wystarczająco dużo, by seks nie był dla niego najważniejszym elementem życia.
Z drugiej strony, nie mógł zaprzeczyć, że to właśnie pożądanie popchnęło go ku Alexisowi i powstrzymywał się przed konsumpcją ich „relacji” tylko ze względu na duże konsekwencje, przed którymi nie chciał stawać ani on, ani nie zamierzał wplątywać w nie nieświadomego kochanka.
Wreszcie przerwał pocałunek, łagodnie ale stanowczo odsuwając od siebie młodego wampira.
- Nie odpowiedziałeś na pytanie – mruknął z uśmiechem, siadając pod samolotowym okienkiem.
Powrót do góry Go down
James B.I will bite you
James B.

Data przyłączenia : 25/02/2018
Liczba postów : 547
Krwawa historia - Page 2 6mEWl

Cytat : Gucci, Gucci, Prada, Prada

Krwawa historia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia - Page 2 EmptyNie Gru 23, 2018 1:54 pm

Kompletnie nie potrafił zapanować nad swoją potrzebą bycia blisko Waltera... Zwykle pozostawał chłodny i zdystansowany, ale przy tym mężczyźnie zmieniał się nie do poznania, ciągle łaknąc jego obecności i dotyku mocniej, całym sobą. Dlatego też z pomrukiem niezadowolenia przyjął zakończenie pieszczoty – nie przeciwstawił się jednak temu. Czasami należało stłamsić w sobie bunt i zgodzić się na to, co mu oferowano. Nawet, jeśli nie było to szczególnie wygodnym rozwiązaniem dla niego samego... Po tak przyjemnych chwilach wolał nie psuć miłego nastroju swoją osobą.
- Mm? - mruknął, zastanawiając się nad tym, jakie było pytanie. Jeśli chodzi o logiczne myślenie niedługo po tak ogromnej przyjemności, to był w tym raczej kiepski. - Ach. My lecimy... - uświadomił sobie, nadal zbyt rozkojarzony, żeby prawidłowo odpowiedzieć na pytanie. Podniósł się z klęczek i zerknął w kierunku niewielkiego okna, zaraz marszcząc nerwowo czoło. Nie, nie, nadal mu się nie podobało. Czym prędzej wrócił do swojego fotela i usiadł, zapinając od razu pas. Udawał bardziej zrelaksowanego, chcąc ukryć drobiny strach, którego doznawał, widząc tę wysokość. Dla niego opowiadanie na pytanie w stylu jak się czujesz nigdy zbyt łatwe nie było – po pierwsze nie przyznawał się do strachu, a po drugie wolał zachować swoje emocje dla siebie.
- Na następną taką wycieczkę się nie piszę – odpowiedział, nawet nie zdając sobie sprawy z tego, że jego obecność wynika z odgórnie nakładanych na wampirów obowiązków. Sądził, że został zabrany, bo Walter tak po prostu chciał. - Chyba nie przepadam za samolotami – dodał zaraz. Był odrobinę zestresowany i przejęty tym wszystkim, ale nie tak bardzo jak wcześniej. Doznana rozkosz ułatwiała mu rozluźnienie się i działała lepiej niż alkohol za czasów życia. Pozostawał jednak odrobinę wystraszony – mniej niż wcześniej lecz nadal.
- Wolałbym, gdybyś usiadł i zapiął pasy, Walterze... - przyznał.
Powrót do góry Go down
ArgentOpportunist Seme
Argent

Data przyłączenia : 18/07/2017
Liczba postów : 856
Krwawa historia - Page 2 Tumblr_nbpob5p6bK1r9us6no3_500

Cytat : I wanna do bad things with you.

Krwawa historia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia - Page 2 EmptySob Gru 29, 2018 9:44 pm

- Alec…. - Walter westchnął ciężko, odchylając głowę do tyłu. Przez moment po prostu patrzył się do góry, zamyślony i w jakiś sposób zrezygnowany. Wreszcie spojrzał z powrotem na swojego kochanka, ignorując na moment jego prośbę. - Zdajesz sobie sprawę z tego, że z przynależności do wampirzego świata wynikają pewne obowiązki? Nie ma wyłącznie zakazów lub nakazów zapewniających przetrwanie jednostki, są też kwestie regulujące całe życie społeczne, w którym należy uczestniczyć i którego, będąc rozsądnym, nie można się wyrzec. - Westchnął po raz kolejny ciężko, a następnie powoli dźwignął się z podłogi, przesunął obok swojego podopiecznego, palcami przeczesując jego włosy, by wreszcie usiąść na swoim miejscu i zapiąć pasy.
- Nie wszystkie swoje decyzje podejmuję dlatego, że tak mi się podoba i taka jest moja wola – dokończył po nieznośnie długiej chwili ciszy, nie patrząc na Alexisa. Nie kontynuował wątku, ani nie rozwinął go, niezależnie od tego, czy młody wampir próbował naciskać na niego, czy też przyjął wyjaśnienie jako wystarczające.
Black nigdy nie wprowadzał swoich dzieci we wszystkie zasady wampirzej społeczności naraz. Dozował kolejne informacje, opierając całą relację na zaufaniu – ponieważ jeśli młody wampir nie potrafił zawierzyć starszemu, że to, co robi, jest dla jego dobra, szybko mógł stać się zagrożeniem dla całego klanu. Posłuszeństwo było konieczne, nawet jeśli Walter dawał swoim dzieciom dużo swobody, niezależności i możliwości samorozwoju. Nie ukrywał przed nimi rzeczy, a jedynie nie o wszystkich informował od razu.
Przy Alexisie aż nazbyt często tłumaczył swoje posunięcia i naginał zasady. Wiedział, że on był wyjątkowy – tym razem nie dla całego klanu, ale dla niego. Musiał jednak zapewnić sobie konkretną pozycję w hierarchii, nawet jeśli niedawno przemieniony mężczyzna wydawał się całkiem posłuszny w większości istotnych kwestii, czy to wampirzych, czy… tych, które były ważne pomiędzy nimi dwoma.
- Chciałbyś gdzieś kiedyś pojechać, Alec? - spytał po dłuższym czasie Walter, przerywając panującą pomiędzy nimi ciszę. W końcu obrócił też głowę i spojrzał na swojego kochanka, posyłając mu zachęcający, delikatny uśmiech.
Powrót do góry Go down
James B.I will bite you
James B.

Data przyłączenia : 25/02/2018
Liczba postów : 547
Krwawa historia - Page 2 6mEWl

Cytat : Gucci, Gucci, Prada, Prada

Krwawa historia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia - Page 2 EmptyNie Gru 30, 2018 1:18 pm

Alexis z zaufaniem bywał dość ostrożny i możliwe, że właśnie dlatego sprawiał tak duże problemy swojemu stwórcy. Nie wszystko, co Walter powiedział, młody wampir traktował jak prawdę objawioną, nieustannie poddając coś w wątpliwość. Jednak pracował nad tym i – choć Stwórca ewidentnie tego nie zauważał – Alexis chciał mu w pełni zaufać, uwierzyć i poddać się jego woli, traktując zdanie tego mężczyzny jakby było najważniejsze. Znali się rok, co dla niego było ledwie rokiem.
Świadomość tego, że własnym brakiem wiary rani Waltera i tak wiele mu utrudnia, była nieznośna.
- Domyślam się – mruknął, zerkając w jego kierunku. Zaraz jednak zwrócił wzrok przed siebie, obserwując czubki własnych butów, ewidentnie się nad czymś mocno zastanawiając. Lekko przygryzł dolną wargę, tym razem uważając jednak, aby nie zranić jej kłem. Ten odruch był u niego naturalny, ale skoro mieli wkroczyć w całą szarańczę wampirów, wolał być ostrożniejszy. Krew nowo narodzonego nadal pachnie zbyt słodko...
- Nie chciałbym zrobić tam nic niewłaściwego – przyznał po chwili, dając mu subtelne przyzwolenie na to, żeby decydował, określając ramy, których Alexis powinien się trzymać. Granice, których nie powinien złamać. I brzmiał tak, jakby faktycznie był w stanie się z tym wszystkim zgodzić, poddając się woli swojego Ojca, a nie swym własnym fanaberiom, którym do tej pory tak często ulegał. Czuł jednak, że ta rozmowa nie jest dla Waltera wygodna, zatem nie kontynuował tematu.
- Mm? - na pytanie o podróże zmarszczył lekko czoło. - Jeśli nie samolotem, to tak. W wiele miejsc – odpowiedział bez wahania, wyraźnie nieco się rozluźniając. To było wygodniejsze niż rozmowy o normach i zasadach. - Japonia, Budapeszt, Wiedeń... Wszystkie europejskie stolice. Dużo tego, zrobię ci kiedyś listę – rzucił żartobliwie, zwracając w jego kierunku rozpogodzone spojrzenie. - Jak w czasie podróży wygląda żywienie się, Walterze? Nie wolno nam polować na cudzych terenach... Co więc robimy, gdy gdzieś wyjeżdżamy? I co będziemy jeść, będąc tam, gdzie teraz lecimy? - zasypał go pytaniami tak szybko, jak szybko pojawiły się one w jego głowie. Młody wampir instynktownie wiele aspektów życia sprowadzał właśnie do pożywienia. Nie był jeszcze w stanie całkowicie zapanować nad pragnieniem i nadal to ono w dużej mierze nim kierowało, decydując o jego kolejnych – często nieracjonalnych – posunięciach. Między innymi właśnie dlatego Stwórca nie mógł zostawić go samego w czasie podróży. Zwłaszcza, jeśli – tak jak Alexis – młody wampir opierał się głównie na instynkcie, jemu ufając bardziej niż samemu Walterowi.
Powrót do góry Go down
ArgentOpportunist Seme
Argent

Data przyłączenia : 18/07/2017
Liczba postów : 856
Krwawa historia - Page 2 Tumblr_nbpob5p6bK1r9us6no3_500

Cytat : I wanna do bad things with you.

Krwawa historia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia - Page 2 EmptyPon Gru 31, 2018 12:04 am

- Zrób – mruknął zachęcająco Walter, uśmiechając się szerzej. Nie widział powodu, by odmawiać swojemu dziecku podróży i planów. Czasami ważniejsze było wybiegnięcie myślami do przodu, a nie skupianie się na „tu i teraz”, na przetrwaniu i zaspokojeniu wyłącznie podstawowych potrzeb. Alexis wciąż był młodziutki, ale delikatna sugestia, iż świat nie kończy się tylko na krwi i innych wampirach, mogła pomóc mu odnaleźć większy cel w życiu. Jeszcze nie teraz, na to było za wcześnie, ale… warto było zasiać ziarnko nadziei i zmiany.
- Informujemy panujący w danym miejscu klan i prosimy o zgodę, przewozimy własny zapas krwi albo karmicieli. Ewentualnie przyjmujemy propozycję wspólnych polowań lub uczt. - Wzruszył lekko ramionami, prostując się na swoim siedzeniu. Wbił uważniejszy wzrok w swojego podopiecznego. - Póki jesteś nowonarodzonym, jesteś pod moją opieką. Nie opuszczaj mojego boku, nie denerwuj ani nie okazuj szacunku nikomu, komu ja wcześniej go nie okażę. Nie przyjmuj od nikogo krwi, ani nikomu swojej nie oferuj, chyba że powiem inaczej. Absolutnie z nikim nie uprawiaj seksu, niezależnie od tego, jak bardzo będzie pociągający i chętny, niezależnie od jego miejsca w hierarchii. Za wszystkie twoje błędy odpowiadam w pierwszej kolejności ja, ale ty również możesz ponieść karę. - Tym razem nie tłumaczył. Nie wyjaśniał zasad, powodów które za nimi stoją. Wyraźnie nakreślił nakazy i ewentualne konsekwencje niestosowania się do nich, nie poświęcając ani chwili na wskazanie swoich motywów. Czy chodziło mu o dobro Alexisa, czy raczej o zatrzymanie go dla siebie? Młody wampir nie mógł tego wiedzieć na pewno.
Młoda dziewczyna z obsługi przyniosła mu kieliszek napełniony posoką. Bez pośpiechu zaczął sączyć napój, napawając się przyjemnym smakiem, który rozprowadzał się w jego ustach i gardle. Przymknął oczy z zadowoleniem, dopiero po opróżnieniu połowy naczynia spoglądając z powrotem w stronę swojego podopiecznego. Wolną dłonią odpiął pas, podniósł się i ruszył w stronę kochanka, wymijając obojętnie kobietę. Stanął nad Alexisem, wsunął palce w jego włosy i delikatnie odchylił jego głowę, przysuwając mu do ust kieliszek. Uśmiechnął się subtelnie, jednak wcale nie niewinnie.
- Napijesz się? - spytał przyjemnie ochrypłym głosem, przywodzącym na myśl chwile tuż po dobrym, mocnym stosunku.
Powrót do góry Go down
James B.I will bite you
James B.

Data przyłączenia : 25/02/2018
Liczba postów : 547
Krwawa historia - Page 2 6mEWl

Cytat : Gucci, Gucci, Prada, Prada

Krwawa historia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia - Page 2 EmptyWto Sty 01, 2019 10:05 pm

Wspólne polowania, uczty... Obaj dobrze wiedzieli, że tak opcja dla Alexisa nie jest ani najlepszym, ani przyjemnym rozwiązaniem. Dlatego też jego myśli automatycznie pognały w stronę pierwszej możliwości. Zaczął zastanawiać się nad funkcją karmicieli... Czy tym właśnie był dla Waltera, kiedy sam jeszcze nie stał się wampirem? W rezydencji, mimo obecności ludzkiej służby, raczej nie posiadali kogoś, kto pełniłby funkcję stałego dostawcy pożywienia – polowania były źródłem pozyskiwania życiodajnego płynu. A może Walter miał kogoś takiego?
Przez ledwie sekundę poczuł dziwne ukłucie zazdrości. O ile ofiary złapane w trakcie polowania takiej emocji nie budziły, to już stały żywiciel wydawał mu się swego rodzaju zagrożeniem.
Choć te myśli były niesamowicie nurtujące, to jednak zwrócił uwagę na dalsze słowa swojego Stwórcy, dobrze wiedząc, że tak wymienione nakazy i obowiązki były istotnym elementem ich wyprawy oraz spotkania z innymi klanami. Tym razem nawet on sam nie chciałby zrobić czegoś nie tak, jak powinno to wyglądać. Igranie z Walterem i narzucanymi przez niego zasadami było ciekawe tylko na pewnym, znanym gruncie.
- Seks z innymi nie wchodzi w grę z nieco innych powodów... - westchnął, zaraz uśmiechając się pod nosem nieznacznie. Był lojalny i wierny, choć już tak niesamowicie spragniony fizyczności. Zdrada była dla niego niewybaczalna i choć może nigdy nie nazwali ich relacji związkiem, to czułby się źle, poddając się urokowi innego mężczyzny. Chciał Waltera, tego był pewien. Zwłaszcza w momencie, w którym zupełnie nie wiedział jak czarujące potrafią być inne, nieznane mu dotąd wampiry...
Gdy rozmowę przerwała obsługa, Alexis uważnym wzrokiem zaczął obserwować kobietę. Miała na sobie jakieś widoczne ślady..? Może ona była karmicielem. Ładna, atrakcyjna...
Stłamsił w sobie tę myśl, zwracając znów uwagę na Stwórcę. Lubił obserwować go zarówno w czasie samego polowania jak i w trakcie samego pożywiania się. Miał wrażenie, że wtedy twarz mężczyzny przybiera łagodniejszy wyraz i na krótką chwilę staje się bardziej ludzka... Choć równie piękna.
Sam akt picia krwi uznawał za cholernie seksowny.
- Chętnie – powiedział bez wahania, poddając się jego dotykowi. Odchylił głowę, zmrużył powieki i spokojnie zaczął sączyć podaną mu w ten sposób krew. Na razie wciąż całe jego życie kręciło się wokół pożywienia. Odetchnął, choć wcale nie musiał. Leniwym gestem odnalazł wolną dłoń Waltera i objął ją, lekko przyciągając do siebie.
Łaknął każdej jego bliskości. Zwłaszcza, gdy czuł ten słodki zapach pożywienia... Jakby dodatkowo napędzało to jego seksualność.
Powrót do góry Go down
ArgentOpportunist Seme
Argent

Data przyłączenia : 18/07/2017
Liczba postów : 856
Krwawa historia - Page 2 Tumblr_nbpob5p6bK1r9us6no3_500

Cytat : I wanna do bad things with you.

Krwawa historia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia - Page 2 EmptySro Sty 02, 2019 9:54 pm

Walter nie do końca wierzył słowom młodego wampira. Nie dlatego, że Alexis dał mu kiedykolwiek jakiś powód, by wątpić w jego słowa – zwyczajnie nowonarodzony nie miał pojęcia, w jakiej sytuacji się znajdzie. Nie mógł mieć wystarczająco właściwego wyobrażenia dotyczącego świata, którego progu nawet nie zobaczył. Jakkolwiek Black chciałby myśleć o sobie jako o wyjątkowym krwiopijcy, tak był świadom, iż na bardzo wielu polach ustępował innym. Właśnie dlatego jego pozycja w wampirzej społeczności opierała się bardziej na jego wieku i tym, jakich podopiecznych wychował, niż na jego własnych, wyjątkowych zdolnościach.
Alec mógł obiecywać wiele rzeczy, ale jego słowa nie były nic warte. Dopiero czyny będą świadczyć o jego wierności i rozsądku.
Starszy wampir od bardzo dawna nie miał tak dużej ochoty na odrzucenie obowiązków wynikających z przynależności do klanu. Czułby się znacznie lepiej zamknięty z młodziutkim kochankiem w swoim własnym zamku, wyznaczając konkretne granice i bawiąc się nimi z Alexisem. Pokazując mu kawałek po kawałku świat, do którego wkroczył ledwie miesiąc temu – a nie wprowadzając tak szybko w społeczność wampirzą.
Walter przybliżył się bez oporów do swojego kochanka, gładząc palcami wierzch jego dłoni i powoli go pojąc. Niewiele rzeczy wyglądało tak kusząco, jak on, pijący krew i uśmiechający się z przyjemności. Podobnie zaprezentowałby się zapewne po dobrym seksie… ale na to jego stwórca nie był jeszcze gotów. Nie chciał za jednym zamachem wprowadzać w swój świat młodego podopiecznego zarówno jako nowonarodzonego, ale i jego partnera. Wiązało się z tym zbyt duże ryzyko.
Za dużo zazdrości.
- Bądź grzeczny – mruknął, tym razem nie rozkazując, a delikatnie prosząc. Nachylił się i musnął wargami czubek głowy Alexisa, zaciągając się na moment jego zapachem, by wreszcie odsunąć się i odejść na swoje miejsce.
Nie chciał go stracić. Nie teraz, nie w sytuacji, gdy jeszcze niczego tak naprawdę nie posmakowali.

Lądowanie przebiegło znacznie szybciej, niż start – być może dlatego, że Walter był zbyt skupiony na zagrożeniach, jakie wiązały się ze spotkaniem z klanami, niż na swoim podopiecznym. Dla starszego mężczyzny latanie było największym udogodnieniem, jakie przyniosła cywilizacja i nie było dnia, by nie cieszył się, iż jego podróż nie musi wiązać się już wyłącznie z nocą i organizacyjnym koszmarem. Szyby blokujące światło UV też były przydatnym wynalazkiem.
Wyszli na pas startowy, z którego odebrała ich dwójka ludzi, prowadząc do limuzyny, a następnie wsiadając razem z nimi. Black zamienił z nim kilka zdań, najprawdopodobniej po hiszpańsku lub portugalsku, upewniając się, że wszyscy faktycznie otrzymali wezwanie, nic nie uległo zmianom i tydzień w gościach nie zostanie niespodziewanie wydłużony. Lub skrócony. Nie poświęcił ani sekundy na przetłumaczenie swojej rozmowy podopiecznemu, wychodząc z założenia, iż nie jest to coś, czym ten powinien się przejmować – a potem rozparł się wygodniej w fotelu i zaczął przeglądać pocztę na telefonie, ignorując wszystkich zebranych.
Martwił się. Tuszowało to jak potrafił, ale czuł niepokój. Alexis nie był gotowy - nie miał jak być gotowy.
Powrót do góry Go down
James B.I will bite you
James B.

Data przyłączenia : 25/02/2018
Liczba postów : 547
Krwawa historia - Page 2 6mEWl

Cytat : Gucci, Gucci, Prada, Prada

Krwawa historia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia - Page 2 EmptyPią Sty 04, 2019 2:04 pm

Chyba dla własnego bezpieczeństwa postanowił ograniczyć swoje wyskoki do zupełnego minimum. Co jak co, ale obawiał się spotkania z innymi – możliwe, że silniejszymi nawet od Waltera. Lubił ryzyko, zabawę i igranie z ogniem, ale nawet on znał granice. Wiedział, że w pewnym momencie nadmierna swoboda może obrócić się przeciwko niemu, niszcząc go w mgnieniu oka.
Nie był jednak egoistyczny ani egocentryczny. Dobrze wiedział, że jego źle postawiony krok może echem odbić się na Walterze. Ten mężczyzna stał się ważny w życiu Alexisa i jakiekolwiek zagrożenie jego osobie budziło... bunt.
Czy byłby w stanie się powstrzymać, gdyby z jakiegoś powodu któryś z wampirów groził jego Stwórcy? Nie. Z całą pewnością – nie.
- Będę – szepnął w odpowiedzi, uśmiechając się lekko. Dobrze wiedział, że zostanie rozliczony z czynów a nie obietnic, ale jednak czuł potrzebę zadeklarowania się.

Gdy maszyna podeszła do lądowania, nie bał się już tak jak w momencie startu. Przyjął ten manewr wręcz z ulgą, bo w końcu ta straszna podróż dobiegła końca. Sądził, że w tym momencie udadzą się do hotelu, aby tam przespać dzień... Kiedy zatem wysiedli z samolotu i zobaczył dwójkę nieznajomych mężczyzn, zdziwił się nieco. Był inny plan niż ten, który sam sobie układał w głowie? Ciekawe.
Milczał, zdając się na wcześniejsze instrukcje Waltera, mając nadzieję, że wszystko pójdzie po ich myśli...
Limuzyna odwiozła przyjezdnych do całkiem eleganckiej, choć dość nowoczesnej rezydencji na obrzeżach miasta. Dom wampirów, ewidentnie. Wszędzie zasłony, choć najpewniej szyby nie przepuszczały promieni UV. I to odludzie. Z całą pewnością mieszkały w tym miejscu pijawki.
Ale w końcu gdzie indziej mogliby się zatrzymać?
Przez dwóch mężczyzn zostali odprowadzeni pod same drzwi, po czym nieznajomi krótko pożegnali się i odeszli.
Nie czekali ani chwili – drzwi od razu zostały otworzone i stanęła w nich przepiękna kobieta o soczyście rudych włosach i alabastrowej cerze. Wysoka, smukła i pełna kociego uroku. W jej srebrnych oczach błyszczało coś, co na myśl przywodziło tylko i wyłącznie erotyzm. Pełne, soczyście czerwone usta nieznajomej rozciągnęły się w kuszącym uśmiechu, odsłaniając białe kły.
- Nowonardzony... - wyszeptała, ewidentnie zaskoczona obecnością Alexisa. Co prawda, wiedziała, że Walter nie przybędzie sam, ale takiej nowinki się nie spodziewała. - Potrafisz zaskoczyć... - dodała, przenosząc uważne spojrzenie na Waltera. Niedyskretnie zaciągnęła się powietrzem, jakby w ten sposób szukała zapachu młodego wampira. Gdy wyczuła ten charakterystyczny aromat, pozwoliła sobie na cichy, drapieżny pomruk szczerej aprobaty.
- Lizzy, gdzie twoje maniery! - dobiegł ich drugi, kobiecy głos. - Walterze, wchodźcie, wchodźcie. Lizzy, skończ go wąchać, to niegrzeczne – dodała pośpiesznie, wyraźnie przejęta spotkaniem i nietaktem partnerki. Nie wynikało to ze strachu przed Walterem, absolutnie – czuła się swobodnie, ale bardzo zależało jej na tym, żeby goście zostali odpowiednio przyjęci.
Wyglądała nieco delikatniej od swej towarzyszki – drobniejsza, odrobinę niższa blondynka mogła przez to wydawać się nieco bardziej przestępna.
Alexis – nieco zdezorientowany i zaniepokojony – spojrzał na swojego Stwórcę, nie wchodząc do budynku, dopóki on nie przekroczył progu. Czekał. I chyba zaczynało go to wszystko niepokoić... Może miał zostać ich dzisiejszą kolacją?
Powrót do góry Go down
ArgentOpportunist Seme
Argent

Data przyłączenia : 18/07/2017
Liczba postów : 856
Krwawa historia - Page 2 Tumblr_nbpob5p6bK1r9us6no3_500

Cytat : I wanna do bad things with you.

Krwawa historia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia - Page 2 EmptySob Sty 05, 2019 1:26 am

Walter uniósł brew wysoko, słysząc „powitanie” wampirzycy.
- Elizabeth, liczę że zastałem cię w zdrowiu – powiedział spokojnie, nie podnosząc głosu, nawet mrugnięciem nie zdradzając delikatnej irytacji, która objęła go w posiadanie. Jego ciało subtelnie się napięło, gotowe do reakcji, jeśli kobieta przypadkiem zdecyduje się przekroczyć akceptowalną granicę – nie zrobił jednak żadnego ruchu kończącego niesmaczny proceder przywitania ich.
- Anno. - Drugie imię wymówił z niewątpliwą sympatią, a na jego ustach pojawił się delikatny uśmiech. Przekroczył próg i objął blondynkę w powitalnym geście, sugerującym przyjaźń, ale pozbawioną jakichkolwiek seksualnych konotacji… aż do momentu, gdy obrócił głowę kobiety i musnął wargami jej szyję.
W jednej chwili rudowłosa wampirzyca zmieniła się z pociągającej erotycznej istoty w płomień wściekłości.
- Black! - wysyczała ostrzegawczo, chwytając go za ramię.
Mężczyzna uśmiechnął się złośliwie i puścił do niej oko, nabierając z powrotem właściwego dystansu.
- Następnym razem zachowaj się właściwe przy gościu. - Wzruszył lekko ramionami, zupełnie nie przejęty morderczym spojrzeniem jednej kobiety, a wielkim rumieńcem drugiej. Objął w jednoznacznie zaborczym geście swojego podopiecznego i poprowadził go przez próg, zmuszając tym samym wampirzyce do przesunięcia się w głąb rezydencji.
- Alec, to jest Elizabeth Detroux i jej partnerka Anna Detroux. To z ich gościnności korzystamy. - Skłonił lekko głowę w stronę kobiet. - A to jest Alexis – dokończył przedstawianie wszystkich, nim nowonarodzony mógł się odezwać. Drobniejsza kobieta uśmiechnęła się szerzej na powitanie i skinęła delikatnie głową w geście powitania. W jej ślad, bez wyraźnej chęci, podążyła rudowłosa, obejmując ją w sposób przywodzący na myśl agresywny stosunek seksualny niż zachowanie właściwe gospodarzom wampirzego spotkania klanów. A może właśnie to było najbardziej odpowiednie w jej sytuacji? Faktem było, iż oplotła kobietę zaborczo, dociskając się do niej możliwie najbardziej, dłonie układając na najmniej „grzecznych” miejscach – i falując ciałem jednoznacznie erotycznie.
Walter wywrócił oczami.
- Sami znajdziemy nasz pokój – mruknął, ciągnąc lekko Alexisa za sobą, prowadząc go po schodach na drugie piętro, bez zawahania wybierając jedne z drzwi w środku korytarza. W chwili, gdy nacisnął klamkę, niewątpliwie z zamiarem wejścia do środka, z pokoju obok wychylił się… niewątpliwie był to wampir, ponieważ jego strój całkiem jednoznacznie sugerował hrabiego Draculę. Długi, powiewający czarno-czerwony płaszcz i cylinder byłyby śmieszne na każdym innym osobniku, oprócz tego. Szczupły, wysoki mężczyzna, z aurą ewidentnego zagrożenia, prezentował się tak, jakby ten strój wymyślono z myślą wyłącznie o nim. Nie musiał się uśmiechać ani posiadać wypełnionych czerwienią oczu, by oczywistym było, iż jest prawdziwym drapieżnikiem. Przy nim Walter przypominał spokojnego biznesmena z żoną i dwójką dzieci.
- Richard – mruknął stwórca z emfazą, a potem uklęknął przed mężczyzną – w drodze na dół delikatnie, ale znacząco ciągnąc za sobą podopiecznego. Najwyraźniej gospodynie, w przeciwieństwie do tego wampira, nie znajdowały się tak wysoko w hierarchii, by należało im okazać tak duży szacunek i uznanie.
Walter nie podniósł się od razu, czekając cierpliwie, z opuszczoną głową, na polecenie powrotu do pozycji pionowej.
Powrót do góry Go down
Sponsored content



Krwawa historia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Krwawa historia   Krwawa historia - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Krwawa historia
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2
 Similar topics
-
» A o to historia bez tytułu.

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Gurges ater :: Gurges ater-
Skocz do: