Make a wish

Żarliwie szukam kogoś, kto zechciałby pomóc mi wcielić w życie kilka historii, które chodzą mi po głowie od dłuższego czasu i nie dają spokoju, zsyłając bezsenne noce. Szukam też kogoś, kto ma swój pomysł i chciałby go zrealizować, albo kogoś, kto w ogóle nie ma żadnego pomysłu, ale chętnie nad nim popracuje.
Dla zachęcenia i ułatwienia tego polowania na duszę o podobnych pragnieniach, mała reklama:
-Jestem też otwarta na wszelkie propozycje dotyczące zarówno fantasy jak i świata całkiem zwyczajnego
-Uwielbiam grać postaciami z dużą różnicą wieku, jednak nie dzieciakami (aczkolwiek niewielka różnica wieku również jest mile widziana, to nie reguła)
-Klimaty BDSM zdecydowanie tak, choć niekoniecznie jako strona dominująca
-Staram się pisać posty dłuższe niż kilka zdań i o to samo pięknie bym prosiła
-Lukier jest dobry i słodki, jednak w nadmiarze mdli, chociaż nie skreślam żadnego słodkiego chłopca, wierząc, że i z tego można wykrzesać całe ognisko przy odrobinie dobrych chęci

Ogólny zarys kilku moich propozycji:

Please Daddy? - wypatruję chętnych
X jest młodym, inteligentnym chłopakiem na poważnych studiach. Uczy się dobrze, można nawet powiedzieć, że świetnie. Zdaje kolejne egzaminy niemal bez mrugnięcia okiem, jednocześnie starając się znaleźć czas dla znajomych i bogatego życia towarzyskiego, którego nie mógłby sobie odpuścić. Nie można jednak przecież dobrze się uczyć, mieć ogromną paczkę znajomych i pracować, aby zarobić na własne utrzymanie, kiedy wyjechało się z domu, wprost nie mogąc już wytrzymać z rodzicami, którzy z jakiegoś powodu mają cię za egoistycznego, zapatrzonego w siebie dupka.
A skoro mowa o pracy, trudno znaleźć taką, która nie nadwyręży i tak już mocno ograniczonego czasu. No, chyba, że szef rzadko pojawiałby się w biurze. W zasadzie, tylko na dwie godzinki... I całą noc, oraz weekendy. To można zaakceptować bez najmniejszego problemu, zwłaszcza, kiedy w pracy się mieszka, a szefowi jako pretekst do podwyżki wystarczy zapewnienie o gorącej miłości.
A raczej w mieszkaniu powszechnie szanowanego w środowisku związanym z pracą, bogatego mężczyzny - Y. Y jest w okolicach czterdziestki, mieszka sam i nie ma czasu na pierdoły, takie jak randki i pielęgnowanie kolorowego romansu. Tym bardziej, że pod ręką jest zawsze chętny chłopak, któremu wystarczy zapewnienie o miłości.
Obaj panowie przekonani są, że to oni urabiają sobie tego drugiego wedle własnego widzimisię i obaj sprawdzają, na jak wiele mogą sobie pozwolić, usprawiedliwiając to miłością, która niestety, wbrew żelaznej logice obu dżentelmenów, zaczyna się pojawiać.
poszukiwany: Poważny milioner

Under Black Sails - Bocianie gniazdo już zajęte!
X - Kapitan statk pirackiego i Y - jego sługa, albo raczej ktoś, kto bardzo chciałby być za sługę wzięty.
W pobliżu niewielkiej, malowniczej i gorącej jak samo piekło wysepki, na której wznosi się równie niewielkie jednak zamożne miasteczko, piraci przechwytują łódź, na której znajdują się dwie osoby. Mężczyzna i kobieta, a konkretniej dama i jej służący, którzy twierdzą, że musieli uciekać z powodów, których nie chcą zdradzić.
Od początku załoga jest podejrzliwa w stosunku do pary, jednak nie odważą się sprzeciwić kapitanowi, do którego zaczynają docierać wiadomości o tym, że służący nie jest w stanie pomóc w przygotowaniu posiłku, zaś wielka dama sama ścieli posłanie i nikt nie musi jej przypominać, że już nie mieszka w pałacu.
Ostatecznie kapitan zgadza się na odstawienie dójki po drodze do (miejsce, podobnie jak szczegóły historii do ustalenia), w zamian za "wypożyczenie" sobie sługi. Ten jednak okazuje się być bardziej niż nieudolny w swoim zawodzie i zupełnie jakby zajmował się wszystkim pierwszy raz w życiu... Prosi o pomoc swoją "panią" co nie umyka X, który jest niezmiernie ciekaw, dlaczego panicz zdecydował się uciekać z domu w stroju pomywacza?
poszukiwany: Wyjątkowo, bez znaczenia, chętnie wcielę w jednego i drugiego pana

Unicorn in Your Dream te wyżej też są super, serio ;)
X jest najemnikiem od jakichś trzystu lat, może nawet trochę dłużej, nigdy się nad tym nie zastanawiał. I to nie tak, że jest złym gościem, zwyczajnie, jest robota, którą ktoś musi wykonać i zdarza się tak, że najlepiej by było, gdyby nikt się o tym nie dowiedział, a on jest w tym najlepszy. A przynajmniej lubi, kiedy ludzie tak mówią. Zwłaszcza, kiedy mówią to ludzie mający duże pieniądze. Na przykład zwierzchnik Zakonu Płaczących Braci, który ma swoje własne porachunki, o których braciszkowie nie mają pojęcia. A przynajmniej większość z nich. Dla X jednak nie jest to istotne, dopóki płaci. Zwłaszcza, że po wykonanym zadaniu ma zwyczaj zatrzymywać się na terenie zakonu, gdzie przez kilka tygodni naładowuje się dobrą energią. Bracia wcale nie płaczą, opiekują się roślinami, które dzięki ich magii wzrastają i cieszą oko, a w przypadku X także żołądek.
Y jako mały chłopiec, straciwszy rodziców został oddany pod opiekę Braci, którzy szybko polubili dzieciaka, a cały Zakon stał się jego placem zabaw. Pewnego dnia spotkał tajemniczego mężczyznę w skórzanych ubraniach, których wcześniej nigdy nie widział i po krótkiej wymianie zdań uciekł, zostawiając w głowie X wspomnienie o prześlicznym dzieciaku o burzy złotych loków.
Kilka lat później najemnik po długiej wyprawie znów wraca po zapłatę i po raz kolejny chce zostać na jakiś czas, pławić się w wygodzie i dostatku. Idąc do swoich kwater spotyka młodego chłopaka, o długich, złocistych lokach i chyba najpiękniejszej buzi jaką w życiu widział... I nie zamierza przepuścić tej okazji.
poszukiwany: Odważny najemnik