|
| Bez względu na wszystko [Dragon Age] | |
| |
Autor | Wiadomość |
---|
LirielChibi Seme
Data przyłączenia : 28/06/2017 Liczba postów : 101
Cytat : Niebo gwiaździste nade mną, a prawo moralne we mnie. Wiek : 28
| Temat: Bez względu na wszystko [Dragon Age] Sro Cze 28, 2017 8:29 pm | |
| First topic message reminder :Ucieczka stała się jego obsesją, jedynym celem w jego życiu. Uciec, uciec z Wieży, bodaj i po trupach... Tyle mówiło serce. Rozsądek nakazywał poczekać na okazję. Wiedział, że ta nadarzyła się, gdy tylko zobaczył Poszukiwacza Prawdy odwiedzającego ich skromne, ascetyczne wręcz progi. O tak, on mógł mu pomóc. A że raczej wolałby go zabić, gdyby tylko odkrył, że ma do czynienia z magiem krwi? Niewykluczone, że tak być powinno. Ale rzeczywistość to nie tylko powinności. *** Autor: Lady SilvanaImię: Hadrian Profesja: mag (członek Kręgu), specjalizacja: magia żywiołów, magia krwi Pochodzenie: Wieża Kręgu Wygląd: ponadprzeciętnie wysoki – mierzy prawie dwa metry wzrostu. Kolejną cechą charakterystyczną są niespotykanie długie czarne loki, sięgające mu mniej-więcej do połowy ud. Zarówno one, jak i oczy w tym samym kolorze, odcinają się na tle bardzo jasnej skóry. Jak większość magów, Hadrian stosunkowo rzadko opuszcza Wieżę. Nie należy do drobnych, jednak jego uroda jest stosunkowo delikatna, typowa bardziej dla posągu, aniżeli wojownika z krwi i kości. Nosi typowe dla członków Kręgu szaty, które same w sobie nie wyróżniają go w tłumie. Zawsze pilnuje, by nie podwijać rękawów. Sznyty, które się na nich pojawiły są zbyt… charakterystyczne. Historia: banalna. Spędził w Wieży praktycznie całe swoje życie. Nie mając pojęcia, jak tu trafił, tym bardziej nie potrafiąc wskazać potencjalnych rodziców. Jeśli miał nazwisko, nigdy nie pozwolono mu go poznać. Miał znać się na magii. I znać swoje miejsce. W tym pierwszym był niezwykle pojętnym uczniem. Drugiego nikt nigdy nie wbił mu do głowy. Nigdy nie zaliczał się do pokornych osób. Narastająca frustracja i potrzeba ucieczki z tego piekła przekładała się na magię, którą praktykował. W swojej grupie zasłynął jako mag bitewny, miłośnik najbardziej destrukcyjnych zaklęć. Węższemu gronu znany był także jako maleficar. Grupa ta często była zresztą przerzedzana, zarówno przez templariuszy, jak i samych magów, samemu Hadrianowi jednak nigdy niczego nie udowodniono. Co nie znaczy, że nie jest pod obserwacją – i doskonale o tym wie. Cechy szczególne:- przede wszystkim ślady na skórze. Magia krwi wymaga poświęceń i nie zawsze da się wykorzystać w tym celu inne osoby. Poza dość charakterystyczną raną po wewnętrznej stronie ramienia, pochodzącą z pierwszych nieudolnych treningów, są one jednak ledwo zauważalne. - jego piętą achillesową jest magia uzdrawiania. Opanował jedno najprostsze zaklęcie, pozostałe zaledwie w teorii. - ma znakomitą pamięć, co z oczywistych przyczyn jest dla maga bezcenne - uwielbia wysokości. On naprawdę nie staje na samym skraju wieży, by wykonać samobójczy skok. Chociaż, może to jakaś pokrętna forma tęsknoty za wolnością?
Ostatnio zmieniony przez Liriel dnia Pon Lip 03, 2017 10:03 pm, w całości zmieniany 1 raz |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
JeraChibi Seme
Data przyłączenia : 27/06/2017 Liczba postów : 384
Cytat : It must hurt to know I am your most beautiful regret. Wiek : 26
| Temat: Re: Bez względu na wszystko [Dragon Age] Pią Lip 21, 2017 6:53 pm | |
| Niewinności… Na dźwięk tego pięknego określenia usta Poszukiwacza wykrzywił cień uśmiechu. Co nie zmieniało faktu, że akurat tego rodzaju kłamstwo było wystarczające, by zapomniał na moment o swych obowiązkach i skupił się raczej na perspektywie przyjemności. Przyjemności związanej tym razem z zaspokojeniem ciekawości, tyle że fizycznej. Jakkolwiek by to nie brzmiało. Skinął nieznacznie głową, uznając tym samym wstępne przesłuchanie za zakończone. Zamknął za magiem drzwi, choć wcześniej nie omieszkał zerknąć na jego dolne partie. I się rozczarować. Długie tuniki, charakterystyczny ubiór magów, może i były wygodne i praktyczne, ale przy tym po prostu brzydkie. No i ukrywały o wiele za dużo. Choć to akurat była kwestia do dłuższej dyskusji, niektórzy powiedzieliby, że obcisłe uniformy dawałyby zbyt wielkie pole popisu wyobraźni. Na przykład. Resztę dnia spędził głównie w kwaterach templariuszy, trenując, później odbył patrol po wieży i odwiedził Dowódcę. Nic ciekawego. Nie zasnął. Nie był w stanie. Za to pracował. Stawił się w wyznaczonym miejscu dziesięć minut przed czasem. Wieża spała, nawet stojący na warcie templariusze, których minął na korytarzy, zdawali się go nie zauważyć. |
| | | LirielChibi Seme
Data przyłączenia : 28/06/2017 Liczba postów : 101
Cytat : Niebo gwiaździste nade mną, a prawo moralne we mnie. Wiek : 28
| Temat: Re: Bez względu na wszystko [Dragon Age] Sob Lip 22, 2017 10:01 am | |
| Żadne prawo nie zakazywało magom włóczyć się po nocy. Mimo to starał się iść jak najciszej; nie szeleścić szatą, nie stukać obcasami ani kosturem, którego ostatecznie nawet ze sobą nie wziął. W razie potrzeby poradzi sobie bez broni; ku zgorszeniu większości strzegących ich Templariuszy miał wystarczająco duże zdolności, by to zrobić. Oczywiście, było to dodatkowym powodem, by znaleźć się na ich czarnej liście.
To naprawdę mogła być pułapka.
Przemykał jak cień. Związał włosy i przerzucił je przez ramię, tak, by nie powiewały za nim jak peleryna - uznał to za zbyt charakterystyczne dla własnej osoby. I bez tego nie uniknął czujnych spojrzeń strażników, które jednak udało mu się szybko zgubić. Miał nadzieję, że Poszukiwacz zdołał oczyścić miejsce z niepożądanych świadków.
Był ciekaw, kto przyjdzie pierwszy. On sam przyszedł idealnie o czasie, równo z uderzeniem dzwonów. Cato już czekał. Tę charakterystyczną sylwetkę rozpoznałby z daleka. Zawahał się po raz ostatni. To nie była kolejna rozgrywka z Templariuszem w nadziei, że któryś z tych zakutych w zbroje skurwieli da mu w końcu to, na czym naprawdę mu zależało - możliwość ucieczki z tego więzienia. Poszukiwacz był inny, zarówno z racji tego, kim był, jak i samej swojej osobowości. Och, kruchy jest lód, po którym stąpasz, Hadrianie. A jednak dawało mu to nadzieję. Przeplatającą się ze zwykłą... fascynacją. Zarówno duchową, jak i tą fizyczną. Tak prozaiczną, że niemalże zwierzęcą. - Od dawna czekasz? - zapytał na powitanie. _________________ Avatar: odkopany gdzieś w Internetach Gif: Tumblr |
| | | JeraChibi Seme
Data przyłączenia : 27/06/2017 Liczba postów : 384
Cytat : It must hurt to know I am your most beautiful regret. Wiek : 26
| Temat: Re: Bez względu na wszystko [Dragon Age] Sob Lip 29, 2017 8:56 pm | |
| Gdy wreszcie usłyszał kroki i zobaczył nadchodzącego Hadriana, uśmiechnął się ledwo zauważalnie. Chyba nawet bardziej do siebie jak do mężczyzny, który i tak był jeszcze zbyt daleko, żeby zwrócić na to jakąś większą uwagę. A więc przyszedł. Och, to nie tak, że d’Heilly w niego wątpił. Po prostu ze zdziwieniem stwierdził, że jego widok ucieszył go bardziej niż byłby gotów przed sobą przyznać. I jeszcze coś – sytuacja sprzed paru godzin, ta nędzna parodia przesłuchania, która zakończyła się w niezwykle interesujący sposób. To wspomnienie stanęło mu przed oczami. – Nie na tyle długo, żeby się tym przejmować – odmruknął. Czekał prawie dziesięć minut. Dla niego nie było to długo, wystawne bankiety w słonecznym Orlais trwały zwykle o wiele dłużej. W czasie samego balu zwykle się nie nudził. Pił, tańczył i zabawiał się z niewinnymi szlachciankami. Gorsze były początkowe oczekiwania, durne wywody na wstępie i tego typu uprzejmości. Podszedł do niego, pociągnął go łagodnie za szaty i pocałował. Przy tym ostatnim darował sobie łagodność. – Cieszę się, że przyszedłeś – rzucił cicho, kiedy trwali jeszcze przez chwilę tak blisko siebie. Potem ujął go za rękę i ruszyli w odpowiednim kierunku. Sztuka polegała na tym, żeby nie natknąć się na wartowników, co w sumie przestało być problematyczne. W końcu wiedział, którędy pójść, żeby na nich nie trafić. |
| | | LirielChibi Seme
Data przyłączenia : 28/06/2017 Liczba postów : 101
Cytat : Niebo gwiaździste nade mną, a prawo moralne we mnie. Wiek : 28
| Temat: Re: Bez względu na wszystko [Dragon Age] Czw Sie 03, 2017 10:19 am | |
| Został powitany zaskakująco miło. Zabawne, że w całej tej sytuacji zwrócił uwagę akurat na to. Oczywiście, że wśród Templariuszy też zdarzali się tacy, którzy traktowali magów ze swego rodzaju uprzejmością - niestety, cecha ta znikała zwykle wraz ze wzrostem ich doświadczenia. Nawet ci, do których się zbliżał, nie koncentrowali się na zacieśnianiu mocniejszych emocjonalnych więzi. Nawet nie miał do nich pretensji za to instrumentalne podejście - sam nie przejawiał lepszego. Ba, to, że z czasem druga strona spuszczała z pełnego wyższości tonu oznaczało zwykle, że udaje się już okręcić ją sobie wokół palca. Tutaj sytuacja była inna. Cato był uprzejmy od samego początku. Hadrian nie zamierzał jednak tracić czujności z tego powodu. - Zdążyłeś się już stęsknić? - zapytał uprzejmie, bez cienia złośliwości. I cicho. Dał mu się prowadzić jak dziecko, świadom, że to Cato ma lepsze rozeznanie w obecnym rozmieszczeniu Templariuszy na terenie Wieży. W jego żywotnym interesie pozostawało też, by nikt ich nie zobaczył. Ani teraz, ani tym bardziej potem. _________________ Avatar: odkopany gdzieś w Internetach Gif: Tumblr |
| | | JeraChibi Seme
Data przyłączenia : 27/06/2017 Liczba postów : 384
Cytat : It must hurt to know I am your most beautiful regret. Wiek : 26
| Temat: Re: Bez względu na wszystko [Dragon Age] Nie Sie 06, 2017 8:14 pm | |
| – Może. – Nie mógł odpowiedzieć twierdząco. Nie widzieli się w końcu… ile? Kilka godzin? Co to było dla osób, które były w stosunku dla siebie prawie że obce? Nic. Ale gdyby powiedział ,,nie’’, skłamałby. W jakiejś maleńkiej części, do której wolał się póki co nie przyznawać, rzeczywiście się stęsknił. Czy raczej stęskniło się jego ciało. Gdyby tylko wiedziało za czym tęsknić! Przecież, jakby nie patrzeć, jeszcze nie mieli okazji, żeby siebie wzajemnie posmakować. Same paradoksy i niedopowiedzenia, a wszystkiemu winien był Hadrian – niezdrowo pociągający i prawdopodobnie cholernie problematyczny mag, któremu dzisiejszej nocy nasz wzorowy Poszukiwacz zamierzał dobrać się do majtek.
Nikt ich nie zobaczył. Nie mogli sobie pozwolić, żeby zdradzić się przed kimkolwiek. I tak, odesłał wcześniej biednego templariusza, który szwendał się w pobliżu jego komnaty. Był od niego wyższy rangą i raczej był też w stanie się obronić. Nawet w alkowie. Dopiero teraz docenił fakt przydzielenia mu osobnego pokoju, nieco na uboczu, z dala od tłocznych kwater templariuszy, choć nadal w tej samej części Wieży. Dlatego byli ostrożni, poruszali się w grobowej wręcz ciszy. W całym tym skradaniu się można było dostrzec pewien smaczek – Cato nie wypuścił dłoni swojego towarzysza ani na sekundę. Wpuścił go do środka, szybko zamknął drzwi i przekręcił klucz w zamku. Dopiero wtedy dopadł do Hadriana i zamknął go w żelaznym uścisku na dzień dobry. Czy raczej dobry wieczór, pal licho. Pocałował go namiętnie, ugryzł w dolną wargę i odsunął się niechętnie z zadowolonym uśmiechem. – Napijesz się czegoś? – zagaił. Napoje procentowe w Wieży? Kto by pomyślał. |
| | | LirielChibi Seme
Data przyłączenia : 28/06/2017 Liczba postów : 101
Cytat : Niebo gwiaździste nade mną, a prawo moralne we mnie. Wiek : 28
| Temat: Re: Bez względu na wszystko [Dragon Age] Sob Sie 12, 2017 12:02 pm | |
| - Potraktuję to jako odpowiedz twierdzącą. Dalej przemieszczali się w ciszy. Rzecz jasna, chodziło tu głównie o bezpieczeństwo i zmniejszenie szans wykrycia, choć to milczenie miało też swój skutek uboczny. Napięcie. Rosło między nimi, niczym elektryczne napięcie. Gdyby nie wiedział, z kim ma do czynienia, powiedziałby, że właśnie przepływa między nimi strużka magii. Strużka? Nim doszli do drzwi, był to już pieprzony wodospad. I Cato dał temu ujście. Gdy weszli do środka, Hadrian rozejrzał się z mimowolną ciekawością. Ten pokój przeznaczony był dla specjalnych gości Zakonu, przez co mag nie miał dotychczas okazji go zobaczyć. Rzecz jasna, zachował swój specyficzny fereldeński bezurok, nie było jednak wątpliwości, że nikt w Wieży nie cieszy się równie dobrymi warunkami, co Poszukiwacz. Ciekawe, jak mieszka na co dzień? Och, wypyta o to, jak tylko... Cato dopadł do niego jednym susem i pocałował mocno; czuł kropelki krwi na swoich wargach. Ba, czuł krew wszędzie; buzowała w jego żyłach jak lawa. Maleficarskie zboczenie, chciałoby się rzec. Rzecz jasna, nie zamierzał dzielić się tą refleksją z towarzyszem. A jeśli chodziło o sznyty na rękach... cóż, na to też miał już przygotowane wyjaśnienie. Poszukiwacz był silny, to należało mu przyznać. Nawet gdyby czarownik próbował z nim walczyć, najpewniej nie miałby szans. Mężczyzna odsunął się jednak sam. Z tym swoim uśmiechem, wywołującym przyjemny dreszcz podniecenia. - Napijesz się czegoś? - A co proponujesz? - zapytał wymijająco. Alkohol był w Wieży towarem deficytowym - od Templariuszy wymagano całodobowej gotowości do walki, a magów, cóż, nikt nie chciał widzieć w stanie upojenia - dla bezpieczeństwa wszystkich. Ten zakaz Hadrian wyjątkowo był w stanie zrozumieć. Z tego względu sam rzadko sięgał po procenty. Teraz też nie zamierzał przesadzić. A na pewno nie wypije niczego, w czym przedstawiciel Zakonu sam nie zanurzy ust. - Swoją droga, pozazdrościć - rzucił niewinnie. - Mieszkasz w warunkach, o których pozostali tutaj mogą tylko pomarzyć. _________________ Avatar: odkopany gdzieś w Internetach Gif: Tumblr |
| | | JeraChibi Seme
Data przyłączenia : 27/06/2017 Liczba postów : 384
Cytat : It must hurt to know I am your most beautiful regret. Wiek : 26
| Temat: Re: Bez względu na wszystko [Dragon Age] Pią Sie 25, 2017 11:33 pm | |
| - Wino. Z Orlais – odpowiedział, po czym zajrzał do barku, wyjął szkło i ciemną zdobioną butelkę zawierającą karminowy trunek. Cato nie był jakimś szczególnie wielkim miłośnikiem wina, ale jako templariusz i przedstawiciel Zakonu nie mógł pić często, a już na pewno nie mógł pić tego, na co akurat miał największą ochotę. No chyba, że łaskawie zajrzał do domu, jeśli uzyskał pozwolenie i akurat miał chęci, żeby odwiedzić rodzinkę. Nie zaczekał na ostateczną odpowiedź Hadriana. Nalał napoju do dwóch kielichów, z których jeden chwilę później wręczył swojemu kompanowi. Nie zamierzał się upijać. Nie mógł sobie pozwolić na podobne wybryki. Ale dwa kieliszki przecież mu – im – nie zaszkodzą, a mogą tylko pomóc. Chociażby rozluźnić atmosferę. Sprawić, że to napięcie wiszące w powietrzu trochę zmaleje. – To tylko tymczasowe. Nie zamierzam zabawić tutaj długo. Ale masz rację, ta komnata jest niczego sobie i nie mam powodów do narzekań – odpowiedział, upiwszy łyk wina i spojrzawszy na ciemnowłosego. Ten wzrok… Zdradzał dużo, tyle że właśnie o to chodziło. Cato nie zamierzał kryć się ze swoimi pragnieniami. Nie dzisiejszej nocy i nie przy nim. – Oczywiście tutejszy styl nadal pozostaje wiele do życzenia, ale zdążyłem się przyzwyczaić – dodał. Wychował się w Orlais, ba, kiedyś był zwyczajnym bogatym paniczykiem. Przywykł do życia w luksusie i ślicznej architektury, której niestety w Fereldenie brakowało. W jego skromnym mniemaniu. Odstawił kielich na bok, na sekretarzyk. – Chodź, pora ochrzcić to łóżko, nie sądzisz? – Nie to, żeby był w gorącej wodzie kąpany, ale… Nie, właściwie to był. Niecierpliwił się, a noc nie będzie trwała wiecznie. |
| | | LirielChibi Seme
Data przyłączenia : 28/06/2017 Liczba postów : 101
Cytat : Niebo gwiaździste nade mną, a prawo moralne we mnie. Wiek : 28
| Temat: Re: Bez względu na wszystko [Dragon Age] Wto Sie 29, 2017 11:49 am | |
| Orlais. Żałosne, że nigdy nie widział tego kraju, tak opiewanego we wszystkich historiach. Nie, żałośniejszy był w gruncie rzeczy fakt, że nigdy nie widział nawet niczego poza terenami należącymi do Kręgu - najmarniejszego kawałka swojej ojczyzny, o ile mógł tak nazwać Ferelden. Wino, którego skosztował, nagle nabrało zupełnie innego smaku. Bo skoro Cato je pił, to on też mógł, prawda? Tyle pytań, które chciał zadać. Kwestii, które pragnął odkryć. Łącznie z tą najważniejszą. Czy pomożesz mi stąd uciec? Zada je w swoim czasie. A teraz... Och. To może być całkiem przyjemne czekanie. Przybliżył się do mężczyzny, korzystając z okazji, by odstawić swój kielich obok niego. Chwycił mężczyznę za podbródek i pocałował go krótko, przygryzając przy tym jego wargę. Nie do krwi. Jeszcze nie. - Czułem, że nie będziesz się pieprzył z grą wstępną - rzucił z rozbawieniem, jednocześnie chwytając go za rękę i prowadząc w stronę łóżka. Cóż, miał świadomość, że wstępniak i tak ich czeka - dokładnie w chwili, gdy zdejmie swoją szatę i odkryje blizny, zwłaszcza tę na przedramieniu, pochodzącą z czasów, gdy był niemyślącym o konsekwencjach idiotą. Na szczęście historię na temat jej pochodzenia miał już od dawna przygotowaną. Ba, zdążył już powtórzyć ją na tyle często, że, zgodnie z prawem dobrej propagandy, stała się już prawdą. A przynajmniej w opinii reszty świata. _________________ Avatar: odkopany gdzieś w Internetach Gif: Tumblr |
| | | JeraChibi Seme
Data przyłączenia : 27/06/2017 Liczba postów : 384
Cytat : It must hurt to know I am your most beautiful regret. Wiek : 26
| Temat: Re: Bez względu na wszystko [Dragon Age] Czw Wrz 07, 2017 9:38 pm | |
| Spojrzał na towarzysza z ukosa. Nawet się słabo uśmiechnął, a jego złote oczy jakby rozbłysły. Ten komentarz nie mógł przejść bez echa, nie w przypadku Cato. – Och, masz rację. Wolę pieprzyć się z tobą – odpowiedział nieco grubiańsko, ale przecież nie musiał już silić się na grzeczności. Co z tego, że znali się… od dwóch dni. To niczego nie zmieniało, ponieważ znajdowali się teraz w alkowie i szykowali do robienia rzeczy znacznie sprośniejszych od jakiegoś tam komentarza. Co nie zmieniało faktu, że przecież nie zamierzał tak po prostu się w niego wedrzeć. Wstęp musiał być. Zawsze. Po prostu nie musiała to być nic niewnosząca gadka-szmatka. Pozwolił się poprowadzić, tyle że nim zdążyli wejść na łóżko, ponownie przyciągnął do siebie mężczyznę i mocno pocałował. Potem popchnął go łagodnie, a sam w tym czasie zdjął swoją smoliście czarną koszulę, odkrywając elegancko, acz nieprzesadnie umięśnioną klatkę piersiową i jeszcze więcej złocistej skóry. W końcu był Orlezjaninem z krwi i kości, templariuszem, a w dodatku przeklętym szlachcicem, miał się czym pochwalić. Ale to było wcześniej, teraz wiódł inne życie. – Wyskakuj z szat, Hadi. Chcę cię wreszcie zobaczyć. – Właśnie się niejako przyznał, że już wcześniej wyobrażał sobie maga bez tych wszystkich zbędnych warstw, ale zrobił to oczywiście całkowicie celowo i świadomie. Uśmiechnął się szelmowsko. Wyczekująco. |
| | | LirielChibi Seme
Data przyłączenia : 28/06/2017 Liczba postów : 101
Cytat : Niebo gwiaździste nade mną, a prawo moralne we mnie. Wiek : 28
| Temat: Re: Bez względu na wszystko [Dragon Age] Pią Wrz 15, 2017 11:27 am | |
| Parsknął śmiechem. - To tyle, jeśli chodzi o subtelność Orlezjan. Skoro o subtelności mowa - szaty magów w pokrętny sposób miały chyba pełnić funkcję pasa cnoty. Abstrahując nawet od ich wyglądu i konsekwentnego zakrywania każdej możliwej części ciała, ich zdejmowanie pozbawiłoby cierpliwości samego Stwórcę. Rzecz jasna, mogliby ją po prostu rozerwać, dodając spotkaniu odrobiny pikanterii, sęk w tym, że musiał w niej jeszcze wrócić. Szczęście w nieszczęściu, że nie był to pierwszy raz, gdy przeżywał tego rodzaju dylemat. W takiej sytuacji każdy znalazłby w sobie duszę krawca, prawda?
Zdjęcie szaty poszło szybko. Dodatkowe zapięcie z boku niesamowicie ułatwiało procedurę. Udawał, że waha się przez chwilę, ale w końcu odrzucił ubranie na podłogę, pozostając w samej bieliznie. Nie to, by zwątpienie wynikało ze skromności. Była tylko jedna rzecz, która mogła wzbudzić niepokój. Sznyty. Blizny na przedramieniu, zwłaszcza jedna, na lewym. Na pierwszy rzut oka dało się stwierdzić, że zrobiono je z pomocą noża. Nie chodziło o poczucie estetyki, a o poważne oskarżenie. Cóż. Wyjaśnienie opracował sobie już dawno temu, prawda? _________________ Avatar: odkopany gdzieś w Internetach Gif: Tumblr |
| | | JeraChibi Seme
Data przyłączenia : 27/06/2017 Liczba postów : 384
Cytat : It must hurt to know I am your most beautiful regret. Wiek : 26
| Temat: Re: Bez względu na wszystko [Dragon Age] Sob Wrz 16, 2017 9:42 pm | |
| Beztroski nastrój sprzed zaledwie chwili nie zniknął tak od razu. Cato musiał przyznać, że Hadrian posiada naprawdę piękne ciało. Może i był magiem, których wysiłek fizyczny ograniczał się zwykle do minimum i było to całkowicie zrozumiałe. Marni byli z nich przeciwnicy w bezpośrednim starciu. Ich potęgę stanowił umysł. Nie dzieliła ich zbyt duża odległość, mimo to i tak otaksował kompana bezczelnym spojrzeniem. Od twarzy, tych ust wygiętych w drapieżnym uśmiechu, po palce u stóp. Na przeszkodzie stała mu jedynie bielizna, choć już teraz widział, że Hadi raczej nie miał na co narzekać. Beztroskie, radosne iskierki w jego oczach rozpłynęły się, kiedy jego wzrok padł na blizny na nadgarstkach. Przygryzł mimowolnie dolną wargę i wyciągnął w stronę Hadriana dłoń. Gdy ten ją ujął, pociągnął go na łóżko. Przesunął opuszką palca po jego ciele, zaczynając od prawego obojczyka, a na przyciągających uwagę szramach kończąc. – Jak mi to wytłumaczysz? Bo jakieś wytłumaczenie musiał mieć, w to nie wątpił. Pierwsze skojarzenie było dość oczywiste i niepozostawiające zbyt wielu złudzeń – magia krwi. Tak to zazwyczaj wyglądało. Hadrian zdawał się być wręcz podręcznikowym przykładem maleficara. Ale… przecież brał taką możliwość pod uwagę już wcześniej. Dlatego też nie wydawał się być zaskoczony aż tak bardzo. |
| | | LirielChibi Seme
Data przyłączenia : 28/06/2017 Liczba postów : 101
Cytat : Niebo gwiaździste nade mną, a prawo moralne we mnie. Wiek : 28
| Temat: Re: Bez względu na wszystko [Dragon Age] Pon Wrz 18, 2017 4:53 pm | |
| Oczywiście, że wiedział, jak to wyjaśni. A przynajmniej jak spróbuje to zrobić. Cato różnił się od innych Templariuszy i mógł nie uwierzyć w opowieść, którą słyszało wielu przed nim. Hadrian powtarzał ją konsekwentnie, gdy tylko była taka potrzeba - to też stanowiło jej siłę. Westchnął. - Wszyscy Templariusze wiedzą, że w naszej Wieży doszło do buntu - szepnął, jakby ktoś mógł ich podsłuchać. Śmiało odwzajemnił wzrok Cato; mówił spokojnie, bez zająknięcia. - Nie wszyscy jednak rozumieją, że to nie był jednolity front magów przeciwko wam. Ci, którzy stawili opór buntownikom, byli traktowani jako wrogowie. Uśmiechnął się gorzko. - Nie będę snuć wzruszających historii o tym, jakie straszne rzeczy nam robili. Wiedz tylko, że w przeciwieństwie do niektórych, nie dałem się zamienić w plugawca. Ale wtedy po prostu nie miałem się jak obronić. Potrzebowali naszej krwi. W dużej ilości. Wyciągnął wolną rękę, kładąc ją na policzku Templariusza. A potem zjechał niżej, tak, jak tylko pozwalał mu na to napierśnik. Stroje rycerzy musiały być jeszcze bardziej niewygodne, niż szaty magów. - Zakładam, że o to im chodziło. Nawet, jeśli nie chcieliśmy im pomóc, dzięki tym bliznom i tak bylibyśmy podejrzewani. Jakby nie patrzeć, mieli rację. - Spojrzał mu w oczy. Coś w nich było i nie tylko czystą żądzę miał na myśli. - Nie ufasz mi, prawda? Buntownicy osiągnęli swój cel. _________________ Avatar: odkopany gdzieś w Internetach Gif: Tumblr |
| | | JeraChibi Seme
Data przyłączenia : 27/06/2017 Liczba postów : 384
Cytat : It must hurt to know I am your most beautiful regret. Wiek : 26
| Temat: Re: Bez względu na wszystko [Dragon Age] Czw Wrz 28, 2017 12:02 am | |
| – Może ci nie ufam, nie w tej materii, ale nie wydaje mi się, byś miał ochotę zamienić mnie w plugawca. Jakby nie było, kłóciłoby się to odrobinę z naszymi planami – odpowiedział swobodnym tonem. Podobnie jak Hadrian, ani na sekundę nie przerwał kontaktu wzrokowego. Gdyby wierzył tak naiwnie we wszystkie bajeczki, które mu wciskano, nie byłby teraz tym, kim jest. Ale nie podążał też ślepo za naukami Zakonu. Nie zamierzał osądzać Hadriana od razu na stracie. Musiał go bliżej poznać. Poza tym nie dało się zignorować oczywistej chemii, która się pomiędzy nimi wytworzyła. Musiałby być głupi, żeby stracić taką okazję. On naprawdę chciał poznać go bliżej. Nie chodziło tu już nawet o misję, jaka została mu wyznaczona. Chciał poznać czarnowłosego jako osobę. Dotyk Hadriana szybko go otrzeźwił. Złapał za wiązania, pociągnął i szybko pozbył się napierśnika. W ślad za nim poszła koszula. – Wiesz… - zaczął leniwie, przesunąwszy się w stronę towarzysza. Ujął jego podbródek w dłoń i ugryzł w dolną wargę. – Nawet jeśli to kłamstwo, to bardzo przekonujące. Ale teraz nie chcę o tym myśleć. Chcę myśleć tylko o tobie. Tu, teraz, przeszłością zajmiemy się później. I przyszłością. Pomógł mu rozebrać się do końca. Sam został w swoich dopasowanych spodniach. Nie pamiętał jak, ale ostatecznie obaj znaleźli się na łóżku. Templariusz umościł się wygodnie na biodrach Hadiego i zmierzył go uważnym spojrzeniem. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Bez względu na wszystko [Dragon Age] | |
| |
| | | |
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |