|
| Autor | Wiadomość |
---|
OmnibusChibi Seme
Data przyłączenia : 16/05/2018 Liczba postów : 65
| Temat: Chłopiec i Byk Sro Maj 06, 2020 7:59 pm | |
| Imię: Cichy Byk Opis rasy: Nikt z współczesnych dokładnie nie wie z skąd pochodzą. Zostali wezwani I opętani przez podłą królową, która paktowała z demonami I rozpętała krwawą wojnę. Fizycznie są największa humanoidalną rasą, stąd też niektórzy z uczonych sądzą, że pochodzą od pradawnych gigantów, którzy pomagali bogom kształtować świat. Jednak jest to dosyć niepopularna teoria. Z powodu okrucieństwa jakie zaserwowali ludzkości, nazywa ich się po prostu diabłami. Wygląd: Obudził go metaliczny stęk stabilizatora emocji. Metalowe ustrojstwo, przyczepione do jego karku zaczęło pulsować, parząc nieprzyjemnie. Podniósł się z beli słomy, która robiła mu za łóżko. Na zewnątrz było jeszcze ciemno, ledwo mógł dostrzec sylwetki koni, leniwie ruszającym grzbietami. Tak czy inaczej to czas by powrócić do pracy, w końcu trzeba się odwdzięczyć panu za to, że przygarnął I okazał miłosierdzie takiej bestii jak on. O świcie, zgłosił się do swego nadzorcy I jak zawsze był wykorzystywany do najcięższej fizycznej roboty. Wpojono mu, że to pokuta za grzechy których on I jego pobratymcy dopuścili się podczas wojny. Wciąż jeszcze pamiętał twarze tych których zmasakrował, jak jego ciało poruszało wbrew jego woli. Nie chciał aby to się powtórzyło, dlatego wykonywał swe obowiązki sumiennie. Monotonia dnia została przerwana przybyciem tutejszego pana. Cichy Byk pokłonił przed nim nisko, jakby przed bóstwem w świątyni. Ludzie nie lubili gdy ktoś górował nad nimi, zwłaszcza sługa. Starszy mężczyzna, odziany w bogato zdobione szaty, skrzywił się z niesmakiem I powiedział zerkając na nadzorce. - Potrzebuje Twego podopiecznego w mojej posiadłości. Umyj go I dopilnuj aby zachowywał się należyciePo tych słowach odwrócił się na pięcie I odszedł, jakby każda sekunda przebywania tutaj ujmowała mu majestatu. Cichy Byk mógł jedynie usłyszeć podekscytowany głos swego nadzorcy. - Dobrze się spisałeś wielkoludzie, trzymaj tak dalej, a staruszek mnie ozłociCichy Byk umył się pod wiadrem, ubrał się w najlepsze ubranie jakie nadzorca mógł dla niego znaleźć. Kamizelkę z barwionej na czerwono I czarno świńskiej skóry. Zgodnie z rozkazem właściciela zaprowadzono go do wielkiej posiadłości. Gospodarza nie było jednak w domu, więc podenerwowana służba upchnęła go gdzieś w na skraju, tak by nie rzucał zbytnio w oczy. Początkowo chciał od razu zacząć pracować, jak to robił wcześniej. Zignorowano go jednak, więc nie pozostawało mu nic więcej jak bezczynnie siedzieć w miejscu |
| | | DuchFlaming Uke
Data przyłączenia : 20/10/2017 Liczba postów : 81
| Temat: Re: Chłopiec i Byk Czw Maj 07, 2020 12:24 am | |
| Usadzono Byka w jadalni. Jedno pomieszczenie, przeznaczone jedynie do spożywania posiłków, było niemal tak wielkie jak stodoła, w której sypiał razem z tuzinem innych niewolników. Stół, przy którym jadała jedna rodzina, sądząc po tym, że stały przy nim tylko cztery krzesła, był tak ogromy, że spokojnie pomieściłby więcej niż dziesięć osób. Zastawiony był półmiskami z owocami i tacami ciastek. Jedzeniem, które zarezerwowane było tylko dla wysoko urodzonych. Pod ścianą stała kanapa obita drogim materiałem, wszystkie szafki zastawione były niepotrzebnymi przedmiotami. Rzeźby, wazy, złocone świeczniki... Powietrze było aż ciężkie od słodkiego zapachu kwiatów stojących w wazonach.
Minęło przynajmniej pół godziny, zanim drzwi jadalni się otworzyły i wbiegł ktoś, kto w końcu zwrócił się do Byka. ― Długo czekasz? ― to na pewno był młody panicz, syn mężczyzny, który kazał Bykowi pojawić się w swojej posiadłości. Był podobny do ojca. Miał jasną skórę i bardzo jasne włosy, które widuje się tylko u wysoko urodzonych. Ubrany był w lekki strój do jazdy konnej. Odłożył na bok palcat i wyciągnął do Byka rękę. Jego dłoń była miękka i delikatna, zupełnie nie nadawała się do ciężkiej pracy. ― Jestem Deva. Poznałeś już mojego ojca. ― wyglądał na podekscytowanego tym spotkaniem. To było dość niespotykane, bo przecież tacy jak on nigdy nawet nie zwracali się bezpośrednio do takich jak Byk. Chyba nikt jeszcze nie widział, żeby ktoś z Czystych, jak ich nazywano, podał rękę niewolnikowi. A Deva sprawiał wrażenie, jakby rozmawiał z kimś równym sobie. ― Zaraz pokażę ci twoją sypialnię. ― odgarnął niesforny kosmyk z twarzy. Długie włosy wydostały się spod wstążki, którą były przewiązane. ― Napijesz się wody? ― podszedł do stołu i przelał trochę wody z dzbanka do zdobionej czarki, zupełnie niepodobnej do glinianych kubków, z których pili niewolnicy. ― Jak masz na imię? |
| | | OmnibusChibi Seme
Data przyłączenia : 16/05/2018 Liczba postów : 65
| Temat: Re: Chłopiec i Byk Czw Maj 07, 2020 8:48 pm | |
| Przez chwilę zastanawiał się kim jest jego rozmówca, jednak nerwowe spojrzenia służby podpowiadały, że ma do czynienia z kimś z rodziny. Cichy Byk nawet nie drgnął, nie chcąc sprowokować niczyjej nerwowej reakcji. Nie miał zamiaru rozmawiać z kimś mu całkowicie nieznanym, bo może to być źle odebrane I skończyć torturą. Jak każdy człowiek, chłopak był dosyć mały, więc wystarczyło tylko patrzeć prosto przed siebie, by stracić go z oczu. Dźwięczny głos niknął w ciszy, przerywanej tylko mechanicznym głosem cyklicznie pracującego stabilizatora emocji. Cichy Byk tym sam pokazał dlaczego nadał sobie takie imię. Niezręczną sytuacji przerwał ojciec Devy, na którego twarzy rysował się gniew. Szybkim krokiem podszedł do swojego syna I odsunął go od niewolnika. Uderzył Byka swą podręczna buławą, lecz ta odbiła się niczym balon on potężnego torsu. Jeszcze bardziej podirytowany warknął.
-Kto Co pozwolił tutaj siedzieć I to jeszcze z moim synem!? Zaprowadzić go do stajni, później wydam mu polecenia.
Jeden ze sług niemal natychmiastowo pojawił się przy olbrzymie. Widocznie podenerwowany gniewnym wybuchem pana, zaczął ciągnąć go za rękę, byle tylko zabrać go z oczu. Gdy już zostali sami, ojciec ochłonął trochę ze złości I zwrócił się do swojego pierworodnego syna.
-Przecież mówiłem Ci, żebyś się nie zadawał z niewolnikami, zwłaszcza należącymi do tej przeklętej rasy. Sprowadziłem go tutaj do pracy na parę dni, więc na razie nie będziesz zbliżał się do stajni.
|
| | | DuchFlaming Uke
Data przyłączenia : 20/10/2017 Liczba postów : 81
| Temat: Re: Chłopiec i Byk Pią Maj 08, 2020 12:08 am | |
| ― Na kilka dni? Myślałem, że zostanie tu na dłużej. ― odpowiedział chłopak. Patrzył na ojca z wyrzutem. Nigdy nie rozumiał czemu wszyscy wokół tak się uparli, żeby nienawidzić innych ras. Jego ojciec i brat w tym przodowali. ― Myślałem, że szukasz kogoś do pomocy w domu. Dla mnie. Theo ma swojego pokojowego. ― panicz usiadł obrażony przy stole. ― Czemu odesłałeś go stajni, jak jakieś zwierzę? Do jadalni wszedł drugi syn pana domu. Wyglądał jak kopia swojego brata. Różnili się chyba jedynie kolorem oczu. Tęczówki Theo były ciemnoszare, jak ciężkie burzowe chmury. Miał w postawie coś, co sugerowało, że okrucieństwo nie jest mu obce. ― Dlaczego na mnie nie poczekałeś? ― zwrócił się do Devy. Ten nie odpowiedział. ― Coś mnie ominęło, tato? ― Theo był ulubieńcem ojca. On i Deva, mimo, że z zewnątrz byli niemal identyczni, różnili się od siebie jak ogień i woda. Wystraszona służka podeszła do Theo, by zabrać od niego palcat i rękawiczki do jazdy konnej. Chłopak nie oddał jej ich do rąk. Upuścił je na podłogę i z satysfakcją obserwował jak dziewczyna się po nie schyla i, z zaczerwienioną ze wstydu twarzą, wycofuje się z jadalni. ― Ojciec przyprowadził niewolnika. ― Deva wiedział, że nie ma sensu wojować z bratem o to, jak ten traktuje służbę. ― Niewolnika? Gdzie on jest? Chcę go zobaczyć. ― Theo wbił proszące spojrzenie w ojca. |
| | | OmnibusChibi Seme
Data przyłączenia : 16/05/2018 Liczba postów : 65
| Temat: Re: Chłopiec i Byk Pią Maj 08, 2020 12:22 pm | |
| Ojczulek przerwał beztroską rozmowę, uderzając dłonią w stół, przywołał niesfornych potomków do porządku. Młodzież nie pamiętała wojny I tego jak straszne mogą być bestie, które teraz im służą. Ze stanowczością w głosie, jeszcze raz powiedział.
-Jeśli zobaczę jak zadajesz się z tą bestią, zostaniesz wychłostany niczym chłop przy pręgierzu. To ostatni raz kiedy Cie ostrzegam. A teraz wybaczcie mi, muszę zając ważniejszymi sprawami.
Jak to przystało na głowę rodziny, niańczenie smarkaczy było czymś uwłaczającym. Zostawił ich samych sobie, bez słowa pożegnania. Theo nie mógł sobie odpuść i postanowił wykorzystać sytuacje, aby ponabijać z naiwnego brata. Usiadł obok niego, a na twarzy pojawiał podstępny uśmieszek. Powiedział widocznie rozbawionym głosem.
-Czyżby mój braciszek znalazł sobie kolejną ofiarę do obrony? Myślałem, że już odpuściłeś sobie role anioła, po tym jak ostatnia służąca za którą się wstawiłeś, okazała zwykłą złodziejką I zawisła na szubienicy.-Theo przybliżył się jeszcze bardziej I kontynuował szepcząc na ucho-Chociaż w tym przypadku pewnie wolałbyś, żeby ten dzikus dosiadł Cie... |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Chłopiec i Byk | |
| |
| | | |
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |