ZerlovBadass Uke
Data przyłączenia : 02/07/2017 Liczba postów : 235 Cytat : Miłość, sen i śmierć przychodzą pomału, schwyć mnie za włosy i mocno pocałuj.
| Temat: To, co ukryte. Nie Lip 09, 2017 11:22 am | |
| Kilka lat temu otwarto budowę nowego centrum rekreacyjnego. Od normalnych właścicieli gruntów, które były idealne pod zabudowę, wykupiono tereny, ale znajdował się tam też dom dziecka. Zaproponowano im śmiesznie niską kwotę, za którą nie mogliby przenieść dzieciaków do innego lokalu i odremontować go tak, by stwarzał warunki dla dzieci, odmówili więc sprzedaży gruntu. Więc przysłano kontrolę sanitarną, która wystawiła katastrofalny raport i organizacja prowadząca dom dziecka musiała go zamknąć. Dzieci trafiły praktycznie na ulicę. Aferę w prasie szybko ugaszono, wypowiadali się politycy rzekomo zamieszani w ten przekręt, sprawie ukręcono szybciutko łeb, centrum rekreacyjne stoi. Przy lata temu zaczęły się pojawiać ciała - inwestorów, skorumpowanych polityków, inspektorów sanitarnych, którzy wzięli w łapę. Ich ciała zmasakrowano, puszki mózgowe otwarto. Każde ciało trzymało w rękach pięknie zdobioną kartkę z cytatem (jak się miało później okazać, były to fragmenty wypowiedzi prasowych tych ludzi). Pewne słowa były podkreślone, a ciała analogicznie zbezczeszczone. Na przykład - na kartce było zdanie "Nie pamiętam, by taka sytuacja miała miejsce", a zwłokom wycięto hippokamp, który następnie wsadzono w odbyt. Albo "Jak już powiedziałem podczas konferencji..." i to samo zrobiono z ośrodkiem Broki. Do tej sprawy przypisany został jeden z najlepszych śledczych Z. A wraz z nim.. drugi z najlepszą opinią śledczy I. Trzy lata temu Z oraz I byli partnerami zawodowymi. Trzy lata wcześniej tworzyli duet niezniszczalny. Trzy lata wcześniej posunęli się o krok w przód. Trzy lata temu spędzili wspólnie upojną noc, po której Z stracił narzeczoną a I uciekł bez słowa. Tak po prostu rozpłynął się w jebanym świecie. Trzy lata później ni z dupy ni z kija wraca i nikt nie pyta co odjebał, gdzie był, czemu spierdolił, niemalże od razu rzucając go w ramiona Z. Domyślać się można co czuł Z i nadal czuje. Został wykorzystany i porzucony podobnie do starej, zużytej już lalki. Gdzieś tam grasuje seryjny morderca, którego mają złapać "partnerzy po przejściach". Z z wielką rezerwą kroczy u boku byłego kochanka. Wiadomo, że jeśli partnerzy nie są zgrani cel jest im odległy, a ich cel nie jest wygraną w meczu a złapanie seryjnego mordercy. Tylko jak potoczy się sprawa jeśli w grę wchodzą również osobiste uczucia?I - ∑ Z- Zerlov _________________ Just look, I'm yours. |
|