Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
Indeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 mein herz brennt

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
ValkyrieOpportunist Seme
Valkyrie

Data przyłączenia : 27/06/2017
Liczba postów : 37
mein herz brennt Tumblr_nnoz1c1GAO1qeeqito3_250

Cytat : write 'nothing is set in stone' on my grave as both a witty joke and a subtle warning that i will be back

mein herz brennt Empty
PisanieTemat: mein herz brennt   mein herz brennt EmptyCzw Cze 29, 2017 12:20 am

mein herz brennt 6f904255bedc3cea2c26abbaca1b5d04

X jest szefem mafii. Y jego zakładnikiem. Więcej mówić nie trzeba.

X - Valkyrie
Y - Demyan
Powrót do góry Go down
DemyanOpportunist Seme
Demyan

Data przyłączenia : 28/06/2017
Liczba postów : 132
mein herz brennt IHmsY52

Cytat : I don't want to be at the mercy of my emotions. I want to use them, to enjoy them, and to dominate them.

mein herz brennt Empty
PisanieTemat: Re: mein herz brennt   mein herz brennt EmptyCzw Cze 29, 2017 12:31 am

mein herz brennt LI9G20V

Arthur Wilde || 24 lata || zielone oczy || czarne, nieco dłuższe włosy || ok. 170 cm
Od małego obracał się w towarzystwie niebezpiecznych ludzi, jego ojciec był dość znanym gangsterem, który jednak starał się nie mieszać życia prywatnego z zawodowym i dokładał wszelkich wysiłków, by Arthur wyszedł na ludzi i podjął uczciwą pracę z dala od kłopotów. Zginął podczas porachunków, kiedy syn miał piętnaście lat. Wychowujący się bez matki wszedł na drogę przestępstwa za wszelką cenę pragnąc pójść w ślady ojca. Przez pięć lat znajdował się na usługach gangu zajmując się drobnymi kradzieżami, zdobywaniem informacji i pobiciami, aż wreszcie przeszedłszy specjalną inicjację, o której milczy do dziś, dostał się w upragnione szeregi, gdzie dość szybko stał się nie tyle prawą ręką szefa, co jego ulubieńcem.

BONUS


Ostatnio zmieniony przez Demyan dnia Czw Cze 29, 2017 5:15 pm, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
ValkyrieOpportunist Seme
Valkyrie

Data przyłączenia : 27/06/2017
Liczba postów : 37
mein herz brennt Tumblr_nnoz1c1GAO1qeeqito3_250

Cytat : write 'nothing is set in stone' on my grave as both a witty joke and a subtle warning that i will be back

mein herz brennt Empty
PisanieTemat: Re: mein herz brennt   mein herz brennt EmptyCzw Cze 29, 2017 2:17 pm

mein herz brennt 9fc3fae0e64e074453984f3018a2a99c
mein herz brennt Tumblr_o0bvawfkdn1tbqiq4o1_500

Johenn Lukas Reißmann, trzydziestoczteroletni szef mafii, którą przejął po swoim ojcu. Brutalny, bezwzględny i sadystyczny, prawdopodobnie w całym swoim życiu najwięcej uczuć okazał psom - dwóm amstaffom o imionach Kaiser i Imelda. Snajper, nożownik i genialny skrzypek.
Ma mniej więcej 190 cm wzrostu, czarne, kręcone włosy i szare oczy. Wielokrotnie złamany nos, pionowa blizna przecinająca jego górną wargę, a także ślady na ciele po postrzeleniu czy cięciu nożem jeszcze go nie oszpeciły. Jego ramiona pokrywają tatuaże, rękawy, które kończą się dokładnie w tym samym miejscu, gdzie mankiety koszuli. Kiedy podniesie głowę, można zobaczyć podłużną bliznę na jego gardle. Mówi z wyczuwalnym, niemieckim akcentem.

Tablica na pinie dla zainteresowanych.


Ostatnio zmieniony przez Valkyrie dnia Czw Cze 29, 2017 8:25 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
DemyanOpportunist Seme
Demyan

Data przyłączenia : 28/06/2017
Liczba postów : 132
mein herz brennt IHmsY52

Cytat : I don't want to be at the mercy of my emotions. I want to use them, to enjoy them, and to dominate them.

mein herz brennt Empty
PisanieTemat: Re: mein herz brennt   mein herz brennt EmptyCzw Cze 29, 2017 6:27 pm

Arthur nie miał zbyt dobrych przeczuć co do tego spotkania. W ogóle z początku miał w nim nie uczestniczyć, ale potem Marco przyszedł do niego i całując go po ramionach mówił jak bardzo go potrzebuje. Doskonałego, opanowanego wsparcia, dobrego strzelca, a przede wszystkim towarzysza z zimną krwią, który nie pozwoli mu na żadną głupotę.
Tak naprawdę Arthur doskonale wiedział, że cokolwiek postanowi szef, to nie podlega absolutnie żadnej dyskusji i nieważne czy chodziło o handel bronią czy pozycję w łóżku. Było jak chciał Marco, zawsze i wszędzie i Wilde czuł się nieco zbity z tropu widząc go w tym stanie. Mężczyzna zwykle nie okazywał swoich uczuć, do diabła, powieka mu nie drgnęła, kiedy w zeszłym roku pozbawił życia swojego zwyrodniałego bo zwyrodniałego, ale wciąż kuzyna. Tym razem jednak sprawiał wrażenie naprawdę zdenerwowanego. Ostatnio nic nie szło po jego myśli, dwóch jego ludzi wpadło w policyjną zasadzkę i chociaż nie obawiał się wsypania, to były zwykłe płotki, to jednak działania policji mocno go zaniepokoiły. Na dodatek dostawa broni, którą miał sprzedać, by wyjść z długów, została zatrzymana na granicy i przejęta przez służby celne. Na dodatek termin spłaty długu…
Do ostatniej chwili tak naprawdę nie wiedział, po co tam jadą, wszelkie pytania szef zbywał milczeniem, machnięciem ręki, albo mocnym ściśnięciem za kolano. Zanim się zatrzymali w ciemnej, pustej uliczce, złapał chłopaka za szczękę i brutalnie pocałował doprowadzając niemal do granic, a potem wychodząc z samochodu jakby nigdy nic.
— Broń?
— Mam. — odpowiedział Arthur miękkim, cichym głosem zupełnie nie pasującym do jego profesji. Mężczyzna poklepał go po policzku i dał znak swoim ludziom, by czekali na niego przy wejściu. To miało być szybkie spotkanie. Spłata długów i rozejście się w pokoju, ot, czysta formalność.
Ale wątpliwości pojawiły się tuż po przekroczeniu drzwi do dusznego, zadymionego klubu. Marco nie miał z sobą ani walizki, tym bardziej nie miał jej Arthur. Wiedział, że szef już raz prosił o przedłużenie terminu pożyczki. Otrzymał zgodę, ale wrócił z paskudnie rozciętym ramieniem i bez jednego z ludzi, którego ciało zostało znalezione dwa dni później na pobliskich moczarach.
Byli pierwsi, Marco zajął miejsce w jednym z foteli i polecił nalać sobie bourbonu.
Arthur w milczeniu zajął miejsce tuż za nim, z dłońmi nerwowo zaciskającymi się o zagłówek, gotowymi do chwycenia broni.
— Arthurze. Ogień. — Wilde drgnął powracając do rzeczywistości, od której oddalił się niebezpiecznie na widok roznegliżowanych tancerek poruszających się łagodnie w rytm muzyki. Odkaszlnął i pospiesznie sięgnął do kieszeni spodni po robioną na zamówienie srebrną zapalniczkę z inicjałami. Pstryknął płomień i ciemność na moment rozpierzchła się ukazując gładko zaczesane w tył włosy Arthura i bezmiar czujnych tęczówek.

_________________
mein herz brennt Tumblr_nruxo8B9Lq1r3yz06o1_540
Powrót do góry Go down
ValkyrieOpportunist Seme
Valkyrie

Data przyłączenia : 27/06/2017
Liczba postów : 37
mein herz brennt Tumblr_nnoz1c1GAO1qeeqito3_250

Cytat : write 'nothing is set in stone' on my grave as both a witty joke and a subtle warning that i will be back

mein herz brennt Empty
PisanieTemat: Re: mein herz brennt   mein herz brennt EmptyCzw Cze 29, 2017 7:56 pm

To wcale nie było tak, że Johenn jakoś pilnie potrzebował tych pieniędzy. Miał ich aż nadto, ale miał też określoną reputację, przez którą nie mógł sobie pozwolić na to, żeby ktoś robił go w chuja. A na to się zapowiadało. Naprawdę, wydawało mu się, że jedno zabójstwo już wysyłało odpowiednią wiadomość. Gdyby nie wiedział lepiej, mógłby sobie nawet pomyśleć, że Marco go lekceważy.
Cóż, odzyska te pieniądze. Jak nie po dobroci, to są przecież inne sposoby. Skuteczniejsze.
Wiedział, że trochę się spóźni, kiedy podjeżdżali do drive-trough w McDonaldzie nieopodal miejsca spotkania, ale był poirytowany, a nic nie koiło jego irytacji tak dobrze, jak truskawkowy shake. Zresztą, był w takiej pozycji, że mógł sobie pozwolić na spóźnienie.

W końcu, pół godziny po umówionym czasie, niedaleko klubu zaparkowały dwa samochody. Kierowcy zostali w środku, a reszta wysiadła - spośród nich wyróżniał się prawdopodobnie tylko jeden, bardzo rosły Murzyn. Wszyscy, mniej lub bardziej udolnie, wtopili się w tłum.
- Panowie - przywitał się uprzejmie, zerkając przelotnie na nieznanego chłopaka. Zatrzymał wzrok na mężczyźnie, który obecnie bardziej go interesował i nie umknęło jego uwadze, że żaden z nich nie miał przy sobie walizki z pieniędzmi.
Bez słowa rozpiął marynarkę i usiadł przy stoliku, od razu rozsiadając się w fotelu, jakby posiadał to miejsce na własność. Może posiadał. Cholera wie, czasem zapominał, w co inwestował.
- Mam nadzieję, że tym razem się na tobie nie zawiodę? - rzucił lekko, jednocześnie wyciągając rękę w bok. Zaraz któryś z jego ludzi podał mu papierośnicę. I zapalniczkę z nadrukowanym spanielem.
Powrót do góry Go down
DemyanOpportunist Seme
Demyan

Data przyłączenia : 28/06/2017
Liczba postów : 132
mein herz brennt IHmsY52

Cytat : I don't want to be at the mercy of my emotions. I want to use them, to enjoy them, and to dominate them.

mein herz brennt Empty
PisanieTemat: Re: mein herz brennt   mein herz brennt EmptyCzw Cze 29, 2017 9:41 pm

Arthur drgnął czując na karku chłodne spojrzenie i odwrócił się odruchowo, idealnie, by zobaczyć nadchodzącą legendę tego miasta, Johenna Reißmanna, który trzymał w żelaznym uścisku nie tylko większość wyżej postawionych funkcjonariuszy i polityków, ale i pozostałe grupy przestępcze. Wiele słyszało tym człowiekui nigdy nie było to nic pozytywnego. Marco czasem wspominał o nim z pełną nabożności czcią, a wspólne interesy traktował jak co najmniej osobiste powołanie przez bogów, by jednocześnie zacząć żyć w strachu i bać się własnego cienia.
Wilde niejednokrotnie słyszał rozmaite i mrożące krew w żyłach opowieści o tym człowieku i ostatnie, na co miał chęć, to wchodzenie mu w drogę. Nie zamierzał jednak kwestionować decyzji własnego bossa i stał u jego boku bez słowa niczym żywy posąg, poruszając się bezszelestnie tylko gdy trzeba było dolać alkoholu lub podać kolejne cygaro.
— Ekhm, mój drogi Johennie — zaczął ociekającym słodyczą tonem. Artthur widział perlące się na jego karku kropelki potu, mógł się niemal założyć o to, że gdyby go dotknął, wyczułby twarde, maksymalnie spięte mięśnie. Marco starał się grać pewnego siebie, ale chłopak widział, że tak naprawdę po prostu się bał. W jednej chwili zrozumiał, że nie ma żadnych pieniędzy, są za to długi, mnóstwo długów i człowiek, który nie odpuszcza nikomu, kto jest mu cokolwiek winny. — Obawiam się, że wynikły pewne kłopoty… Nasza broń została zarekwirowana przez celników. Próbowaliśmy ją odzyskać, ale zawiedli informatorzy, a ładunek trafił w ręce wojska. — Marco chusteczką otarł pot z karku i upił połowę zawartości szklanki trzymanej w mocno zaciśniętych palcach. — Potrzebuję… — Zawahał się przymykając oczy, odmawiając w myślach jakąś tylko znaną sobie modlitwę, zanim szepnął — jeszcze trochę czasu. Tydzień, dwa. Miesiąc maksymalnie. Na pewno uda nam się zebrać te pięć milionów, tylko potrzebujemy odrobiny… Mam cynk dotyczący przetargu, informacje, którymi mógłbym wykupić sobie trochę czasu.
Panikował. Arthur to czuł i nie potrafił powstrzymać uczucia rozczarowania na widok szefa płaszczącego się żałośnie przed Johennem. Gdyby mógł, padłby mu do stóp szlochając i błagając. Spojrzał na Reißmanna i na moment ich wzrok skrzyżował się ze sobą.
— Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem dostaniesz te pieniądze jak najszybciej.
Powrót do góry Go down
ValkyrieOpportunist Seme
Valkyrie

Data przyłączenia : 27/06/2017
Liczba postów : 37
mein herz brennt Tumblr_nnoz1c1GAO1qeeqito3_250

Cytat : write 'nothing is set in stone' on my grave as both a witty joke and a subtle warning that i will be back

mein herz brennt Empty
PisanieTemat: Re: mein herz brennt   mein herz brennt EmptyCzw Cze 29, 2017 10:28 pm

Johenn nie ukrywał przed samym sobą, że patrzenie na płaszczącego się przed nim Marco sprawiało mu sadystyczną przyjemność. Ani trochę jednak nie było tego po nim widać. Jego twarz pozostawała bez wyrazu, kiedy podpalał papierosa, a potem oddawał sprzęt milczącemu garniakowi. Tak samo bez emocji słuchał żałosnych tłumaczeń mężczyzny - tylko ktoś, kto intensywnie się mu przyglądał mógł zauważyć, jak drgnął mu kącik ust, a palce mocniej zacisnęły się na papierosie, kiedy domyślił się, dokąd zmierza ta rozmowa. Co jakiś czas zerkał na chłopaka za nim, jakby czekał na jakikolwiek podejrzany ruch. Kiedy ich spojrzenia się spotkały, upewnił się, żeby to chłopak pierwszy odwrócił wzrok.
- Och, Marco - westchnął Johenn, kiedy mężczyzna skończył. W jego głosie można było wyczuć rozczarowanie, jakby rozmawiał z synem, który znowu przyniósł pałę ze szkoły. - Tak mi przykro - dodał, z lubością przyglądając się wszystkim jego objawom paniki. - Stawiasz mnie w takiej trudnej sytuacji. Dobrze wiesz, że nie chcę zrobić ci krzywdy. Ale co pomyślą sobie inni, kiedy będę ci tak odpuszczał w nieskończoność?
Pozwolił, żeby to pytanie przez chwilę zawisło i świdrował go spojrzeniem, jakby oczekiwał odpowiedzi, kiedy zaciągał się papierosem.
- Że mnie wodzisz za nos - dokończył, zanim Marco zdążył się odezwać. - Obaj wiemy, że nawet byś o tym nie pomyślał, ale przecież tu nie chodzi o nas. Zawiodłem się na tobie, Marco. Czy nie byłem wyrozumiały poprzednim razem? - Zmrużył oczy, jakby nagle o czymś pomyślał, i poprawił się na fotelu, żeby nachylić się nad stolikiem. - A może właśnie byłem zbyt wyrozumiały? Może powinienem ci przypomnieć, co robię z ludźmi, którzy stracili moje zaufanie? Tak sobie myślę, że nie potrzebujesz wszystkich członków. A może mógłbym ci uciąć każdy palec za każdy brakujący milion? Na kikucie zawiąże ci czerwoną nitkę, żeby ci o mnie przypominała. - Uśmiechnął się do niego, jakby właśnie zaproponował mu deal życia, a zaraz potem znowu rozsiadł się w fotelu.
- Ale przecież ja ci nie muszę grozić. Wierzę, że tym razem dotrzymasz danego mi słowa, tylko widzisz. Ty masz coś mojego. Byłoby rozsądnie, gdybym ja miał coś twojego, prawda?
Powrót do góry Go down
DemyanOpportunist Seme
Demyan

Data przyłączenia : 28/06/2017
Liczba postów : 132
mein herz brennt IHmsY52

Cytat : I don't want to be at the mercy of my emotions. I want to use them, to enjoy them, and to dominate them.

mein herz brennt Empty
PisanieTemat: Re: mein herz brennt   mein herz brennt EmptyCzw Cze 29, 2017 10:51 pm

Arthur opuścił wzrok na kark swojego bossa. To nie była jego gra, choć nie miał złudzeń, że w razie gdyby doszło do jakiejkolwiek konfrontacji nie mieliby szans z ludźmi Johenna. Ich wsparcie zostało na zewnątrz, tutaj był Arthur i nawet jego najpewniejsza ręka nie miałaby szans z trzykrotnie większą liczbą spluw wycelowanych w jego głowę.
Był pewien, że żywi z tego po prostu nie wyjdą, chyba że Marco miał jakąś tajną broń, jakiegoś asa w rękawie. Nie szedłby przecież na spotkanie z groźnym bossem nie mając niczego. A jednak… po drżących plecach i nerwowych ruchach Arthur wreszcie zrozumiał w jak kiepskiej byli sytuacji. Mógł jedynie wyciągnąć broń i odstrzelić kilka łbów zanim sam padnie jak mucha. Przestąpił z nogi na nogę i cofnął rękę z zagłówka fotela, by dotknąć nią broni ukrytej za paskiem. Nie sięgał po nią, ale kilka par oczu natychmiast zwróciło się w jego kierunku.
— Czasy są ciężkie, zwłaszcza dla tak małych grup jak nasza — Marco wiercił się i kręcił i chował dłonie przed zasięgiem wzroku mężczyzny, jakby to miało powstrzymać go przed odcięciem mu palców. Wilde miał ochotę zepchnąć go z tego cholernego fotela i zmusić do jakiegokolwiek działania. — Jeśli chcesz, oddam ci na przechowanie cokolwiek sobie zażyczysz, jestem jednak pewien, że to kwestia ledwie paru dni. Mam… Oddam ci zyski ze sprzedaży narkotyków. Powiedzmy… sześćdziesiąt do czterdziestu. Pięćdziesiąt? Czterdzieści do sześćdziesięciu… Cały zysk w ramach zadośćuczynienia za wydłużenie terminu straty…
Sytuacja Marco była o tyle beznadziejna, że nie miał zbyt wielu perspektyw na szybki dochód. Co gorsza oferowany zysk z narkotyków tak naprawde i tak należał do grupy Johenna, bowiem ludzie Marco podprowadzili mu kilka kilogramów podczas niedawnego transportu, zaś zarobione pieniądze zamiast pójść na poczet długów poszły na kolejne skrzydło luksusowej willi Marco oraz samochód dla Arthura. Tak, Wilde był jego pupilkiem i zaufanym doradcą. Marco odwrócił się do niego, a Arthur pochylił się posłusznie, by odpalić mu kolejne cygaro.
— Bądź gotowy — szepnął mężczyzna.
Arthur nieznacznie skinął głową i ujął broń, by móc wyciągnąć ją jednym ruchem. Serce biło mu jak oszalałe, choć pozornie zdawał się być spokojny i opanowany. Tym razem wytrzymał spojrzenie Johenna próbując wyłapać odpowiedni moment.
— To jak? Trzydzieści do siedemdziesięciu? Jakiś samochód? Jestem pewien, że się dogadamy. — stwierdził protekcjonalnie Marco i podniósł się z miejsca, by podejść do drugiego bossa z wyciągniętą ręką. — Załatwione?

_________________
mein herz brennt Tumblr_nruxo8B9Lq1r3yz06o1_540
Powrót do góry Go down
ValkyrieOpportunist Seme
Valkyrie

Data przyłączenia : 27/06/2017
Liczba postów : 37
mein herz brennt Tumblr_nnoz1c1GAO1qeeqito3_250

Cytat : write 'nothing is set in stone' on my grave as both a witty joke and a subtle warning that i will be back

mein herz brennt Empty
PisanieTemat: Re: mein herz brennt   mein herz brennt EmptyCzw Cze 29, 2017 11:24 pm

Tym razem po twarzy Johenna doskonale było widać, że nie jest zadowolony. Zgasił niedopalonego papierosa prosto na stoliku, przyciskając go tak mocno, jakby to nieszczęsny pet wisiał mu pieniądze.
Każdy ruch, zarówno Marco, jak i chłopaka był obserwowany, więc nic dziwnego, że zaraz jakiś garniak zbliżył się do Arthura, a inny przysunął się do Johenna i po cichu chrząknął. Reißmann oddalił go machnięciem ręki. Milczał, kiedy Marco do niego podchodził, tylko jego brwi unosiły się coraz wyżej, tak, że kiedy mężczyzna stanął przy nim, twarz Johenna wyrażała nieprawdopodobne, udawane zdziwienie.
- O, przepraszam? Wyczytałeś gdzieś z mojej twarzy, że uważam sprawę za zakończoną? A może masz jakieś ciekawsze plany? Siadaj na dupie, jeszcze z tobą nie skończyłem. Twój kolega też. - Rzeczonemu koledze zaraz ktoś przysunął krzesełko. - Ręce na stolik i żaden z was nawet się nie podrapie, jeśli nie zapyta mnie najpierw o zgodę.
Pokręcił głową, jakby był jeszcze bardziej rozczarowany zachowaniem Marco. Tak naprawdę był tylko i wyłącznie bardziej poirytowany i odbywał w głowie zażartą dyskusję z samym sobą. No co mu szkodziło, żeby urżnąć mu rękę?
Przerwał mu ten sam garniak, który wcześniej chrząkał. Teraz chrząknął głośniej, więc Johenn pozwolił mu się zbliżyć. Mężczyzna zaczął mamrotać mu do ucha, chociaż i tak niepotrzebnie silił się na dyskrecję, bo mówił po niemiecku. To, co mu powiedział, zdecydowanie zmieniło nastrój Reißmanna.
- Kto to jest? - Wskazał przy tym palcem Arthura. - Wcześniej towarzyszył ci ktoś inny. - Zagadał, jakby przed chwilą nic się między nimi nie wydarzyło i w ogóle przyszli tu, żeby porozmawiać o pogodzie i podatkach.


Ostatnio zmieniony przez Valkyrie dnia Pią Cze 30, 2017 12:34 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
DemyanOpportunist Seme
Demyan

Data przyłączenia : 28/06/2017
Liczba postów : 132
mein herz brennt IHmsY52

Cytat : I don't want to be at the mercy of my emotions. I want to use them, to enjoy them, and to dominate them.

mein herz brennt Empty
PisanieTemat: Re: mein herz brennt   mein herz brennt EmptyCzw Cze 29, 2017 11:59 pm

Marco zupełnie źle zinterpretował intencje Johenna. Usadzony na miejscu z początku mocno się speszył, ale kiedy padło pytanie widać było wyraźną ulgę malującą się na jego twarzy. najwyraźniej uznał, że mężczyzna chce mu dać szansę, pragnął więc wypaść przed nim jak najlepiej, jak kujon wywołany do tablicy i rwący się, by pochwalić się wiedzą. Podczas gdy Arthur dosłownie skamieniał na wzmiankę o sobie, tak Marco beztrosko zaczął kłapać dziobem. Poklepał Wilde’a po złączonych na stole dłoniach i uśmiechnął się popijając kolejną szklankę alkoholu, który dodatkowo rozwiązał mu język i pozbawił wszelkich zahamowań oraz ostrożności.
— Och, to Arthur Wilde. Jego ojcem był John Wilde, pewnie kojarzysz?
Ach, któż o nim nie słyszał, najszybsze ręce w kraju. Potrafił okraść w biegu, wśliznąć się niezauważenie do każdego domu i otworzyć każde drzwi. Zawsze pozbywał się ciał w taki sposób, że nikt nigdy nie był w stanie ich znaleźć. Aż dziwne, że ktoś taki przystał do grupy Marco zamiast szukać miejsca gdzie indziej.
— Nasz całkiem nowy nabytek, szybko się zasłużył. Wiesz, jak to jest. — stwierdził konfidencjonalnie wpatrując się w Arthura, który siedział ze spuszczonym wzrokiem. Wyglądał jak posąg. Marco wyciągnął rękę i pogłaskał go po policzku, po czym puścił oczko do Johenna.
— Najlepszy strzelec, mój doradca i prawa ręka. Być może zostanie kiedyś moim następcą — dodał zuchwale nie mając pojęcia, że robi źle, że każdym słowem zaciska mocniej pętlę na szyi chłopaka. Arthur czuł jak drgają mu policzki, z całych sił zaciskał zęby starając się wciąż utrzymać tę pozę. Pragnął stąd wyjść czym prędzej. Tylko niech Marco się zamknie.
— To jeden z moich najlepszych ludzi, Johenn — powiedział mrużąc oczy, sądząc, że to, co mówi brzmi jak groźba. Tymczasem zachowywał się jak doświadczony sprzedawca zachwalający swój towar. — Zrobiłby sito z twoich ludzi zanim zdążyliby wyciągnąć broń. Poza tym…
Ton jakim to mówił jasno sugerował, że byli nie tylko współpracownikami, że ich relacje mocno wykraczały poza te szef-podwładny. Marco odkrywał swoją ogromną słabość i jedyny, naprawdę cenny nabytek w swoich szeregach.

_________________
mein herz brennt Tumblr_nruxo8B9Lq1r3yz06o1_540
Powrót do góry Go down
ValkyrieOpportunist Seme
Valkyrie

Data przyłączenia : 27/06/2017
Liczba postów : 37
mein herz brennt Tumblr_nnoz1c1GAO1qeeqito3_250

Cytat : write 'nothing is set in stone' on my grave as both a witty joke and a subtle warning that i will be back

mein herz brennt Empty
PisanieTemat: Re: mein herz brennt   mein herz brennt EmptyPią Cze 30, 2017 7:58 pm

Och, Johenn czuł się po prostu pysznie. Słuchał mężczyzny ze szczerym zainteresowaniem, ale bardzo silnie starał się maskować swój genialny humor. Jedyne, co go zdradzało, to uśmieszek - a raczej wygięty do góry kącik ust - i okrutne rozbawienie w oczach.
Szeroki uśmiech cisnął mu się na usta, ale Marco już kilka razy się z nim spotykał. Z pewnością wiedział więc, że Johenn uśmiechał się w ten sposób tylko wtedy, kiedy miał w głowie coś wyjątkowo paskudnego, a w tej chwili nie chciał, żeby mężczyzna się przedwcześnie zorientował, że coś jest nie tak.
Coraz częściej jego wzrok przeskakiwał z Marco na Arthura, nawet poświęcił chwilę, żeby przyjrzeć mu się dokładniej - trochę jak nabywca, który ogląda zakupionego przez siebie na aukcji konia. Tylko bez zaglądania w zęby. Jeśli to było możliwe, rozsiadł się w fotelu jeszcze wygodniej i aż miał ochotę zamówić coś do świętowania, ale dobrze zdawał sobie sprawę, że w jego przypadku na jednym się nie skończy. A wolał zachować trzeźwość umysłu.
- Wspaniale. - Oznajmił, silnie akcentując każdą sylabę. - Myślę, że jednak się dzisiaj dogadamy. Wszystko zależy od twojej odpowiedzi. Wolisz mi go oddać, czy żebym urżnął ci rękę? Wybierz mądrze. Kiedy w końcu spłacisz ten dług, jedno możesz dostać z powrotem. Drugie z pewnością nie.
Powrót do góry Go down
DemyanOpportunist Seme
Demyan

Data przyłączenia : 28/06/2017
Liczba postów : 132
mein herz brennt IHmsY52

Cytat : I don't want to be at the mercy of my emotions. I want to use them, to enjoy them, and to dominate them.

mein herz brennt Empty
PisanieTemat: Re: mein herz brennt   mein herz brennt EmptyPią Cze 30, 2017 8:15 pm

Marco wyglądał przez moment jakby Johenn zaproponował mu wyjęcie sobie wątroby i wyłożenie jej na stół w celu dokładnej inspekcji. Wykrzywił się, zaniemówił na dobre pięć minut wypełnione jedynie kroplami potu, urywanym oddechem i stukaniem palcami o blat stolika. Kilka razy otwierał usta, ale żadne słowa nie przychodziły mu do głowy, a kiedy udało mu się coś wykrztusić, jego głos pełen był niedowierzania.
— Ale… Johenn, przyjacielu… — nie patrzył na Arthura, za to Arthur patrzył na niego doskonale rozumiejąc, że jeśli szef się zgodzi… Chryste, Johenn trząsł połową miasta. Druga połowa schodziła mu z drogi, a on miałby zostać mu oddany jako zakładnik tak… po prostu? Poczuł mdłości, gdy przypomniał sobie co stało się z poprzednim zakładnikiem. W jakim stanie znaleziono go po kilku dniach.
— Nie jestem towarem, żeby… — zaczął chłodnym, spokojnym głosem wpatrując się w Johenna wyzywająco. Marco jednak machnął ręką dając mu do zrozumienia, by natychmiast zamilkł.
— Jego wartość znacznie przekracza cenę długu, poza tym jak już mówiłem, to jeden z moich najlepszych ludzi. Bez niego… Nie mogę tego zrobić, nie mogę ci go oddać. Oddam ci któregokolwiek z moich ludzi. Dwójkę. Kogokolwiek zechcesz, ale nie Arthura. Arthur… on jest mój. — Mężczyzna zaczynał mówić szybko i chaotycznie, tracił grunt pod nogami i coraz bardziej zdawał sobie sprawę, że jest na przegranej pozycji. Uśmiech Johenna nie wróżył niczego dobrego, a już na pewno… nie obiecywał żadnego ustępstwa. Marco wolał go nie irytować, lubił swoje ręce.
— Jeśli ci go oddam… O jakim czasie mówimy? jaką mam gwarancję, że oddasz mi go całego i zdrowego? Co się z nim stanie, jeśli… jeśli termin będzie trwał zbyt długo?

_________________
mein herz brennt Tumblr_nruxo8B9Lq1r3yz06o1_540
Powrót do góry Go down
ValkyrieOpportunist Seme
Valkyrie

Data przyłączenia : 27/06/2017
Liczba postów : 37
mein herz brennt Tumblr_nnoz1c1GAO1qeeqito3_250

Cytat : write 'nothing is set in stone' on my grave as both a witty joke and a subtle warning that i will be back

mein herz brennt Empty
PisanieTemat: Re: mein herz brennt   mein herz brennt EmptyPią Cze 30, 2017 9:53 pm

Johenn już nie był w stanie dłużej powstrzymać uśmiechu, kiedy Marco zaczął się wiercić na fotelu, mamrotać i zapowietrzać. Nie był to, oczywiście, przyjazny uśmiech. Nie, Johenn czerpał niesamowitą satysfakcję z przyglądania się, jak ktoś się przed nim płaszczy. I na dodatek doprowadził do tego jedynie słowami. Piękne.
Uniósł jedną brew, od razu przyszpilając Arthura intensywnym spojrzeniem. Jego uśmiech wrócił do bycia tylko uśmieszkiem, uniesionym kącikiem ust. No, pyskuj dalej. Zobaczymy, jak na tym wyjdziesz.
- Marco, Marco, Marco - znowu westchnął z rozczarowaniem. - Widzisz, ty nie tylko posiadasz moją gotówkę, ale też pewną część reputacji. Myślę, że mógłbym odzyskać jedno i zachować drugie w bardzo prosty sposób... - udał, że się zamyślił, ciągnąc za palec skórzanej rękawiczki. Zaraz ją poprawił, wzruszył ramionami i spojrzał na niego beznamiętnie. - Ze sprzedaży organów na pewno uzbierałaby się bardzo ładna sumka.
Wszystkie pytania Marco skwitował, jedynie wzruszając ramionami.
- Wypadki chodzą po ludziach - rzucił lakonicznie.
Powrót do góry Go down
DemyanOpportunist Seme
Demyan

Data przyłączenia : 28/06/2017
Liczba postów : 132
mein herz brennt IHmsY52

Cytat : I don't want to be at the mercy of my emotions. I want to use them, to enjoy them, and to dominate them.

mein herz brennt Empty
PisanieTemat: Re: mein herz brennt   mein herz brennt EmptyPią Cze 30, 2017 10:14 pm

Wystarczyło. To było za dużo dla płaszczącego się Marco, który na dobrą sprawę zdążył już podjąć decyzję bez udziału Arthura i oczywiście wbrew jego woli. Nie było mowy o romantycznym poświęceniu, to był niemy rozkaz i chłopak po prostu wiedział, że nie wróci tego dnia do domu. Niestety znał Marco bardzo długi czas. Kiedyś bardzo go szanował, ostatnio jednak przez mgłę fascynacji zaczęło wyłaniać się jego tchórzostwo i wygodnictwo. Głupota i pycha. Arthur gardził nim od tygodni, a od kilku dobrych minut miał ochotę splunąć mu w twarz. Nie mógł jednak pozwolić sobie na tak rażące zaniedbanie i przeciwstawienie się swemu szefowi. Poza tym był zbyt mocno świadom spojrzenia Johenna, sam starał się unikać go wzrokiem, by więcej nie zwracać na siebie uwagi.
— To… Och, Johennie, jesteś… Nie zrobiłbyś tego przyjacielowi, prawda? Nie, oczywiście, że nie…. jesteśmy przyjaciółmi, musimy mieć do siebie bezgraniczne zaufanie, czyż nie? Obejdzie się bez agresji i gróźb. — zaśmiał się fałszywie i nerwowo kręcąc się na fotelu. Sięgnął za pas Arthura i złapał jego broń. Ludzie Johenna natychmiast zareagowali, ale Marco uniósł ręce i odwrócił pistolet kładąc go na stole i podsuwając do drugiego z bossów. — Arthur jest twój w takim razie. Opiekuj się dobrze moim chłopcem — wyszczerzył się nie patrząc na Wilde’a, ogromnie zadowolony z faktu, że tak naprawdę nie kosztowało go to tak wiele. Ostatecznie to nie jego życie spoczywało teraz w rękach mężczyzny, ale Arthura. Cóż, życzył mu wszystkiego najlepszego, choć nie miał złudzeń. Cieszył się z tego, że sam wyszedł z tego cały i zdrowy, a stawiając sie na spotkanie bez pieniędzy wcale nie był tego taki pewien.

_________________
mein herz brennt Tumblr_nruxo8B9Lq1r3yz06o1_540
Powrót do góry Go down
ValkyrieOpportunist Seme
Valkyrie

Data przyłączenia : 27/06/2017
Liczba postów : 37
mein herz brennt Tumblr_nnoz1c1GAO1qeeqito3_250

Cytat : write 'nothing is set in stone' on my grave as both a witty joke and a subtle warning that i will be back

mein herz brennt Empty
PisanieTemat: Re: mein herz brennt   mein herz brennt EmptyNie Lip 02, 2017 7:08 pm

Przez cały ten czas z ust Johenna nie schodził cyniczny uśmieszek. Oznaczało to tylko tyle, że owszem, zrobiłby, ale to w jego sytuacji niewiele zmieniało. Nawet, kiedy Marco sięgnął po broń, sam tylko złapał za rękojeść pistoletu, który miał w kaburze zamocowanej przy pasku - ale wciąż się uśmiechał. Bez słowa wskazał skinięciem głowy na spluwę spoczywającą na stole i zaraz ktoś ją zabrał. Wyglądało na to, że Marco jednak nie był aż tak głupi, jaki mu się wydawał, albo to po prostu odezwał się w nim zdrowy rozsądek. Lub instynkt przetrwania. W każdym razie, Johenn był całkiem zadowolony, że dostał przynajmniej to, czego teraz mu się zachciało. Znowu przyjrzał się Arthurowi, tym razem jego twarzy. Ładny chłopak. Ładne usta. Co on robił z takim bucem, jak Marco?
- Och, zamierzam - odparł, nawet na niego nie zerkając. W końcu, kiedy już się napatrzył, oderwał wzrok od Arthura i wstał.
- Widzisz, wcale nie jest tak trudno się ze mną dogadać - powiedział z zadowoleniem, wyciągając rękę do mężczyzny, kiedy już wstał. - Wystarczy trochę chęci - dorzucił. Uścisnął jego dłoń wyjątkowo mocno, a zaraz potem drugą złapał go za gardło i ścisnął. Ludzie Marco od razu się ruszyli, ale ci Johenna również, więc w zasadzie nie mogli nic zrobić. Ktoś też złapał za ramiona Arthura, gdyby miał ochotę ruszyć na pomoc swojemu szefowi. - A teraz dobrze ci radzę. Dla własnego dobra, lepiej, żebyś następnym razem miał te pieniądze - syknął. Zaciskał rękę tak mocno, że aż zaczynała go boleć, ale nie miał zamiaru puszczać. - Proponuję, żebyś zaczął od oszczędzania, na przykład na drogich alkoholach albo cygarach. Masz dwa tygodnie. Odezwę się. I zastanowię, czy przypadkiem nie powinienem naliczać odsetek.
Puścił go i na odchodne klepnął w policzek.
- Miło się z tobą robi interesy. Jeszcze. Gehen wir! - zawołał do swoich ludzi, zapinając marynarkę i oparł rękę na karku Arthura. Już bez słowa pokierował go w stronę wyjścia.
Powrót do góry Go down
DemyanOpportunist Seme
Demyan

Data przyłączenia : 28/06/2017
Liczba postów : 132
mein herz brennt IHmsY52

Cytat : I don't want to be at the mercy of my emotions. I want to use them, to enjoy them, and to dominate them.

mein herz brennt Empty
PisanieTemat: Re: mein herz brennt   mein herz brennt EmptyNie Lip 02, 2017 7:57 pm

Arthur zerwał się z miejsca, gdy Johenn zacisnął ręce na szyi pobladłego w ułamku sekundy Marco, co nie było tak proste, bowiem ciemniejsza karnacja, jak przystało na Włocha, nie ułatwiała nagłej utraty wszelkich kolorów i upodobnienia się do sterylnie białych ścian szpitala. Chłopak też pobladł, choć z nieco innego powodu niż jego szef. Utrata kontroli sprawiała, że wpadał w panikę, która eskalowała jedynie w kierunku furii. Wiedział jednak, że nie może sobie pozwolić na wybuch przy kimś takim jak Johenn.
Dwa tygodnie.
Oby Marco ten jeden, pieprzony raz zrobił co do niego należy i nie spisał na straty najlepszego ze swoich ludzi. Niestety, co do tego Arthur nie miał zupełnej pewności. Wiedział, że szef ma do niego niesamowitą słabość, ale cóż znaczyła jakakolwiek słabość wobec wizji zachowania własnego życia? Oby ucieczka z forsą, z długami na karku nie okazała się dla Marco lepszą opcją.
— Ta-tak! Nie martw się, dostaniesz te pieniądze. Z całą pewnością. Po co te nerwy — zaśmiał się sztucznie rozmasowując szyję i łypiąc na Wilde’a wciąż trzymanego przez jednego z ludzi Johenna, co było absolutnie zbędne, bo nawet jeśli Arthur był trochę sztywny i pełen zasad, to dyscyplina leżała na bardzo wysokim poziomie. Był honorowy. Marco wiedział, że nie będzie błagał i skamlał…
Właśnie dlatego będzie mu go brakowało.
— Trzymaj się, Arthurze. Zrozum, że nie miałem innego wyjścia. Zobaczymy się za dwa tygodnie, obiecuję.
Chłopak odwrócił głowę, a jego twarz wykrzywił brzydki wyraz pogardy.
— Nie może mu spaść nawet włos z głowy — Marco wychodząc postarał się, by to do niego należało ostatnie słowo, ale chyba nikt nie wziął go absolutnie poważnie.
Opuścili duszny klub. Arthur cały czas czuł na swoim ramieniu chłodną i zwodniczo ciężką rękę mężczyzny, o jego kark rozbijał się oddech jednego z osiłków, który pilnował, by ich nowy zakładnik nie próbował żadnych sztuczek, chociaż pozbawiony broni był zupełnie nieszkodliwy.
— Nie ucieknę — powiedział wreszcie chłodno strącając z siebie ciążącą mu rękę. Nie mógł pozbyć się wrażenia, że ta ciągnie go w dół.

_________________
mein herz brennt Tumblr_nruxo8B9Lq1r3yz06o1_540
Powrót do góry Go down
ValkyrieOpportunist Seme
Valkyrie

Data przyłączenia : 27/06/2017
Liczba postów : 37
mein herz brennt Tumblr_nnoz1c1GAO1qeeqito3_250

Cytat : write 'nothing is set in stone' on my grave as both a witty joke and a subtle warning that i will be back

mein herz brennt Empty
PisanieTemat: Re: mein herz brennt   mein herz brennt EmptyNie Lip 02, 2017 10:21 pm

Johenn na sam koniec wydał z siebie parsknięcie, które bardzo jasno wskazywało na to, gdzie ma ostatnie zdanie Marco. Nie wiedział, czy mężczyzna je usłyszał, ale też jakoś nie bardzo go to interesowało. Chyba wszyscy bardzo dobrze zdawali sobie sprawę z absurdalności słów mężczyzny.
Bez problemu pozwolił Arthurowi strącić swoją rękę, powoli ześlizgnął ją wzdłuż jego pleców i zatrzymał mniej więcej w połowie. Zabrał ją dopiero, kiedy dotarli do samochodu.
- Przeszukam go - zaoferował któryś z mężczyzn, ale Johenn powstrzymał go uniesieniem ręki. Zdjął rękawiczki i mu je wcisnął.
- Nie trzeba, ja to zrobię.
Rozłożył na boki ręce Arthura, stanął za nim i zaczął go oklepywać. Powoli. Dokładnie. Pomijając najnudniejszą część, czyli ręce, bo to zrobił bardzo szybko.
Ścisnął jego ramiona, następnie objął dłońmi jego szyję i zaraz potem zsunął ręce wzdłuż jego klatki piersiowej, aż do paska spodni. Włożył ręce w kieszenie, wyciągnął z jednej telefon i wręczył komuś stojącemu obok. Włożył też ręce do kieszeni z tyłu, ale tam nic nie znalazł. Oklepał jeszcze jego pośladki, nogi, sprawdził, czy nie ma przy łydce albo w bucie noża - sam często tak robił - i wstał. Na sam koniec klepnął Arthura w tyłek.
Wyciągnął z jego telefonu kartę, złamał ją i rzucił gdzieś na ulicę. Urządzenie znowu komuś oddał, zdjął marynarkę i dał ją tej samej osobie.
- Załóżcie mu to na głowę i do samochodu. Nie chcę, żeby wiedział, gdzie mieszkam.
Wydawszy rozkazy, sam wsiadł do samochodu i od razu rozwiązał krawat, a także rozpiął dwa pierwsze guziki koszuli. Choinka powieszona pod lusterkiem wypełniała samochód zapachem truskawek, jego ulubionym, a na siedzeniu obok wciąż leżał kubek po shake'u - Johenn nim potrząsnął, ale był cały pusty. Już po chwili do środka został wsadzony Arthur - ktoś był na tyle miły, że nawet zapiął mu pas.
Powrót do góry Go down
DemyanOpportunist Seme
Demyan

Data przyłączenia : 28/06/2017
Liczba postów : 132
mein herz brennt IHmsY52

Cytat : I don't want to be at the mercy of my emotions. I want to use them, to enjoy them, and to dominate them.

mein herz brennt Empty
PisanieTemat: Re: mein herz brennt   mein herz brennt EmptyNie Lip 02, 2017 10:40 pm

Oczywiście w jakimś sensie spodziewał się tego, co się stanie. Odbiorą mu wszystko, nie dadzą możliwości zatelefonowania do nikogo (zresztą do kogo miałby dzwonić? Poza mafią i Marco nie miał nikogo, a szef przez ostatnie miesiące trzymał go silną ręką przy sobie i nie tyle ograniczał jego wolność, co po prostu dbał o to, by nie mógł narzekać na brak zajęć zarówno w dzień jak i w nocy. I w ten sposób los Arthura spoczął w ręku wrogiego bossa, zaś w domu nie czekał na niego nawet pies z kulawą nogą) zamknął w jakiejś piwnicy na dwa tygodnie…
Tak naprawdę Arthur mógł snuć różne scenariusze oddychając niespokojnie, kiedy dłonie Johenna wolno, nazbyt wolno, sprawdzały czy nie jest uzbrojony, ale do niczego nie mógł mieć pewności. Obiły mu się, oczywiście, o uszy rozmaite plotki o zamiłowaniach i metodach Johenna, dotychczas jednak puszczał je mimo uszu.
Kurwa, czuł się naprawdę mocno wytrącony z równowagi, by nie powiedzieć lekko zaniepokojony, gdy pozbawiono go nie tylko rzeczy osobistych, ale i pozbawiono jakiegokolwiek kontaktu wzrokowego. Pozostałe zmysły natychmiast się wyostrzyły.
— To konieczne? — spytał stłumionym głosem. Wolał nie przyznawać się, że jedną z rzeczy, których się ogromnie obawiał, to utrata wzroku. Oparł się o siedzenie i zamknął oczy chcąc udawać, że wszystko wciąż jest pod kontrolą.
Dwa tygodnie.
Marco spłaci długi i odbierze całego i zdrowego Arthura.
Starał się odprężyć i po kilku minutach zaczęło docierać do niego więcej niż mocny zapach drogich perfum osoby siedzącej obok. Skręt w lewo, zatrzymanie na światłach, lewo, prawo, stop… Pogubił się szybko. To tej pory zachowywał się przyzwoicie, ale i Johenn nie wykazywał większego zainteresowania jego osobą.

_________________
mein herz brennt Tumblr_nruxo8B9Lq1r3yz06o1_540
Powrót do góry Go down
ValkyrieOpportunist Seme
Valkyrie

Data przyłączenia : 27/06/2017
Liczba postów : 37
mein herz brennt Tumblr_nnoz1c1GAO1qeeqito3_250

Cytat : write 'nothing is set in stone' on my grave as both a witty joke and a subtle warning that i will be back

mein herz brennt Empty
PisanieTemat: Re: mein herz brennt   mein herz brennt EmptyWto Lip 04, 2017 10:42 pm

Pytanie Arthura zostało zignorowane, zresztą tak samo jak jego ogólna obecność w samochodzie. Mężczyźni zajęli się rozmową - po niemiecku, rzecz jasna - przy czym przez większość drogi po prostu rechotali z zachowania Marco. Następna była burza mózgów dotycząca rozwiązania sprawy, jeśli Marco w końcu nie odda tego długu. Wspólnie uzgodnili, że kolejne prezenty w postaci głów współpracowników, a na sam koniec zgarnięcie jego, było chyba najlepsza opcją. Szczególnie, że rzeczywiście ze sprzedaży organów uzbierałaby się spora kwota. Na chwilę rozmowa też zeszła na Arthura, ale Johenn - bo to obok niego siedział chłopak - skwitował wszystko zapewnieniem, że z pewnością będą się świetnie bawić, przy czym poklepał go po udzie. I na koniec ścisnął. Zaraz po tym zajął się zgadywaniem hasła do telefonu Arthura.
Droga była dość długa, bo musieli wyjechać kawałek za miasto. Dom Johenna stał na kompletnym zadupiu, wśród łąk i drzew - Reißmann cenił sobie prywatność - ale wyglądał niesamowicie nowocześnie. Tylko ogród nie pasował, bo był paskudny i niezadbany, ale też nieoświetlony, więc teraz niewiele było widać.
Pod drzwiami przywitało ich szczekanie psów. Ktoś zdjął Arthurowi marynarkę z głowy i popchnął go do środka, gdzie od razu został obwąchany przez dwa amstaffy. Jedna komenda Johenna wystarczyła, żeby zostawiły go w spokoju i przywitały się z właścicielem - w końcu porcja buziaków i drapania po brzuchu była ważniejsza. W międzyczasie Arthur został posadzony na krześle w kuchni, któryś z mężczyzn zajął się robieniem herbaty, ktoś inny zajrzał do lodówki i postanowił zjeść jabłko, jeszcze inny nalał Johennowi whisky do szklanki i postawił ją na stoliku. Rutyna.
- Christoph, idź do pokoju gościnnego na górze i przygotuj dla chłopaka. Pamiętaj o oknach - rzucił mężczyzna, kiedy skończył już witać się z psami. Rzeczony Christoph - blondyn w okularach, który robił dzisiaj za kierowcę, spojrzał krzywo na Arthura.
- Będzie go szef trzymał w pokoju? Jak w hotelu?
Johenn właśnie miał upić łyk alkoholu, ale teraz tylko rzucił mężczyźnie ciężkie spojrzenie.
- Nie, zmieniłem zdanie. Zamknę go w piwnicy i dam wiadro, a ty będziesz je sprzątał. Lepiej?
Blondyn bez słowa poszedł wykonać polecenie. Johenn wywrócił oczami, ale zaraz zwrócił się do Arthura.
- Marco bardzo cię zachwalał, ale ja mu nie bardzo wierzę, więc dla ścisłości. Nie próbuj uciekać, bo i tak nie masz gdzie, moje psy i tak cię złapią, a ja przetrącę ci nogi. Nawet bym się w takie polowanie zabawił, ale jak na razie wolę, żebyś miał działające nogi. Chcesz odzyskać telefon?
Powrót do góry Go down
DemyanOpportunist Seme
Demyan

Data przyłączenia : 28/06/2017
Liczba postów : 132
mein herz brennt IHmsY52

Cytat : I don't want to be at the mercy of my emotions. I want to use them, to enjoy them, and to dominate them.

mein herz brennt Empty
PisanieTemat: Re: mein herz brennt   mein herz brennt EmptySro Lip 05, 2017 5:12 pm

Szybko zrezygnował z prób zrozumienia, co mówią mężczyźni. Bez problemu wyłapywał głos Johenna spośród innych, ale niewiele mu to mówiło. Zaniepokoił się jedynie słysząc własne imię wypowiadane z tym twardym, niemieckim akcentem i dotyk na udzie, które próbował szybko cofnąć, ale nim mu się udało, ręka ściskająca je zniknęła. Jeśli był przestraszony czy zaniepokojony nie okazywał tego po sobie. Siedział spokojnie, mogło się wydawać, że spał. Nikt nie pofatygował się sprawdzić czy rzeczywiście.
Okolica, w której się znaleźli niewiele mu mówiła, zresztą sądząc po tym jak długo trwała podróż mogli znajdować się gdzież na obrzeżach miasta... Arthur nigdy tu nie był. To zabawne, ale jego życie skupiało się wokół centrum i ich terytorium. Marco bardzo pilnował, żeby jego pupilek nie narażał się w innych dzielnicach i zazwyczaj brał go wszędzie ze sobą i nie spuszczał z oka. Nawet zasłanianie oczu nie było tak naprawdę konieczne, bowiem Arthur najprawdopodobniej nie byłby w stanie odtworzyć drogi. Z początku starał się wszystko zapamiętać, ale zjazdów, skrętów i świateł było zbyt dużo, by sie nie pogubić. Nawet jego pamięć nie była w stanie pomieścić tak wielu informacji naraz.
― Tak, chciałbym odzyskać telefon ―  oświadczył spokojnie wpatrując się w oczy Johenna, gdy już znaleźli się w środku i stał przed nim nie potrafiąc znaleźć dla siebie żadnego miejsca w doskonale urządzonym wnętrzu. Mężczyzna onieśmielał go, choć wciąż ciężko było dojrzeć jakiekolwiek emocje na twarzy Arthura, co było niewątpliwie jednym z jego największych atutów. Potrafił doprowadzić do białej gorączki swoim brakiem reakcji.
Chciał go przejrzeć, zrozumieć... Cokolwiek. Poznać jego plany. Wyciągnął rękę czekając aż urządzenie zostanie mu zwrócone. Ignorował myśl, że zasady jego przebywania nie zostały ustalone. Miał ochotę przeklinać Marco i jego niedbałość, ale to już nie pierwszy raz. ― Znam ogólne zasady, ale nie będę biernie czekał, aż skończę tak, jak twój ostatni zakładnik, którego pożyczyłeś na chwilę ―  Arthur zmrużył oczy. Nie brzmiało jak groźba, najwyraźniej Johenn nie traktował go poważnie, zresztą jak większość ludzi, z którymi się spotykał.
Starał się trzymać z dala od psów, które, oględnie mówiąc, nie wzbudzały jego zaufania i wolałby nie znaleźć się z nimi sam na sam. Nie znosił dużych psów. Jeden podszedł za blisko, więc wysunął nogę i lekko go od siebie odsunął.
Powrót do góry Go down
ValkyrieOpportunist Seme
Valkyrie

Data przyłączenia : 27/06/2017
Liczba postów : 37
mein herz brennt Tumblr_nnoz1c1GAO1qeeqito3_250

Cytat : write 'nothing is set in stone' on my grave as both a witty joke and a subtle warning that i will be back

mein herz brennt Empty
PisanieTemat: Re: mein herz brennt   mein herz brennt EmptySob Lip 08, 2017 6:21 pm

Johenn wyciągnął nogi pod stolikiem i wydobył z kieszeni spodni dwa telefony. Swój odłożył na bok, a ten Arthura obrócił kilka razy w ręku, tak żeby się czymś zająć. Chłopak miał niezły tupet, że tak po prostu patrzył mu się w oczy. Większość ludzi Johenna nie miała na to odwagi. Właściwie to nie powinien się dziwić. Arthur pewnie będzie zgrywał silnego i odważnego, że niby nie da się złamać, nie da sobie w kaszę dmuchać. Johenn parsknął cicho. Przypomniały mu się te wszystkie filmiki z małymi lwami, które próbują ryczeć i wydaje im się, że są groźne.
Irytowało go tylko to pyskowanie. Był tak przyzwyczajony, że wszyscy odnoszą się do niego jeśli nie z szacunkiem, to przynajmniej z respektem, że za każdym razem miał ochotę uderzyć go w twarz. Kilka razy. Dopóki się nie nauczy. Teraz jedynie jego usta rozciągnęły się w uśmiechu, kiedy odkładał telefon na stolik.
- Będziesz wszystkim, czym będę chciał, żebyś był. Czy to będzie pomoc domowa, dziwka, czy trup w piwnicy - odpowiedział mu, powoli i spokojnie, jakby tłumaczył coś dziecku. Upił łyk whisky i odstawił szklankę z powrotem na stolik. Jego ludzie, jakby nigdy nic, krzątali się po pomieszczeniu. Ktoś nasypał psom karmy, inny właśnie jadł kanapkę. Mimo wszystko Arthur i tak mógł czuć na sobie ich spojrzenia, a żaden z nich nie odłożył broni.
- Sitz - usadził psa, kiedy ten odsunięty zawarczał na chłopaka. Johenn wstał z krzesła i niespieszne podszedł do Arthura, ciągnąc za sobą jego telefon po blacie. - Pierwsza zasada jest taka, że nie dotykasz moich psów - powiedział, dźgając go palcem w klatkę piersiową. Palec zaraz zjechał niżej po jego koszulce, złapał za szlufkę przy spodniach i mężczyzna przyciągnął Arthura bliżej siebie. - Druga zasada jest taka, że ja robię z tobą co chcę, a ty nie masz tu nic do gadania - oznajmił. Popchnięciem posadził go na krześle i odwrócił się, żeby wziąć z blatu nóż. Zwykły, kuchenny, ale mężczyźni stojący w pobliżu i tak gwałtownie się odsunęli. Johenn obejrzał ostrze, wytarł je ściereczką i wrócił do Arthura. Czubkiem noża podniósł jego brodę do góry.
- A teraz sobie porozmawiamy. Lepiej dla ciebie, żebyś się nie ruszał. Czy Marco ma zamiar w ogóle oddawać mi te pieniądze?
Powrót do góry Go down
DemyanOpportunist Seme
Demyan

Data przyłączenia : 28/06/2017
Liczba postów : 132
mein herz brennt IHmsY52

Cytat : I don't want to be at the mercy of my emotions. I want to use them, to enjoy them, and to dominate them.

mein herz brennt Empty
PisanieTemat: Re: mein herz brennt   mein herz brennt EmptySob Lip 08, 2017 6:59 pm

Johenn był wysoki, znacznie wyższy od Arthura, co nie uszło jego uwadze, gdy zbliżył się do niego. Chłopak zerknął za swoim telefonem, ale wciąż nie otrzymał go z powrotem i choć z pewnością miał o wiele więcej poważniejszych zmartwień, to go zirytowało. Nie lubił niesłowności, drażnienia się i kłamstw. Z jednej strony dobrze wiedział, że w swojej sytuacji nie ma niczego do gadania, ale póki co nie czuł się nawet jak więzień.
— Nie zmusisz mnie do pewnych rzeczy — powiedział tylko, zanim poczuł ostrze wbijające się lekko w jego podbródek. Sapnął cicho zerkając w bok. Dwóch przy wyjściu. Jeden przy oknie. Każdy uzbrojony po zęby. Arthur nie miał nic, gdyby zaatakował Johenna nie musieliby nawet interweniować, bo mężczyzna bez problemu sam poradziłby sobie łamiąc mi ręce i nadgarstki. — przecież się... — skrzywił się czując, że mężczyzna nie ma zamiaru poruszyć ostrza ani o milimetr, więc poruszanie ustami sprawiało mu pewien problem. Przerwał na moment licząc na to, że Johenn jednak mu odpuści, ale gdy to się nie stało, kontynuował. — Umawialiście. Umawialiście się. Mój szef jest człowiekiem honorowym i godnym zaufania — niemal sam prychnął wypowiadając te słowa. Nie mógł tylko dopuścić do głowy myśli, że Marco spierdoli z kasą i swoimi ludźmi nie tylko z miasta, ale i poza granice. Właściwe pytanie brzmiało, jak cenny był dla niego Arthur — Gdyby nie to, że mieliśmy problemy — chłopak coraz częściej zerkał w dół na nóż. Im dłużej to trwało, tym mocniej się wiercił nie mogąc utrzymać wyprostowanej jak struna postawy i czuł się poci prawie tak samo jak jego szef wcześniej. Już nie wątpił, by ktokolwiek miał powód, by obawiać się Johenna. — Dostałbyś już te pieniądze z powrotem... Marco... Mój szef nie byłby zadowolony, gdyby coś mi się stało — dokończył cicho i wyciągnął ręce, palce zaciskając lekko na nadgarstku mężczyzny. Akcja rodzi reakcję, nie spodziewał się chyba, że przetrzymywany wbrew swojej woli okaże się potulny jak owieczka?

_________________
mein herz brennt Tumblr_nruxo8B9Lq1r3yz06o1_540
Powrót do góry Go down
ValkyrieOpportunist Seme
Valkyrie

Data przyłączenia : 27/06/2017
Liczba postów : 37
mein herz brennt Tumblr_nnoz1c1GAO1qeeqito3_250

Cytat : write 'nothing is set in stone' on my grave as both a witty joke and a subtle warning that i will be back

mein herz brennt Empty
PisanieTemat: Re: mein herz brennt   mein herz brennt EmptySob Lip 08, 2017 10:17 pm

Johenn uniósł brew. Nie zmusi go do pewnych rzeczy? Arthur naprawdę powinien trochę bardziej zastanowić się nad swoimi słowami, bo jeszcze gotów był uznać, że to jakieś wyzwanie. Jak na razie jednak nawet nie drgnął. Ostrze noża wbijało się w skórę Arthura ze stałym naciskiem, nigdy lżej i nigdy mocniej. Jego wzrok pozostał tak samo skupiony na chłopaku - tylko wyraz jego twarzy się zmieniał i z każdym słowem Arthura jego uśmiech robił się coraz bardziej ironiczny.
Zerknął na palce zaciskające się na jego nadgarstku i drugą ręką z łatwością je wygiął. Bez słowa odłożył nóż na stolik i spojrzał na chłopaka z góry.
- Zła odpowiedź - oznajmił, zanim jedną ręką złapał za oparcie krzesła, a drugą zacisnął w pięść i uderzył Arthura w brzuch. Dał mu chwilę na ogarnięcie się, opierając się o stół i z powrotem biorąc nóż do ręki. Tym razem, kiedy podniósł głowę chłopaka do góry, nożem dźgnął go między oczy. Delikatnie, rzecz jasna, nie przebijając skóry. - Marco jest kłamcą, krętaczem i bardziej niż wszystko interesuje go własna dupa. - Czubek noża znalazł się niebezpiecznie blisko lewego kącika oka Arthura. Lepiej dla niego, żeby się teraz nie ruszał. Johenn miał pewną rękę, ale wypadki się przecież zdarzają. - Już pokazał, że aż tak mu na tobie nie zależy, nawet nie pytając cię o zdanie. Mogę mu cię wysłać kawałek po kawałku, a i tak nie będzie miał nic do powiedzenia. Zapytam jeszcze raz. Ma zamiar oddać mi pieniądze? Czy może ma zamiar uciec jak tchórz i zrobić ze mnie idiotę?
Bawił się doskonale. Szczególnie przyjemne było przyglądanie się, jak Arthurowi coraz gorzej szło ukrywanie strachu. Zwykle tego rodzaju przesłuchania załatwiali jego ludzie - wszystko dlatego, że Johenn zbyt szybko się ekscytował. Dobrze przynajmniej, że teraz nie wypił za dużo.
Powrót do góry Go down
DemyanOpportunist Seme
Demyan

Data przyłączenia : 28/06/2017
Liczba postów : 132
mein herz brennt IHmsY52

Cytat : I don't want to be at the mercy of my emotions. I want to use them, to enjoy them, and to dominate them.

mein herz brennt Empty
PisanieTemat: Re: mein herz brennt   mein herz brennt EmptyNie Lip 09, 2017 11:24 pm

Nie spodziewał się ciosu, choć z pewnością na niego zasługiwał. Było wiele osób, które z chęcią przemeblowałyby to i owo na buźce Arthura, ale gnojek był nietykalny, odkąd stał się osobistą maskotką Marco. Dotychczas jednak czuł się całkiem bezkarnie; od dawna nikt nie śmiał podnieść na niego ręki, a teraz, w ciągu paru godzin, doskonale znana rzeczywistość uległa zakrzywieniu. Arthur z piedestału został strącony do roli podnóżka i niekoniecznie mu ów fakt odpowiadał.  
Niemal zleciał z krzesła pod wpływem ciosu i potrzebował dłuższej chwili, by się pozbierać i złapać oddech wyciekający mu przez palce.
— Nie znasz go — odkaszlnął kiepskie wnioski wyciągając z właśnie zaserwowanej mu lekcji posłuszeństwa. Johenn z nim nie rozmawiał, Johenn wciskał mu słowa w głowę i zmuszał, by w nie uwierzył, bo były jedynym, czego mógł się chwycić w ciągu kolejnych dni i tygodni. Brzuch wciąż go bolał, więc nie zareagował odpowiednio szybko na nóż wycelowany między oczy.  
Arthur zamarł.  
Jego ciało dotychczas spokojne zaczęło zdradzać objawy paniki, serce gwałtownie przyspieszyło, dłonie zaczęły się pocić, a wargi zbladły. Ostrze balansowało niebezpiecznie blisko oczu i z trudem powstrzymywał się, żeby ich nie zamknąć.  
— Przepraszam — wydusił nie chcąc go prowokować. Tym razem ton jego głosu było dwa tony niższy, uległy... już nie tak bezczelny jak wcześniej. Nie patrzył już prosto w jego oczy, bo tym razem już wiedział, że nie spodoba mu się to, co może w nich zobaczyć. — On... odda ci pieniądze, zależy mu na mnie, jestem tego pewien. Po prostu... nie mógł ci odmówić.  
Naprawdę w to wierzył, mimo że nigdy nie darzył Marco żadnymi głębszymi uczuciami. Po prostu korzystał z pozycji, jaką otrzymał dzięki niemu, nic poza tym.  
— Jeśli wiedziałeś, że nie jest osobą godną zaufania, dlaczego zgodziłeś się pożyczyć mu te pieniądze? — Posunął się za daleko, Johenn nie miał powodu, by cokolwiek mu tłumaczyć. Złapał się za brzuch, by uprzedzić ewentualny cios. Poza tym nie drgnął nawet o milimetr, zamrugał tylko, gdy kropelka potu spłynęła ze skroni do kącika oczu.  
— Dostaniesz te pieniądze — powtórzył jak mantrę, jakby mógł w ten sposób zmienić rzeczywistość. Do diabła, jakim cudem wplątał się w coś takiego...?

_________________
mein herz brennt Tumblr_nruxo8B9Lq1r3yz06o1_540
Powrót do góry Go down
ValkyrieOpportunist Seme
Valkyrie

Data przyłączenia : 27/06/2017
Liczba postów : 37
mein herz brennt Tumblr_nnoz1c1GAO1qeeqito3_250

Cytat : write 'nothing is set in stone' on my grave as both a witty joke and a subtle warning that i will be back

mein herz brennt Empty
PisanieTemat: Re: mein herz brennt   mein herz brennt EmptyPon Lip 10, 2017 12:53 am

Po schodach zszedł Christoph i nawet zaczął coś mówić, ale widząc sytuację zamknął usta i po cichu przemknął obok, żeby nalać sobie szklankę wody i prawdopodobnie oglądać przedstawienie z drugiej strony.
Przyglądanie się panice swojej ofiary i świadomość, że to on jest jej bezpośrednią przyczyną. Świadomość, że może zrobić z Arthurem cokolwiek, co tylko by chciał - wszystko to sprawiało, że Johennowi zaczynało się ciężko myśleć. Ile Arthur był w stanie wytrzymać, zanim zacznie krzyczeć? Och, Boże, wrzask bólu w akompaniamencie dźwięku łamanych kości był chyba dla jego uszu lepszą melodią, niż jakikolwiek koncert Brahmsa. Na chwilę odleciał. Wciąż wpatrywał się w chłopaka, ale w myślach widział swoją rękę zaciskającą się na jego szyi. Nóż zagłębiający się w oczodół. Sińce wykwitające na jego ciele. Nagle zamknął oczy, przełknął ciężko i powoli wypuścił powietrze z ust. Nóż wciąż się nie poruszył. Johenn otworzył oczy, oblizał usta i zacisnął zęby. Jeszcze nie. Przecież jak teraz się rozkręci, nic z tego nie będzie. Później. W końcu, kiedyś na pewno. Z tego wszystkiego aż mu umknęło, że Arthur postanowił kwestionować jego życiowe wybory. Musiał wrócić do siebie.
Ręką bez noża złapał chłopaka za podbródek i mocno ścisnął. Nóż dźgnął Arthura w gardło.
- Cóż, widocznie ceni sobie swoje palce bardziej, niż ciebie - powiedział, przy czym brzmiał, jakby bardzo się nudził i wcale przed chwilą nie fantazjował. - Wiesz, co się stało z poprzednim zakładnikiem, kiedy mi się znudził. Marco też wie. Powiedziałbym, że dla niego równie dobrze już jesteś martwy. No, ale skoro tak twierdzisz... - nóż wrócił na swoje poprzednie miejsce. Johenn ścisnął jego podbródek jeszcze mocniej i przyjrzał się dokładnie jego oku, zastanawiając się, w jaki sposób najlepiej je wydłubać. - Jeśli tak mu na tobie zależy, taki drobny prezent pewnie od razu go zmobilizuje do zgromadzenia odpowiedniej sumy. Dasz sobie radę z jednym okiem.
Powrót do góry Go down
Sponsored content



mein herz brennt Empty
PisanieTemat: Re: mein herz brennt   mein herz brennt Empty

Powrót do góry Go down
 
mein herz brennt
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Gurges ater :: Gurges ater-
Skocz do: