Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
Indeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Nieświadomość często boli

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
VenceslausSadistic Seme
Venceslaus

Data przyłączenia : 30/07/2017
Liczba postów : 383
Nieświadomość często boli - Page 2 23424983

Cytat : The dif­fe­ren­ce bet­ween sex and death is that with death you can do it alo­ne and no one is going to ma­ke fun of you.
Wiek : 26

Nieświadomość często boli - Page 2 Empty
PisanieTemat: Nieświadomość często boli   Nieświadomość często boli - Page 2 EmptySob Lis 04, 2017 11:38 pm

First topic message reminder :



U c z e s t n i c y: 7 & Venceslaus.
C z a s _ i _ m i e j s c e: Czasy współczesne, Florencja.
F a b u ł a: Akcja opowiada o studencie, który wiedzie całkiem spokojne studenckie życie. Jest jednak nieświadom długów, które po śmierci zostawił mu jego ojciec. Niestety nie jest to byle jaki dług, bowiem został zaciągnięty od jednych z groźniejszych grup przestępczych we Włoszech.




Ostatnio zmieniony przez Venceslaus dnia Nie Sty 28, 2018 12:52 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
7.Don't Fuck With Me Seme
7.

Data przyłączenia : 28/05/2017
Liczba postów : 258
Cytat : Oh! Despicable me.
Wiek : 33

Nieświadomość często boli - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nieświadomość często boli   Nieświadomość często boli - Page 2 EmptyPią Wrz 06, 2019 4:43 pm

Sapnął cicho, gdy Giovanni wtrącił się. Początkowo obawiał się, że jego nadzorca może za to oberwać, bo jednak Vencl nie wyglądał na wielce dobrodusznego, który mógłby lubić czy akceptowac jak ktoś mu przerywa czy wchodzi w zdanie. Nic takiego się jednak nie stało, na co Percy odetchnął z ulgą. Dopiero po chwili dotarło do niego, że nie powinien sie w ten sposób przywiązywać do Giovanniego, bo facet wcale, ale to wcale nie był kimś dobrym czy godnym jego zainteresowania. Również był mafiozą, z krwi i kości. Jeszcze niedawno groził mu śmiercią i innymi okropnymi rzeczami, ale w porównaniu ze swoim szefem nie budził juz takie trwogi w oczach rudzielca. Nagle wydawał się sympatycznym wujaszkiem broniącym dzieciaka przed surowym ojcem wychowującym go twardą ręką.
- Mogę Pana zapewnić, że nigdy nie miałem problemów z żołądkiem czy to w prosektorium, czy podczas anatomii. Mieliśmy również zajęcia w szpitalu wojskowym, gdy na poligonie podczas ćwiczeń nastąpił wypadek i doszło do eksplozji. Nie przeprowadzę trudnej operacji, ale z podstawowymi rzeczami sobie poradzę. Tak samo z ranami postrzałowymi czy kłutymi. - nieszczególnie czuł potrzebę imponowania temu meżczyźnie, prędzej denerwowało go, że podchodził do niego z taką obojętnością i lekceważeniem, ale przecież wystarczyło, że sie wykaże już podczas akcji.
- Dam radę, będzie Pan zadowolony. - mocne słowa jak na kogos, kto kompletnie nie wiedział jak wygląda świat przestępczości i co go tak naprawde może czekać.
Długie chwile przyglądał się swojej sałatce, wreszcie skubnął kilka liści, ale nie był wstanie zjeśc jej całej. Żołądek wywracał mu sie do góry nogami albo ściskał i podskakiwał do gardła. Trudno było w takich warunkach cokolwiek zjesc.
- Oczywiście, chętnie Pana oprowadzę. - bo znał budynek jak własna kieszeń, co automatycznie robiło z niego przewodnika doskonałego.

_________________
Nieświadomość często boli - Page 2 51mUoKq
Spis wątków | Seven deadly sins | Poszukuję
Powrót do góry Go down
VenceslausSadistic Seme
Venceslaus

Data przyłączenia : 30/07/2017
Liczba postów : 383
Nieświadomość często boli - Page 2 23424983

Cytat : The dif­fe­ren­ce bet­ween sex and death is that with death you can do it alo­ne and no one is going to ma­ke fun of you.
Wiek : 26

Nieświadomość często boli - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nieświadomość często boli   Nieświadomość często boli - Page 2 EmptyPon Wrz 09, 2019 9:45 pm

Włoch miał pewne profity u swojego szefa. Długo pracował nad tym, aby mieć możliwość na nieco luźniejszy stosunek wobec Venceslausa. Nie każdy w grupie mógł sobie na to pozwolić i Giovanni doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Inni jednak nie kwestionowali relacji między tym dwojgiem póki wszystko działało w należytym porządku.
Percy nie powinien wstydzić się tego, że nieznacznie przywiązał się do swojego obrońcy. Co prawda relacje z nim było ciężko utrzymać, generalnie nie należał do tych, co przepadają za ludźmi, niemniej dobrze byłoby, gdyby chłopak miał kilku kumpli w ich grupie, coby inni za bardzo nie znęcali się nad początkującym. Mafia zawsze bywała okrutna, nie tylko dla osób, z których musieli wyciągnąć długi lub jakieś tajne i przydatne informacje.
Natomiast Venceslaus z uwagą przysłuchiwał się monologu chłopaka. Śmiało mógłby powiedzieć, że zaimponował go pewną kwestią, niemniej mężczyzna nie był z tych osób którzy prawią jakiekolwiek komplementy już przy pierwszej rozmowie. W szczególności jeśli rozmowa tyczyła się dołączenia do jego mafii.  
Niech będzie. Skoro miałeś takie doświadczenia, mógłbym zgodzić się na spłatę długu w zamian za Twoją pomoc medyczną. Jeśli jednak zauważę, że sobie nie radzisz, Twój wyrok jest nazbyt oczywisty — odparł ze spokojem, przybierając na chłodnym tonie głosu.
Dalsza dyskusja nie miała już sensu. Nie musiał mu mówić, że gdyby nie Giovanni, który siedząc obok co jakiś czas sugestywnie zerkał na sylwetkę swojego szefa, nie zgodziłby się na podobny układ. Przynajmniej nie na takich warunkach. Miał tylko nadzieję, że laboratorium, o którym mówił podwładny, jest godny jego uwagi.
Jericho natomiast odetchnął z minimalną ulgą. Wiedział, że w tym momencie to już czysta formalność, aby Percy za parę dni był pełnoprawnym członkiem ich grupy. Miał tylko nadzieję, że rzeczywiście nie zawiodą się na umiejętnościach dzieciaka, które im oferuje. Szkoda byłoby młodzieńca, któremu właśnie posłał łagodny uśmiech w formie wspólnego triumfu. Niby pierdoła, niby go nie znał, ale czuł się dumny, że Percy był wstanie pokazać odpowiedni poziom, pomimo tego, że niemiłosiernie stresował się tą całą sytuacją. Zabawne, nie?
To co, zbieramy się? — rzucił, kiedy w chwilowym milczeniu kończyli swoje posiłki. Giovanni zapłacił za wszystko, a gdy każdy z nich był gotowy, wyszli na zewnątrz i zaprowadzili chłopaka do czarnego samochodu, w którym był już kierowca pojazdu. Venceslaus pozwolił usiąść sobie z tyłu, tuż przy prawym oknie. Natomiast Jericho otworzył Percivalowi drzwi po lewej stronie tylnego siedzenie. Los chciał, że jeszcze przez te cholerne kilka chwil będzie musiał się stresować obecnością swojego przyszłego szefa.
Gdy Giovanni usiadł z przodu obok kierowcy z ciemnymi włosami oraz przy okazji swojego dobrego kumpla, którego Percy miał już okazję poznać w swojej pracy, ruszyli pod adres, który mu podał. Jeszcze tylko chwilę i będzie już po wszystkim.
Powrót do góry Go down
7.Don't Fuck With Me Seme
7.

Data przyłączenia : 28/05/2017
Liczba postów : 258
Cytat : Oh! Despicable me.
Wiek : 33

Nieświadomość często boli - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nieświadomość często boli   Nieświadomość często boli - Page 2 EmptyWto Paź 08, 2019 10:40 pm

przeskok w czasie, bo Sieben tak mówi.
____________________________________________________

Spotkanie pierwszego stopnia z czarującym dżentelmenem w postaci naczelnego mafioza ich uroczego miasta, nie należało do najlepszych. Autentycznie był przekonany, że w którejś minucie tego uroczego festiwalu spierdolenia i absurdu, zwyczajnie wyzionie ducha. Ze stresu, przerażenia albo dosypanego arszeniku do posiłku. Pojawiała się również możliwość czwarta, a mianowicie kulki w łeb, gdyby jednak postanowiono zmienić dane słowo podczas lunchu i boss po wstępnych oględzinach opuszczonego dawnego skrzydła uniwersytety medycznego, kapryśnie zdecydował jednak pozbyć się niewygodnego chłopca. Zasadniczo wcale, by mu się nie dziwił, bo Percy był święcie przekonany, pomimo zapewnień dobrego wujka Jericho, że bądź co bądź, ale na mafiozę się nie nadaje i prędzej czy później, ale jednak prędzej, zostanie odstrzelony. Miłosiernie, rzecz jasna. Tak się nie stało. Przynajmniej jeszcze nie! Wcale mu się do śmierci nie spieszyło, ale biorąc pod uwagę jego obecną sytuację, to sam nie wiedział co mogło być gorsze. Jakoś nie sądził, że uda mu się wywinąć z tej całej rozpierduchy.
Aż się zdziwił, że dostał aż tyle wolnego. Minęły już trzy dni od ich ostatniego spotkania i nikt się z nim jeszcze nie kontaktował. Do tej pory mógł spokojnie... przeżywać każdej nocy te same koszmary, jedynie zamiast rozwścieczonego ojca pojawiał się upiornie uśmiechnięty siwowłosy mężczyzna w doskonale skrojonym, jasnym garniturze. Z tego powodu Percy nie wyglądał ani zbytd dobrze, ani tym bardziej zachęcająco, ale przy jego obecnym trybie życia, to on nigdy nie wyglądał jak pełnia szczęścia czy życia. Zawsze był trochę za bardzo potargany z lekko podkrażonymi oczami i wyciągniętymi ubraniami, jedynie jego cera wykazywała odrobinę większą wolę życia, bo była promienna i nieskazitelna. W przeciwieństwie do reszty jego wyglądu. I to nie tak, że Percy nie był łądnym chłopcem. On po prostu był bardzo styrany życiem.
Wyjątkowo dzisiaj nie miał zaplanowanej zmiany w pracy ani szczególnie dużo nauki. Chwilę się zastnawiał czy powinien udać się do biblioteki, ale czuł się jak przeżuty i wypluty przez krowę, dlatego swoje kroki skierował w stronę głownego wyjścia. A tam czekała na niego niespodzianka, w postaci ogólnego, niesamowitego poruszenia. U wrót uniwersyteckiego campusu zebrało się tyle studentów, ile Percy od dawna nie widział w jednym miejscu, chyba tylko podczas inauguracji. Zamierzał się przecisnąć między rozszalałymi studentami, ale nieopatrznie odwrócił zaciekawiony wzrok w stronę zamieszania. I tam stał on, cały upierdolony smarem, w roboczych ciuchach stojący obok czarnego jeepa. To wszystko robiło wrażenie. Jericho robił wrażenie. W swoich przeciwsłonecznych okularach, absurdalnie doskonałym ciałem, któremu robocze ubrania nijak nie dobierały uroku. Momentalnie pobladł. Wcale nie chciał widzieć tego mężczyzny.

_________________
Nieświadomość często boli - Page 2 51mUoKq
Spis wątków | Seven deadly sins | Poszukuję
Powrót do góry Go down
VenceslausSadistic Seme
Venceslaus

Data przyłączenia : 30/07/2017
Liczba postów : 383
Nieświadomość często boli - Page 2 23424983

Cytat : The dif­fe­ren­ce bet­ween sex and death is that with death you can do it alo­ne and no one is going to ma­ke fun of you.
Wiek : 26

Nieświadomość często boli - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nieświadomość często boli   Nieświadomość często boli - Page 2 EmptyNie Paź 13, 2019 11:33 am

Wbrew nieprzyjemnych myśli, które nachodziły Percy'ego, Jericho uważał, że ich wspólne spotkanie ze strasznym mafiozom okazało się całkiem udane. Po skończonym spotkaniu, które nie okazało się śmiercią młodzieńca, odwieźli go pod mieszkanie, a sami wrócili najprawdopodobniej do swojej siedziby. Po większych debatach w niej, wszelakich ustaleniach, uznali, że mogą dać mu wyjątkową szansę na spłatę długu, pomimo tego, że medyków mieli aż w nadmiarze, choć ich nigdy nie było mało. Okres próbny nie będzie trwać długo, a pierwsza próba nadchodziła wielkimi krokami, pomimo tego, że Percy uważał inaczej.
Minęło kilka dni od ich ostatniego spotkania. Oczywiście ich jedynym zajęciem nie był tylko i wyłącznie chłopiec, a narastające napięcie, które ciążyło na dzieciaku wprawiał w bardzo dobry i odpowiedni nastrój. Napięcie zniecierpliwienia, które budowało się przez te trzy dni, nie było aż takie złe, patrząc na to, że Percival wcale a wcale nie czuł się najlepiej w ich towarzystwie. Najchętniej chciałby, aby wszystko wróciło do stanu sprzed tygodnia. To wszystko budowało odpowiednią otoczkę, którą dnia trzeciego Giovanni chcąc nie chcąc będzie musiał rozładować.
W lekkiej złości jechał pod uniwersytet, w którym rzekomo powinien być Percy. Tląca się złość była jak najbardziej słuszna — w ostatniej chwili zdecydowano, że to jednak Jericho będzie tym, który zajmie się dzieciakiem. Pierwotnie miał to być ktoś zupełnie inny, aby sprawdzić możliwości chłopaka. Jednak kilka rzeczy sprawiło, że w ostateczności musiał on pojechać. I nie miałby nic przeciwko, gdyby nie musiał oderwać się od roboty, którą wykonywał. Dlatego też czarnym jeepem podjechał pod uniwersytet, w którym studiował młodzieniec, parkując byle jak i byle gdzie, najprawdopodobniej robiąc tym dość konkretne widowisko, o czym zdążył się przekonać ciekawskim zbiorowiskiem na ogromnym placu. Przez dłuższy czas siedział w samochodzie, jednak kiedy zbliżała się pora, w której Percy kończył zajęcia, wysiadł z pojazdu, będąc całkowicie upierdolony smarem, a nie zdążywszy się nawet przebrać, został także w ciuchach roboczych, które wciąż dobrze na nim leżały. Ujebana szara koszulka smarem oraz przysłowiowe ciemnogranatowe ogrodniczki, gdzie góra luźno zwisała przy jego pasie zdecydowanie dodawały mu odpowiedniego uroku. Złość tląca się w oczach sprawnie maskował pod przeciwsłonecznymi okularami i to właśnie tym wzorkiem pośród tłumu starał się wyhaczyć chuderlawą sylwetkę. Wiedział, że gdy tylko dzieciak go zobaczy, nie będzie miał na tyle odwagi, aby pójść w zupełnie inną stronę, dlatego czekał aż do niego podejdzie, opierając się plecami wyczekująco o swój pojazd. Nie będzie latał za gówniarzem, tylko dlatego, ponieważ inni nie potrafili trzymać się ustalonego wcześniej planu.
Powrót do góry Go down
7.Don't Fuck With Me Seme
7.

Data przyłączenia : 28/05/2017
Liczba postów : 258
Cytat : Oh! Despicable me.
Wiek : 33

Nieświadomość często boli - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nieświadomość często boli   Nieświadomość często boli - Page 2 EmptyPon Lis 04, 2019 7:47 pm

A może wcale go nie zobaczył?
Percy mimowolnie się jeszcze bardziej zgarbił. Zacisnął mocniej dłonie na ramionach plecaka i pochylił głowę, jakby chciał udać, że wcale go tutaj nie ma. Skurczył się w sobie.
Może go nie widział?
Rozejrzał się ukradkiem. Było spore zamieszanie i było to wielce prawdopodobne, że mógł zostać niezauważony. Giovanni miał przecież okulary przeciwsłoneczne, nawet jeśli pogoda wcale nie dopisywała. To również utrudniało widoczność, a przynajmniej tak sobie wmawiał chłopak. Jakoś ładniej było mu się usprawiedliwić, gdy rozpoczął manewr wymijający. Zrobił kilka kroków do tyłu, po chwili odwrócił się tyłem do całego zamieszania i postąpił z dwa kroki do przodu udając się gdzieś...
Widział mnie!
Miał wrażenie, że spojrzenie mężczyzny wwierca się w niego z taką intensywnością, że niemal odczuwał fizyczny ból. Doskonale sobie zdawał sprawę z tego, że była to wierutna bzdura i tak naprawdę wszystkiemu był winien umysł, który wmawiał ciału nierealne odczucia. Nic jednak nie mógł poradzić na wywołany przez to strach. Może nie chciał się z nim zobaczyć, ale wizja wkurwionego mężczyzny była o wiele gorsza od tego co miało nastąpić teraz.
Wziął głęboki wdech. Wypuścił powietrze. Jeszcze raz. I jeszcze raz.
Odwrócił się i ruszył na skazanie. Idąc w stronę Jericho co jakiś czas mówił bardzo cicho i niewyraźnie "przepraszam", gdy usiłował przejść przez gęsty tłum zainteresowanych studentów. Wcale nie ułatwiali mu tego zadania. Wreszcie dotarł, a gdy tylko stanął w bezpiecznej odległości od mężczyzny ludzie zaczęli plotkować. Westchnął zrezygnowany. Wystarczyło, że nie miał życia i mafię na karku, nie potrzebował jeszcze, żeby ktokolwiek obrabiał mu dupę na uniwersytecie.
- Dzień dobry. - wydukał spoglądając na niego z ukosa, ale szybko wrócił wzrokiem na majtającą się koszulę zawiązaną na biodrach mężczyzny.

_________________
Nieświadomość często boli - Page 2 51mUoKq
Spis wątków | Seven deadly sins | Poszukuję
Powrót do góry Go down
VenceslausSadistic Seme
Venceslaus

Data przyłączenia : 30/07/2017
Liczba postów : 383
Nieświadomość często boli - Page 2 23424983

Cytat : The dif­fe­ren­ce bet­ween sex and death is that with death you can do it alo­ne and no one is going to ma­ke fun of you.
Wiek : 26

Nieświadomość często boli - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nieświadomość często boli   Nieświadomość często boli - Page 2 EmptySob Lis 30, 2019 11:31 pm

Uważnie obserwował jego każdy ruch. To, w jaki sposób kurczył swoją osobę z nadzieją, że nie zostanie zauważony, jak i również czekał na chwilę odwagi. A raczej głupoty, w której udaje, że go nie widzi i idzie w zupełnie przeciwnym kierunku. Nic więc dziwnego, że spojrzenie Jericho mogło zmrozić krew w żyłach, pomimo tego, że było ono mało widoczne, kiedy chłopak zdecydował się odwrócić i zrobić parę niewinnych kroków w tył. Najwyraźniej bardzo dogłębnie je poczuł, skoro niewiele później uznał, że jednak nie najlepszym pomysłem będzie ucieczka. Z pewnością dzieciak skończyłby o wiele gorzej niż teraz.
Po usłyszeniu niewinnym "dzień dobry", Giovanni nie miał najmniejszej ochoty mu na to odpowiadać. Z pewnością dla niego ten dzień nie był ani trochę dobry. Co najwyżej upierdliwy. Nic więc dziwnego, że na jego twarzy znajdował się kamienny wyraz twarzy, a wzrok utkwił na chudej sylwetce, zrzucając na niego w ten sposób cały niesmak, jak i niezadowolenie.  
Co to miało być? — spytał, unosząc nieznacznie brew? Oczywiście "to" miał na myśli fakt, w którym Percival uznał, że mężczyzna kompletnie nie widzi jego osoby, a przy swoim samochodzie stał tylko dla czystej fanaberii — Spróbuj jeszcze raz kiedykolwiek mnie zignorować, to inaczej zaczniemy rozmawiać — rzucił nim dzieciak zdążył powiedzieć cokolwiek, najwyraźniej nie chcąc słuchać jego tłumaczeń na temat tego jak bardzo go nie widział. Głupi nie był — Wsiadaj. Najlepiej z przodu — rzucił nieszczególnie miłym tonem, odbijając się od samochodu i otworzył drzwi od miejsca kierowcy, aby z powrotem wsiąść do wozu i włączyć silnik. Tłum zainteresowanych studentów obchodził go najmniej, ale dało się zauważyć, że te konkretne widowisko szczególnie ich wstrząsnęło. Najwyraźniej Percival w najbliższym czasie będzie głównym tematem na uczelni.
Powrót do góry Go down
7.Don't Fuck With Me Seme
7.

Data przyłączenia : 28/05/2017
Liczba postów : 258
Cytat : Oh! Despicable me.
Wiek : 33

Nieświadomość często boli - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nieświadomość często boli   Nieświadomość często boli - Page 2 EmptyWto Sty 28, 2020 7:27 pm

To ma przejebane. Jak nic. Facet go zamorduje, chociaż czy mafia faktycznie zabiłaby kogoś za taką błahostkę? Zasadniczo mógłby to wziąć za obrazę jego samego, a tym samym jego honoru czy innej bzdury. Z filmów i książek, których przecież nie oglądał i nie czytał, wiedział że bardzo lubili tym szastać, chociaż ludziom ich pokroju było bardzo, ale to bardzo daleko do szlachetnych rycerzy na białych koniach, a co tu dopiero mówić o honorze.
Zadygotał na samą myśl, że Giovanni może jednak być o to wściekły nieco za bardzo i postanowić wyżyć się właśnie na nim, chociaż pierwotnie tego mógł nie mieć w planach, chociaż... Pobicie by jeszcze przeżył, nawet jeżeli unikał bólu jak ognia.
- J... - uciął szybko. Mężczyzna ewidentnie nie chciał go słuchać, to bezpieczniej było potulnie posłuchać swojego instynktu, choć raz jego mechanizm obronny nie zawiódł.
- Dobrze, zrozumiałem. - z tychże samych filmów i książek wiedział również, że ludzie pokroju Giovanniego bardzo nie lubili, gdy ich słowa były puszczane na wiatr bez odpowiedzi. Prawdę mówiąc wcale nie był pewien czy faktycznie dobrze postępuje, być może mężczyzna był zupełnie inny, a on mierzył go tą samą miarą co całą resztę.
Marzyło mu się usiąść z tyłu. Naprawdę. Wypatrzył sobie wręcz siedzenie jak najdalej od niego i jego wzroku. Jak nigdy pragnął zatopić swój wzrok gdzieś za szybą i udać, że ta podróż ma być jedną z tych lepszych, gdy udaje się na wycieczkę za miasto ze znajomymi. Grzecznie podszedł do drzwi prowadzących na miejsce pasażera z przodu, tuż obok kierowcy. Westchnął jeszcze bardzo cicho, niemal niesłyszalnie i otworzył drzwi. Na tyle, na tyle mógł szybko zajął miejsce i zamknął drzwi, delikatnie. Nie chciał wiedzieć co może go spotkać, gdyby ośmielił się za mocno trzasnąć drzwiami.
- Przepraszam. - niemal wyszeptał. Nie sądził, że było to potrzebne, ale warto spróbować. Wreszcie sięgnął po pas, by się zapiąć, a plecak umiejscowił między nogami, jak i swój wzrok.
Zapowiadała się wyjątkowo fascynująca przejażdżka.

_________________
Nieświadomość często boli - Page 2 51mUoKq
Spis wątków | Seven deadly sins | Poszukuję
Powrót do góry Go down
VenceslausSadistic Seme
Venceslaus

Data przyłączenia : 30/07/2017
Liczba postów : 383
Nieświadomość często boli - Page 2 23424983

Cytat : The dif­fe­ren­ce bet­ween sex and death is that with death you can do it alo­ne and no one is going to ma­ke fun of you.
Wiek : 26

Nieświadomość często boli - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nieświadomość często boli   Nieświadomość często boli - Page 2 EmptySro Mar 04, 2020 9:55 pm

Całe szczęście mafia stara się nie zabijać zwykłych mieszkańców, ale Percival przestał być nim w dniu, kiedy dług jego ojca spadł na niego. Szczęśliwie udało mu się przekombinować całą sytuację tak, że nie musiał ponosić żadnych szkód na ciele. Ale to w każdej chwili może się niestety zmienić — wszystko zależało od chłopaka i jego nastawienia wobec tej całej sytuacji.
Jericho wcale nie musiał być szczególnie zadowolony, że to właśnie na niego spoczął dzisiejszy obowiązek. Wszyscy dzisiaj działali mu na nerwy i psuli plany, które miał zaplanowane. Musiał wszystko przekładać lub z tego zrezygnować. Nic więc dziwnego, że całą irytację wyżył na drzwiach od samochodu, trzaskając nimi bardzo MOCNO. A gdy chłopak wsiadł do samochodu, ruszył w drogę, z charakterystycznym piskiem opon, jak i szarpnięciem. Kątem oka spojrzał na niego, gdy z jego ust wydobyło się cisze "przepraszam". Miało to swój niespotykany urok, niemniej nie do końca było to na miejscu. Przepraszać mafioza, który prawdopodobnie wiezie go na jakąś rzeź?
Musisz zmężnieć, jeśli chcesz przetrwać w naszym środowisku. Sam wybrałeś taką drogę, więc głupotą jest wymykać się od rzeczywistości, która Cię spotkała. Nawet jeśli nie została ona spowodowana z Twojej winy — rzucił, jako życiową mądrość starszego człowieka, patrząc cały czas przed siebie, wprost na drogę. Dało się wyczuć, że Jericho kierowcą był dobrym. Miał rękę do wozu, pomimo tego, że na samym początku w ogóle nic na to nie wskazywało. Westchnął cicho, skręcając na rondzie.
Wiozę Cię właśnie do kogoś, kto zostanie postrzelony na Twoich oczach. Będziesz musiał wykazać się odpowiednią wiedzą i umiejętnością, aby go uratować. Nie możesz przy tym pęknąć. Jeśli Ci się nie uda, skończysz źle. To będzie Twój test. Gdy dotrzemy na miejsce generalnie masz nie wiedzieć, co Cię czeka. Ale niczym nie zawiniłeś, więc nie spierdol teraz tego, że Ci to powiedziałem. Jasne? — rzucił na samo koniec, spoglądając na niego na chwilę, chcąc poniekąd zauważyć jego reakcję. Dał mu czas. Jakieś 20 minut w zapasie do tego, aby się przygotował do horroru, który go czeka. Mógł również zrezygnować nim podejmie się czegoś podobnego, ale wtedy z pewnością będą czekać go okrutne konsekwencje. Mężczyzna niestety nie miał zbyt dużego wpływu, ale zawsze odrobinę mógł mu w tym wszystkim pomóc. Przynajmniej tyle, ile potrafił.
Dasz sobie radę? — dodał po dłuższej chwili, nim dojechali na miejsce. Zostało im jeszcze trochę jazdy, a żeby Percival nie czuł negatywnej energii, która biła w tym momencie od mężczyzny, starał się jakoś zgładzić sytuację przed tym, co go czekało.
Powrót do góry Go down
7.Don't Fuck With Me Seme
7.

Data przyłączenia : 28/05/2017
Liczba postów : 258
Cytat : Oh! Despicable me.
Wiek : 33

Nieświadomość często boli - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nieświadomość często boli   Nieświadomość często boli - Page 2 EmptyWto Mar 31, 2020 12:05 am

Wcale nie chciał znaleźć się w takiej sytuacji. Zwłaszcza, gdy wybór oscylował między służalczością wobec mafii a śmiercią. Tak naprawdę, to był żaden wybór i Percy wiedział o tym doskonale. Już dawno temu podpisał na siebie wyrok śmierci, a jego egzekucja była jedynie kwestią czasu, bo prędzej czy później się potknie, a mafia nie wybacza. Giovanni miał trochę racji. Co prawda niekoniecznie chciał się zgodzić, ale musiał przyznać, że nawet jeżeli nie podobała mu się zaistniała sytuacja, to mężczyzna dobrze mówił.
Musisz zmężnieć
Gdyby to było jeszcze takie łatwe. Westchnął ciężko podnosząc wzrok, by spojrzeć przez szybę. Być może wcale nie wybrał lepiej. Wszakże co to za życie, gdy tak naprawdę nie miało się na niego większego wpływu? Równie dobrze mógłby być martwy. Matka go jednak uczyła, że gdy powiedziało się „A”, trzeba powiedzieć też „B”.
Odruchowo, w ogóle o tym nie myśląc, błyskawicznie odwrócił głowę w stronę kierowcy ze zdziwieniem malującym się w oczach. Czy on się właśnie przesłyszał? Chciał go nawet o to zapytać, ale w porę ugryzł się w język. Dosłownie. Zabolało. Może to i lepiej? Prawdziwa nauczka na przyszłość, żeby nie kłapać paszczą, gdy nie jest to potrzebne.
- Nie zabrałem ze sobą swojej torby lekarskiej. – leżący w jego nogach plecach zawierał jedynie ciężkie podręczniki i kilka mało przydatnych rzeczy. Generalnie średnio mógłby cokolwiek z tego zrobić, nie był też McGyverem, żeby łatać ranę gumką recepturką. Dłuższą chwilę przyglądał się swojemu plecakowi, jakby brak potrzebnych narzędzi był faktycznie o wiele bardziej wstrząsającą informacją niż to, że ktoś postrzeli drugą osobę na jego oczach, bo tak. Nie mieściło mu się to w głowie i absolutnie żaden z tysiąca filmów o mafii nie był w stanie przygotować go na to co na niego czekało.
- Postaram się. – wreszcie wydukał, choć nadal zachodził w głowę jak ma się zająć ranną osobą bez potrzebnych rzeczy. Szczerze mówiąc był niemal pewny, że każą mu sobie poradzić, choćby miał do dyspozycji jedynie długopis. Usiłował sobie nawet przypomnieć czy kiedykolwiek podczas zajęć omawiali rany postrzałowe. Pewnie że nie. Po jaką cholerę, którykolwiek z profesorów miałby o tym wspominać? Były ważniejsze przypadłości, którym trzeba było poświęcić czas.

_________________
Nieświadomość często boli - Page 2 51mUoKq
Spis wątków | Seven deadly sins | Poszukuję
Powrót do góry Go down
VenceslausSadistic Seme
Venceslaus

Data przyłączenia : 30/07/2017
Liczba postów : 383
Nieświadomość często boli - Page 2 23424983

Cytat : The dif­fe­ren­ce bet­ween sex and death is that with death you can do it alo­ne and no one is going to ma­ke fun of you.
Wiek : 26

Nieświadomość często boli - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nieświadomość często boli   Nieświadomość często boli - Page 2 EmptyPon Kwi 06, 2020 5:20 pm

Wydaje mi się, że będziesz miał na miejscu co trzeba — przyznał, jednak nie chciał dać tej pewności chłopakowi, ponieważ przy takich rzeczach jego pamięć bywała różna i nie do końca mógł mówić pełną prawdę.
I choć nie tych słów spodziewał się po dzieciaku, to poniekąd rozumiał jego przerażenie. W końcu kto normalny potrafił dobrze oczyścić ranę, wyjąć kulkę, nie mając przy tym odpowiednich narzędzi? I przede wszystkim wiedzy. Bywało, że czasem i on musiał wyciągnąć sobie nagle kulkę, a ranę tamował jakąś szmatą. Co nie zmienia faktu, że na źle oczyszczonej ranie robił mu się taki syf, że po dziś dzień na poszczególnych bliznach widać ten efekt. Ktoś z konkretną wiedzą doskonale zauważy bliznę, która była efektem przypadkowej pracy, a nie wyspecjalizowanego lekarza.
Dojechali na miejsce. Do starego, podziemnego parkingu, który wyglądał na opuszczony. Zaparkował ostro i nagle. Wyłączył stacyjkę, zaciągnął ręczny i wyszedł bez żadnego słowa, trzaskając za sobą drzwi samochodu. Otworzył bagażnik, aby wciągnąć z niej poszczególne rzeczy. Za chwilę podszedł do tych, przy których siedział dzieciak i otworzył je bez zastanowienia, łapiąc go za ramię. Wiedział, że grzecznie mógł iść o własnych siłach. Jednak musiał go trochę poszarpać. I założyć mu ciemny worek na głowę i skrępować nadgarstki z przodu opaską zaciskową inaczej zwaną trytytką. Takie zalecenia.
Pamiętaj, że nic Ci się nie stanie. Rusz się — rzucił, na koniec trochę ostro, gdy odrobinę mocniej zwiększył ucisk na jego przedramieniu, wyciągając go z wozu.
Percy mógł poczuć niezbyt sympatyczny zapach stęchlizny. Szybko mógł się domyśleć, że to właśnie w tym miejscu może rozgrywać się główna scena. Zresztą odpadający tynk ze ścian i przegniła podłoga nie było czymś normalnym w takich miejscach. I było tu piorunująco zimno, nawet jeśli na zewnątrz było całkiem - całkiem. Ciągnięty jednak niezbyt miał możliwość dokładnemu przyjrzeniu się, tym bardziej jak nie miał zbyt dobrej widoczności pod materiałowym workiem. Posłusznie musiał iść za przestępcą, który nie był dla niego ani trochę delikatny. Wbrew pozorom obchodził się z nim obrzydliwie łagodnie.
Do uszu Percy'ego mógł dostać się dźwięk otwieranych, metalowych drzwi. Później były schody, na które musiał stąpać ostrożnie, aby nie skręcić sobie kostki, a chwilę później był przesadny parter. Przesadny, ponieważ mężczyzna rzucił go na podłogę, tak, że wylądował boleśnie na kolanach.
Kurwa, nareszcie. Długo kazałeś czekać — obcy i nieznajomy głos mógł dotrzeć do bębenków młodszego, który obecnie grzecznie powinien leżeć na parterze. Jericho tylko prychnął, przechodząc kilka kroków na przód, omijając ciało chłopaka.
Więc to jest ten dzieciak, co? Szef musiał być niesamowicie łaskawy, skoro przyjął do siebie takie chuchro — kontynuował, stąpając spokojnym, może trochę ciężkim krokiem w stronę studenta, łapiąc go mocno za włosy, by siłą móc unieść jego głowę. Percy nawet pod materiałem worka mógł czuć na policzku paskudny i obrzydliwie gorący oddech kryminalisty.
Jak myślisz dzieciaczku, poradzisz sobie? — wyczuwalny, paskudny uśmiech wkradł się na wargi nieznajomego, który, oblizując najpierw worek, wybuchł trochę psychopatycznym śmiechem. Percyval szybko mógł poczuć obecność kogoś drugiego przy sobie.
Zostaw go — niezbyt miły głos Jericho rozległ się w tym momencie — Ma zrobić co do niego należy, jasne? Jeśli sobie nie poradzi, później będziesz mógł z nim zrobić co będziesz chciał — rzucił w następnej kolejności, niezbyt pokrzepiająco, budując przy tym okropną presję na dzieciaku, gdy palce z całej siły wbijały się w nadgarstek kolegi po fachu. Który koniec końców puścił głowę dzieciaka, od niechcenia, wzdychając przy tym nudno.
Wciąż nie rozumiem, dlaczego szef za każdym razem to właśnie Tobie daje wszelakie uznania — stwierdził, może lekko podirytowany głos, a tym samym nieznajomy zniknął od ciała chłopaka. W zamian po sali rozległ się odgłos czyjegoś jęku.
Bo zostały mi jakieś resztki rozsądku w porównaniu do Ciebie? Poza tym, miałeś go tylko trochę obić — rzucił, trochę bezradnie, wyciągając z pochwy nóż, którym przeciął trytetkę na nadgarstkach chłopaka, a chwilę później zdjął z niego worek. Ugościł go ohydny obraz człowieka, przywiązanego do krzesła, stękającego z bólu, a przy nim był mężczyzna, który właśnie na jego skórze gasił ledwo zaczętego papierosa.
Powrót do góry Go down
Sponsored content



Nieświadomość często boli - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nieświadomość często boli   Nieświadomość często boli - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Nieświadomość często boli
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Zona scriptum :: Okruchy Życia-
Skocz do: