Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
Indeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Crossroad Blues

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
YellowControl freak
Yellow

Data przyłączenia : 25/07/2017
Liczba postów : 128
Crossroad Blues Tumblr_o3re31sr4y1s0nfdyo3_500

Cytat : "Możliwe, że jestem i byłem wariatem, ale nie chcę zamieniać tego na żadną przytomność." Witkacy
Wiek : 29

Crossroad Blues Empty
PisanieTemat: Crossroad Blues   Crossroad Blues EmptyCzw Mar 29, 2018 5:42 pm

Crossroad Blues
X jest Łowcą, codziennie poluje na stworzenia i istoty, o których zwykłym ludziom nawet się nie śniło i wie o nich wszystko. Nie jest jednak zwyczajnym Łowcą tak jak wszyscy, mimo, że niewątpliwie nie on jeden, żeby osiągnąć cel poszedłby po niego po trupach i truchłach. X paprze się jednak w sprawach, które nie wszystkim Łowcom się podobają i grożą ładnymi kłopotami. Zaprzyjaźnia się z wampirami, brata z demonami i, co zapewne wielu uzna za najgorsze, pije ich krew. Krew demonów daje człowiekowi moc, jaka niewątpliwie wiele ułatwia w walce z potworami, które jednym ruchem nadgarstkach byłyby w stanie ukręcić człowiekowi kark. Niestety cena za przesadzenie jest wysoka, a bardzo łatwo jest przekroczyć granicę. Tym bardziej, gdy chce się coraz więcej i więcej...
Y jak pewnie łatwo się domyślić jest demonem, który za pewne obiecane mu korzyści, udziela X swojej krwi... I czasami kilku innych rzeczy. Jemu osobiście bynajmniej nie zależy na łapaniu potworów, jakby nie patrzeć czysto teoretycznie sam jest jednym z nich. Dla niego to wszystko jest jedną przednią zabawą. Więc korzysta jak może i świetnie się bawi... A już szczególnie bawi go fakt, że dzięki swojej krwi ma nad X całkowitą władzę. Bo gdzie Łowca znajdzie drugiego demona, który da mu coś, dzięki czemu będzie mógł o wiele szybciej zabijać inne demony? Nasz uroczy człowieczek naturalnie zarzeka się, że krew jest mu potrzebna tylko do tego, ale to jak bardzo się wścieka, gdy mu jej odmówi świadczy raczej o czymś zupełnie innym...


Crossroad Blues Tumblr_mtgxi7JQ1n1rm692wo1_500

Y - Cook
X - Yellow

_________________
I am your dirty little secret.
Powrót do góry Go down
CookI will bite you
Cook

Data przyłączenia : 01/07/2017
Liczba postów : 112
Cytat : I like my men like I like my coffee... incapable of loving me back.
Wiek : 23

Crossroad Blues Empty
PisanieTemat: Re: Crossroad Blues   Crossroad Blues EmptyNie Kwi 01, 2018 3:15 pm

Crossroad Blues Daniel-bederov-photos-001
Leo Calvin Baxter

25 lat | 184 cm | Czarnooki demon
--------------------------------------------------


naczynie demona pochodzi z Kansas;
na przedramieniu wytatuowane ma „333 only half evil”dynie z panami;
w jego asortyment wchodzi dosyć klasyczny zestaw demonicznych mocy, opętanie, zwiększona siła, jakaś telekineza, nic specjalnego, w końcu w hierarchii za wysoko nie jest;
żeby nie był ograniczony tylko do tego, potrafi też walczyć wręcz, dosyć skutecznie do tego;
jest lekkim masochistą, lubi sobie lekko pokurwić pod nosem, gdy się bawi żelazem;
typowy osobnik, który żyje chwilą – bawi się ile może, robi problemy, lubi prowokować, specjalnie kręci się w miejscach lubianych przez łowców i ogólnie jest niegrzeczny;
mimo to przez swoją słodką buźkę nie jest brany za często na poważnie;
nie jest oficjalnie po żadnej ze „stron” – żyje tak, by jemu było dobrze, toteż wydawanie swoich, by własny kark mieć bezpieczny, jest dla niego na początku dziennym;
dodatkowo z łatwością idzie na układy, oczywiście z profitem dla siebie, miłosiernym samarytaninem przecież nie jest;
nie ma stałego miejsca zamieszkania, ale jakimś cudem zawsze znajdzie jakąś obskurną, tanią melinę na jakiś czas;
Powrót do góry Go down
YellowControl freak
Yellow

Data przyłączenia : 25/07/2017
Liczba postów : 128
Crossroad Blues Tumblr_o3re31sr4y1s0nfdyo3_500

Cytat : "Możliwe, że jestem i byłem wariatem, ale nie chcę zamieniać tego na żadną przytomność." Witkacy
Wiek : 29

Crossroad Blues Empty
PisanieTemat: Re: Crossroad Blues   Crossroad Blues EmptyCzw Kwi 05, 2018 8:49 pm

Crossroad Blues 91bef36bd114869daad04bc134ea6b1f

Benjamin Walker
39 | 197 | łowca

- historia większości łowców zaczyna się od drastycznych scen, w których ginie ktoś z ich najbliższych. A on po prostu znalazł się w złym miejscu o złym czasie. Gdy miał niecałe 20 lat był świadkiem egzekucji Dżina, co zafascynowało go do tego stopnia, że następne kilka lat swojego życia poświęcił na szukaniu informacji na temat tych i innych istot;
- nie ma żadnego wyższego celu w zabijaniu potworów. Owszem, nie pozwala by niewinnym ludziom stała się krzywda, ale nie poluje dla samego ratowania ich. On po prostu chce być w tym najlepszy, jak w sporcie. Tak, to bardzo prawdopodobne, że jest psycholem i zwyczajnie go to kręci...
- zawsze poluje sam. Chyba, że w towarzystwie swojego wiernego demonicznego pieska;
- jedyne co posiada na własność to motocykl Harley-Davidson Heritage i domek w górach na zupełnym odludziu (kiedyś będzie trzeba przejść na emeryturę, jeżeli dożyje);
- obecnie bardziej ufa pewnemu zaprzyjaźnionemu wampirowi niż innym łowcom
- ma kilka ładnych tatuaży.

_________________
I am your dirty little secret.
Powrót do góry Go down
CookI will bite you
Cook

Data przyłączenia : 01/07/2017
Liczba postów : 112
Cytat : I like my men like I like my coffee... incapable of loving me back.
Wiek : 23

Crossroad Blues Empty
PisanieTemat: Re: Crossroad Blues   Crossroad Blues EmptyPon Kwi 09, 2018 10:09 pm

Słońce już zawijało się za horyzont, pokrywając niebo różowawą poświatą. Zaiste piękny zmierzch, przynajmniej nie ma tutaj błyszczących wampirów, tyle dobrego. Uśmiechnął się pod nosem, gdy stał podparty pod zniszczoną ścianą kamienicy, na której ironicznie namalowane było graffiti anielskich skrzydeł. Prawie mu pasowały. Przyglądał się z zaciekawieniem ludzią, którzy jakby z paniką uciekali do domów, nawet bezdomni gdzieś zniknęli, a pozostały jedynie nieliczne jednostki pozostały na ulicy.
- Coś się dzieje... - mruknął zadowolony, już rozglądając się za swoim ulubionym łowcą. Gdzie ten jego człowieczek? Nie po to zmieniał swoje plany, aby teraz tamten się wycofał! Jak ten czas szybko leci, przyznałby, iż ledwo tydzień minął odkąd przedłużał immunitet u łowcy, hah! Zaraz wydawanie innych demonów stanie się rutyną. Jak dobrze, że rodzą się ostatnio na poziomie grzybów po deszczu.
- Dalej, dalej... - wręcz stękał pod nosem, rozglądając się wciąż na boki. W końcu wyciągnie telefon z kieszeni, by zadzwonić do swojego myśliwego.
- No i gdzie ty kurwa jesteś, nie mam całej nocy na Twoje szlajanie. - odezwie się do telefonu, szybko rozłączając się po chwili. Dupek jeden z niego, żeby chociaż mu później postawił coś do picie, to będzie zadowolony, ale pewnie nawet na to nie ma co liczyć... Ach Ci łowcy, tylko o sobie myślą. A poszedłby z chęcią do baru, gdzie siedzi najwięcej takich jak jego boy...
Powrót do góry Go down
YellowControl freak
Yellow

Data przyłączenia : 25/07/2017
Liczba postów : 128
Crossroad Blues Tumblr_o3re31sr4y1s0nfdyo3_500

Cytat : "Możliwe, że jestem i byłem wariatem, ale nie chcę zamieniać tego na żadną przytomność." Witkacy
Wiek : 29

Crossroad Blues Empty
PisanieTemat: Re: Crossroad Blues   Crossroad Blues EmptySob Kwi 14, 2018 7:45 pm

Co za cholerna diwa z tego jego demoniska. Pięć minut nie może poczekać, bo zaraz się obraża. On tu ważne rzeczy robił, świat ratował. A nie włóczył się gdziekolwiek i z kimkolwiek jak zgrabne cztery litery blondyna.
No dobra, stwierdzenie, że świat ratował to jednak lekka przesada. Obecnie to próbował uratować swój własny tyłek. Plan ostatniej akcji nie do końca poszedł po jego myśli i jakiś pieprzony doktorek za bardzo zaczął węszyć dookoła niego. Musiał szybko kończyć polowanie i zwijać się z całym swoim dobytkiem.
Po kilku minutach na chodnik w końcu zajechał wyczekiwany przez demona czarny Jeep, oślepiając go światłami. Benjamin wysiadając rzucił na chodnik niedopałek papierosa i zgasił go podeszwą ciężkich buta.
- Zbieraj się do środka. Przeprowadzam się, Słoneczko, trochę mi się śpieszy -  warknął bez zbędnych powitań. Przeszedł na stronę pasażera i przerzucił leżącą na siedzeniu zdezelowaną torbę podróżną do tyłu, otwierając mu drzwi. No do prawdy, niemożliwie szarmancki gest jak na niego.
Rozejrzał się dookoła, mimowolnie przecierając kciukiem wciąż świeże rozcięcie na skroni. Chyba nie tylko dociekliwy pan doktor okazał się sytuacją, której nie przewidział.

_________________
I am your dirty little secret.
Powrót do góry Go down
CookI will bite you
Cook

Data przyłączenia : 01/07/2017
Liczba postów : 112
Cytat : I like my men like I like my coffee... incapable of loving me back.
Wiek : 23

Crossroad Blues Empty
PisanieTemat: Re: Crossroad Blues   Crossroad Blues EmptyPon Sie 27, 2018 7:38 pm

No nareszcie! Karoca po niego nadjechała z księciem w gratisie! Z uśmiechem stanął na drodze jeepa, czekając aż ten wyhamuje centymetry przed nim. Pieprzony pojeb, ale lubił to uczucie życia na krawędzi. W końcu to nie jest raczej jego ostatnie życie. Bystry jest, to póki nie siądzie w jaką pułapkę na demony, to przeżyje. Przynajmniej sam miał o sobie takie zdanie.
- Myślałem że już się nie doczekam. - rzucił w stronę mężczyzny z uśmiechem, gdy ten wysiadał z pojazdu. Jakiż to z niego kochany dupek, nieprawdaż? Ciekawe co tym razem zmusiło mężczyznę do tak nagłej zmiany planów? Będzie miał się z czego pośmiać przez najbliższy czas? Oby tak.
- Och, pomyślałeś o mnie... Znowu będę musiał szukać nowej meliny, a tutaj już tak mi się podobało... - odpowie mu z jakże sztucznym smutkiem w głosie, słysząc te agresywne warknięcia w głosie łowcy. Coś musiało się strasznie spierdolić, żeby nawet jego człowieczek po prostu spierdalał, hah!
- Och, ty dżentelmenie. - rzuci w odpowiedzi na jego gest, bo takich luksusów, to już dawno nie uświadczył! - To co, może od razu oddasz mi swoją duszyczkę? - zapyta z uśmiechem, klepiąc go zaraz po ramieniu, coby się na niego nie obraził. - Żartuję oczywiście. Bez Ciebie nie mógłbym tutaj tak sobie po prostu chodzić. - doda szybko, po czym skieruje dłoń na skroń Benjamina z niemałym uśmiechem.
- Ale ten ktoś chyba już nie żartował, co? - tak zgrabnie jak wcześniej powędrowała dłoń na skroń łowcy, tak teraz demon przejdzie obok niego, wsiadając do środka pojazdu i rozsiadając się już wygodnie. Już czuł się jak w domu, układając nogi na desce rozdzielczej samochodu, prezentując z dumą swoje nowiusie, proste, acz klasyczne kowbojki.
- Zajebiste nie? Zawsze takie chciałem, więc je mam. - uśmiechnie się niewinnie, do mężczyzny. To jak je zdobył pozostawi już jego wyobraźni.
- No to dokąd jedziemy panie kierowco? - zapyta uradowany, klepiąc mężczyznę w udo zaraz jak ten usiądzie w samochodzie.
Powrót do góry Go down
Sponsored content



Crossroad Blues Empty
PisanieTemat: Re: Crossroad Blues   Crossroad Blues Empty

Powrót do góry Go down
 
Crossroad Blues
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Fine China Blues

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Gurges ater :: Gurges ater-
Skocz do: