|
| |
Autor | Wiadomość |
---|
PennywiseDramatic Uke
Data przyłączenia : 01/07/2018 Liczba postów : 35 Cytat : Tasty, tasty, beautiful fear.
| Temat: Unholy creatures Wto Wrz 04, 2018 9:49 pm | |
| First topic message reminder :Dane: Maximillian Quentin Mercer Zawód: darmozjad i poeta Rasa: człowiek Wiek: 20 lat Status społeczny: czwarty w kolejce do tronu Asneau, baśniowej krainy mlekiem i miodem płynącej Kolor włosów: jasny blond Kolor oczu: jasnobrązowe Wzrost: 170 Bal wydawany przez księcia Mercer z okazji najkrótszej nocy w roku nie był wiejską potańcówką, nie był nawet zwykłą zabawą, ale ogromnym przedsięwzięcie, które swoimi przepychem miało zawstydzić samego króla. Złośliwi szeptali, że książę, by zaspokoić swoją pychę, postawił na ilość gości, a nie jakość. Zaproszenia otrzymali nawet niewielcy posiadacze ziemscy, podupadli lordowie i bogaci kupcy. Wszyscy jednak zdołali się pomieścić w obszernych salach wypełnionych muzyką i migotliwym, wielobarwnym światłem, którego twórcami byli wędrowni kuglarze. Stoły uginały się od jadła, a w beczkach nie zabrakło przedniego wina. Duszne powietrze wypełniała woń przeróżnych perfum i pudru, a parkiet nieustannie pełen był tańczących par. Przyjęcie było manifestacją bogactwa i siły, a poza tym zbędnym i nierozsądnym wydatkiem, ale książę mógł sobie na niego pozwolić dla kaprysu i by utrzeć nosa wujowi. Siedział właśnie na balkonie i perorował, wymachując pełnym pucharem, na którego nóżce prawdziwy artysta wyrzeźbił wilka. Rubinowe oczy zwierzęcia błyszczały w świetle gwiazd, a u boku gospodarza zasiadała jego młoda i wyjątkowo ładna żona. – Może nie ma nic godniejszego niż życie z własnej pracy, ale ja zapewniam, że nie ma nic przyjemniejszego niż życie z pracy cudzej.Na uwagę arystokraty śmiechem zareagowało całe towarzystwo, a jego męska część pokiwała również głowami w ramach aprobaty konserwatywnych poglądów. – W takim razie wznieśmy toast za wyzysk! – Zakrzyknął jakiś młody zapaleniec, któremu Maximillian przyjrzał się z uwagą, nie podnosząc kielicha ku górze. – Za rozkosz życia! – Poprawił go stanowczym tonem i dopiero teraz wzniósł puchar |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
ArkashDon't Fuck With Me Seme
Data przyłączenia : 28/10/2017 Liczba postów : 520
| Temat: Re: Unholy creatures Wto Wrz 25, 2018 2:15 am | |
| - Mogę pojawić się nawet jutro po zachodzie słońca, jeżeli będzie to dla ciebie wygodne, drogi Książę. - oznajmił wampir, zaintrygowany tak przyjemną dla ucha zmianą w głosie Mercera - Możemy też ustalić inny termin, na pewno nie będzie problemu. Naferi zauważył w tym nutę flirtu, i dał się na nią złapać. Na moment zawiesił spojrzenie na wargach mężczyzny. Był nie tylko ciekaw, do czego to wszystko doprowadzi, ale też obserwował to z rosnącą wręcz fascynacją osoby, która już od dłuższego czasu nie odczuwała za wiele skrajnych emocji. Która te emocje sobie próbowała przypomnieć. - Skomplikowanie najwyraźniej nie wyklucza taktu, inteligencji i atrakcyjności - posłał drobny i tym razem -niewymuszony- komplement Mercerowi. Wampir był faktycznie szczerze oczarowany sposobem, w jaki zwrócił się do niego Maximillian. Było w tym coś, co go wabiło, czego chciałby doświadczać częściej. Zwykle to jego rasa uwodziła swoje ofiary, albo też ofiary dawały się zwabić na urok i były niczym w delirium, więc taka odmiana, ze świadomym romansem, była dla niego cokolwiek niespotykana. - Teraz zaś wypada mi zauważyć, że pewna dama zechciała zainteresować się naszym spotkaniem i właśnie przesiaduje w krzakach za naszymi plecami. - dodał, cokolwiek obojętnie, choć rzucił Mercerowi bardzo uważne spojrzenie i nie silił się na to, żeby ściszać głos - Wprawdzie dopiero przybyła, jednak z pewnością nie jest to zachowanie godne jakiegokolwiek aplauzu. Dopiero wtedy ściszył głos. - To Lady Givenne. - powiedział do księcia, przechylając lekko głowę w jego stronę - Beznadziejnie się skrada. |
| | | PennywiseDramatic Uke
Data przyłączenia : 01/07/2018 Liczba postów : 35 Cytat : Tasty, tasty, beautiful fear.
| Temat: Re: Unholy creatures Nie Wrz 30, 2018 7:01 pm | |
| Książę roześmiał się bez śladu zakłopotania, za to szczerze rozbawiony uwagą mężczyzny. Miał w sobie wiele swobody jak na zmanierowanego arystokratę. Obecność osoby trzeciej natychmiast też wybawiła go ze szponów tego nienaturalnego lęku, a swego rodzaju onieśmielenie niezwykłym towarzyszem zostało natychmiast zastąpione przez pewność siebie przyszłego władcy. – Krzaki to nie miejsce dla damy – mruknął z dezaprobatą i rozejrzał się po ogrodzie. Widać świadkowie kompletnie go nie krępowali, ponieważ nie zdecydował się zwiększyć dystansu między sobą a mężczyzną. – Chyba że ma towarzystwo – dodał z zadziornym błyskiem w oku, uśmiechając się przy tym chytrze. Ogrody stanowiły enklawę dla niejednego pijanego lorda lub stęsknionej markizy. Niejeden raz, przechadzając się po ogrodzie, od cykad można było głośniej usłyszeć rozochocone posapywania i gorące prośby. – W takim razie rozkażę przygotować służbie pokój na jutrzejszy wieczór. Nie mogę się wprost doczekać, kiedy los pozwoli mi pana bliżej poznać – znów jego głos przybrał ten łagodny ton, którym pieszczotliwie i miękko wypowiadał każde słowo. – A teraz odprowadziłbyś mnie do wyjścia? Odrobinę się zgubiłem – bezradnie rozłożył ręce, a jego uśmiech stał się odrobinę zakłopotany. W tym momencie gospodyni zebrała się na odwagę, by wyjść z ukrycia. Policzki miała zaróżowione, a suknię u dołu podartą przez kolce krzewów. – Zamierza mnie pan porzucić? – W ustach damy dało się słyszeć rozpacz, zamiast wyrzutu. Widać wdowa uległa urokowi wampira i gotowa była zrobić teraz scenę. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Unholy creatures | |
| |
| | | |
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |