|
| Autor | Wiadomość |
---|
7.Don't Fuck With Me Seme
Data przyłączenia : 28/05/2017 Liczba postów : 258 Cytat : Oh! Despicable me. Wiek : 33
| Temat: Śmierć na wakacjach Nie Sty 27, 2019 11:23 pm | |
| X jest przewoźnikiem. Ale nie takim zwykłym, w DHLu czy FedExie, X jest przewoźnikiem zmarłych, wszystkich. Wszakże nie jemu sądzić komu co jest pisane, tym zajmuje się najwyższa władza, usytuowana gdzieś na samym szczycie ich korporacji DEATH. Po wielu tysiącach lat X zdecydował się wziąć wakacje. Bierze dupę w troki, pakuje najmniej mroczne ciuchy jakie posiada i znika. Oburzone kierownictwo decyduje się posłać za nim jedyną słuszną osobę - Y. Y jest strażnikiem porządku, wielkim wojownikiem, wzywanym jedynie w sytuacji krytycznej, to taki jednoosobowy zespół od spraw kryzysowych. Ma za zadanie wytropienie i sprowadzenie X z powrotem. Tylko jak sprowadzić kogoś kto zaszył się w jakiejś przytulnej krainie, gdzie zamiast brudnego, ponurego i wypełnionego po same brzegi bajora z potępieńcami ma słoneczną pogodę, gorące źródła i egzotyczną roślinność? Jako przewoźnik - 7. TEN gość od Sztabu Kryzysowego - Maleficer. |
| | | 7.Don't Fuck With Me Seme
Data przyłączenia : 28/05/2017 Liczba postów : 258 Cytat : Oh! Despicable me. Wiek : 33
| Temat: Re: Śmierć na wakacjach Nie Sty 27, 2019 11:44 pm | |
| Pan i Władca wszystkich zmarłychczarne włosy | żółte tęczówki | 180 cm | władca śmierci | grumpy cat | Znany pod wieloma imionami, ale sam najbardziej przypodobał sobie jedno – Asfodel – i tak przeważnie każe się tytułować, chyba, że rozmawia z istotami ludzkimi, które są tylko pyłkiem na wietrze. Ma tak wiele różnych imion, że sam nie potrafi ich wszystkich wyliczyć – Hades, Pan Podziemi, Śmierć, Żniwiarz, Ponury Kosiarz, Władca Życia i Śmierci, Shinigami, Tanatos, Cù Sìth i tak dalej. Ze względu na brak odpowiednich bodźców i lepszych dodatków socjalnych od firmy, zdecydował się zwiać i znaleźć sobie ciekawszą rozrywkę. W tym celu przeniósł się do innej rzeczywistości, na jakąś uroczą i egzotyczną planetę. Zasadniczo mało rozrywkowy z niego gość i większość jego pracowników raczej przeklinała dzień, w którym dostali przydział u niego, ale wychodzi z założenia, że to świat nie jest wystarczająco zajmujący, by mógł okazać ździebko więcej emocji. Uznawany za tyrana, brutala i najgorszego padalca w tym uniwersum. Nigdy nie otrzymał nagrody najsympatyczniejszego pracownika miesiąca. Nigdy też nie starał się jej wygrać. Lubi długie spacery nad brzegiem Styksu i godzinami oglądać dół wypełniony wyjącymi potępieńcami. Większości swoich klientów objawia się pod postacią zakapturzonego żniwiarza, choć to również zależy jak jest postrzegany w danej kulturze. Zasadniczo ze względu na typ swojej pracy nie bardzo ma czas czy możliwości znalezienia sobie hobby, stąd sam nie do końca wie co lubi robić i co mogłoby go fascynować. Do tej pory był święcie przekonany, ze kolekcjonowanie co ciekawszych dusz, to wyborne zajęcie! Rzucił swoją robotę trochę dlatego, że mu się nudzi, a trochę bo zaczynała doskwierać mu samotność i brak zrozumienia ze strony innych. Nie żeby zaraz miał jakieś tak urocze, wrażliwe serduszko, które trzeba tylko odkryć, ale coś tam potrafi czuć, na swój pokręcony sposób. |
| | | MaleficarOpportunist Seme
Data przyłączenia : 20/05/2017 Liczba postów : 523
Cytat : Jeżeli ktoś żywi do mnie uczucie, którego nie da się przekazać w słowach, może przekazać je w gotówce. Wiek : 32
| Temat: Re: Śmierć na wakacjach Pon Sty 28, 2019 10:52 pm | |
| Pan i Władca wszystkich problemówczarne włoski | czerwone oczki | 185 cm | Żyjące rozwiązanie | praworządny neutralny | Rozwiązane, które w DEATH wzywają do pomocy, pomimo humanoidalnego wyglądu i inteligencji oraz zdolności abstrakcyjnego myślenia nigdy nie miało imienia, choć najczęściej nazywają je: Crisis. Nie do końca wiadomo czy wziął imię od kryzysu, czy samo zjawisko nazwano jego imieniem. Ma tak wiele różnych zadań, że sam nie potrafi ich wszystkich wyliczyć. Właściwie nawet ciężko jest je nazwać inaczej, niż: porządki. Crisis przychodzi i porządkuje, nierzadko doprowadzając do ruiny całe krainy, jeśli buntownicy zanadto oponują, albo problemy zaczynają się nawarstwiać. Pomimo tego, iż jest ostatnią osobą, jaką powinno wzywać się przy problemie, by nie zajmował się pierdołami, to i tak ma pełne ręce roboty i żadnych szans na odpoczynek. Całe szczęście wyjątkowo lubi swoją pracę i nie narzeka na monotonię. ...chyba jest trochę sadystą. specyficzny wisior w kształcie krzyża, który nosi na szyi jest pieczęcią, której wymalowanie na dowolnej powierzchni pozwala na wezwanie go - a robią to nieliczni, bo za nieuzasadnione zawołanie liczy sobie wysoką zapłatę. ukochał sobie ludzką formę obciągniętą kremową, miękką skórą i znikomą ilością włosów. Odpowiadają mu też typowo ludzkie stylówki. Ponad to ma słabość do piór. jest otwarty na naukę nowych rzeczy i kultur, nawet jeśli zachowuje się podczas nauki jak nieco zblazowane, choć szczerze zainteresowane dziecko. jest bardzo formalny i lubi porządek, a mimo to działa absolutnie bez planu, nastawiony odwiecznie na sukces osiągnięty wybranymi naprędce drogami - i jak dotąd jest w tym najlepszy. granica jego wolnego wyboru i podejmowanych decyzji sięga bardzo daleko, tak długo jak jest to związane z rozwiązaniem konkretnego problemu. Jest mimo wszystko niezwykle uwiązanym wolnym stworzeniem. |
| | | MaleficarOpportunist Seme
Data przyłączenia : 20/05/2017 Liczba postów : 523
Cytat : Jeżeli ktoś żywi do mnie uczucie, którego nie da się przekazać w słowach, może przekazać je w gotówce. Wiek : 32
| Temat: Re: Śmierć na wakacjach Nie Lut 17, 2019 4:42 pm | |
| - Zrobił co? – Pomimo iż ton, którym zadano pytanie był całkiem łagodny w swojej rzeczowości, to mina pani dyrektor zdradzała skrajne zdenerwowanie. I niedowierzanie. Wyschnięta, papierowo biała skóra rozciągnięta na zapadłych policzkach lekko drżała pomimo tego, iż wąskie wargi miała ciasno zaciśnięte – najwyraźniej silne emocje doprowadziły do mimowolnego szczękania zębami. - Odszedł – odparła dziewczyna stojąca sztywno w drzwiach, przytulająca do piersi teczkę zupełnie jak tarczę niezbędną na wojnie, na którą udała się tuż po zapukaniu do ogromnego gabinetu na szczycie wieżowca korporacji. - Pan zmarłych odszedł – bardziej stwierdziła niż zapytała i patrzyła rzekomo spokojnie jak dziewczyna bezradnie przełyka ślinę i powoli kiwa głową. - Szukamy go od kiedy tylko w podziemiach zbiera się coraz więcej samotnych dusz. Stoją przy brzegu i wciąż ich przybywa. Nie nadążamy informować ich o utrudnieniach – niektórzy zaczęli się przepychać i wpadać do rzeki... - Śmieszy cie to? - Przerwała jej nagle pomarszczona, wizualnie dużo od niej starsza kobieta, a dziewczynie aż wyschło w ustach z nerwów. - Jeden z kącików twoich ust się uniósł. Uważasz tę sytuację za zabawną? - Nie, n… Ja nigdy…! - Dziewczyna zaczęła tłumaczyć się pospiesznie, ale zamilkła, kiedy wychudła dłoń podniosła się nieco wyżej, niemal niechętnie – z ospałą elegancją, mimo wszystko niecierpiącą sprzeciwu. - Znajdź go. - Ale szukaliśmy już… - Albo znajdź kogoś kto go zajdzie. - Kobieta kontynuowała zupełnie tak jakby w ogóle nie wcięto jej się w zdanie. Miała w tej chwili dużo poważniejszy problem niż nieposłuszna asystentka. - I nawet nie zmuszaj mnie do tłumaczenia ci kogo. A teraz wyjdź i opanuj tę sytuację, Freya.
...bo zdaje się, że mamy kryzys. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Śmierć na wakacjach | |
| |
| | | |
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |