Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
Indeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 God save the king

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
CimciInnocent Uke
Cimci

Data przyłączenia : 29/06/2017
Liczba postów : 730
God save the king  Source

Cytat : next day same bullshit

God save the king  Empty
PisanieTemat: God save the king    God save the king  EmptyPon Gru 23, 2019 8:28 am

God save the king  1577045066710947697269073708425
Albert Edward von Sachsen-Coburg und Gotha
Przyszły król Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii oraz brytyjskich dominiów zamorskich, Obrońca Wiary, cesarz Indii.

_________________
Underneath it all we’re just savages
Hidden behind shirts, ties and marriages
Powrót do góry Go down
LiriellChameleon
Liriell

Data przyłączenia : 22/08/2019
Liczba postów : 345
Wiek : 25

God save the king  Empty
PisanieTemat: Re: God save the king    God save the king  EmptyPon Gru 23, 2019 12:15 pm

God save the king  0b8adac0aed47e792e7bfa4ade9c1577
Spencer Fleming | 176 cm | zielone oczy | lokaj na dworze królewskim
Powrót do góry Go down
CimciInnocent Uke
Cimci

Data przyłączenia : 29/06/2017
Liczba postów : 730
God save the king  Source

Cytat : next day same bullshit

God save the king  Empty
PisanieTemat: Re: God save the king    God save the king  EmptySro Sty 01, 2020 5:50 pm

Drzwi od malutkiego pokoju na tyłach pałacu uchyliły się z udręczonym skrzypieniem. Stanął w nich stary, korpulentny mężczyzna o niepozornym wyglądzie. Niski jakby przygniecionym do ziemi brzemieniem licznych obowiązków. Jego niepozorny wygląd nie mógł jednak zwieść śpiących w pokoju młodzieńców. Arthur zawiadował lokajami w całym pałacu i choć palce wykręcała mu podagra z lubością sięgał po rózgę, by uczyć pokory młodziutkie służące pośród pisków i łez. Gdzieś na dnie tego mglistego spojrzenia czaiło się zamiłowanie do okrucieństwa. Wątłe, gazowe oświetlenie nadawało jego twarzy upiornego wyglądu. Za oknem wciąż panował mrok, pora była nieprzyzwoicie wczesna.
– Spencer! Wstawaj ty leniwa łajzo! Będziesz dzisiaj służył jego wysokości. Thomas tymczasowo nie może pełnić obowiązków! Dalej, gnojku. Jego wysokości nie będzie czekał – krzyczał skrzekliwie, wymachując lampą i tworząc na ścianie szalone cienie.
Młodszy współlokator Spacera podniósł się na łóżku, przecierając oczy. Trudno było stwierdzić, czy zazdrościł koledze, który dopiero niedawno i jedynie jakimś niezwykłym zbiegiem okoliczności znalazł się na dworze, czy może jednak mu współczuł?
Służba rodzinie królewskiej była ciężkim obowiązkiem, wraz z tym wyróżnieniem szły w parze wymagania i wyrzeczenia, a poza tym zawiść kolegów. Zresztą o kaprysach Alberta krążyły legendy. Podobno groził śmiercią, gdy o poranku, zamiast herbaty nie chciano podać mu szklaneczki brandy. Podobno bił służących. Podobno kazał sprowadzać dziwki do pałacu. Podobno był jak źle wychowane dziecko, którego nikt nie mógł doprowadzić do porządku.
– Ubierasz się, czy mam poszukać kogoś innego na zastępstwo?

_________________
Underneath it all we’re just savages
Hidden behind shirts, ties and marriages
Powrót do góry Go down
LiriellChameleon
Liriell

Data przyłączenia : 22/08/2019
Liczba postów : 345
Wiek : 25

God save the king  Empty
PisanieTemat: Re: God save the king    God save the king  EmptyPon Sty 06, 2020 3:00 pm

Sen dla Spencera był świętością. Nawet jeśli nie miał na niego wiele czasu, zawsze doceniał, jak bardzo dobry wypoczynek w nocy wpływa na jego pracę w ciągu dnia, a jego praca zawsze była dokładna i poprawna. Jako perfekcjonista z przerośniętymi ambicjami zawsze wszystko musiał wykonać na sto procent, albo w ogóle, co bardzo w sobie cenił. Gdyby nie to, pewnie wciąż pracowałby dla byle pomniejszego hrabi, który ledwo wiązał koniec z końcem i prawdopodobnie wyleciałby dawno na bruk, a teraz? Teraz nawet jeśli nie mógł się poszczycić posiadanymi rzeczami czy pokojem współdzielonym z młodszym współpracownikiem, to wciąż mógł powiedzieć: pracuję nad dworze króla. Przyszłego króla, ale to tylko szczegół i kwestia czasu.
Z błogiego, nieświadomego zbliżającego się dnia stanu, wyrwał go skrzekliwy głos Arthura. Spencer skrzywił się pod grubym kocem, początkowo chcąc ukatrupić tego bezczelnego, starego zgreda, który prawdopodobnie pomylił sobie godziny i zapragnął obudzić go przynajmniej godzinę wcześniej niż powinien. Po krótkiej chwili jednak dotarło do niego druga część wypowiedzi Arthura, przeganiając całkiem resztki snu. Podniósł się do góry i spojrzał na zgreda, mrużąc oczy nieprzyzwyczajone do światła.
- Już wstaję, proszę pana - powiedział, faktycznie wstając. Nie mógł zignorować tak cudownej szansy danej mu przez los... i jego ciężką pracę, oczywiście. - Dziesięć minut i będę gotów.
Poranna toaleta Spencera była szybka, chociaż obowiązkowa. Jako lokaj, przykładał ogromną wagę do swojego wyglądu - w końcu był, jakby nie patrzeć, wizytówką pana tego domu. Tak, jak powiedział, po dziesięciu minutach zjawił się gotów do służby czysty i ubrany w wyprasowane, eleganckie ubrania.
Wiedział doskonale jego ma obowiązki, ale spokojnie wysłuchał wszystkiego, co jeszcze powinien wiedzieć na temat służenia samemu przyszłemu władcy. Jeszcze kiedy ten spał, przygotował zastawę do śniadania, jak i wodę, gdyby Albert zapragnął porannej kąpieli.
Kiedy nastał czas, wszedł spokojnie do ogarniętej mrokiem sypialni przyszłego króla. Postawił tacę z filiżanką i herbatą na stoliczku.
- Wasza wysokość, wybiła siódma rano - powiedział miękko, podchodząc do okna. Odsunął zasłony, wpuszczając do środka nieco dziennego światła. Czuł się nieco zestresowany, jednak nie było w ogóle tego po nim widać.
- Na śniadanie kucharz przygotował Kedgeree z krewetkami i croissanty, jako nieco słodszą alternatywę. Czy wasza wysokość życzy sobie czegoś jeszcze? - powiedział, nalewając do filiżanki brandy.
Powrót do góry Go down
CimciInnocent Uke
Cimci

Data przyłączenia : 29/06/2017
Liczba postów : 730
God save the king  Source

Cytat : next day same bullshit

God save the king  Empty
PisanieTemat: Re: God save the king    God save the king  EmptyPon Sty 06, 2020 7:56 pm

Tylko chciwi kupcy lubią poranki. Pracowitość nie jest cnotą godną prawdziwego arystokraty. Albert wprost nie znosił momentów przebudzenia, które z krainy słodkich snów przywoływały go do rzeczywistości i zmuszały do założenia na twarz maski godnej następcy tronu. Poduszka na szczęście stłumiła wymruczane z niezadowoleniem, nieprzystojne przekleństwo. A właściwie całą ich serię, która gładko wypłynęła z ust przyszłego króla.
Czekał go dzień pełen nudnych spotkań, którego punktem kulminacyjnym miała być kolacja z piękną i niestety wyjątkowo bystrą narzeczoną.
Odwrócił się na plecy, a ogromne łoże o przepięknej kolumnadzie cicho zaskrzypiało pod ciężkim ciałem mężczyzny. Zmrużył lekko oczy, czując na twarzy nieśmiałe promienie porannego słońca. Podsunął sobie rękę pod głowę, przyjmując dogodniejszą pozycję i sięgając po kołdrę, by okryć nagie ciało.
W przestronnej sypialni czuć było duszący zapach wczoraj wypitego alkoholu.
- Kogoś, kto ogrzeje moje łoże – mruknął, trąc nasadę nosa. – Dam ci za to order.
Odruchowo sięgnął po filiżankę trzymaną przez służącego i podniósł ją do ust w niezbyt elegancki sposób, jakby trzymał w dłoniach kufel, a nie drogą, wyjątkowo cenną porcelanę. Zaskoczony na języku poczuł ostry, wyrazisty smak alkoholu, który przyjemnie rozbudził zmysły. W oczach pojawił mu się diabelski błysk rozbawienia, a kolejny łyk wziął już z prawdziwą przyjemnością.
- Widzę, że w końcu wybrali kogoś zaradnego. Opowiedzieli ci już, jak skończył twój poprzednik?
Oblizał usta gestem na dworze i w tych czasach rażąco nieprzyzwoitym, wystawiając twarz na przyjemne działanie słońca. Jak dzikie zwierzę, które korzysta z jego promieni.

_________________
Underneath it all we’re just savages
Hidden behind shirts, ties and marriages
Powrót do góry Go down
LiriellChameleon
Liriell

Data przyłączenia : 22/08/2019
Liczba postów : 345
Wiek : 25

God save the king  Empty
PisanieTemat: Re: God save the king    God save the king  EmptyWto Sty 07, 2020 9:00 pm

Nie dał po sobie poznać, że słowa mężczyzny w jakimkolwiek stopniu go rozbawiły. Jeśli chodziło o Spencera, to już dawno temu nauczył się panować nad swoją mimiką na tyle, żeby na służbie móc mieć ten sam, przyjemny i spokojny wyraz twarzy.
Obserwował jak Albert bierze pierwszy łyk, chcąc od razu poznać reakcję. Popełnił błąd, wychodząc tak daleko poza sztywne ramy poprawnego zachowania? Widząc jednak reakcję mężczyzny, uśmiechnął się skromnie.
- Nie, wasza wysokość. Niestety nie miałem okazji dowiedzieć się, co stało się z nim stało - powiedział. Właściwie do tego momentu się tym nie interesował, ponieważ nie było mu to potrzebne. Ważne, że go nie było tymczasowo lub i nie. Na taką szansę, by wspiąć się jeszcze wyżej po ,,lokajowej'' hierarchii czekał już od jakiegoś czasu.
Spencer bowiem nie lubił nudnego, prostego życia. Jako dziecko dosyć szybko zrozumiał, że nigdy nie stanie się jednym z podziwianych wtedy arystokratów, których mógł obserwować z bliska dzięki ojcu, który wkręcił go w służbę. Nie zmieniało to jednak faktu, że Spencer ambicję i zamiłowanie do nadwornych intryg miał ogromne.
Powrót do góry Go down
CimciInnocent Uke
Cimci

Data przyłączenia : 29/06/2017
Liczba postów : 730
God save the king  Source

Cytat : next day same bullshit

God save the king  Empty
PisanieTemat: Re: God save the king    God save the king  EmptySro Sty 08, 2020 9:30 pm

To dobrze – stwierdził enigmatycznie, nie siląc się na szersze wyjaśnienia, które uzasadniłyby przed chwilą zadane pytanie. Był pewien, że od wczorajszego wieczoru o incydencie zdążyły narosnąć plotki, te bardziej dramatyczne, i te bardziej komiczne, których posłuchałby z przyjemnością, jako jedyny znając prawdziwy powód nieobecności swojego pierwszego lokaja, ale nie miał ochoty płoszyć nowego towarzysza.
Odstawił filiżankę na materac, pozwalając, by ta delikatnie się przechyliła, ale na szczęście cenna zawartość nie splamiła białego prześcieradła. Podniósł się na miękkich poduszkach, by ze stolika nocnego sięgnąć po elegancką papierośnicę z wygrawerowanym na wieczku herbem dynastycznym. Przesunął odruchowo po ornamencie, a następnie otworzył pudełeczko z cichym kliknięciem.
Wyjął papierosa, przez moment rolując bibułkę między palcami niezbyt arystokratycznym gestem ugniatając tytoń, Alfred jednak nie zwykł przejmować się służbą, która stanowiła nieodłączny element jego życia. Właściwie nie był pewien, czy potrafiłby samodzielnie założyć ten książęcy uniform, który tak przyciągał spojrzenia lepiej i gorzej urodzonych dam. Czy poradziłby sobie bez tej nieustannej, zapobiegliwej widowni, jaką był dwór, gotowy potakiwać i śmiać się na zawołanie?
Przynieś mi gazetę. Chętnie dowiem się, kto dzisiaj wylądował na pierwszej stronie – machnął ręką w kierunku odległej jadalni, gdzie na pewno czekał na niego świeży egzemplarz prasy, po który jednak nie miał ochoty wstawać.
Odpalił papierosa i pociągnął kolejny rozkoszny łyk, który pobudzał zmysły i fantazję. Wciągnął gryzący dym głęboko w płuca.
Nagłówek na pierwszej stronie głosił New York Timesa „Cleveland Street skandal”.

_________________
Underneath it all we’re just savages
Hidden behind shirts, ties and marriages
Powrót do góry Go down
Sponsored content



God save the king  Empty
PisanieTemat: Re: God save the king    God save the king  Empty

Powrót do góry Go down
 
God save the king
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» King and Lionheart

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Gurges ater :: Gurges ater-
Skocz do: