|
| Przede mną nie uciekniesz. | |
| |
Autor | Wiadomość |
---|
Red RoseSkype & Chill
Data przyłączenia : 10/07/2017 Liczba postów : 174
Cytat : "Normalni ludzie są nudni." Wiek : 27
| Temat: Przede mną nie uciekniesz. Sro Lip 26, 2017 12:10 am | |
| Na tym świecie wśród ludzi oprócz typowych podziałów mamy jeszcze ten na Alfę, Betę oraz Omegę. Pech albo i szczęście sprawił, że osób będących Betą jest najwięcej więc podział ten nie ma dla większości społeczeństwa większego znaczenia. Inaczej ma się sprawa wśród Alfy i Omegi. Tych pierwszych jest całkiem dużo, a co zabawne są to tylko ludzie sukcesu. Omega natomiast to... no właśnie. Legenda. Mit. Jeśli spotkasz to schowaj w piwnicy i nie pozwalaj wyjść, bo to pewnie jedyny którego spotkasz w życiu. OO jest natomiast człowiekiem, który właśnie się dowiedział, że nie jest Betą jak myślał, a Omegą. Jak się tego dowiedział? Gdy każdy mężczyzna, którego mijasz rzuca się na ciebie, a ty jedyne o czym myślisz to seks... To raczej oczywiste. AA jako szanujący się Alfa prowadzi dobrze prosperujący biznes, dość nielegalny ale nadal. Nigdy nie sądził, że uda mu się wpaść na Omegę, a ten jeszcze chce od niego uciec. Chyba nie myślał, że mu pozwoli prawda?
AA - seme - Red Rose OO - uke - TrueNutty
_________________ ____________________ ____________________ |
| | | Red RoseSkype & Chill
Data przyłączenia : 10/07/2017 Liczba postów : 174
Cytat : "Normalni ludzie są nudni." Wiek : 27
| Temat: Re: Przede mną nie uciekniesz. Sro Lip 26, 2017 12:03 pm | |
| Imię i Nazwisko: Akuto Kurogane Wiek: 29 lat Waga/Wzrost: 80kg/189,5cm Opis: Stanowczy, dość zaborczy. Jak na Alfę przystało jest dość terytorialny. Normalnie nie byłaby to dobra cecha, lecz stojąc na czele yakuzy ułatwia to sprawę. Dostał swoją pozycję po ojcu i nie zamierza jej stracić ot tak. Nie przeszkadza mu torturowanie, pobicia, znęcanie się czy szantażowanie się. Ważne, żeby dostał to co chciał. Swoją "małą" organizację przestępczą stawia zwykle nad swoimi potrzebami. Inne:
- Potrafi nie spać przez kilka dni.
- Nie umie gotować, ale jeśli chodzi o budowę ciała człowieka to jest całkiem zaznajomiony.
- Ma BARDZO złą reputację.
- Lubi słodkie rzeczy.
- Nie odpuszcza jak coś sobie postanowi.
_________________ ____________________ ____________________ |
| | | TrueNuttySkype & Chill
Data przyłączenia : 19/07/2017 Liczba postów : 124
Cytat : "tell me how you sleeping easy" Wiek : 25
| Temat: Re: Przede mną nie uciekniesz. Sro Lip 26, 2017 12:37 pm | |
| Nagito Kurusawa 17 lat 167cm/51 kg Dość spokojny, zawsze szukający ugody. Ciężko go wyprowadzić z równowagi. Ma swój harmonogram dnia, woli trzymać się tego co stabilne, bardzo nie lubi zmian w swoim życiu. Ciekawostki: - Nie lubi słodyczy, wyjątkiem są lody - Kocha ostre potrawy - Jest wyśmienitym kucharzem - Nienawidzi dzieci - Boi się burzy i dużych zbiorników wody _________________ Jako iż rok szkolny się zaczął, a ja mam ostatnio dużo na głowie nie obiecuję co ile będą posty, postaram się jednak by były chociaż raz w tygodniu, dziękuję za wyrozumiałość. Jeśli nie odpisuje dłużej niż tydzień, a nigdzie o tym nie wspomniałam, proszę do mnie napisać, bardzo polegam na informacjach, które mi wyświetla forum, a ono... nie zawsze je wyświetla >.> ♡ |
| | | Red RoseSkype & Chill
Data przyłączenia : 10/07/2017 Liczba postów : 174
Cytat : "Normalni ludzie są nudni." Wiek : 27
| Temat: Re: Przede mną nie uciekniesz. Sro Lip 26, 2017 2:57 pm | |
| Akuto siedział na krześle z założoną nogą na nogę i zniechęcony patrzał jak jeden z jego podwładnych uderzył właśnie mężczyznę siedzącego na starym krześle na środku ciemnego pomieszczenia. Można było coś zobaczyć tylko dzięki promieniom światła, które wpadały przez oszkloną górę między ścianą a sufitem. Chyba ludzie nazywali to oknem, lecz okna to nie przypominało. Zakratowana dziura uszczelniona szybą. Panował tutaj dosłownie syf, a sam Akuto nie lubił tutaj schodzić. Nikt nie lubi się brudzić. No i oglądanie tortur nie wzbudzało w nim żadnych uczuć. Widział to sam już za dużo razy. - Nie potrafisz oddać pieniędzy, które zabrałeś, HAA! - skin w okularach przeciwsłonecznych i garniturze uderzył mężczyznę z workiem na głowie po raz kolejny. Jako, że przywiązane łańcuchami i drutem kolczastym ciało nie reagowało Akuto doskonale wiedział, że ich dłużnik odpłynął. Wstał z krzesła sprawiając, że cała grupa facetów w czerni stanęła na baczność i otworzyła mu drzwi od pomieszczenia. - Powiadom mnie jak coś z niego wyciągniesz. Nie zamierzam dłużej czekać. - podchodząc do drzwi jakby na pożegnanie spojrzał jeszcze na nieprzytomnego człowieka i powiedział do niego swoje ostatnie słowa - Jeśli nic nie powie, sprzedać organy, a resztę długu zrzucić na rodzinę. Wyszedł i zamknęły się za nim drzwi. Spędził właśnie trzy godziny przy biciu i grożeniu. Nieudolnym i nieefektywnym. Czyli to czego nie lubił najbardziej. - Szefie. - odezwał się mężczyzna idący za nim podając mu wibrujący telefon. Wziął go i odebrał połączenie wchodząc po schodach do góry, wychodząc na światło dzienne z zapyziałeś dziury. - Co tym razem się stało?
***
Po spędzeniu takich miłego poranka, a później i wspaniałego przedpołudnia pośród gróźb, uzgodnień i wielkich pieniędzy, postanowił odwiedzić pewnego osobnika. Mimo że był poważaną osobą miał całkiem sporo w kartotece. Samochód stanął na parkingu w pobliżu okolicznego zbiorowiska szkół i skierował się do jednego ze sklepów, w których miał spotkać się z zaproszonym gościem. Siedziała nawet przy stoliku. Usiadł na przeciw kobiety w wielkim kapeluszu i z okularami przeciwsłonecznymi na twarzy. Co oni wszyscy mieli z tymi okularami? Przecież to wcale nie był aż taki słoneczny dzień. Zanim zdążył się odezwać uprzedziła go kobieta. - Kurogami-san, wiem że chce pan informacji. - powiedziała wpatrując się w niego swoimi oczętami, on tylko się uśmiechnął i odpowiedział. - W zamian za milczenie. Może i jego uśmiech był całkiem ładny, niektórzy nawet zarzucali że piękny, ale w tym pięknie całkiem przerażający. Kobieta przełknęła ślinę i przerażona otworzyła usta aby zacząć mówić, lecz nagle przeszkodził im straszny hałas dobiegający z zza pleców Akuto. Trochę poirytowany, że coś mu przeszkadza postanowił się odwrócić i zobaczył grupę uczniaków, która zaciekle czegoś szukała. Kiwnął głową i jeden z jego ludzi podszedł do młodych chłopaków, aby wypytać co się stało. _________________ ____________________ ____________________ |
| | | TrueNuttySkype & Chill
Data przyłączenia : 19/07/2017 Liczba postów : 124
Cytat : "tell me how you sleeping easy" Wiek : 25
| Temat: Re: Przede mną nie uciekniesz. Sro Lip 26, 2017 3:54 pm | |
| Ten dzień zapowiadał się wyjątkowo.. paskudnie. Czuł się od rana dość nieswojo, sam nie rozumiał czemu. Może dojrzewał czy coś? Nie wiedział, że nie był zwykłym Betą, nie wiedział, że tego dnia zaczął wydzielać ten niesamowity dla samców zapach, który wydawał każdy Omega, gdy mógł zapewnić partnerowi rodzinę. Na dodatek z samego rana pokłócił się ze starszą siostrą, która opiekowała się nim po śmierci rodziców, sam nie rozumiał czemu, ale sama jej obecność nieco dziś go drażniła, co było dziwne, bo relacje między nimi zawsze były dobre. Po drodze do szkoły kilka mężczyzn go zaczepiało co... było zadziwiające. Nigdy w całym swoim siedemnastoletnim życiu żaden mężczyzna nigdy do niego nie startował, a teraz w ciągu swojej 45 minutowej drodze do szkoły natrafił na 6 takich osób! Za każdym razem zdołał im jakoś uciec, ale naprawdę dzień zapowiadał się na kompletną masakrę. W szkole również atmosfera była dziwna, nie umiał dokładnie określić co ją powodowało, ale czuł jak większość osób w klasie przygląda się Nagito jakby mieli się na niego zaraz zrzucić. To go irytowało, ale skupiał się na lekcji. Dzień dłużył mu się niemiłosiernie z tym dziwnym odczuciem, że ten dzień jest jeszcze gorszy niż się tego mógł spodziewać. Po lekcjach, na dziedzińcu zatrzymała go grupka chłopców, na czele której stał jakiś młody Alfa, był on najlepszym uczniem w tej szkole. Widząc ich zatrzymał się zaskoczony. - W końcu cię mam.... idealnie - powiedział, ale coś w tym głosie sprawiło, że blondyn... zaczął uciekać co sił w nogach. Nie wiedział czemu czuł się zagrożony, nigdy tak nie miał nawet z Alfą, a teraz po prostu musiał im zwiać. Biegł byleby jak najdalej od tamtej grupki. Przebiegł koło jakieś cudnie pachnącego mężczyzny i zapewne jego kobiety i wlazł na drzewo nieopodal nich. Zaraz pojawiła się grupka, szukająca go gdzieś tutaj. Na pytanie jednego ze strasznych członków mafii spięli się nieco. - Szukamy mojej Omegi. - oznajmił dumnie sportowiec Alfa. _________________ Jako iż rok szkolny się zaczął, a ja mam ostatnio dużo na głowie nie obiecuję co ile będą posty, postaram się jednak by były chociaż raz w tygodniu, dziękuję za wyrozumiałość. Jeśli nie odpisuje dłużej niż tydzień, a nigdzie o tym nie wspomniałam, proszę do mnie napisać, bardzo polegam na informacjach, które mi wyświetla forum, a ono... nie zawsze je wyświetla >.> ♡ |
| | | Red RoseSkype & Chill
Data przyłączenia : 10/07/2017 Liczba postów : 174
Cytat : "Normalni ludzie są nudni." Wiek : 27
| Temat: Re: Przede mną nie uciekniesz. Sro Lip 26, 2017 4:36 pm | |
| Siedząc tak przy stoliku odwrócony do grupki chłopaków usłyszał ich odpowiedź i prychnął śmiechem. Omega? No proszę cię. Przecież Omega to mity starych pokoleń. Normalnie by to zignorował, a jakże by inaczej. Nie spodobał mu się jednak Alfa na jego terytorium. - Szefie. Co z nimi z robić? - spytał odwracając się do Akuto, widząc jednak jego minę przeszły go ciarki i odwrócił się do dzieciaków. - Jeśli chcecie trochę pożyć dzieciaki to spadajcie stąd. Mimo, że paker chciał być dobry i pozwolić dzieciakom odejść to te jednak nie wyglądały na przekonane. Widząc, że po dobroci nie chcą sobie pójść, wstał jak siedział i odszedł od stolika. Kątem oka zobaczył przerażenie Saeko, kobiety po której informacje tutaj przyszedł. Jasno obawiała się czegoś. Przyglądając się mundurkom uczniaków tylko uśmiechnął się. - Saeko, uspokój się. Nie poznają cię. - powiedział i zaczął iść w kierunku dzieciaków, z dość surowym spojrzeniem zbliżał się do nich kiedy do jego nosa dotarł aż nazbyt kuszący zapach. Powstrzymał się przed szerokim otworzeniem oczu. Alfa nie potrafi się oprzeć zapachowi Omegi, to jak walczenie przeciwko samemu sobie. Niestety, instynkt terytorialny to też jeden z tych, które trudno się powstrzymuje. Stanął naprzeciw kurduplowatemu Alfie i spojrzał na niego zimnym spojrzeniem. - Nie powinieneś podskakiwać do starszych od siebie, dzieciaku. - powiedział spoglądając na grupkę uczniaków, którym woda sodowa uderzyła do głowy. Omega? Ich? Jeśli naprawdę zapach, który poczuł był Omegą... - Ten cały Omega, którego szukasz został już przez ciebie naznaczony? Spytał chociaż doskonale znał odpowiedź. Gdyby faktycznie go oznaczył to każdy w okolicy pewnie by już o tym wiedział. Kiwnął głową, a pojawiło się za nim kolejnych dwóch podwładnych. - Jeśli faktycznie został oznaczony to czeka cie bardzo szybko śmierć. - dalej spoglądał na niedouczonych chłopaków. Omega mógł zmienić swojego Alfę jeśli ten umarł. Normalne, przecież nie dobierali się w pary na całe życie. Skoro więc Alfa miał Omegę, a jak wiadomo są one dość wyjątkowe... - Nie jesteś wstanie obronić tego Omegi, którego znalazłeś. Lepiej stąd odejdź. Cały czas trzymając swoją postawę patrzał na młodego sportowca, który dzielnie goniąc za swoją zdobyczą trafił na wroga. Odwrócił się i odszedł zostawiając zajęcie się uczniami jego podwładnym. Trójka goryli miałaby sobie nie poradzić z kilkoma smarkami? Nie do tego byli szkoleni. Kiedy wracając znowu natrafił na ten kuszący zapach zaczął za nim iść. Aż był ciekawy co go spotka na końcu. _________________ ____________________ ____________________ |
| | | TrueNuttySkype & Chill
Data przyłączenia : 19/07/2017 Liczba postów : 124
Cytat : "tell me how you sleeping easy" Wiek : 25
| Temat: Re: Przede mną nie uciekniesz. Sro Lip 26, 2017 4:58 pm | |
| Sportowiec nie obawiał się mężczyzny, który z nimi rozmawiał, za to drugi Alfa wzbudził w nim ogromny lęk, że aż nieco się skulił. On był jeszcze gówniarzem, ale taka moc i siła... nie dało się jej nie wyczuć. Poczuł się nagle taki malusi. Przyglądał się mu uważnie, przełknął głośno ślinę i pokiwał przecząco głową. - J-jeszcze nie... - mruknął i odwrócił wzrok. Miał niby rację, ale pragnął tego Omegi! Miał teraz wybór, albo walczyć o niego, albo dać sobie spokój. I stwierdził, że póki co da spokój, ale od dziś będzie trenować dużo więcej by odbić go. Uciekł ze znajomymi od tych ludzi bardzo niezadowolony. Całe zajście widział z drzewa Nagito, ale nic nie słyszał. Gdy się oddalili zszedł ostrożnie z drzewa, jakie szczęście, że się jakoś narazili tym strasznym ludziom. Próbując zejść noga ześlizgnęła się z gałęzi, a on tyłkiem padł na ziemię. Jęknął z bólu i potarł obolałą kość ogonową. - To naprawdę koszmarny dzień. - rozejrzał się i zobaczył idącego w jego kierunku mężczyznę. Poczuł, że nogi aż się uginają bo pachniał naprawdę przyjemnie. "Uspokój się" zganił się w myślach i chciał ruszyć w stronę domu, bo kto mówi, że ten Alfa przychodzi do niego? "Jakby nie patrzeć to dorosły mężczyzna czemu by miał jak dziecko latać za uczniem? " pomyślał, ale ten zbliżał się do niego, miał wrażenie, że coraz szybciej i szybciej. - E-em? Mogę w czymś pomóc? - spytał go zatrzymując się znowu. _________________ Jako iż rok szkolny się zaczął, a ja mam ostatnio dużo na głowie nie obiecuję co ile będą posty, postaram się jednak by były chociaż raz w tygodniu, dziękuję za wyrozumiałość. Jeśli nie odpisuje dłużej niż tydzień, a nigdzie o tym nie wspomniałam, proszę do mnie napisać, bardzo polegam na informacjach, które mi wyświetla forum, a ono... nie zawsze je wyświetla >.> ♡ |
| | | Red RoseSkype & Chill
Data przyłączenia : 10/07/2017 Liczba postów : 174
Cytat : "Normalni ludzie są nudni." Wiek : 27
| Temat: Re: Przede mną nie uciekniesz. Sro Lip 26, 2017 5:17 pm | |
| Nie musiał iść długo, a z każdym krokiem zapach robił się intensywniejszy. Jak już obronił swoje terytorium, że tak można to ująć mógł się całkiem skupić na poszukaniu tego całego biednego chłopaka, którego pomylili z Omegą. A przynajmniej tak sądził. Podchodząc blisko zobaczył jak ktoś spada z drzewa i zrobił duże oczy. Yup, nie mógł tego ukryć. Tylko spojrzał na chłopaka i już wiedział, że tamten Alfa się nie pomylił. Trafił na Omegę. Na jego twarzy cały czas pozostającej w szoku pojawił się słaby uśmiech, który trzymał w sobie wiele ironii. Nigdy się nie spodziewał, że znajdzie Omegę spadającego mu z drzewa. Podszedł do niego na odległość dwóch czy trzech kroków. - Tak, możesz. - odpowiedział i spojrzał mu w oczy. - Jesteś Omegą. To czuć z daleko, zostawiasz po sobie zapach. Wiesz co się stanie jak cię zostawię samego sobie, prawda? Tak, Akuto zdawał sobie sprawę że robił z siebie teraz Rycerza, ale nie zamierzał od tak go puścić, żeby sobie poszedł do domu i po drodze został oznaczony przez innego Alfę. Mowy nie ma. Nie rzuci się na niego, chociaż czuł, że jego ciało jest bardzo chętne. Cały czas powtarzał sobie w głowie, że to zły pomysł, bo co prawda mógł go mieć siłą, ale to źle podziałałoby na chłopaka, który pewnie myślałam, że jest betą przez całe życie. - Odwiozę cię do domu. Nie mogę cię od tak zostawić. - powiedział i złapał chłopaka za rękę prowadząc w stronę swoich ochroniarzy i samochodu. Na jego szczęście był o wiele silniejszy od chłopaka, a do tego Omegi w okresie godowym (ładnie to nazywając), więc spokojnie wiedział że ten się mu nie wyrwie. Chociaż mógł chcieć. _________________ ____________________ ____________________ |
| | | TrueNuttySkype & Chill
Data przyłączenia : 19/07/2017 Liczba postów : 124
Cytat : "tell me how you sleeping easy" Wiek : 25
| Temat: Re: Przede mną nie uciekniesz. Sro Lip 26, 2017 5:32 pm | |
| Przyglądał się uważnie przerażającemu mężczyźnie. Jego słowa to była chyba jakaś kpina. Że niby on jest Omegą i co jeszcze? Może jest w 5 miesiącu ciąży hmmmm? Skrzyżował ręce na piersi w geście niezadowolenia. - Coś musiało się panu pomylić, poza tym podobno Omegi to tylko zwykły mit, czyż nie? - westchnął i... powąchał się. Że niby śmierdzi? Co za bezczelne kłamstwo, przecież jego zapach był ok! Może któreś z jego ludzi oddało z siebie nieprzyjemny zapach, a teraz zwala to na niego. Chociaż jeśli faktycznie jest Omegą to wszystkie te dziwne sytuację z dzisiaj łatwo byłoby wytłumaczyć. Nie, nie, nie, nie! Niemożliwe, po prostu tak nie mogło być. Nigdy wcześniej nikogo nie zwodził i żaden Alfa nie czuł w nim nikogo wyjątkowego, więc o co chodzi teraz? Już otworzył usta by coś powiedzieć, ale ten złapał go za rękę. Jak to zawiezie? Że niby ma pójść z obcym mężczyzną do samochodu? Nie ma opcji! - H-halo, zostaw mnie! - opierał się, ale z tym mężczyzną nie miał nawet co walczyć, nie miał najmniejszych szans. - Ale z tego co widzę ty też jesteś Alfą czyż nie? Skąd mam wiedzieć, że jeśli jestem Omegą, chociaż na pewno nie! Ale czysto teoretycznie.. to skąd mam wiedzieć, że i ty mnie nie skrzywdzisz? - spytał i spojrzał na niego. W końcu jeśli każdy Alfa ma na niego chrapkę to skąd wiadomo, czy i ten nie ma? A bycie z nim w samochodzie... na jednym siedzeniu... tyle możliwości do... aaaaa nie mógł o tym myśleć! Od razu zrobił się czerwony jak burak. _________________ Jako iż rok szkolny się zaczął, a ja mam ostatnio dużo na głowie nie obiecuję co ile będą posty, postaram się jednak by były chociaż raz w tygodniu, dziękuję za wyrozumiałość. Jeśli nie odpisuje dłużej niż tydzień, a nigdzie o tym nie wspomniałam, proszę do mnie napisać, bardzo polegam na informacjach, które mi wyświetla forum, a ono... nie zawsze je wyświetla >.> ♡ |
| | | Red RoseSkype & Chill
Data przyłączenia : 10/07/2017 Liczba postów : 174
Cytat : "Normalni ludzie są nudni." Wiek : 27
| Temat: Re: Przede mną nie uciekniesz. Sro Lip 26, 2017 5:54 pm | |
| Tak, mógł w to wątpić. Sam wątpił w słowa chłopaka z wcześniej, ale faktycznie stał przed nim Omega. I to nie byle jaki. Pachniał na kilometr, a przynajmniej Akuto byłby wstanie go wyczuć z kilometra jak już raz poczuł ten zapach. Nie wiedział czemu, ale doskonale wiedział co oznacza ten zapach. Jak miał to więc wytłumaczyć chłopakowi, który nic nie wie? Będzie ciężko. - Jesteś Omegą. Jestem tego pewny i to oczywiste, że nie czujesz swoich feromonów. To inni mają je czuć. - odpowiedział na pierwsze z pytań i coś czuł, że będzie kolejny. Przeszedł trochę przy okazji twardo trzymając chłopaka za dłoń i usłyszał kolejne pytania. - Tak, jestem Alfą. Pewnie jednym z najsilniejszych w okolicy. Zaśmiał się do siebie w sercu. To naprawdę głupio brzmiało. Wręcz żenująco, ale nic nie mógł na to poradzić. Jako starszy wiedział kilka rzeczy, których on pewnie będzie musiał się jeszcze nauczyć. - Odpowiem ci na te pytania jak wsiądziesz do samochodu. Już wystarczająco pachniesz w okolicy. - mówił i przeszedł obok swoich podwładnych, którzy o nic nie pytając zabrali się do roboty. Dwóch poleciało po samochód, a jeden który został stał odwrócony plecami "obserwując tyły". Widząc zachowanie swoich ludzi stanął i odwrócił się twarzą do chłopaka, który chyba skończył próbować się wyrywać, albo po prostu sobie odpoczywał. - Nie chcę cię skrzywdzić, bo jak sam wiesz Omegi są cenne. Aż zbyt cenne. Jeśli cię tutaj zostawię to zjawi się pierwszy lepszy Alfa, albo chociażby Beta i cię zgwałci na przynajmniej trzy różne sposoby, a potem zaprosi kolegów, albo sami się zjawią. Jak dobrze by było to może udałoby ci się nie zobaczyć zwłok. Spojrzał mu w oczy starając się jakoś odczytać jego nastrój. Chciał mu przekazać tyle ile sam wiedział, a z tego co wiedział nie będzie zbyt ciekawie dla chłopaka jutro czy pojutrze. No i tak. Świat jest dramatyczny. Zwłaszcza jeśli chodzi o Omegi. Nikt nie chciałby zostać zgwałcony, a potem patrzeć jak gwałciciel jest zabijany i zaczyna cie posuwać kolejna osoba. Akuto robiło się niedobrze jak pomyślał, że Omega, która wręcz spadła mu z drzewa może zostać tak potraktowana. _________________ ____________________ ____________________ |
| | | TrueNuttySkype & Chill
Data przyłączenia : 19/07/2017 Liczba postów : 124
Cytat : "tell me how you sleeping easy" Wiek : 25
| Temat: Re: Przede mną nie uciekniesz. Sro Lip 26, 2017 6:39 pm | |
| Słuchał go uważnie i coraz bardziej zaczął się martwić. Naprawdę tak jest? Ale... Jeny jeśli tak jest to co on zrobi? Już zawsze będzie musiał uciekać ze szkoły? Zawsze będą zarywać do niego ludzie na ulicy? A to co najbardziej go martwiło, to to, czy czasem przez to nie kłócił się z siostrą. Kobiety mógł drażnić jego zapach bo był konkrecją... niedobrze niedobrze, naprawdę mu się to podobało. Spojrzał na niego. - Czyli... co teraz? - jęknął nie wiedząc co zrobić. Cały rytm dnia szlag trafi i co będzie? Nie lubił zmian, bardzo nie lubił, a on teraz cały jest inny! To było chyba najgorsze, plus... był Omegą. To takie upokarzające. Spojrzał na mężczyznę, który tak jasno wyjaśnił mu całą sprawę. Troszkę się bał tej całej sytuacji, nie lubił nowych rzeczy. -A ty? Czemu ciebie nie kusi mój zapach? - zdziwił się przyglądając tej męskiej twarzyczce. Skoro jego feromony sprawiały, że mogli by się o niego zabijać, to czemu najsilniejszy Alfa nie rzucił się na niego. Chociaż chyba powinien dziękować za to, a nie się dziwić. Nie chciał z nim jechać do domu, ale ten go wręcz wrzucił do tego auta. Odsunął się jak najdalej i spojrzał przez okno. Czuł się jak przy porwaniu. Podał cicho swój adres by mogli powoli ruszyć w stronę jego domu, o ile w ogóle ta propozycja nie była pułapką. _________________ Jako iż rok szkolny się zaczął, a ja mam ostatnio dużo na głowie nie obiecuję co ile będą posty, postaram się jednak by były chociaż raz w tygodniu, dziękuję za wyrozumiałość. Jeśli nie odpisuje dłużej niż tydzień, a nigdzie o tym nie wspomniałam, proszę do mnie napisać, bardzo polegam na informacjach, które mi wyświetla forum, a ono... nie zawsze je wyświetla >.> ♡ |
| | | Red RoseSkype & Chill
Data przyłączenia : 10/07/2017 Liczba postów : 174
Cytat : "Normalni ludzie są nudni." Wiek : 27
| Temat: Re: Przede mną nie uciekniesz. Sro Lip 26, 2017 6:57 pm | |
| Mieli jeszcze chwilę zanim pojawił się samochód. Niestety, on nie był cierpliwą osobą, czuł że sam mógłby na niego skoczyć jeśli coś pójdzie nie tak jak trzeba. Samokontrola. Jak dobrze, że wiedział co to samokontrola. Miał tylko nadzieję, że ta samokontrola, którą zbierał przez całe życie wystarczy mu na tą godzinę poznawczą, bo za tyle pewnie chłopak znajdzie się w domu... A jak w domu miał jakieś faceta...? Akuto pomyślał o tym i zaczął błądzić myślami kiedy chłopak sprowadził go na ziemię. - Jak to co? Jutro będziesz pachniał intensywniej, a każdy mężczyzna na twojej drodze nie będzie już wiedział co to samokontrola, a ty sam jeśli przetrzymasz bycie pobudzonym przez jutrzejszy dzień to potem będzie już silniej, a... W sumie to chyba po dwóch tygodniach powinno przejść samo z siebie tylko... - spojrzał na chłopaka i na zbliżający się samochód i nie dokończył. Usłyszał jego pytanie, ale nie odpowiedział. Zrobi to jak wsiądzie. Wziął chłopaka za rękę i prawie wrzucił do samochodu szybko wchodząc za nim i zamykając drzwi. - Uwierz mi, chętnie bym także się na ciebie rzucił, ale człowiek potrafi kontrolować swoje pragnienia i żądze do jakiegoś poziomu, także nawet jeśli czuję potrzebę to potrafię się powstrzymać. Jeszcze. - tak, wiedział jak to brzmi, ale nic nie mógł na to zrobić. Naprawdę chciał się dobrać do tyłka tego blondyna przed nim. Im dłużej z nim przebywał tym większą potrzebę czuł. Jak na złość. Wiedział, że to nie będzie dobry pomysł i dlatego... próbował się powstrzymać. - Jeśli masz w domu jakieś męskie towarzystwo to można tylko wierzyć, że jest spokrewniony z tobą krwią i to go powstrzyma. - wziął kartkę papieru i napisał swój numer na prywatny telefon, po czym podał to Omedze. - Możesz dzwonić w każdej sprawie, chociaż czuję że zrobisz to w ostateczności. Spojrzał na chłopaka i oczekiwał jakichś pytań, w końcu na pewno chciał się o coś spytać. Przede wszystkim powinno go zainteresować - powstrzymanie tego efektu albo coś. W końcu Omegi jakoś żyją w społeczeństwie. To nie tak, że wyginęły... chyba. _________________ ____________________ ____________________ |
| | | TrueNuttySkype & Chill
Data przyłączenia : 19/07/2017 Liczba postów : 124
Cytat : "tell me how you sleeping easy" Wiek : 25
| Temat: Re: Przede mną nie uciekniesz. Sro Lip 26, 2017 7:39 pm | |
| Przyglądał się jego twarzy, która była bardzo zamyślona, nie wiedział o czym mógł myśleć, a w sumie sam nie wiedział czemu to go zainteresowało tak bardzo. W końcu jednak ocknął się z przemyśleń i zaczął mu odpowiadać na pytania. Przysłuchiwał się mu. Samokontrola? Uh... więc co ma robić? Przez dwa tygodnie siedzieć w domu i czekać, aż to minie? Nigdy nie był jakoś bardzo zboczony i nawet za często nie zadowalał się w ręką, więc w to że będzie cały dzień pobudzony wątpił. Nie umiałby siedzieć tyle czasu na dupie, a w dodatku jak miałby tak długą nieobecność wyjaśnić w szkole? Chorobą? Ile materiału musiałby nadrabiać, nie ma takiej opcji! Gdy siedzieli w aucie, jego odpowiedź przyprowadziła go o szybsze bicie serca, wiedział, że wejście tu było złym pomysłem! Ale co miał zrobić został wrzucony... Do tego ten wzrok mężczyzny, aż poczuł ciarki na plecach. - Mieszkam tylko z siostrą. - wyjaśnił gdy wspomniał o jakimś mężczyźnie. Jedyne, kto mógł chcieć się na niego rzucić to sąsiad, ale to raczej z nienawiści, a nie z pożądania. Spojrzał na numer który mu dał. - Cz-czemu niby miałbym ci zaufać? - zadał kolejne dość dziwne i nietypowe pytanie. W końcu sam przyznał, że się kontroluje i to "jeszcze". Skąd miał wiedzieć, czy jeśli nie przyjdzie to sam go nie zgwałci? - I czy nie można tego zapachu usunąć jakoś wcześniej? Dwa tygodnie nieobecności w szkole to bardzo dużo, a ja nie lubię mieć zaległości. - wyciągnął swój kalendarz gdzie miał zapisany harmonogram dnia. - I są imieniny cioci w piątek. - spojrzał na niego niezadowolony, jakby to wszystko była jego wina. _________________ Jako iż rok szkolny się zaczął, a ja mam ostatnio dużo na głowie nie obiecuję co ile będą posty, postaram się jednak by były chociaż raz w tygodniu, dziękuję za wyrozumiałość. Jeśli nie odpisuje dłużej niż tydzień, a nigdzie o tym nie wspomniałam, proszę do mnie napisać, bardzo polegam na informacjach, które mi wyświetla forum, a ono... nie zawsze je wyświetla >.> ♡ |
| | | Red RoseSkype & Chill
Data przyłączenia : 10/07/2017 Liczba postów : 174
Cytat : "Normalni ludzie są nudni." Wiek : 27
| Temat: Re: Przede mną nie uciekniesz. Sro Lip 26, 2017 8:00 pm | |
| Słuchał go, a ja miałby nie słuchać. Powoli jechali do jego miejsca zamieszkania, a on tylko słuchał co ma mu do powiedzenie. Jakby miał być szczery - średnio go to interesowało, ale nie mógł tego powiedzieć uczniakowi w twarz. Zwłaszcza, że wiedział iż świat nie jest taki piękny jak chłopak mógł myśleć. Koniec końców nie wytrzyma, a przynajmniej z opowieści dziadka tak wynikało. Miał on styczność z Omegami, chyba jakieś dziwne szczęście mu się trafiało. Podobno koniec końców jedyne o czym Alfa i Omega myśleli podczas "tych dni" to seks. Miał tylko nadzieję, że to tylko opowieści. Omega w społeczeństwie było tak mało, że nic dla nich nie tworzyli. Jakie zabezpieczenia, jakie środki na powstrzymywanie feromonów. - Skoro mieszkasz tylko z siostrą to musisz uważać tylko na sąsiadów. To w jakiś sposób dobrze. Jeśli są betami, to nie będą aż tak łapczywi. - powiedział spoglądając na wibrujący telefon leżący przed nim. Nie zamierzał go teraz odbierać, widział kto dzwoni i wiedział w jakiej sprawie. Pewnie znowu wzrośnie ilość dziwek w burdelach. Taki los. Hm? Na pewno możesz mi ufać bardziej niż innym. Jak widzisz do tej pory jeszcze się na ciebie nie rzuciłem, a większość pewnie już by to zrobiła. - wiedział, że tak będzie. W sytuacji chłopaka też by nikomu nie wierzył, ale Akuto wiedział, że zadzwoni prędzej czy później. Miał tylko nadzieję, że prędzej aniżeli później.. Słysząc kolejne pytanie na jego twarzy pojawił się uśmiech pełen ironii, po chwili jednak postanowił się go pozbyć i odpowiedzieć. - Jeśli dasz dupy i dasz się oznaczyć to powinieneś przez ten czas słabiej oddziaływać na innych, chyba że dasz dupy, a tamtej osobie stanie się krzywda. - przystopował w tym momencie, ale postanowił kontynuować, bo lepiej żeby wiedział. - Alfa potrafi wyczuć zapach Omegi na innym Alfie, działa to też w drugą stronę. Chłopak nie jest głupi domyśli się, że jeśli za długo nie będzie miał na sobie czyjegoś zapachu to przyjdą po niego inni, z drugiej strony jak silniejszy Alfa poczuje na tym słabszym zapach Omegi... Będzie krwawo. Widząc jego minę, którą mu podesłał tylko uniósł brew i spojrzał się na niego. Ej, ej, to przecież nie jego wina. No on bardzo chętnie sprawi, że chłopak będzie mógł pójść sobie na te imieniny w piątek. Tylko pewnie jutro nie będzie mógł się ruszać, ale to przecież jutro jest dopiero środa, da radę. Aż chciał się odezwać i to zaproponować, ale dojeżdżali powoli na miejsce. Widząc to przysunął się do niego i wyszeptał prosto do ucha - Tylko nie daj się ugryźć w szyje, nieważne komu. Po czym się odsunął i z zadowolonym uśmiechem na twarzy obserwował jak za plecami chłopaka pojawił się jego dom, a samochód stanął i drzwi się otworzyły. _________________ ____________________ ____________________ |
| | | TrueNuttySkype & Chill
Data przyłączenia : 19/07/2017 Liczba postów : 124
Cytat : "tell me how you sleeping easy" Wiek : 25
| Temat: Re: Przede mną nie uciekniesz. Sro Lip 26, 2017 8:25 pm | |
| - Mój sąsiad ma 62 lata, nie myśli o uganianiu się za młodymi chłopcami. Jedyne co mógłby mi zrobić to oskarżyć o zbyt głośne słuchanie muzyki - zapewnił bo taka była prawda. Sąsiad zawsze patrzył na niego krzywo i raczej nic tego nie zmieni, a przynajmniej zdaniem Omegi. Przypomniała mu się sytuacja z dawnych lat, gdy piłka wpadła na posiadłość sąsiada, a siostra zmusiła, by to właśnie on tam wszedł. W tamtym momencie zaczął płakać i właśnie w takim stanie, dygocząc wszedł na trawnik. Aż się wzdrygnął na wspomnienie wybiegającego pana Hoshimy z laską w ręku i krzyczącego "wynocha łobuzie z mojego trawnika!". Potem zabrał jego piłkę, wcześniej na jego oczach ją dziurawiąc... a on bardzo lubił swoją piłkę. Gdy odpowiedział na pytanie, spojrzał na niego z ogromnym niezadowoleniem i szokiem. - Nie jestem gejem, by dawać ludziom dupy! - oznajmił stanowczo i uparcie jak jeszcze nigdy. Jeszcze czego, może mu jeszcze zaproponuje, by teraz przespali się tu w samochodzie ze sobą to już dziś będzie miał spokój? Nigdy w życiu, nie ma opcji, by ktokolwiek kiedykolwiek miał wkładać swojego fajfusa w jego dziurkę. Aż się znowu nabuzował poirytowany. Gdy dodał kolejne zdanie przyjrzał mu się. Więc jeśli chodzi o Omegę... to Alfy stają się bardzo groźne? Zmarszczył brwi i odwrócił wzrok. - Podobno relację Omegi i Alfy zawsze były bardzo silne i na całe życie, prawda? - spytał. bo chyba on wie dużo na ten temat. Gdy dojechali, a ten szepnął mu podpowiedź zmarszczył brwi - A co się staniem, gdy ktoś mnie ugryzie w szyję? - spytał i dotknął ręką swojej szyi. Czym to by miało grozić? _________________ Jako iż rok szkolny się zaczął, a ja mam ostatnio dużo na głowie nie obiecuję co ile będą posty, postaram się jednak by były chociaż raz w tygodniu, dziękuję za wyrozumiałość. Jeśli nie odpisuje dłużej niż tydzień, a nigdzie o tym nie wspomniałam, proszę do mnie napisać, bardzo polegam na informacjach, które mi wyświetla forum, a ono... nie zawsze je wyświetla >.> ♡ |
| | | Red RoseSkype & Chill
Data przyłączenia : 10/07/2017 Liczba postów : 174
Cytat : "Normalni ludzie są nudni." Wiek : 27
| Temat: Re: Przede mną nie uciekniesz. Sro Lip 26, 2017 10:02 pm | |
| 62 lata? Akuto zastanowił się przez chwilę i niestety, ten facet nie jest bezpieczny. Trzeba będzie na niego uważać. W końcu facet to facet, staje mu aż kopnie w kalendarz. Nawet jak chłopaka nie lubił to to nic nie zmienia, niestety. Westchnął. Nie będzie go przekonywał, sam się przekona. Akuto jednak nie pozwoli żeby doszło do czegoś poważnego. Ten Omega jest jego. - Uwierz mi, większość z mężczyzn, którzy będą cię chcieli wziąć od tyłu będzie hetero. - odpowiedział na jego zabawne stwierdzenie. - Pogódź się z nim Omego. Twój tyłek jest wart więcej niż ci się wydaje i chociażby żeby mieć spokój będzie chciał oddać swój tyłek komuś. Tak, tak. Wiedział, że to może źle brzmieć. W końcu sam to mówił i wiedział, ale ta Omega będzie musiał najpierw poboleć żeby zrozumieć, a chciał po dobroci. Chyba nie może z nim przebywać za długo, aż się miękki robi. - Tak, aż któreś umrze są związani i szczerze to jest o tym mnóstwo mitów nikt nic nie był wstanie potwierdzić. - nawiązując do poprzednich tematów i uśmiechając się na pożegnanie do chłopaka. - Oznaczy cię i nawiązujesz więź. Gdy chłopak wysiadł z jego numerem telefonu, a drzwi samochodu się zamknęły spojrzenie Akuto przestało być miękkie, a z jego twarzy zszedł uśmiech. Sięgnął po telefon i wykonując kilka kliknięć wybrał numer i zadzwonił. Rozmowa nie trwała długo. Akuto kazał zabezpieczyć dom chłopaka, którego jeszcze nie znał, ale zamierza poznać. W końcu nie pozwoli aby uciekł mu Omega. W tej chwili tylko to się liczyło, że znalazł jednego, a dokładniej on sam do niego przyszedł. - Szefie. Mogę o coś spytać? - odezwał się skin z miejsca pasażera. Akuto pomrukiem dał mu zgodę samemu wpatrując się za okno. - Czemu szef, taki silny Alfa ugania się za Omegą jak może mieć każdą kobietę? Akuto tylko się uśmiechnął i wpatrując się w twarz swojego podwładnego otworzył usta. - Alfa nie istnieliby bez Omeg. Omega nie istniałby gdyby nie byłoby Alfy. - wrócił wzrokiem za okno, uśmiechnął zniknął. - Nie zrozumiesz potrzeby posiadania Omegi.
*** Wjechali przez wielką bramę do głównej siedziby jego yakuzy oraz jego domu. Miejsca strzeżonego bardziej niż trzeba, bo nikt nie jest taki głupi aby ich zaatakować. Rodzina Kurogane silną ręką prowadziła biznes od wielu pokoleń coraz bardziej powiększając swoje terytorium. Teraz nikt ich nie rusza. Wyszedł z samochodu i skierował się do drzwi wielkiego budynku zbudowanego w tradycyjny japoński sposób. Szeregi podwładnych widząc go ukłoniły się pasa i jednocześnie witając go z powrotem. Machnął ręką i skierował się już sam do w głębiny swojej posiadłości kierując się do swojego gabinetu. Akuto cieszył się, że we własnym domu nie miał ogona, który podążał za nim jak cień. Otworzył drzwi do swojego gabinetu i zostawiając je otwarte usiadł za górą papieru kładąc telefon tóż obok. Liczył trochę na to, że chłopak zadzwoni, lecz musiał być cierpliwy. Inaczej nie dostanie go tak jak chce, a uzyska tylko namiastkę więzi między Alfą, a Omegą. _________________ ____________________ ____________________ |
| | | TrueNuttySkype & Chill
Data przyłączenia : 19/07/2017 Liczba postów : 124
Cytat : "tell me how you sleeping easy" Wiek : 25
| Temat: Re: Przede mną nie uciekniesz. Sro Lip 26, 2017 10:42 pm | |
| Może i dobrze myślał, że sąsiad będzie się za nim uganiał, bo mimo, że był Betą, to wiele miał z Alfy, na przykład wielką wagę przykładał do ochrony swego terenu, ale racja młody nigdy w to nie uwierzy, dla niego ten stary człowiek był po prostu starym człowiekiem. Obrzydliwe, będą chcieli wkładać mu swój sprzęt w miejsce, którego używał w ten sam sposób co oni. Przecież to obrzydliwe. Może zacznie chodzić nie podtarty i ich to obrzydzi? Boże o czym on myślał, obrzydliwe. - Musiałbym paść na głowę, by dać się komuś tylko "dla świętego spokoju", a ja zawsze ląduje na zadku. - oznajmił czego mężczyzna był świadkiem w końcu spadł z drzewa. Może nie był jakoś wysoko, ale kość ogonowa dalej nieco go bolała. Gdy opowiedział o tym stwierdził w duchu, że to chyba by mogła być jedyna rzecz, która mogłaby go skłonić do oddania się jakiemuś Alfie. Prawdziwe oddanie. Oczywiście musiałby kochać taką osobę, a wywołanie tego uczucia u niego nie było wcale łatwe. On.. nigdy nie kochał w ten sposób i jakoś nie czuł potrzeby związku. A więc nie dać się ugryźć? Hm... Z drugiej strony, gdyby ktoś tak zrobił, nikt inny by się do niego nie dostawiał, prawda? Nieważne, po prosu z tym postara się go posłuchać. Dwa tygodnie chyba da radę się ochronić przed wszystkimi drapieżnikami co nie? Wyszedł z samochodu. - Em... to... e... dzięki? - powiedział i ruszył do domu z numerem schowanym do kieszeni. W domu siostra była ze swoim chłopakiem, który po jego przyjściu nagle za bardzo zaczął się nim interesować. Nie zważając na obecność siostry, zaczął się dostawiać do młodego Omegi, a siostra zamiast mu przywalić i wyrzucić, zrobiła awanturę biednemu Nagito i wyszła wraz z chłopakiem z domu. Co za patologia. Czy jego życie będzie tak wyglądało już zawsze? Ruszył do swojego pokoju, odrobił lekcje, wziął prysznic, a po jedzeniu poszedł spać.
Następnego dnia obudził się z namiotem w majteczkach,co nie zdarzało się za często. Najgorsze było to, że nie umiał rączka sobie zadowolić, nie ważne jak długo się dotykał. Czy to o tym mówił mężczyzna? Co gorsza jego feromony były bardzo intensywne nie tylko w domu, ale też w jego okolicy, zapewne przez to, że tak dużo sobie dogadzał rano. Zimny prysznic też nie pomógł. Chodził po domu czując niepowstrzymaną chęć pieszczenia się. Jego umysł aż wariował. Zjadł śniadanie, ale z cholernym poczuciem winy dotykał się pod stołem. W sumie siostry nie było, ale sam nie mógł uwierzyć, że robi tak okropnie zboczone rzeczy w jadalni podczas posiłku. Poszedł do łazienki by znowu wziąć zimny prysznic, po raz trzeci, ale jego uwagę przykuła kartka wychodząca ze spodni. Przyglądał się jej dłuższą chwile i sięgnął po nią a potem wykręcił numer. Usłyszał pierwszy sygnał i... rozłączył się. Chyba mu odbiło, że w ogóle myślał o tym, by zadzwonić. Chciał spytać o radę, ale co ma powiedzieć? "Hej od rana mi stoi, a moje ciało płonie, co zrobić?". O takie rzeczy się nie pyta! Wszedł pod prysznic, ale walić temperaturę wody, po prostu chciał sobie w kabinie dogodzić. Wyszedł spod prysznica po godzinie i znowu zadzwonił do mężczyzny. _________________ Jako iż rok szkolny się zaczął, a ja mam ostatnio dużo na głowie nie obiecuję co ile będą posty, postaram się jednak by były chociaż raz w tygodniu, dziękuję za wyrozumiałość. Jeśli nie odpisuje dłużej niż tydzień, a nigdzie o tym nie wspomniałam, proszę do mnie napisać, bardzo polegam na informacjach, które mi wyświetla forum, a ono... nie zawsze je wyświetla >.> ♡ |
| | | Red RoseSkype & Chill
Data przyłączenia : 10/07/2017 Liczba postów : 174
Cytat : "Normalni ludzie są nudni." Wiek : 27
| Temat: Re: Przede mną nie uciekniesz. Sro Lip 26, 2017 11:48 pm | |
| Do końca dnia robił dokumenty, które co zabawne były czymś czym mógł się zająć każdy. Zwykłe potwierdzenia, lecz zajęły mu mnóstwo czasu. Zanim się obejrzał był wieczór, spojrzał na bezchmurne niebo, które przez poświatę miasta stało się puste. Nigdy tego nie lubił, dlatego też nie siedział za często i nie patrzył głupio w niebo. Spojrzał na swój telefon i przypomniał sobie chłopaka-Omegę. Gdy Akuto tylko przypomniał sobie o jego zapachu poczuł jak robi mu się gorąco i jedyne co mógł zrobić w tej sytuacji to się zaśmiać. - Że też wytrzymałem... - wstał od biurka i wyszedł z pokoju kierując się do łazienki. Nie był nastoletnim gówniarzem żebym się podniecać od byle czego, a mimo to... Nie wiedział jak o tym myśleć. Na jego drodze do wanny stała kobietą, którą znał aż nazbyt dobrze. Udawał, że nie widzi jak podpiera ścianę i czeka więc przeszedł koło niej jakby nic. - Czekaj! - złapała go za ramię. - To prawda, że znalazłeś Omegę? Odwrócił się i spojrzał na kobietę, która wyglądała jakby miała się rozpaść gdy potwierdzi. - Tak. Znalazłem Omegę. - odtrącił jej rękę i poszedł dalej zostawiając ją tam. Gdy wchodził do łazienki słyszał echem po korytarzu idące łkanie. Widać ktoś tutaj jest zraniony, jakie to irytujące. Kąpiel spłukała z niego na szczęście uczucie gorąca i wracając do siebie poszedł spać z telefonem zaraz obok. Jak normalnie rzuciłby go gdzieś i miał w nosie tak teraz nie mógł sobie na to pozwolić. Co jak jego Omega zadzwoni, a go nie będzie i zrobią mu krzywdę? Sama myśl o tym zdejmowała z niego całą senność. Koniec końców poprzewracał się w łóżku i zasnął. Następnego dnia od rana był zabiegany, jeździł w jedną i drugą, bo tak potrzebowali jego konsultacji i obecności. Najpierw jakiś haracz, potem jakieś dziwki, gdy akurat usiadł na kanapie w domu i miał chwilę odpocząć dostał wiadomość, że pewien biznesik nie chce się ogarnąć i zapłacić, a mają zaległości. Normalnie nie przeszkadzało mu takie jeżdżenie, przecież to nie tak, że pokazywał się wszędzie. Nie musiał. Pokazywał się tam gdzie musiał i sprawa potrzebowała żeby sam zobaczył co z tego będzie. Gdy wsiadał do samochodu zobaczył, że nie ma przy sobie telefonu i kazał go sobie przynieść. Jeden z podwładnych poleciał po niego, a kiedy wrócił poinformował tylko, że ktoś dzwonił i szybko przestał. Ta informacja trochę zaniepokoiła Akuto, nie zamierzał jednak oddzwaniać. Wielu do niego dzwoniło z takimi numerami. Pojechał zająć się sprawą kasyna i niewypłacanego gościa. Gdy akurat wychodził poczuł, że dzwoni jego telefon. Spojrzał tylko na numer, którego nie miał zapisanego i odebrał ze zmęczeniem o co może takiego chodzić. - Halo? - odezwał się do słuchawki i oczekiwał jakiejś odpowiedzi kierując się do samochodu. _________________ ____________________ ____________________ |
| | | TrueNuttySkype & Chill
Data przyłączenia : 19/07/2017 Liczba postów : 124
Cytat : "tell me how you sleeping easy" Wiek : 25
| Temat: Re: Przede mną nie uciekniesz. Czw Lip 27, 2017 11:20 am | |
| Jeden sygnał... oddech zrobił się naprawdę ciężki przez ten stres i gorąc jaki poczuł. Drugi sygnał, serce zaczęło bić jak szalone. Kolejny i... usłyszał jego głos. Jego reakcja była naprawdę zadziwiająca bo pisnął. Cholera ten męski, seksowny głos naprawdę dziwnie na niego zadziałał. Chciał go zaprosić i poczuć jego... NIE! Nie ma takiej opcji, nie, nie, nie! Sam jednak nie wiedział kiedy dłoń skierowała się na wybrzuszenie w jego bokserkach. W końcu po tej dłuższej chwili ciszy odezwał się swoim rozgrzanym głosem. - W-wiedziałeś, że.. że dziś będę taki... no... a może wiesz... jak przestać? - jęknął. Było to prawdopodobnie bardzo niezrozumiałe dla mężczyzny, ale może jakoś to połączy z wczorajszą rozmową z chłopakiem. O ile rozpoznał ten głos, w końcu dziś był wyjątkowo rozpalony. - N-no wiesz.. by... Omega nie był taki... ch-chętny? - burknął cicho paląc się ze wstydu. Wyjawił mu, że właśnie ma ogromną chcice, co za żenada.. Do tego rączką sama poruszała się delikatnie gdy Alfa odezwał się do niego, więc z jego ust co jakiś czas wydobywał się gorący pomruk. Nienawidził siebie za to co właśnie robił, ale jakoś nie mógł się oprzeć. Delikatnie zsunął z siebie bokserki, by mieć łatwiejszy dostęp do swojej męskości. Zachowywał się, jakby zapomniał, że rozmawia przez telefon, a z drugiej strony, wręcz przeciwnie. To głos tego samca doprowadzała go do jeszcze większego obłędu, przez co dłoń sama poruszała się na mokrym przyrodzeniu. Czuł się jakby prowadził seks telefon, a mężczyzna wypowiadał tylko zwyczajne zdania, jak podczas normalnej rozmowy. Problem w tym że samo jego brzmienie miało teraz dla niego coś erotycznego, coś czego właśnie teraz jego ciało pragnęło. Nie wiedział czy to tylko i wyłącznie przez tego mężczyznę, czy każdy Alfa by tak na niego działał, ale nie zastanawiał się teraz nad tym. _________________ Jako iż rok szkolny się zaczął, a ja mam ostatnio dużo na głowie nie obiecuję co ile będą posty, postaram się jednak by były chociaż raz w tygodniu, dziękuję za wyrozumiałość. Jeśli nie odpisuje dłużej niż tydzień, a nigdzie o tym nie wspomniałam, proszę do mnie napisać, bardzo polegam na informacjach, które mi wyświetla forum, a ono... nie zawsze je wyświetla >.> ♡ |
| | | Red RoseSkype & Chill
Data przyłączenia : 10/07/2017 Liczba postów : 174
Cytat : "Normalni ludzie są nudni." Wiek : 27
| Temat: Re: Przede mną nie uciekniesz. Czw Lip 27, 2017 7:30 pm | |
| Cisza... Gdyby nie to, że miał na sobie maskę powagi pewnie rzuciłby telefonem. Kazać mu czekać. Phi. Jeszcze nikt się nie odważył, a tu proszę jednak komuś życie było niemiłe. I zapędziłaby się pewnie dalej w te myśli gdyby nie to, że usłyszał w słuchawce głos chłopaka. Od razu zniknęła jego irytacja, a na twarzy pojawił się uśmiech. Wsiadł do samochodu, a gdy zamknęły się za nim drzwi odpowiedział. - Mógłbyś bardziej przybliżyć problem, o którym mówisz? - odpowiedział pytaniem na pytanie z pełną satysfakcją. Cóż, doskonale wiedział o chłopakowi chodzi, ale jakoś nie przeszkodziło mu to w dopytaniu o konkrety. W końcu kto nie lubi konkretów? Oczekując na kolejną szybką wskazówkę co takiego się dzieje z Omegą. Na jego twarzy pojawił się zawadiacki uśmiech gdy dostał odpowiedź na jaką czekał. Droczyć się z nim dalej czy nie? Niestety, słysząc jego głos, który zdecydowanie różnił się od tego z wczoraj nie mógł się oprzeć. To powinno zakrawać o paragraf. Wydawanie z siebie erotycznych pomruków i rozmawianie z kimś przez telefon. Jakby nie patrzeć on był w pracy. - Chętny? Co rozumiesz przez chętny? Wybacz, ale musisz być bardziej konkretny. - przerwał na chwilę słysząc dźwięki jakie wydawał jego rozmówca, trochę go to zszokowało. Postanowił jednak kontynuować. Napisał na kartce adres pod którym byli wczoraj odstawić chłopaka i podał kartkę do przodu. Kierowca nie zmienił od razu kierunku jazdy, ale kiwną głową, że zrozumiał. - Zresztą, odpowiadałem na twoje pytania wczoraj. Z tego co wiem nie miałeś już innych pytań. Znasz sposób, żeby siebie powstrzymać. Siebie i innych, a jutro będzie gorzej. Czego jeszcze chcesz? Tak, czego on od niego mógł chcieć. Mówił mu wczoraj, że tak będzie i jak ma to powstrzymać. Akuto cieszył jednak fakt, że chłopak miał z tym problem i zadzwonił do niego. Widać nikt inny go jeszcze nie przeleciał. Idealnie. - Może mam do ciebie przyjechać? - obniżył swój niski głos prawie szeptając do słuchawki. Zawsze mógł mu dotrzymać towarzystwa i przy okazji zabrać go ze sobą. Nie mógł w końcu zaprzeczyć, że słuchanie jakie dźwięki z siebie wydawał wolałby, aby wydawał je będąc pod nim gdy będzie posuwał jego tyłek aniżeli dotykając samego siebie. _________________ ____________________ ____________________ |
| | | TrueNuttySkype & Chill
Data przyłączenia : 19/07/2017 Liczba postów : 124
Cytat : "tell me how you sleeping easy" Wiek : 25
| Temat: Re: Przede mną nie uciekniesz. Czw Lip 27, 2017 11:19 pm | |
| On się z nim drażnił? Czy on naprawdę śmiał się z nim drażnić, gdy był w takim stanie? Cóż to za chamstwo?! - Stoi mi ty tępa pało! - warknął wkurzony i znowu jęknął. Niech już lepiej gada mu jak sobie z tym poradzić, a nie! Zastanowił się co on o tym mówił i schował twarz w poduszkę. Nie ma opcji by... no... ale.... Odwrócił się na brzuch i ręka, która powolnie powędrowała w stronę jego tyłka. Zaczął błądzić palcem wskazującym koło swojej chętnej, różowej dziurki. Co on wyczynia... nie myślał teraz logicznie. Jeśli kiedykolwiek spotka się znowu z tym mężczyzną, będzie miał ogromne poczucie wstydu, za to że wykorzystuje jego głos do dogadzania sobie, ale... życie. Wsunął w siebie jeden paluszek i już nawet nie powstrzymywał się od jęków. Było mu tak cholernie dobrze. Jutro będzie gorzej? Ale jak to!? Już teraz szalał przez cały dzień nie mogąc się zadowolić, a jutro ma być gorzej? Na jego pytanie zajęczał mu seksownie poruszając paluszkiem powoli. - Ah b-błagam tak~! - ale potem chyba odzyskał trochę świadomości i zmienił zdanie. - N-nie ma mowy! Nie! - mimo to już kolejny palec sam wciskał się w jego dziurkę, przez co jęknął głośno z bólu, ale i też cholerną satysfakcją i rozkoszą. Doszedł mu dysząc tak seksownie do słuchawki. - Albo.. kup mi seks zabawkę... - co.... co za grzeszne słowa właśnie wyszły z jego ust!? Jego męskość była nieco zaspokojona, ale za tyłek pragnął więcej rozkoszy więc poruszał na zmianę paluszkami. Był tak mokry, że chyba nawet przez telefon dało się słyszeć mokre dźwięki, które tylko mogły działać gorąco na wyobraźnię mężczyzny. _________________ Jako iż rok szkolny się zaczął, a ja mam ostatnio dużo na głowie nie obiecuję co ile będą posty, postaram się jednak by były chociaż raz w tygodniu, dziękuję za wyrozumiałość. Jeśli nie odpisuje dłużej niż tydzień, a nigdzie o tym nie wspomniałam, proszę do mnie napisać, bardzo polegam na informacjach, które mi wyświetla forum, a ono... nie zawsze je wyświetla >.> ♡ |
| | | Red RoseSkype & Chill
Data przyłączenia : 10/07/2017 Liczba postów : 174
Cytat : "Normalni ludzie są nudni." Wiek : 27
| Temat: Re: Przede mną nie uciekniesz. Czw Lip 27, 2017 11:48 pm | |
| Nie wiedział czy się śmiać czy nie, ale nikt nigdy go nie nazwał "tępą pałą". Nie był zaskoczony, jego nastrój się nie pogorszył, ba! Był lepszy. Normalnie przetrąciłby za to kark, ale... Nie potrafił zachowywać się z agresją do tego chłopaka. To przez te wszystkie hormony? Jego głowa nie zamierzała nawet o tym myśleć, skupiła się na rozmówcy i na wspaniałych dźwiękach, które dochodziły do jego uszu. Nasilały się, czyżby chłopak cały czas miał mało? Nie dziwił mu się, aż mu zaczynało się robić gorąco przez słyszenie takich dźwięków. Wysłuchał jego sprzecznych opinii i w końcu za kiwnięciem ręki kierowca zmienił kierunek jazdy. - Dobrze, przyjadę i dostarczę ci tego czego ci trzeba. - odpowiedział - Wezmę cały zestaw zabawek żebyś się nie nudził. "Beze mnie" - dopowiedział sobie w głowie. I nie zamierzał tego mówić na głos. Słysząc jednak coraz lepiej słyszalne mokre dźwięki zastanawiał się ile byłby wstanie wytrzymać widząc go, bo o dotykaniu i sprawianiu, że to przez niego jęczy to inna sprawa. Bardzo kusząca, ale jeśli tylko o niej teraz pomyśli - kiedy do jego usza dochodzą takie dźwięki i sygnały rozpusty - stanie mu i będzie musiał sobie z tym poradzić ręką. Co należy więc zrobić w takiej patowej sytuacji bez wyjścia? - Będę za pół godziny. - powiedział i się rozłączył odkładając telefon i mówiąc do kierowcy. - Musimy jeszcze zajechać do sex shopu. Nikt nie komentował, tylko kiwnęli głowami i pojechali. Cóż, Akuto się cieszył, że nie pytali, chociaż by im wszystko ładnie powiedział co i jak. Próbując powstrzymywać siebie i swoje myśli jechać do najbliższego seks shopu. Gdy stanęli pod jednym - to nie on wysiadł, a jeden z pakerów i poszedł zrobić szybkie zakupy. Chłopa nie było bite dziesięć minut, a Alfa zaczął się irytować co tak długo mu zajmuje. Kolejne minuty mijały, a tego nie było. W końcu, gdy chciał już wysyłać kogoś po niego ten wyszedł z dwoma dużymi torebkami. Szef spojrzał na niego przez przyciemniane szyby, ale z jego twarzy nic nie było widać. Cóż. Dostał torby i pojechali dalej, a Akuto nawet do nich nie zaglądał. Chociaż widząc wystające czarne pudełka zastanawiał się co to takiego może być... _________________ ____________________ ____________________ |
| | | TrueNuttySkype & Chill
Data przyłączenia : 19/07/2017 Liczba postów : 124
Cytat : "tell me how you sleeping easy" Wiek : 25
| Temat: Re: Przede mną nie uciekniesz. Pią Lip 28, 2017 12:01 am | |
| Pół godziny to za dużo... o wiele za dużo. Do tego ten głos przestał mu towarzyszyć, a ciało znowu było niezaspokojone. On serio kupi mu te zabawki? Miał nadzieje, że tylko żartował, chociaż, jego ciało było innego zdania. Przez te pół godziny zdążył wsunąć w siebie cztery palce rozciągając się mocno, wręcz boleśnie, a mimo to czuł taką cholerną rozkosz. Czy on oszalał od tych hormonów? Po chwili usłyszał wóz przed swoim domem, a następnie dzwonek do drzwi. On serio przyjechał? Przełknął głośno ślinę i nałożył majtki. Zszedł na dół i otworzył drzwi. Miał wrażenie, że w całym domu waliło seksem i może tak było? Spojrzał na niego tak nieśmiało, swoimi wielkimi oczyma. Jego wzrok był rozpalony. Wpuścił go jedna, a gdy ten wszedł mógł zobaczyć go w dość żałosnym stanie. Majtki były całe mokre, a on sam cały był brudny od swoich soków. Znowu się podniecił przez obecność mężczyzny i wręcz rzucił na niego całując tak gorąco jego usta. Chciał by ten go zaspokoił, a z drugiej strony nie chciał, bo nie powinien chcieć. Omega w nim jednak wygrała długi spór i zaczął rozpinać rozpalony jego koszulę. - I-ile można na ciebie czekać?! - zawarczał mu zsuwając z siebie majteczki. Jego tyłek był już w sumie gotowy na jego męskość, więc mógłby go wziąć tu i teraz. Objął go mocniej otumaniony tym jego męskim zapachem wręcz wskakując mu na ręce, ale zaraz spojrzał na paczuszki i logo torby. - N-naprawdę tam byłeś? - nie dowierzał zawstydzony. Serce biło jak szalone. _________________ Jako iż rok szkolny się zaczął, a ja mam ostatnio dużo na głowie nie obiecuję co ile będą posty, postaram się jednak by były chociaż raz w tygodniu, dziękuję za wyrozumiałość. Jeśli nie odpisuje dłużej niż tydzień, a nigdzie o tym nie wspomniałam, proszę do mnie napisać, bardzo polegam na informacjach, które mi wyświetla forum, a ono... nie zawsze je wyświetla >.> ♡ |
| | | Red RoseSkype & Chill
Data przyłączenia : 10/07/2017 Liczba postów : 174
Cytat : "Normalni ludzie są nudni." Wiek : 27
| Temat: Re: Przede mną nie uciekniesz. Pią Lip 28, 2017 12:22 am | |
| Trochę się niecierpliwił gdy tak jechał już z tymi wszystkimi kartonami, no bo co jak co, ale zamierzał zobaczyć w jakim stanie jest jego Omega. ZWŁASZCZA, że zadzwonił do niego i jeszcze przy nim robił sobie dobrze. Wręcz złowieszczy uśmiech nie opuszczał go dopóki nie dojechali na miejsce. Wysiadł powoli z samochodu i uderzyła go ilość feromonów jaka znajdowała się w powietrzu, a był całkiem kilka kroków od samej furtki! Aż dziwne, że żadnej Alfa nie leżał tutaj jeszc-... Nie, leżał. Rozejrzał się i zobaczył, że za murkiem stoją jego ludzie i jakieś kilka par nóg... Czyli jednak ktoś postanowił się podejść do tego miejsca. Jeden z podwładnych poszedł za nim i zostawiając torby koło drzwi cofnął się do samochodu gdy Akuto postanowił powiadomić o swojej obecności. Już przez drzwi czuł, że zapach staje się coraz bardziej intensywny, a on sam czuł, że powoli zaczyna mu się robić aż nazbyt gorąco. Jak tak dalej pójdzie to na pewno nie będzie z chłopakiem delikatny. Widząc jak otworzył drzwi od razu wszedł do środka sięgając przy okazji za torby i wnosząc je do środka. Gdy tylko zobaczył jak wygląda, w jakim stanie jest jego Omega... Stanął mu. Już nie przez sam zapach, który miał swój ogromny efekt, ale także przez to, że chłopak sam się doprowadził do dość... kuszącej na swój sposób postaci. - Tyle ile trzeba. - odpowiedział i podniósł go do góry widząc jak chłopak ściąga majtki i wręcz wtula się w niego. Mając go tak blisko czuł, że może faktycznie szybko stracić kontrolę więc odsuwając sprawę nowych zabawek Omegi postanowił ogarnąć inną sprawę. - Gdzie twój pokój? Wyszeptał mu prosto do ucha potem liżąc go po krawędzi i schodząc na szyję całując. _________________ ____________________ ____________________ |
| | | TrueNuttySkype & Chill
Data przyłączenia : 19/07/2017 Liczba postów : 124
Cytat : "tell me how you sleeping easy" Wiek : 25
| Temat: Re: Przede mną nie uciekniesz. Pią Lip 28, 2017 12:42 am | |
| To nie tak, że zapomniał o tym, że praktycznie się nie znają. Ba on nawet nie ma co jęczeć bo nie zna jego imienia! Ani wieku! Ale miał teraz na niego tak wielką chcicę. Zaraz oszaleje jeśli jakkolwiek nie zajmie się tym dziwnym uczuciem prześladującyn go cały dzień. Czując jego język, poczuł przyjemne dreszcze. Wybaczył mu to, że nie odpowiedział mu na pytanie, sam szybko przestał przejmować się tymi głupimi torbami. - N-na piętrze... Pierwsze drzwi z lewej. - wysapał mu i odchylił nieco głowę by mógł spokojnie pieścić jego wrażliwą szyję. Czuł też że sam mężczyzna jest podniecony, bo jego zapach stał się nagle dużo bardziej erotyczny niż na początku. - Ch-chcesz się kochać? A-ale.... Ale musisz mi się przedstawić. - zażądał gdy ten położył go na łóżko. Od razu przyjął uległa pozę rozkładają przed nim nóżki dzięki czemu mógł zauważyć jego dobrze rozciągnięta dziurkę. Jakby przez cały ten czas przygotowywał się na spotkanie z tym potworem. Całe ciało prosiło o uwagę, jego delikatna twarzyczka, miękkie i słodkie usta, twarde i rożowiutkie sutki, a najbardziej gotowy na swój pierwszy raz tyłeczek. Tylko mózg krzyczał odlegle, że tak nie wolno, że powinien się opamiętać. Nie umiał jednak wytrzymać. Po prostu chciał to zrobić, jego instynkt był tak duży, że nie umiał powstrzymać się od tego. Gdyby dziś tego nie zrobił z nim, jutro zapewne wyszedł by z domu i oddał się pierwszemu lepszemu byleby się zaspokoić. Pewnie jak tylko ten okres mu minie będzie sobie pluł w twarz, że oddał się pierwszemu lepszemu mężczyznie. Chociaż czy to była prawda? Był to pierwszy lepszy mężczyzna? Nie... Miał kilku znajomych, a ich tak bardzo nie pragnął. Czyżby to dlatego, że to najsilniejszy Alfa? Po prostu czuł potrzebe bycia z kimś o tak wysokiej pozycji? Nie wiedział. Nie interesował się tym jakoś bardzo przez to, że uważał się za zwykłego Bete. Teraz troszkę żałował, że porządnie się nie nauczył o tym. Zapewne gdyby myślał trzeźwo, kazałby mu się zabezpieczyć, bo w końcu słyszał, że Omegi są płodne, teraz warto liczyć na to, że albo to mit, albo chociaż za pierwszym razem los nie ukaże go jakimś koszmarnym bachorem bo by się chyba pochlastał. Był za młody na dziecko. A jego Alfa? W jakim był wieku? Wyglądał na dużo starszego. Kręcą go dorośli faceci..... Jak nisko upadł? _________________ Jako iż rok szkolny się zaczął, a ja mam ostatnio dużo na głowie nie obiecuję co ile będą posty, postaram się jednak by były chociaż raz w tygodniu, dziękuję za wyrozumiałość. Jeśli nie odpisuje dłużej niż tydzień, a nigdzie o tym nie wspomniałam, proszę do mnie napisać, bardzo polegam na informacjach, które mi wyświetla forum, a ono... nie zawsze je wyświetla >.> ♡ |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Przede mną nie uciekniesz. | |
| |
| | | |
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |