|
| |
Autor | Wiadomość |
---|
Last DragonI will bite you
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 2834
Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect Wiek : 34
| Temat: Pokażę ci jak się ruszać Pon Lip 31, 2017 6:37 pm | |
| Historia miłosna z wątkiem fantastycznym X to młody chłopak, który zaczyna podbój świata mody. Y to światowej sławy tancerz. Na potrzeby pokazu mody Y zostaje poproszony o udzielenie paru lekcji chłopakom mającym brać udział w show. Magiczne rasy są raczej rzadkością. Y jako ten bardziej doświadczony jest w stanie zapanować nad swoją mocą ale jak poradzi sobie X którego moc właśnie przy tancerzu się przebudziła? Tancerz - Last Dragon Model - Stardust _________________ Creativity is infiniteOnly thing that limit us is our imagination Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd |
| | | StardustBadass Uke
Data przyłączenia : 27/07/2017 Liczba postów : 297
Cytat : Zero fucks given
| Temat: Re: Pokażę ci jak się ruszać Sro Sie 02, 2017 3:08 pm | |
| Imię: Cyan Ayers Wiek: 19 lat Orientacja: Homoseksualna Wzrost/waga: 186 cm / 63 kg Kolor oczu: Błękitnozielone (cyjanowe) Kolor włosów: Jasny blond, pofarbowane na niebieski (w odcieniu podobny do jego oczu)
Opis: Hybryda wampira i nimfy. Po obu istotach odziedziczył atrakcyjność, hipnotyzujące spojrzenie i aurę, która sprawia, że oczarowuje ludzi. Od zawsze było w nim więcej tego drugiego niż pierwszego - pięknie śpiewał, doskonale uwodził, bił z niego jakiś przyciągający jak śmy innych blask. Niedawno jednak jego zdolności zaczęły się nasilać, w tym również te wampirze - światło go nieprzyjemnie razi, łaknie krwi, pod wpływem głodu lub emocji wyżynają się mu kły; zaś jako nimfa zupełnie traci energię podczas nowiu, a w jego okolicy źle się czuje, miewając migreny. Symptomy te dopiero jednak zaczynają się pojawiać. Cyan ma niezwykle wysokie mniemanie o sobie i to jest jego wiodąca cecha. Uwielbia wykorzystywać to na swoją korzyść, manipulować, uwodzić, być w centrum uwagi. Właśnie dlatego postanowił zostać modelem. Wychowanie w luksusie zrobiło z niego wygodnicką osobę, jednak ciężka praca nie jest mu obca. Obraza i niezbyt konstruktywna krytyka spływają po nim jak po kaczce - od zawsze był szkalowany za obnoszenie się ze swoją orientacją. Przyjmował to jednak ze spokojem i sprytnie usuwał ze swojej drogi gnębicieli. Jest intrygantem i nie zapomina o dawnych krzywdach, mści się chętnie i nie ma skrupułów. Z drugiej strony nie zniża się do tego zawodowo sądząc, że to dla ludzi niepewnych, zakompleksionych i bez umiejętności. Lojalny romantyk, którym zawsze targają silne emocje. Szalenie kochliwy i namiętny, odznacza się również pewnym hedonizmem i otwartością na zmiany oraz eksperymenty.
Ciekawostki:
- Nie zna swoich prawdziwych rodziców; niemal od urodzenia wychowywała go niezwykle bogata rodzina zastępcza
- Oprócz modelingiem interesuje się również fotografią
- Hipster z krwi i kości
- Ma prawo jazdy, ale najbardziej lubi jeździć swoim bambusowym rowerem albo vespą
- Kawosz, w szczególności ukochał sobie cold brew
- Słucha muzyki alternatywnej i głównie z winyli
- Zawsze był otwarty i nie krył się ze swoją orientacją
- Zna się na modzie i przywiązuje do ubrań dużą wagę
- Ma dużą wadę wzroku - nosi soczewki, jednak po domu chodzi w okularach o drucianych oprawkach
- Posiada buldożka francuskiego, który zwie się Bekon
- Uwielbia makijaż i manicure, z reguły wykonuje je w domu, ale zdarza mu się dla odprężenia pójść do kosmetyczki
|
| | | Last DragonI will bite you
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 2834
Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect Wiek : 34
| Temat: Re: Pokażę ci jak się ruszać Sro Sie 02, 2017 7:47 pm | |
| Imię: Brac Febbre Wiek: 31 Orientacja: Biseksualista Wzrost / Waga: 198 cm / 95 kg Kolor oczu: Błękitne Kolor włosów: Rude ( pomarańczowe) Opis: Dziecko żywiołu ognia a dokładniej Dwóch magów połączonych z tym żywiołem. Jego ciało jest silnie magiczne ze względu na "zabawy" magią rodziców. Przejął wiele cech przypisanych swojemu żywiołowi. Jest porywczy i gwałtowny często niszczycielski, ale również ciepły i uczuciowy. Nadmiar energii spalał w tańcu traktując to początkowo jako rozrywkę. Rodzice Braca naciskali na jego magiczne wykształcenie. Nie mógł wiec odpuścić nauki. Mógł jednak rozwijać dodatkowo swoje pasje. Muzyka okazała się idealnym rozwiązaniem by okiełznać swoją ognistą naturę. Gra na saksofonie. Śpiewa. Najbardziej jednak kocha taniec. Odziedziczoną po rodzicach inteligencję i umiejętności wykorzystuje by tworzyć ze swoich solowych występów prawdziwe fire-show. Jeszcze w szkole z swoją ekipą wygrywali zawody taneczne aż mając 15 lat został ściągnięty do reprezentacji narodowej. Po zdobyciu wielu medali i debiucie telewizyjnym stał się rozpoznawalny na całym świecie zanim skończył studia. Przez karierę ich ukończenie zajęło mu 2 lata więcej. Jak większość magów i istot nadprzyrodzonych po osiągnięciu wieku 25 lat przestał się starzeć wizualnie. Posiada magiczną krew co jest efektem ubocznym starań jego rodziców. Przyciąga przez to wszystkie pasożytnicze typy jak wampiry, sukuby etc. Konieczność przeciwstawiania się im jako dzieciak uodporniła go w pewien sposób psychicznie na te typy. Szybciej niż normalny człowiek jest w stanie rozpoznać, że ktoś próbuje się dobrać do jego spodni albo krwi nieczystymi metodami i przeciwstawić się odurzeniu. Działa zbyt energicznie i impulsywnie by móc zbudować jakąkolwiek intrygę lub spisek. Otworzył swoją szkołę tańca oraz udziela się nie tylko dając występy, ale i pracując jako juror w programach tanecznych. Musi robić milion rzeczy na raz inaczej ma wrażenie, że świat stanął w miejscu.
- Jego prawdziwi rodzice to wrzód na dupie, nie pogodzili się z marnowaniem talentu syna na jakieś tam tańczenie nawet jeśli zarabia tym więcej niż oni kiedykolwiek
- Gra na saksofonie i śpiewa. Ale o tym wie tylko paru jego ex
- Nie może prowadzić żadnych technicznych urządzeń. Wyłącznie magiczne. Na kierowcę o imieniu Artur
- Był kiedyś żonaty przez 48 godzin.
- Jego wyglądem zajmuje się zespół stylistów i wizażystów przed każdym występem. Prywatnie nie robi ze sobą nic. Ubiera się i wychodzi z domu.
- Jest niezwykle sprawny i szybki.
- Tańczy wszystkie style klasyczne zarówno samodzielnie jak i w parach.
- Sam układa choreografię od kiedy skończył odpowiednie szkolenia.
_________________ Creativity is infiniteOnly thing that limit us is our imagination Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd |
| | | StardustBadass Uke
Data przyłączenia : 27/07/2017 Liczba postów : 297
Cytat : Zero fucks given
| Temat: Re: Pokażę ci jak się ruszać Pon Sie 07, 2017 4:27 pm | |
| Cyan przebierając się w szatni nie do końca rozumiał, po co to wszystko. Jako dopiero wchodzący w branżę modelingu, odkryty niedawno przez łowcę talentów, nie mógł kręcić nosem na oferty - występował w reklamach, na zdjęciach w internetowych sklepach odzieżowych i gdziekolwiek się dało. Dlatego program telewizyjny, w którym modele i modelki konkurowali ze sobą, był dla niego wielką szansą. Miał już za sobą kilka pierwszych rund, a także rosnące grono fanów i był niezwykle pozytywnie nastawiony. Wiedział, że zajdzie daleko - wierzył w siebie. Jednak pomysł na odcinek taneczny nie budził w nim entuzjazmu. Nie na tym polegał modeling. Nic jednak nie mógł zrobić, poza przełknięciem tej żaby i daniem z siebie wszystkiego. Zwarty i gotowy wyszedł z pozostałymi chłopakami na parkiet. Nie wyróżniał się specjalnie wzrostem, ani budową ciała. Jednak coś było niezwykłego w jego twarzy, a zwłaszcza hipnotyzujących oczach, których efekt spotęgowany był przez kolor jego włosów. Ayers był młodą sensacją. Jego największą zaletą było to, że się wyróżniał, że poruszał się z niezwykłą gracją i miał "to coś". Magnetyczną osobowość i cechy zbyt subtelne, by w jakiś sposób je nazwać, a które odróżniały go od pozostałych, równie ładnych chłopców. Choć jednak tak od nich odstawał i inni bywali zazdrośni, z jakiegoś powodu nigdy nie narobił sobie wrogów. Od zawsze był powszechnie lubiany, a jego uśmiech działał jak ruch magiczną różdżką, odpędzającą niesnaski. Zwłaszcza niedawno efekt ten wydawał się być wyjątkowo silny. Chłopak mimowolnie stanął gdzieś z boku, choć zwykle wolał być w centrum uwagi, otoczony innymi, aby jeszcze silniej wybijać się na ich tle. Teraz jednak podświadomie uniknął światła słonecznego padającego na środek sali. Ostatnimi czasy nie czuł się w nim za dobrze, miewał migreny, ciężko było mu podnieść się z rana z łóżka, a dodatkowo nocą czuł się pełen energii. Ziewnął, zasłaniając usta dłonią i prezentując swoje perfekcyjnie pomalowane paznokcie. Było zdecydowanie zbyt wcześnie. |
| | | Last DragonI will bite you
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 2834
Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect Wiek : 34
| Temat: Re: Pokażę ci jak się ruszać Pon Sie 07, 2017 5:47 pm | |
| Model- istota prosta w konstrukcji. Całość bazować miała na wyglądzie i tym co sprzedają swoim wizerunkiem. Niektórzy z nich potrafili dać więcej. Premiowali określone style życia. Czasami naprawdę potrafili grać ale nie pamiętał żeby którykolwiek z nich miał szansę wybić się tanecznie. Może to kwestia wieku. Tancerze trenowali od małego a modele... Brac trochę powątpiewał w ten zawód jeśli chodzi o ambicje i inteligencje. Miał jednak kontrakt z stacją telewizyjną. Chcieli koniecznie żeby zorganizować chociaż treningowy odcinek. "To nic trudnego Brac. Pokaż im jak ruszać biodrami. Zaraź trochę pasją i ogniem. Nie oczekujemy, że będzie w nich publika majtkami rzucać" Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Jego ekipa stwierdziła, że stawia na to by śliczni chłopcy go nie przygasili. Więc czerwień. Czerwona koszula. Czarne spodnie. Czarne buty do tańca. Czerwone dodatki i czarna narzuta. Ekipa telewizyjna dała znać, że są gotowi więc wyszedł na salę w jego studiu tanecznym. - Witam was wszystkich bardzo serdecznie. Brac Febbre, dla tych którzy nie wiedzą gdzie są jesteśmy w szkole tańca Febbre. Nauczę was paru ruchów i gestów. Będziecie musieli je zaprezentować podczas pokazu. Krok po kroku tłumaczył im zasady tego odcinka. W końcu w każdym ktoś odpadał. Tym razem to jak sobie poradzą z ruchem w rytm melodii o tym zadecyduje. Poza tłumaczeniem zasad przejeżdżał wzrokiem po bardziej lub mniej tempo wyglądających twarzach. Starał się ocenić na ile ich sylwetki są kwestią ćwiczeń na siłowni, a ile faktycznego ruchu. _________________ Creativity is infiniteOnly thing that limit us is our imagination Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd |
| | | StardustBadass Uke
Data przyłączenia : 27/07/2017 Liczba postów : 297
Cytat : Zero fucks given
| Temat: Re: Pokażę ci jak się ruszać Pią Sie 11, 2017 6:33 pm | |
| Mężczyzna, który wszedł, od razu przykuł spojrzenie Cyana. Był... Łał. Wysoki i dobrze zbudowany, nieziemsko przystojny. Totalnie w jego typie. Nie był tu jednak, aby uwodzić swojego instruktora, tylko wygrać ten cholerny program. Musiał się skupić zatem na nauczeniu się kilku tanecznych ruchów, nawet jeśli bardzo nie chciał. Czuł jednak, że ma znaczącą przewagę nad pozostałymi modelami i to sprawiało, że dzisiaj jeszcze bardziej niż zwykle wypinał pierś do przodu, jeszcze dumniej unosił podbródek, eksponując długą szyję. Miał dobre poczucie rytmu, a także grację w ruchach - niezbyt męską, owszem, ale w tym wypadku była to zaleta. No i za malucha chodził ze dwa lata na balet, wiedział, co i jak, nie bał się wyginać i kręcić biodrami. Zawsze myślał, że jak w świecie mody mu nie wyjdzie, to nauczy się tańczyć i zostanie striptizerem. Miał jednak nadzieję, że do tego nie dojdzie, bo naprawdę lubił ciuchy i modeling, to była jego pasja, w tym środowisku czuł się jak ryba w wodzie. Ayers z uwagą słuchał tego, co jego szalenie seksowny instruktor miał do powiedzenia, choć musiał przyznać, że wszystko w nim było rozpraszające. Ubiór (swoją drogą patrząc na niego chłopak miał wrażenie, że powinien wysilić się i założyć coś bardziej fikuśnego, niż czarny, przewiewny top), ruchy, uśmiech, a przede wszystkim zapach. Był tak silny i oszałamiający, że młodemu modelowi aż zakręciło się w głowie. Nigdy jeszcze nie czuł, żeby ktoś tak nieziemsko pachniał. Z jakiegoś powodu napłynęła mu ślinka do ust, ale starał się to zignorować, wbijając swoje hipnotyzujące spojrzenie oczu o intensywnej, niespotykanej barwie w Braca. |
| | | Last DragonI will bite you
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 2834
Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect Wiek : 34
| Temat: Re: Pokażę ci jak się ruszać Czw Sie 17, 2017 11:30 am | |
| Najpierw puścił fragmenty różnych rodzajów muzyki. Starał się przypasować osoby biorące udział w tym odcinku do poszczególnych stylów i ruchów. Szło źle ale z każdą minutą coraz lepiej. Zaczął między nimi krążyć. Poprawiać postawę. Wyciągnąć z nich ich własne indywidualne ruchy. Im bliżej był chłopaka o błękitnych włosach tym bardziej tracił koncentrację na innych. Jego uwaga była w pewien sposób ściągana przez spojrzenie, którym go obdarzał. Nimfa. Skomentował to w myślach jedynie wiedząc, że ten typ właśnie tak działa. Nie wyglądał typowo jak one, ale teraz to nigdy człowiek nie mógł być pewnym. Poprawiając kolejne osoby i starając się dobrać ich indywidualne ruchy przeszedł w końcu do niego. Cyan mówiła plakietka. Stanął za nim i ustawił jego biodra. Naparł nogą między jego nogi zmuszając niejako do innego ustawienia i oparcia się o niego. - Ustaw rękę tak jakbyś chciał mnie złapać i przyciągnąć do pocałunku.- Odczekał jednak usunął się by nie mógł go dotknąć, a jedynie ręka została w właściwej pozycji-Idealnie. Teraz spróbuj dojść do tej pozycji w bardziej taneczny sposób. Musisz ją utrzymać aż wrócisz do rytmu. Zdecydowanie chłopak o niebieskich oczach miał w sobie magnetyzm dużo silniejszy od zwykłej nimfy. Zjedz bądź zostać zjedzonym. Zaczął pokazywać im standardowy układ i wyjaśnił konstrukcję tanecznego pokazu. Wycisnął wszystkie poty z chłopców i dziewcząt i zarządził przerwę. Sam też trochę się spocił przez co jego zapach "przekąski" mógł stać się intensywniejszy. Minął swoich uczniów by chwilę w spokoju ochłonąć. Stanął przed studiem tańca i zaczął palić. _________________ Creativity is infiniteOnly thing that limit us is our imagination Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd |
| | | StardustBadass Uke
Data przyłączenia : 27/07/2017 Liczba postów : 297
Cytat : Zero fucks given
| Temat: Re: Pokażę ci jak się ruszać Czw Sie 17, 2017 4:29 pm | |
| Z gracją starał się układać w rytm. Pozwalał, by muzyka go prowadziła, a jednocześnie dokładnie naśladował ruchy i gesty pokazywane przez instruktora, choć z pewnością nie miał szczytowej koncentracji. Gdy tak patrzył na mięśnie poruszające się pod koszulką mężczyzny, jego twarz, szyję, nie mógł myśleć o niczym innym. W szczególności to ostanie budziło w nim silne uczucia. Mógł przysiąc, że słyszał krew pulsującą w jego tętnicy, ale to było przecież niemożliwe. Gdy tylko Brac znalazł się bliżej, Cyanowi zaczęło serce walić tak, że miał wrażenie, iż zaraz połamie mu żebra, by wyskoczyć z piersi. Od zapachu mężczyzny zakręciło mu się w głowie i to tak, że niemal się zachwiał, jakby miał omdleć. Robił wszystko, by stać prosto i wykonywać polecenia, choć jego oddech palił, a dotyk był niczym błyskawica uderzająca w jego ciało, przeszywająca na wskroś. Wykonanie tej pozycji nie było jednak wbrew pozorom trudne, bo Ayersa nagle ogarnęła potrzeba, by przyciągnąć instruktora do siebie zachłannie i... Pocałować? Sam nie wiedział, ale cokolwiek miałoby być dalej, musiał być blisko. Musiał czuć jego skórę pod palcami, zapach w nozdrzach i słyszeć bicie serca. Wbijał w niego swoje głodne, magnetyzujące spojrzenie. Jeszcze nigdy nie czuł czegoś tak intensywnego. Jakby spędził tygodnie na palącej pustyni, bez jedzenia i picia, a Febbre był szklanką lodowatej wody postawioną tuż przed nim, której jednak nie wolno mu było tknąć. Nie mógł się przecież na niego rzucić. Przełknął ślinę. To było znacznie trudniejsze, niż początkowo sądził. Nie taniec, ale przebywanie z instruktorem sprawiało mu taką katorgę. Jeśli dalej tak pójdzie, może pożegnać się z wygraną w tym odcinku. Niebieskowłosy również się spocił, jednak widocznie mniej, niż pozostali modele i modelki. Z jakiegoś powodu ostatnio polepszyły się jego szybkość, siła, wytrzymałość, kondycja... Mógł wykonywać znacznie cięższe ćwiczenia na siłowni, biegać dalej i dłużej. Sądził, że to jego treningi wreszcie przynosiły jakieś efekty poza zwiększeniem masy mięśniowej i ładnym wyrzeźbieniem jego sylwetki. Postanowił się jednak przewietrzyć, gdyż w sali unosiła się intensywna mieszanka różnych zapachów, a w szczególności wybijał się ten należący do Braca, który wręcz odurzał chłopaka, przeszkadzał w myśleniu. Na jego nieszczęście tuż przed wejściem stał właśnie instruktor. Zgrzany, ale piękny. Wyglądał tak... Smakowicie. Zaraz, naprawdę tak pomyślał? Zanim Cyan zdążył odpowiedzieć sobie na to pytanie, jęknął i zgiął się wpół, czując przejmujący ból w ustach. Promieniował z całej szczęki na jego głowę, zęby, szyję. Zapach Braca był intensywny i tak przejmujący, że chłopak zatoczył się, tracąc równowagę. Coś skaleczyło go w język i wargę, wystarczająco mocno, by zaczął krwawić. Zorientował się, że to był jego własny ząb. Zanim zdążył pomyśleć, co robi, już szykował się, by ugryźć mężczyznę na oczach wszystkich w dowolną część ciała. Po prostu nie mógł się powstrzymać, ciągnął go jakiś instynkt, silniejszy niż wszystko, co do tej pory doświadczył. |
| | | Last DragonI will bite you
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 2834
Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect Wiek : 34
| Temat: Re: Pokażę ci jak się ruszać Czw Sie 17, 2017 9:07 pm | |
| Odpalił papierosa i zaciągnął się dymem. Obserwował płomień zapalniczki aż nie usłyszał odgłosu otwieranych drzwi. Czuł to od niego intensywniej. Nie tylko nie mógł oderwać oczy od chłopaka. Pragnął być bliżej niego. Zdarzało mu się już walczyć z takim uczuciem. To było jak ciągnięcie za linę. Jakby walczył z niewidzialną siłą która sprawiała, że miał znaleźć się tuż obok chłopaka o błękitnych włosach. Wystarczyło, że odpłynął na chwilę w tańcu i już tam był. Na wyciągnięcie ręki. Był więc pewien że to jakiś pasożytniczy typ. Kwestia czy pragnął poczuć w tyłku jego spermę czy chciał jego krwi. Tego nigdy nie wiedziało się do samego końca. Do ataku. Zgięcie się w pół zaskoczyło go. Upuścił papierosa i zaraz podszedł do niego żeby mu pomóc. Nie widział nigdy czegoś takiego. Spodziewał się ataku a nie zgięcia w bólu. Krew z ust zaniepokoiła go do momentu aż nie zauważył kłów. Wampir. Jasne. Po zachowaniu wnioskował, że to pierwszy raz kiedy w Cyanie obudziły się tak pierwotne żądze. Gdy się do niego rzucił nie zdążył zareagować. Kucał przy nim i był zbyt blisko. Wampiry też były znacznie szybsze od ludzi. Pomimo magicznej krwi i magii Brac był nadal człowiekiem. Zasłonił się ręką a gdy w żyły na nadgarstku wbiły się kły poczuł ból i ekstazę na raz. Wampiry uwalniały do krwi hormony powodujące odrętwienie i przyjemność. Mimo, że gryziony był wiele razy, to nadal działały na niego w pewnym stopniu. Najważniejsze to się nie wyrywać bo rozerwie ci żyły. Zostawił przedramię przy jego ustach i zmienił pozycję by go objąć i szeptać uspokajająco. Wyrywanie się z szczęk drapieżnika mogło sprawić, że połamałby mu rękę ze swoją siłą bądź poważnie zranił. Spokojne mówienie mogło jednak dać uspokojenie. Mimo wszystko był teraz cholernie napalony. Najchętniej przeleciałby go tu i teraz. Wiedział, że to efekt działania wampira na niego. Nic nie mógł jednak poradzić na erekcję rosnącą w spodniach. - Spokojnie. Delektuj się. Powoli. Nie potrzebujesz dużo. Krew jest sycąca. Spokojnie. Zapłacisz za to później. Odbiorę sobie w naturze twój atak. Zliż to ładnie. Tak. Właśnie tak. Cholera naprawdę chcę cię przelecieć w tym momencie. Okej. Cyan. Powoli. Cofnij kły. Grzeczny chłopiec. Teraz zliż to. Wiem, że chcesz. Każą krwawą smugę. Mniej więcej w połowie karmienia zakrył go swoją narzutą by słońce nie raziło go tak mocno. Mimo iż jego ręka była już czysta pozwolił mu ją jeszcze przez chwilę lizać. - Smaczna prawda? Będziesz jej potrzebował regularnie. To pierwszy raz czy miałeś już tak intensywne ataki głodu? - Zaczął spokojnym ruchem wycofywać rękę z przed jego twarzy gdy chłopak wrócił do zmysłów. Czuł osłabienie brakiem krwi, ale nie było ono wielkie. Powinien sobie z tym poradzić w ciągu paru godzin. Tak często był karmą, że jego organizm bardzo szybko uzupełniał braki. Dostosował się. _________________ Creativity is infiniteOnly thing that limit us is our imagination Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd |
| | | StardustBadass Uke
Data przyłączenia : 27/07/2017 Liczba postów : 297
Cytat : Zero fucks given
| Temat: Re: Pokażę ci jak się ruszać Czw Sie 17, 2017 10:05 pm | |
| Nie wiedział, co się dzieje, ale jak tylko poczuł gorącą ciecz na swoim języku, uderzyła go nagła, zalewająca niczym gorący wodospad przyjemność. Wyobrażał sobie, że tak właśnie czują się narkomani, gdy heroina uderza w ich żyły. Jemu też rozszerzyły się źrenice, przyspieszyło serce, mózg jak szalony zaczynał wydzielać endorfiny i pompować do jego krwi adrenalinę. Tylko oczy lśniły mu nienaturalnym blaskiem, wydłużone kły drżały boleśnie. Mimowolnie jęknął, jednak tym razem nie z bólu, a z rozkoszy, prosto w zakrwawiony nadgarstek mężczyzny. Wyraźnie słyszał i rozróżniał słowa, które wypowiadał Brac, jednak w tym momencie całkowicie uległ zezwierzęceniu i swoim pierwotnym instynktom. Chwytając za jego przedramię Cyan przyssał się do niego, a gdy zaczął czuć nasycenie, zaczął jeździć po niej swym śliskim językiem, by ani kropla mu nie umknęła. Kiedy tylko jego kły cofnęły się, wrócił do zdrowych zmysłów. Spojrzał na instruktora zdezorientowany i oszołomiony, trochę jakby był na haju. - Co do... - mruknął nagle, cofając się odrobinę. Wszystko zaczęło do niego dochodzić. Poczerwieniał niczym burak, gdy przypomniał sobie słowa Febbre. Przełknął ślinę i przygryzł dolną wargę, patrząc mu głęboko w oczy. W naturze? Przelecieć? Nie mógł powiedzieć, że nie miał na to ochoty, ale nic nie rozumiał, nie wiedział, co się właśnie stało. - Jak to ataki głodu? - bąknął, ale czuł się wyraźnie lepiej, niż jeszcze przed chwilą. Zapach mężczyzny wciąż był silny i kuszący, ale nie pozbawiał go już zmysłów, nie zwalał z nóg. Ayers próbował jakoś dopasować wszystkie elementy układanki, jednak przeszkadzał mu nieco fakt, że instruktor będący stanowczo zbyt blisko, był tak szalenie seksowny. I że jego krew pulsowała mu w tętnicach cholernie głośno. |
| | | Last DragonI will bite you
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 2834
Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect Wiek : 34
| Temat: Re: Pokażę ci jak się ruszać Pią Sie 18, 2017 8:11 am | |
| Brac uśmiechnął się lekko. Normalnie pewnie rzucił by teraz "twoi rodzice się nie przyznali? Jesteś w połowie wampirem". Przeczytał jednak notatki dotyczące poszczególnych osób. Początkowo nie kojarzył kto jest kim jednak teraz obrazki już pasowały do treści. - Wampirze kły Cyan. Jesteś wampirem. W jakimś stopniu. Nie znam się zbytnio na tej rasie, ale z tego co wiem, to zdecydowanie nie powinieneś po przebudzeniu przebywać wśród ludzi i najlepiej udać się do szpitala. Nigdy nie piłeś krwi prawda? Nie wiem jak zareagujesz na moją. Zakrył mu ponownie głowę i twarz swoją narzutą i podniósł się z klęczek. W ciasnych spodniach widać było wyraźnie napęczniały przód. Przy drzwiach stało dwóch członków ekipy z przerażonymi minami. - Czego stoicie jak idioci. Dzwonić po karetkę! I na dzisiaj kończymy zdjęcia. Na ostatnie słowa zaraz pojawił się producent z tekstami, że nie ma czasu i że muszą dzisiaj skończyć pierwszą lekcję. Sprowadzenie go do parteru było łatwe. Dostaną ten pierdolony odcinek, ale nie w tej chwili. Tłum zaczął się zwiększać, a Brac znów czuł przyciąganie do cholernej nimfy. Ktoś z tłumu pomyślał i dał im parasol. - Moja obecność może zwiększać twój głód. Muszę się odsunąć. - Poinformował go zanim jego miejsce zajęła jedna z pracownic. Parasol wyglądał też znacznie lepiej od narzuconej na głowę tkaniny. _________________ Creativity is infiniteOnly thing that limit us is our imagination Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd |
| | | StardustBadass Uke
Data przyłączenia : 27/07/2017 Liczba postów : 297
Cytat : Zero fucks given
| Temat: Re: Pokażę ci jak się ruszać Pią Sie 18, 2017 2:42 pm | |
| Media uwielbiały historię Cyana. Chłopak, który zaczął słabo, ale poszczęściło mu się w życiu. Udowadniał, że każdy może śnić i spełniać swoje marzenia, że dla każdego jest nadzieja. Zaczął jako dzieciak bez niczego - bez pieniędzy, bez rodziny, wychowywany w zapomnianym przez świat sierocińcu. Szansa jedna na milion, że ktoś się nim zainteresuje - a jednak. Szansa jedna, na miliard, że będzie to niezwykle bogata para miłych, wyedukowanych ludzi, którzy gotowi byli dać mu wszystko. Nie zamierzał tego zmarnować i chwytał się wszystkiego, byleby tylko się spełnić, gonić za swoimi celami. Udowadniał, że ciężka praca popłaca, a cuda się zdarzają. Chłopak czuł, jakby ktoś zamieszał łyżką jego mózg. To, co mówił do niego Brac nie miało sensu. Ale... Czyżby? Przed chwilą rzucił się na niego niczym wygłodniałe zwierzę i pił jego krew prosto z żyły. Musiał więc mu uwierzyć. To było najsensowniejsze wyjaśnienie, choć gdyby nie to, co się przed chwilą stało, z pewnością wsadziłby je między bajki. - Do szpitala? - zapytał nagle. - Przed chwilą powiedziałeś, że nie powinienem przebywać wśród ludzi. Poza tym, nie wiedział, jak niby mieliby mu tam pomóc, chyba że mężczyźnie chodziło o szpital dla wybryków natury. Jedyne, co mogłoby mu się stamtąd przydać, to krew. Może właśnie o to chodziło? Żeby nie łaził, przegryzając tętnice przypadkowym przechodniom, a żłopał krew z torebki? Tak czy siak trzeba było ją komuś ukraść. Ayers domyślał się, że różnica była taka, że w tym pierwszym przypadku mogło dojść do ofiar. I jak to: nie wiem, jak zareagujesz na moją? Czyżby Febbre również był jakąś istotą nadnaturalną? Wspomniał, że nie zna się na wampirach jako na rasie, błękitnowłosy wnioskował więc, że tych ras było znacznie więcej. Ostre słońce raziło go, choć już nie tak, jak poprzednio - wnioskował, że to przez, przynajmniej częściowe, zaspokojenie swojego głodu, mimo to skrzywił się wyraźnie i zmrużył piekące oczy, gdy instruktor zdjął z niego swą narzutę, by wymienić ją na parasol. Zagęszczający się tłum zaś sprawiał, że Cyanowi kręciło się w głowie. Zachwiał się niebezpiecznie. Docierało do niego za dużo bodźców. Jakieś strzępki rozmów, bicie serc, szum krwi w żyłach i gęsta, dusząca mieszanka zapachów. Znów poczuł ból wyrzynających się kłów w ustach, a oczy zaszły mu łzami. Zasłonił wargi dłonią i udawał, że nic się nie działo. Jednak posłał wymowne spojrzenie Bracowi. Nie chciał, żeby się odsuwał. Co jeśli znów zrobi coś nieprzewidywalnego? Pragnął znaleźć się jak najdalej od tego natłoku żywych przekąsek, które sprawiały, że tracił zmysły. Gdzieś w cichym, odosobnionym miejscu, w którym mógłby ochłonąć i pogodzić się z tym, że był krwiożerczym potworem. |
| | | Last DragonI will bite you
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 2834
Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect Wiek : 34
| Temat: Re: Pokażę ci jak się ruszać Pią Sie 18, 2017 5:10 pm | |
| Wampiry już dawno przestały być uważane za potwory. Większość żyła jak ludzie imając się nocnych zmian czy też zawodów nie wymagających wychodzenia na światło słoneczne. Mieli dla siebie kremy i okulary. Oczywiście zdarzały się wśród nich osobniki wybitnie straszne, tak samo jak wśród innych ras. Nie przodowali w tym zbytnio. Mimo przerażonego spojrzenia nie zamierzał podchodzić. Nie chodziło o odrzucenie a o bezpieczeństwo chłopaka. Brac wiedział jak działa na te pasożytnicze typy. Tylko wzmógłby jego ból i głód. Karetka podjechała stosunkowo szybko więc tancerz podbiegł do mężczyzn wyjaśniając sytuację. Zakryli oni okna we wnętrzu pojazdu by nie wpuścić tam światła i wyciągnęli dwa woreczki syntetycznej krwi. - Chodź. Nakarmią cię i zbadają. Powiedział jednak nie podchodził bliżej niż na wyciągnięcie ręki. Gdy chłopak zniknął w karetce tłum się rozszedł, a Brac ruszył do szpitala by spotkać się z dzieciakiem.
- Syty? Twoi rodzice powinni być tutaj lada chwila.- Powiedział gdy opuścił w końcu pokój obserwacyjny. _________________ Creativity is infiniteOnly thing that limit us is our imagination Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd |
| | | StardustBadass Uke
Data przyłączenia : 27/07/2017 Liczba postów : 297
Cytat : Zero fucks given
| Temat: Re: Pokażę ci jak się ruszać Pią Sie 18, 2017 7:45 pm | |
| Natłok bodźców sprawił, że Cyanowi zrobiło się słabo. Faktycznie, obecność Braca nie pomagała, ale z jakiegoś powodu pragnął mieć go blisko siebie. Kusiło go w nim wszystko - wygląd, zapach, smak jego krwi... Jęknął, zaskoczony, kiedy nagle pojawiły mu się mroczki przed oczami i zemdlał, opadając prosto w ramiona sanitariuszy. Ocknął się dopiero w szpitalu, gdzie nakarmili go czerwoną cieczą, którą ciężko było posądzić o jakikolwiek smak, ale Ayers wysączył trzy woreczki do ostatniej kropli. Zaraz potem został skrzyczany, że nie powinien się głodzić i żeby zgłosił się do nich, gdyby coś się działo. Zdezorientowany wyszedł na korytarz, gdzie natychmiast dostrzegł instruktora. - Moi rodzice? - wychrypiał, a jego oczy rozszerzyły się nagle. Czy to oznacza, że zaraz się dowiedzą, że ich przybrany syn był jakimś wybrykiem natury, a nawet więcej - krwiożerczym potworem? Nie wiedział, jak powszechne były wampiry i czy ludzie o nich wiedzieli. On nigdy nie spotkał na swej drodze nadnaturalnej istoty, nigdy z nikim o nich nie rozmawiał, ani nigdy też nie słyszał, żeby ktoś poruszał tego typu tematy. To wszystko było dla niego zupełną nowością. - Oni nie mogą się dowiedzieć! - jęknął nagle, chwytając Braca za rękę, w przypływie strachu i niepewności. A co jak go wydziedziczą i wykopią na bruk? Chwilę później przypomniał sobie o swojej karierze, o programie. Co by pomyśleli widzowie, jego menadżer, jakby to wszystko wyszło na jaw? - Nikt się nie może dowiedzieć - szepnął chłopak, zniżając głos i patrząc instruktorowi głęboko w oczy. Nie wiedział, jak zdoła to ukryć, poradzić sobie z nagłym przebudzeniem swoich mocy i to tak, żeby nikt nie zauważył, ale był zdeterminowany. Bał się, że może to oznaczać jego całkowite przekreślenie w modelingu. A co jakby był uznany na przykład za oszusta? Nie wiedział, jak patrzy się na te sprawy w branży i show biznesie, ale wolał być ostrożny. Chwilę potem dostrzegł w drzwiach swoich zatroskanych rodziców, którzy natychmiast do niego podbiegli. Matka ujęła jego twarz w dłonie i zaczęła oglądać z przejęciem, sprawdzając, czy jej synek na pewno nie ucierpiał. - Nic mi nie jest, na prawdę - zapewniał. - Eeee... Tylko, hm, zasłabłem. Odpocznę dziś i już jutro będę mógł wrócić do pracy. Posłał Bracowi znaczące, błagalne spojrzenie. Niech to będzie nasz sekret - zdawało się mówić. |
| | | Last DragonI will bite you
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 2834
Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect Wiek : 34
| Temat: Re: Pokażę ci jak się ruszać Pią Sie 18, 2017 10:07 pm | |
| Prawdopodobnie gdyby spotkał się z jakimś wampirem byłoby mu łatwiej. Rozumiałby co się z nim dzieje. Brac nieważne jak wiele wampirów spotkał w sumie wiedział o nich zbyt mało by mu pomóc. Chciał mu wyjaśnić, że to nie dramat i z tym da się żyć, że to bardziej jak choroba ale pojawili się rodzice chłopaka. Kiedy chcieli się odwrócić do niego z pytaniami od razu uniósł ręce w obronnym geście. - Nie jestem lekarzem. Cyan był na zajęciach w moim studio dlatego dotrzymałem mu towarzystwa zanim pojawi się ktoś z rodziny. Już znikam. Może i ten chłopak dopiero uczył się swoich mocy, ale jego sugestia była bardzo silna. Wolał nie być w pobliżu. Jeszcze te ząbki znów się wysuną i teraz już nie będzie mógł ukrywać tego przed rodzicami. - Jeśli będziesz się źle czuł nie przychodź na treningi. Spróbuję załatwić to tak żeby cię nie wywalili za nieobecność w odcinku. Oczywiście Brac uważał to za pomocną dłoń. Wolał nie mieć głodnego przebudzonego wampira na sali. To było jak zaproszenie go na ucztę. Najpierw musiał zaspokoić głód i nauczyć się kontroli. - Odbiorę co moje przy jakiejś okazji. Do zobaczenia. Rzucił lekko w jego stronę. W końcu uprzedził go w jaki sposób zapłaci mu za stołowanie się na nim. Brac już był w związku z pasożytniczym typem parę razy. Znosił to nadzwyczaj dobrze. Niestety nie lubił kiedy ktoś zamiast traktować go jak partnera traktował jak narkotyk do ćpania. Po wyjściu z szpitala skierował się do studia. Do wieczora zamierzał ułożyć choreografię na pokaz mody. Znał ich ruchy i wiedział na ile ich stać. Mógł więc tą część roboty zrobić bez nich. _________________ Creativity is infiniteOnly thing that limit us is our imagination Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd |
| | | StardustBadass Uke
Data przyłączenia : 27/07/2017 Liczba postów : 297
Cytat : Zero fucks given
| Temat: Re: Pokażę ci jak się ruszać Pią Sie 18, 2017 11:09 pm | |
| Cyan pomachał pozornie wesoło Bracowi na pożegnanie, będąc zbyt zajętym zapewnianiem swoich rodziców, że nic się nie stało, że wszystko było w jak najlepszym porządku. Próbował ich jak najszybciej spławić, by jakoś to sobie wszystko poukładać. Natychmiast, gdy tylko ich odesłał, obiecując, że następnego dnia wpadnie na obiad, poszukał swojego lekarza, by zasięgnąć języka. Z niemałym trudem wyjaśnił mu swoją sytuację, jednak starszy mężczyzna był bardzo wyrozumiały. Zaproponował, że mogą zrobić badania, jak silny jest w nim gen wampiryzmu, na co Ayers oczywiście ochoczo się zgodził, a także polecił spotkania w grupach podobnych mu osób, które dopiero odkrywają swoje moce. Chłopak z zaskoczeniem przyjął kilka ulotek, oglądając je z ciekawością. Nie wiedział, że były nawet broszurki informacyjne, niczym te o chorobach wenerycznych. Nie zamierzał tracić czasu. Szybko zapoznał się z materiałami dostarczonymi przez lekarza, a także skontaktował się z dystrybutorem syntetycznej krwi, którego wizytówkę otrzymał. Zamówił szybką dostawę dużej ilości produktu prosto do mieszkania i uciął sobie z nim krótką pogawędkę. Chciał jak najszybciej się przyzwyczaić i ogarnąć. Wieczór spędził zaś na wyszukiwaniu przydatnych informacji w internecie, wskazówek, jak się kontrolować i szykowania się na nadchodzący dzień. Nie miał traumy, a choć rzeczywiście był nieco zdezorientowany, szybko się dostosowywał i godził z nowymi warunkami. Przyjęcie do wiadomości, że od teraz lwią część jego diety będzie stanowiła krew, również jakoś poszło. Zasypiał roztrzęsiony, ale postanowił chwycić byka za rogi. Rano po krótkiej przebieżce i spacerze z psem, zaczął szykować się do wyjścia. Napełnił kilka nieprzezroczystych bidonów zakupioną kilka godzin wcześniej krwią. Uznał, że jeśli będzie wystarczająco syty, łatwiej mu się będzie kontrolować. I miał rację. Przebywanie w szatni w towarzystwie kilkunastu młodych mężczyzn nie stanowiło większego problemu. Najbardziej bał się jednak, jak zareaguje na niesamowicie przyciągający i kuszący zapach Braca. Mimo to pewnym siebie krokiem wyszedł na salę taneczną wraz z innymi, ustawiając się jednak najdalej, z tyłu. Żałował, że ze względu na światło słoneczne nie mógł być przy oknie, stojąc w zacienionym kącie miał nadzieję, że przewiew od drzwi wystarczał. Gorzej, jeśli Febbre stwierdzi, że woli pracować przy zamkniętych. Jednak Cyan i na to był przygotowany - nieopodal rzucił swoją torbę, w której tylko czekały bidony pełne krwi. |
| | | Last DragonI will bite you
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 2834
Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect Wiek : 34
| Temat: Re: Pokażę ci jak się ruszać Nie Sie 20, 2017 3:53 pm | |
| Brac do późna układał choreografię do pokazu. - Dobra, panie i panowie. Wczoraj mieliście trochę wolnego popołudniu. Cyan, cieszę się, że już czujesz się lepiej. A więc dzisiaj przejdziemy do meritum... Zaczął wyjaśniać jak będzie wyglądał pokaz, a później odwrócił się do nich tyłem i kazał patrzeć w lustro na jego ruchy. Nauczył ich podstawowego kroku. Przećwiczyli go parę razy. Gdy upewnił się, że go pamiętają odwrócił się twarzą do nich. -Tym ruchem uzupełniacie czas między pokazem na wybiegu, a zejściem ze sceny. Ustawcie się pod ścianą. Gdy grupa stała już ładnie w rządku zaczął ich przestawiać. Skłamałby gdyby się wzbraniał. Cyan działał na niego nadal. To było jak wołanie. Znał to aż za dobrze. Może kiedy naprawdę pokaże temu chłopakowi co znaczy zadzierać z żywiołem to mu przejdzie? Miał w końcu do odebrania co nie co. W odruchu oblizał wargi gdy podchodził do niego. - Wychodzisz jako ostatni. Stań na końcu kolejki.- Patrzył mu uważnie w oczy chcąc się upewnić, że panuje nad sobą. _________________ Creativity is infiniteOnly thing that limit us is our imagination Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd |
| | | StardustBadass Uke
Data przyłączenia : 27/07/2017 Liczba postów : 297
Cytat : Zero fucks given
| Temat: Re: Pokażę ci jak się ruszać Pon Sie 21, 2017 2:57 pm | |
| Szybko załapał, co powinien robić i skupił się na jak najdokładniejszym powtarzaniu ruchu. Skupił się, w każdy, nawet najdrobniejszy gest wkładał swoją energię. Starał się nie myśleć o niczym innym, jak o tańcu. Musiał opanować go najlepiej ze wszystkich. Kochał być naj i mimo dziwnej, nowej sytuacji, w jakiej się znalazł, nie zamierzał pozwolić, by ktokolwiek w czymkolwiek go przegonił. Nie było mowy o czymś takim. I obiecał sobie, że nowodkryty wampiryzm nie wpłynie negatywnie na jego karierę. Nigdy by sobie nie wybaczył. Gdy tylko Brac się do niego zbliżył, Cyan wstrzymał oddech, by nie wciągać i tak jego intensywnego zapachu i mimowolnie odsunął się pół kroku, osłaniając delikatnie dłonią usta i nos. W odpowiedzi tylko kiwnął głową, patrząc instruktorowi w oczy, a jego tęczówki zalśniły niebezpiecznie. Mimo to stał niewzruszony, niczym słup soli. To było... Trudne. Krew mężczyzny go niemal dosłownie wołała, czuł jej aromat, słyszał jej pulsowanie w żyłach - kręciło mu się od tego w głowie. Nie mógł jednak pozwolić, aby sytuacja sprzed dnia się powtórzyła. Nie zamierzał tracić kontroli, to było wykluczone. Natychmiast, gdy instruktor odszedł, Ayers, nie mogąc myśleć o niczym innym, doskoczył do swojej torby i za jednym razem opróżnił cały bidon wypełniony syntetyczną krwią. Odetchnął, czując się już lepiej, jakby miał znacznie większą władzę nad własnym ciałem i ustawił się na końcu, jak mu to zostało polecone, uśmiechając się szeroko. Właśnie na pierwszym i ostatnim skupiała się największa uwaga publiczności, była to zatem dla niego ogromna szansa. Mimo poczucia kontroli nad sobą, chłopak obawiał się, że jest złudna. Cały czas pilnował zatem, by nie znaleźć się za blisko instruktora, oddychać płytko, cały czas być sytym. Tylko to mogło mu pomóc. W pomieszczeniu pełnym spoconych ciał, nikt poza Febbre nie miał znaczenia. Jego zapach tłumił wszelkie inne, Ayers czuł się, jakby w pomieszczeniu byli tylko we dwóch. Nikt inny się nie liczył, choć miał ich szyje na wyciągnięcie ręki. Gdy tylko jego szczękę przeszywał znajomy ból, przerywał ćwiczenia, nie bacząc na to, w jakim momencie i drżącymi rękami otwierał bidon z krwią. To było męczące i trudne, ale nie zamierzał się poddawać. Nikt nie mógł wiedzieć, a gdyby kogoś zaatakował, nie potrafiłby tego wyjaśnić i prawda wyszłaby na jaw. |
| | | Last DragonI will bite you
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 2834
Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect Wiek : 34
| Temat: Re: Pokażę ci jak się ruszać Pon Sie 21, 2017 6:00 pm | |
| Na parkiecie zostały zaznaczone linie ograniczające ich scenę, na której będą występować. Uczestników nadal było dużo a przestrzeń była mała. - Teraz pokażę wam ustawienie, do którego dążycie. Ważny jest każdy centymetr. Miejsca jest mało. Jeśli się spóźnicie ze swoim ruchem możecie wpaść na osobę obok i cały pokaz poleci. Zrozumiano? Wewnątrz przestrzeni sceny wrysował kółka z ich imionami. Było to miejsce z którego nie mogli wyjść i się ruszyć. Całość wyglądała dość komicznie jak trochę bardziej zaawansowane klasy. - Przećwiczymy to teraz na sucho. Od początku do końca. Później z muzyką. Jeśli któreś z was wyjdzie z tych cholernych kółek wylatuje. Spóźnicie się w czasie. Wylatujecie. Bez taryfy ulgowej. Jasne? Świetnie lecimy. Pierwszy. Wejście. Wybieg. Poza. Odwrót. Licz kroki. Raz dwa trzy cztery. Jeszcze raz. Nie zmieściłeś się. Mniejsze kroki na końcu bo nie dojdziesz w rytmie na swoje miejsce. Męczył ich kolejne cztery godziny aż pot ciekł im po tyłkach. - Widzimy się o 18 na scenie. Przećwiczymy wszystko już w rzeczywistości. A teraz zregenerujcie siły. Rozciągnijcie mięśnie. Zjedzcie coś i się nawodnijcie. Było nieźle. Zaczął im bić brawo za włożony w tym dniu wysiłek w co włączyli się też tancerze i modele. Brac postanowił ochłonąć w własnej garderobie. _________________ Creativity is infiniteOnly thing that limit us is our imagination Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd |
| | | StardustBadass Uke
Data przyłączenia : 27/07/2017 Liczba postów : 297
Cytat : Zero fucks given
| Temat: Re: Pokażę ci jak się ruszać Pon Sie 21, 2017 8:00 pm | |
| Nie miał większych trudności z wykonywaniem polecenia i trzymania się swojego okręgu. Dopiero teraz, kiedy jego ruchy wymagały ponadprzeciętnej precyzji, zręczności i szybkości, zauważył, jak różni się od pozostałych. Czuł się, jakby miał więcej czasu na wykonanie ruchu - zamiast dziesiątek sekundy minutę, jakby widział dużo więcej, jakby wszyscy byli niezdarami. Wampiryzm najwyraźniej dawał nie tylko niepowstrzymaną żądzę i łaknienie krwi grożące utratą kontroli, ale również zwiększony refleks i prędkość ruchów. Fuknął pod nosem, gdy ten sam chłopak znów się pomylił. Cyan czuł wyższość nad innymi i powoli dochodził do wniosku, że może wykorzystać swoje nowoodkryte zdolności, jeśli tylko będzie ćwiczył. Już wcześniej między nim a resztą była przepaść (przynajmniej w jego mniemaniu), ale teraz to był zupełnie inny świat. Podczas przerwy zauważył, że nie był tak zgrzany, jak reszta, ale nie mógł się nad tym zastanawiać. Musiał wyjść z pomieszczenia, w którym słyszał tylko nieznośne walenie serc i pompowanie krwi łomoczące mu w głowie, odetchnąć powietrzem, które nie było przesiąknięte zapachem Braca. Wziął jeden z pełnych bidonów, zauważając, że już mu się kończą. Chyba musiał zainwestować w większe pojemniki, skoro aż tyle krwi zeszło mu na utrzymywanie kontroli w pełnym pomieszczenia ludzi. Udał się do łazienki, by doprowadzić do porządku swoją fryzurę, odetchnąć w ciszy, ochlapać się zimną wodą i ochłodzić, a także, mimo uczucia przejedzenia, wmusić w siebie jeszcze trochę syntetycznej krwi. To nie był koniec wyzwań. Ayers udał się do jakiegoś mniej uczęszczanego korytarza i zaczął rozciągać. Oparł jedną nogę wysoko o ścianę i oddychając powoli, złożył się do swojego kolana. Uspokajał się powoli. Choć zawsze uwielbiał być wśród ludzi i w centrum uwagi, teraz samotność była zbawienna. Nie zauważył tylko, że stał w niemal pionowym szpagacie tuż koło drzwi opatrzonych plakietką z napisem "Brac Febbre". |
| | | Last DragonI will bite you
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 2834
Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect Wiek : 34
| Temat: Re: Pokażę ci jak się ruszać Pon Sie 21, 2017 9:20 pm | |
| Brac był spocony. Dużo wysiłku wymagało od niego skupienie się na kimś innym niż Cyan. Musiał w końcu wyłapywać błędy całej grupy a nie tylko tego cholernego wampiro-cosia. Czystym wampirem nie był na pewno. Oczywiście zanim zdążył wyjść został jeszcze parę razy zaczepiony. Oddychając ciężej uwolnił się w końcu od tych dzieciaków i ruszył do siebie. Uśmiechnął się trochę złośliwie jak zobaczył chłopaka o niebieskich włosach przed swoim gabinetem. - czyżbyś chciał spłacić wczorajszy dług? - Zagaił rozbawiony. - Poczekamy z tym do końca odcinka. Nie chcę żeby ktoś podejrzewał mnie o faworyzowanie. Minął go i podszedł do drzwi otwierając je kluczem. Oczywiście miał gdzieś z tyłu głowy, że ciągle może zostać zaatakowany. Pamiętał jednak, że chłopak ciągle siorbał z tych bidonów i raczej nie był to sok pomidorowy. Wypił więc ilość, która dojrzałemu wampirowi starczyłaby na parę miesięcy. Na pewno był objedzony maksymalne. Czy jego zapach mógł kusić. Pewnie kusił. Nie wypiłby jednak zbyt wiele. Jeden z jego kochanków gdy był syty jedynie lizał jego szyję. Był jednak dużo bardziej ogarnięty od tego świerzaka. _________________ Creativity is infiniteOnly thing that limit us is our imagination Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd |
| | | StardustBadass Uke
Data przyłączenia : 27/07/2017 Liczba postów : 297
Cytat : Zero fucks given
| Temat: Re: Pokażę ci jak się ruszać Czw Sie 24, 2017 5:12 pm | |
| Zanim usłyszał znajomy głos, Cyan poczuł intensywny zapach. Jednak tym razem, zamiast poczuć głód i ślinkę w ustach, zrobiło mu się niedobrze, a przez twarz przemknęły mu wszystkie kolory - nagle zrobiła się blada, później jej barwa płynnie przeszła w zielonkawą, niebieską, fioletowawą, by ostatecznie zatrzymać się na białym jak ściana. Zakręciło mu się w głowie. Najwyraźniej jedzenie, gdy tylko był na granicy utraty kontroli, nie było najlepszym pomysłem. Spojrzał na drzwi, do których podszedł Brac i powstrzymał się przed zaklęciem pod nosem, widząc plakietkę. Pech. Akurat teraz, kiedy chciał spędzić chociaż pięć minut z dala od smakowicie pachnącego i niezwykle seksownego instruktora, który mieszał mu w głowie, na miejsce do rozciągania musiał wybrać ścianę obok jego garderoby. Opuścił powoli wyciągniętą w górę do granic jego możliwości nogę i odwrócił wzrok. - Nie wiem, o czym mówisz - odparł cicho Ayers, choć jego głos zadrżał, a sam przełknął ślinę głośno. Doskonale wiedział, o czym mówił Febbre, a przynajmniej się domyślał. Nie wiedział, czy kiedyś przejdzie od słów do czynów, czy tylko się z nim droczył, ale model gorączkowo usiłował ukryć, że nie mógł przestać o tym myśleć i wcale nie był temu przeciwny. Drżącymi dłońmi poprawił swój top i szykował się, by odwrócić się na pięcie i umknąć mężczyźnie, zanim ten zmieni zdanie. Nie wiedział, ile czasu da radę jeszcze się kontrolować. |
| | | Last DragonI will bite you
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 2834
Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect Wiek : 34
| Temat: Re: Pokażę ci jak się ruszać Czw Sie 24, 2017 10:07 pm | |
| Otworzył drzwi do gabinetu i naprawdę chciał odpocząć. Wyciszyć się. Zrelaksować. Urok Wampira był jednak silny a on zwykł postępować nie zawsze racjonalnie. Złapał go więc i wciągnął do swojej garderoby. Zaraz przy drzwiach przycisnął do ściany i pocałował. Miał trochę doświadczenia z całowaniem krwiopijców więc wiedział jak nie zranić się o kły. Kolanem naparł między jego nogi pocierając krocze. Rękoma wjechał pod jego struj obmacując bezczelnie. To było jakby ktoś podgrzewał jego krew do wrzenia. Z trudem oddychał kiedy w końcu oderwał się od pocałunku. - Spieprzaj stąd Cyan. 24 godziny. Tyle musimy wytrzymać. Idź bo jak nie przestaniesz działać na mnie urokiem to naprawdę cię zerżnę i to na ostro. Otworzył mu drzwi i zaczął wypychać chłopaka. TO było popierdolone. Totalnie popierdolone. Przecież nie działały już na niego te nieczyste zagrywki... przebłysk dość niebezpiecznej myśli pojawił się w głowie tancerza. A jak to nie zagrywki? Jeśli on nad tym nie panuje? Jeśli to czysta chemia między nimi wprowadzała ich obu w ten stan? _________________ Creativity is infiniteOnly thing that limit us is our imagination Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd |
| | | StardustBadass Uke
Data przyłączenia : 27/07/2017 Liczba postów : 297
Cytat : Zero fucks given
| Temat: Re: Pokażę ci jak się ruszać Czw Sie 24, 2017 10:36 pm | |
| Już odwracał się z trudem, już chciał posłuchać głosu rozsądku i się ulotnić, kiedy nagle silne ramię wciągnęło go do środka, a sam został zdecydowanie przyciśnięty do drzwi. Jego serca natychmiast zaczęło bić mocniej, szczęka boleć, a kły wyżynać. Choć zaskoczony, z mętlikiem w głowie, odruchowo zaczął oddawać gorące pocałunki. Jego oddech natychmiast stał się cięższy, na policzki wystąpiły mu wypieki. Westchnął, czując gorące, szerokie dłonie Braca na swojej nagiej skórze pod ubraniem i kolano wciśnięte między jego uda tak, że mimowolnie ocierał się o nie kroczem. Jednak natychmiast, gdy zalała go wrząca fala pożądania, a adrenalina uderzyła w jego tętnice, Cyan został bezceremonialnie wykopany na zewnątrz. Nic nie rozumiał. W głowie słyszał tylko echo słów instruktora. Urokiem? Jakim urokiem? Co prawda w jego aktualny stan sprawił, że znacznie bardziej skupił się na chrapliwym "naprawdę cię zerżnę i to na ostro". Chłopak stał tak chwilę, oniemiały, dopóki nie wróciły mu zmysły i nie dostrzegł swojej wyraźnej erekcji. Westchnął głośno, naciągnął bardziej na kroczę swój top i przemknął do jakiejś rzadko używanej łazienki, by się tym zająć. Nie wierzył, że tak łatwo dał się doprowadzić do takiego stanu. Zamknął się w kabinie, jednak kiedy ujął w dłoń swój nabrzmiały członek i zaczął nią rytmicznie poruszać, jedyne, o czym mógł myśleć, to gorące, szerokie dłonie bezwstydnie go obmacujące, miękkie wargi wbijające się zachłannie w jego usta i napierające na niego umięśnione ciało instruktora. - Kurwa - szepnął Ayers, usiadłszy na zamkniętej klapie, ukrywając twarz w dłoniach, gdy doszedł myśląc o Febbre. No to się doigrał. Nie dość, że obudził się w nim jakiś cholerny wampiryzm, to jeszcze leciał na swojego instruktora tańca. Miał wygrywać ten program, a nie zastanawiać się nad tym, jak to by było poczuć głęboko w sobie jego penisa. Chłopak siedział tak jeszcze chwilę i rozmyślał nad swoim życiem, by potem zwyczajnie wstać, umyć ręce i iść się przewietrzyć. Punkt szósta był z powrotem na sali, gotów do dalszych ćwiczeń. Unikał jakiegokolwiek kontaktu z Braciem - czy to wzrokowego, czy też dotyku. Nie odzywał się, kiedy nie musiał, całą swoją uwagę i gorąco, które zalewało go, gdy czuł zapach mężczyzny, starał się ukierunkować na taniec, przekuć w energię i pasję. Chciał wygrać. Robił wszystko, by skupić się na potrzebie zwycięstwa, a ze smakowitym, spoconym instruktorem ciągle na widoku nie było to takie łatwe. Nawet, jak zamykał oczy, czuł jego zapach i słyszał, jak krew przepływa przez jego żyły, pulsując nieznośnie. |
| | | Last DragonI will bite you
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 2834
Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect Wiek : 34
| Temat: Re: Pokażę ci jak się ruszać Pią Sie 25, 2017 8:25 am | |
| O 18 wszyscy z sali zostali wsadzeni do busów. Febbre dla bezpieczeństwa pojechał własnym samochodem. Znaleźli się w sali w której następnego dnia miał odbyć się pokaz. Krzesła były już ustawione. Scena też. Okazało się, że ustawili ją jeszcze ciaśniej niż się umawiali. Poprosił ekipę by przypilnowała modeli a sam zaczął szukać osób odpowiedzialnych. Jego kłótnia z producentem była dość głośna. - Nie poszerzą nam sceny. Ja nie zaryzykuję że mi z niej pospadacie i się połamiecie. Podzielę was na pół. Przerobimy układ ale nie znacznie. Dla większości z was to nawet lepiej. W części pierwszej... (...) Ekipa nr 1 za kulisy. Ekipa nr 2 czeka. Cyan oczywiście wylądował w grupie nr 2 jako ten który zamykał cały pokaz. Brac na nowo pokazywał im ich miejsca na scenie. W pierwszej ekipie byli ludzie co do których miał wątpliwości, że poradzą sobie z pokazem. Ciężko przychodziło im łapanie niektórych elementów. Ich zmiany polegały w sumie na ustawieniu i skróceniu czasu przebywania na scenie. Mimo to powstały problemy i przećwiczenie wszystkiego kosztowało ich 2 godziny. - Ekipa nr 2....- Rzucił Brac i czekał aż pierwsza część się zbierze a 2 zajmie miejsca na scenie. Zaczął im tłumaczyć najważniejsze zmiany. Ustawił muzykę w odpowiednim momencie i gdy go wyłapali zaczął im tłumaczyć. Odtańczył układ pierwszej osoby która będzie wychodziła. Później zaczął ćwiczyć z nimi. Był bezlitosny. Wytykał błędy, ale i podpowiadał. Zmianie uległ moment wejścia na scenę. Zejścia z niej. Część ich własnych układów. Na koniec przećwiczyli całość. Dwie osoby się potknęły o własne nogi. Parę o mało nie spadło ze sceny. - Jutro jesteście tutaj o 8 rano. Pokaz zaczyna się o 15 ale muszę was oddać stylistom co najmniej o 12 co oznacza tylko 4 godziny na wyłapanie ostatnich błędów i poprawki. W strojach będzie ciężej. Miejcie to na uwadze. Do domów. Wyspać się. _________________ Creativity is infiniteOnly thing that limit us is our imagination Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Pokażę ci jak się ruszać | |
| |
| | | |
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |