|
| |
Autor | Wiadomość |
---|
DuchFlaming Uke
Data przyłączenia : 20/10/2017 Liczba postów : 81
| Temat: Golden heart Sro Maj 09, 2018 9:22 pm | |
| Pierwsza połowa XX wieku. Wyraźny podział na bogatych i biednych. Ulice miasta pełne są żebraków i dziwek obu płci. Imigranci napływają ze wszystkich stron, chcąc znaleźć tu lepsze życie - niektórym się udaje, ale większość z nich trafia na ulice, albo do burdeli. Tak właśnie stało się z synem Francuza i Irlandki - Rene. Chłopak, po śmierci swoich rodziców, trafił do domu publicznego. Tam zajęła się nim opiekunka młodych prostytutek, która uznała, że noszący gorset długowłosy chłopiec przyciągnie więcej klientów niż zwyczajna męska prostytutka. Życie w burdelu zmieniło Rene, przemienił się z wrażliwego i bezinteresownego dziecka w materialistę i zaczął lubić swój zawód - chyba nie ma rzeczy, której nie zrobiłby za odpowiednią ilość złota. Co będzie, jeśli któregoś dnia jego drogi skrzyżują się z kimś, kto ma olbrzymie serce i górę pieniędzy, a jedyne czego pragnie to ciepło i uczucie? Uda mu się kupić serce sprzedajnego chłopca?Renè "Sally" Gauthier -Kłamie co do swojego wieku, zwykle go zawyżając. - Drobna budowa, niezbyt wyrośnięty. - Po matce odziedziczył typowo irlandzką urodę - rude włosy i piegi. - "Opiekunka" zakazała mu ścinać włosy. - Bardzo młodo zaczął pracować w przyportowym domu publicznym. - Uważa, że nie stać go na wyższe uczucia i nie wierzy w miłość.
Ostatnio zmieniony przez Fleo dnia Pią Sie 16, 2019 7:44 pm, w całości zmieniany 2 razy |
| | | DuchFlaming Uke
Data przyłączenia : 20/10/2017 Liczba postów : 81
| Temat: Re: Golden heart Pią Maj 11, 2018 12:47 am | |
| -Uwielbiam cię...- język mężczyzny się plątał, kiedy Rene pozwalał mu wtulać twarz w swój brzuch. -Mógłbym cię mieć dniami i nocami. Rudy czuł od niego alkohol. To jego wina, bo sam co chwila wciskał mu kolejną szklankę, namawiając do picia. Prawda była taka, że pijani klienci byli łatwiejsi w obejściu. Trzeba było spijać ich z wyczuciem. Niektórzy po paru drinkach robili się agresywni, ale jeśli się postarał - wtedy wysunięcie im niepostrzeżenie portfela z kieszeni było tak proste, jak zabranie dziecku lizaka. -Wiem skarbie, wiem.- Rene pogłaskał obcego mężczyznę po policzku i sięgnął po brudną szklankę w której zostało jeszcze trochę whiskey. -Napij się jeszcze...- zamruczał. Najczęściej przyjmował klientów w swojej sypialni - małym pokoiku na poddaszu burdelu. Farba odłaziła już od ścian, a szczelność okien pozostawiała wiele do życzenia. Z okna rozchodził się widok na port. Wśród klientów zdarzali się też tacy, którzy sprawę chcieli załatwić szybko, gdzieś w ciemnym kącie uliczki. Rene najbardziej lubił jednak tych, którzy zabierali go do siebie. Tych stosunkowo było najmniej, ale trafiali się od czasu do czasu. Wielu z tej grupy lubiło rozpieszczać swoich kochanków. Zabierali ich na wytworną kolację, częstowali szampanem i owocami, kupowali prezenty. Nie było przy nich za dużo pracy, bo czerpali przyjemność z dawania przyjemności drugiej stronie, więc jeśli Rene trafił na kogoś takiego, to robił wszystko, żeby taki klient na długo go zapamiętał i chciał do niego wrócić. W burdelu mieszkał już kilka lat. Udało mu się poznać większość sztuczek, które zatrzymywały przy nim bogate towarzystwo. Był sławny wśród odwiedzających burdele, w końcu nie był taką zwyczajną dziwką. Wychowany wśród prostytutek, jedyny chłopak w przybytku, od początku swojej pracy był stylizowany na dziewczę. Nosił długie włosy, a talię ściskał gorsetem - to, wbrew zdrowemu rozsądkowi, pociągało mężczyzn, czasami nawet mocniej niż widok prawdziwej kobiety wciśniętej w wyzywający strój. * * * Po tym, jak udało mu się oskubać ostatniego klienta ze wszystkich pieniędzy, znowu wyszedł na ulicę. Miasto o tej godzinie nie było bezpieczne, ale co mógł zrobić? Rozglądał się za kolejnym klientem, rozsuwając co chwilę poły peleryny i pokazując drobną pierś okutaną w koronki.
Ostatnio zmieniony przez Fleo dnia Pon Lip 16, 2018 6:09 pm, w całości zmieniany 1 raz |
| | | Last DragonI will bite you
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 2834
Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect Wiek : 34
| Temat: Re: Golden heart Pon Maj 14, 2018 8:32 am | |
| Louis Abraham Cross Dobrze zbudowany i wysportowany. Czarne włosy. Zielone oczy. Jasna chociaż nosząca znamiona opalenizny cera. Jego ciało szpeci parę blizn, które nie są widoczne pod drogimi garniturami. Ma wygląd angielskiego dżentelmena. Podejrzewa się, że jego majątek związany jest z podróżami. Mało kto wie jednak czym zajmuje się na co dzień. Jest dużo starszy niż wygląda. Jego głowy nie szpeci jednak ani siwy włos ani zmarszczka. Drugi syn Abrahama Crossa. Tytuł i majątek rodzinny należą do rodziny brata. Typ podróżnika bez korzeni. Louis ścigał swój własny cień. Tak powtarzał mu wiecznie stojący u jego boku służący. Miał w tym rację. W jego wieku powinno się myśleć o rodzinie. Osiadaniu w miejscu. Miał jednak poczucie misji ważniejszej niż misja jednego życia. Przybytek w porcie odwiedzał rzadko. Głównie dlatego, że nie lubił pojawiać się publicznie. Ostatnio, pięć lat temu. Zastukał w drewno by zatrzymać to piekielne urządzenie. - Panie poczekać? - Tak. Wybiorę kogoś i wrócimy do nas.Przybytki takie jak ten niestety odwiedzane były przez różne osoby, a on nie chciał by wiedziano zbyt szybko, że wrócił do rodzinnego miasta. Obecność na morzu sprawiała jednak, że czuł głód, który zaspokoić mógł tutaj bez pytań. W jego kierunku zaraz ruszyło parę kobiet odzianych w koronki i gorsety. _________________ Creativity is infiniteOnly thing that limit us is our imagination Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd |
| | | DuchFlaming Uke
Data przyłączenia : 20/10/2017 Liczba postów : 81
| Temat: Re: Golden heart Czw Maj 17, 2018 7:28 pm | |
| Można było się jedynie domyślać, że to widok drogiego i czystego ubrania, co było tu rzadkością, przyciągnęło do niego tak liczne kobiety - wszelkich maści i kształtów. Mógł wybierać na co miał ochotę. Wszystkie były mocno umalowane, niektóre ubrane bardziej wyzywająco, niż inne, ale wszystkie chętnie rozchylały poły peleryn i płaszczów, pokazując się nieznajomemu z najlepszej strony. To wyglądało jak polowanie. Dziwki były łowczymi, a Louis bezwiednie stał się ich ofiarą, trofeum. -Proszę ze mną, pokażę panu to, czego pan jeszcze nie widział! -Skarbie... Pozwól ze mną. -Ja najlepiej wiem, czego chcą mężczyźni. Jedna próbowała zagłuszyć drugą przechwałkami. Z niewielkiej odległości przyglądała się całej scenie rudowłosa dziewczyna, z uróżowanymi policzkami i pociemnionymi rzęsami. Bylo w niej coś dziwnego, coś, co kazało zawiesić na niej oko na dłuższą chwilę. -Tutaj lepiej uważać. One tylko czekają na kogoś takiego, jak pan.- głos, który wydobył się z jej ust mógł równie dobrze należeć do chłopca, który ledwo zaczynał dojrzewać. -Nie często widuje się tutaj gentlemanów.- długie palce odgarnęły za ucho ogniste kosmyki. -Jeśli się pan zgubił, radzę szybko uciekać, zanim pana zeżrą.- na ustach dziwki błąkał się lekki uśmiech. Podeszła odrobinę bliżej, a niektóre z dziewczyn spojrzały na nią urażone. Nie budziło wątpliwości, że była piękna. Duże oczy, kurtyna czarnych rzęs, świeża jasna cera obsypana ciepłymi piegami i pełne, zmysłowe usta. Brak jej było jedynie krągłości, którymi reszta dziewcząt mogła się pochwalić. -Jeśli potrzebuje pan pomocy, mogę pana stąd wyprowadzić.- zaoferowała. |
| | | Last DragonI will bite you
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 2834
Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect Wiek : 34
| Temat: Re: Golden heart Nie Maj 20, 2018 5:42 pm | |
| Louis miał wrażenie, że zaczęły mu w koło głowy latać piskliwe ptaszki. Jeden chciał zagłuszyć drugiego. Dlatego taką różnicą był chłopięcy głos. Mógłby nabrać nie jedną osobą. Wyglądał bardzo kobieco. Lekko zaznaczone wręcz niewidoczne jabłko Adama poruszało się gdy mówił. Uśmiechnął się. - Nie zgubiłem się. Szukam kogoś kto dotrzyma mi towarzystwa tej nocy. Czy zechcesz mi towarzyszyć? Zapytał wyciągając rękę w czarnej rękawiczce w kierunku chłopca. Chociaż doskonale wiedział, że ma do czynienia z mężczyzną nie okazywał tego. Starał się utrzymać bezosobowy ton i maniery dżentelmena z jakimi się wychował. _________________ Creativity is infiniteOnly thing that limit us is our imagination Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd |
| | | DuchFlaming Uke
Data przyłączenia : 20/10/2017 Liczba postów : 81
| Temat: Re: Golden heart Pon Lip 16, 2018 6:07 pm | |
| Dziewczę (a raczej chłopiec) uśmiechnęło się do niego z uprzejmym zdziwieniem. -Ja?- wyciągnął rękę i położył ciepłą dłoń na jego dłoni. Sam miał na rękach koronkowe białe rękawiczki. Zbliżył się na tyle, że Louis mógł zobaczyć mocno poczernione rzęsy i uróżowane policzki. -Ja nie jestem taka, jak reszta dziewcząt.- nachylił się ku niemu. -Jestem...wyjątkowa, miły panie.- szepnął tuż przy jego policzku.
Podobał mu się ten mężczyzna. Wyglądał elegancko. Był zadbany, przyjemnie pachniał. Nie to, co inni, którzy zwykle się tu kręcą. Z takim mógłby się zabawić nawet w powozie... -Ale obiecuję, że pan nie pożałuję. Potrafię robić rzeczy, o których reszta dziewcząt nawet nie śni.- znowu się uśmiechnął i podniósł sarnie oczy, żeby spojrzeć w oczy Louisa. Ciekawe, czy zorientował się już, że ma do czynienia z chłopcem. Odrzuci go, czy może się ucieszy? Rozchylił lekko poły płaszcza, żeby pokazać fragment odsłoniętej, płaskiej piersi nad ozdobnym dekoltem gorsetu. W sztywnym od chłodu sutku błyszczało złote kółeczko z jasnym, błyszczącym kamykiem. |
| | | Last DragonI will bite you
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 2834
Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect Wiek : 34
| Temat: Re: Golden heart Pon Lip 16, 2018 8:12 pm | |
| Odsłonięta pierś, a szczególnie kolczyk w sutku aż prosiły by przejechać po nich palcem. - Jak ci na imię? Uzyskawszy odpowiedź, nie podejrzewał by była prawdziwą. Większość z tych osób chroniła prawdziwą tożsamość przed klientami. Dawało im to namiastkę normalności gdy nastawał świt. - A ja mogę pokazać tobie parę "sztuczek". Podał chłopcu ramię by się na nim wsparł i powoli ruszyli w kierunku powozu. - Noce takie jak ta winny być piękne. Przez wyziewy miasta nie jesteśmy jednak w stanie zauważyć tego co skryte za toksyczną chmurą. Zagaił pokazując niebo. Ludzie nawet nie wiedzieli jakie potwory potrafią wykluć się w takim środowisku... on wiedział to aż za dobrze. - Panie?- Skłonił się służący prowadzący powóz. - Do podmiejskiej rezydencji.- Rzucił mu po czym zwrócił się do chłopca. - Droga potrwa około dwóch godzin. Chcesz w tym czasie odpocząć? Patrząc po tym jak się zachowywał, należało wnioskować, że klientów mu nie brakuje. Chłopiec był też dość młody, o ile udało mu się odczytać to właściwie pod mocnym makijażem. Zdaniem Crossa jego ciało potrzebowało odpoczynku i regeneracji. Nie wiadomo ilu mężczyzn korzystało już tego wieczora z jego usług. Pomógł mu wsiąść do swojego środka transportu i konie kłusem ruszyły po brukowanych ulicach. _________________ Creativity is infiniteOnly thing that limit us is our imagination Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd |
| | | DuchFlaming Uke
Data przyłączenia : 20/10/2017 Liczba postów : 81
| Temat: Re: Golden heart Pon Lip 16, 2018 8:49 pm | |
| Rene nie spodziewał się takiej odpowiedzi. On chce mu pokazać "parę sztuczek"? Czyżby wpadł na kogoś, kto dba o przyjemność partnera bardziej niż o swoją? A może na jakiegoś zwyrodnialca? Ciekawe czym były te sztuczki. -Sally, proszę pana.- odpowiedział chłopiec. Oddalił się za mężczyzną, opuszczając grupkę hałaśliwych kobiet, które chyba wypatrzyły nową ofiarę, bo znowu zaczęły szczebiotać. Zwykle nie jeździł nigdzie z klientami. Brał ich do siebie, do pokoju, ale ten człowiek nie pasował do brudnej, ciasnej sypialni. A sam "Sally" wolałby się dziś kochać w czystej pościeli. Ta, u niego na łóżku, była zmięta, zszarzała... A ten mężczyzna wygląda na kogoś, kto śpi w jedwabiach.
Zatrzymał się na moment i też spojrzał w niebo. -Tutaj zawsze wiszą takie chmury. Chyba nigdy nie widziałam, żeby niebo było czyste.- zmarszczył lekko brwi. Wcześniej nawet się nie zastanawiał nad tym skąd te ciężkie chmurzyska się wzięły.
-Pan jest poetą? Tak pan się ładnie wysławia.- zapytał kiedy powóz ruszył. Poprawił pelerynę na ramionach i spojrzał przez okienko. Jaki ładny ten powóz... A te poduchy na siedzeniach! Oj, trafił mu się niezły kąsek. Przeczesał włosy palcami. Wlepił oczy w Louisa, próbując przybrać swój najbardziej uwodzicielski uśmiech. Oczywiście, że chciałby odpocząć. Szczególnie, że podróż zapowiadała się dość długa. Nie mógł jednak stracić okazji na zrobienie dobrego "pierwszego wrażenia". Mężczyzna jest bogaty, a Rene lubił, kiedy bogaci do niego wracali. |
| | | Last DragonI will bite you
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 2834
Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect Wiek : 34
| Temat: Re: Golden heart Wto Lip 17, 2018 7:10 am | |
| Uśmiechnął się kącikiem ust. "Ładnie wysławia". Lepiej żeby ten chłopak nie słyszał go w czasie walki. Wtedy słownictwo rynsztokowe wydaje się poezją. - Niestety poety nie ma we mnie ni krzty. Marny ze mnie artysta. Jedyne co piszę to dzienniki. James, próbuje za to napisać powieść. - Wskazał palcem w stronę służącego. Oczywiście nie mogli go zobaczyć w zamkniętym powozie. -Jestem drugim synem swojego ojca. Mój starszy brat wypełnia te wszystkie.... - tutaj nastąpił nieokreślony ruch ręką - obowiązki... Ja podróżuję po świecie i... chyba polowanie sprawia mi największą przyjemność. Oglądanie świata nieskalanego technologią, poznawanie innych miejsc, kultur, religii. To rzeczy, które robię na co dzień. W to miejsce wracam tylko co parę lat by rodzina nie zapomniała jak wyglądam. A ty? Sally? Jak trafiłeś w to osobliwe miejsce? Nie musisz ubarwiać rzeczywistości. Prawda ułatwi nam późniejsze relacje. _________________ Creativity is infiniteOnly thing that limit us is our imagination Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd |
| | | DuchFlaming Uke
Data przyłączenia : 20/10/2017 Liczba postów : 81
| Temat: Re: Golden heart Pon Wrz 17, 2018 12:13 am | |
| Słuchał go w milczeniu. Więc tym razem traił na podróżnika? Kiedy padło pytanie chłopak spojrzał w okno. -Nikt nie chce słuchać prawdy, proszę pana.- odpowiedział cicho -Prawdziwe historie są nudne. Ludzie lubią słuchać bajek, albo w ogóle nie obchodzi ich to, co mam do powiedzenia.- zerknął na mężczyznę -Nie za to mi płacą.- znowu spojrzał w okno powozu. Milczał przez chwilę i zaczął opowiadać. -Kiedyś obsługiwałem perskiego księcia.- powiedział i kącik ust mu drgnął. -W gorącym kraju, tam, gdzie piasek jest czerwony jak krew. Tak mnie sobie ukochał, że podarował mi połowę swojego pałacu. Zostawił dla mnie swoją żonę, która była tak okrutnie zazdrosna, że nasłała na niego zabójców.- oczy mu zamigotały. Chyba świetnie się bawił snując tę bajeczkę. -Zamordowali go z zimną krwią, ale mnie darowali życie. Mieli mnie zabić, bo takie było życzenie zdradzonej księżniczki, ale...- tu urwał, widząc minę Louisa. Zerknął gdzieś w bok, a z twarzy zszedł mu uśmiech. - -Moi rodzice umarli, kiedy byłem dzieckiem. Wiem tylko tyle, że ojciec był Francuzem, a po matce mam kolor włosów. Nawet nie wiem jak mieli na imię.- prychnął cicho, jakby opowiedział właśnie jakś gorzki żart. Znowu uniósł głowę i spojrzał w twarz Louisa. -W burdelu jest lepiej, niż na ulicy. Na ulicy co noc boisz się o życie.- przyznał. -Teraz mam chociaż gdzie mieszkać.- przywołał na twarz swój sztuczny uwodzicielski uśmiech. -A co zaprowadziło tam kogoś takiego jak pan? Zawsze mnie zastanawiało co przyciąga ludzi z wyższych sfer do takich przegniłych miejsc.- nie spuszczał wzroku z tajemniczej twarzy. Czuł się dziwnie. Pierwszy raz tak długo rozmawiał z klientem nie dotykając go. Czyżby Louis wynajął dziwkę do rozmowy? |
| | | Last DragonI will bite you
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 2834
Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect Wiek : 34
| Temat: Re: Golden heart Pon Wrz 17, 2018 7:54 am | |
| Cross w swoim życiu dość miał bajek. Wszystko co zabijał było zalążkiem mitów i legend snutych przez pokolenia głupków. Tych samych głupków, którzy później lądowali na talerzu bestii... Obraz zmieniał się za oknem. Wyjeżdżali już z miasta. Historia tego jak chłopiec trafił do burdelu nie zaskoczyła go. Wręcz wydała się po jej wypowiedzeniu oczywista. Na jego pytanie powinien jednak odpowiedzieć. - Potrzeba. Dość długo byłem na morzu. I nie lubię jak ktoś zadaje zbyt wiele pytań. Panie do towarzystwa obracające się w wyższych sferach mają często manierę sprzedawania informacji. Czuł, że chłopiec staje się zmieszany odległością między nimi. Przysunął się więc i dłonią odsunął uciekający zza ucha kosmyk, na jego miejsce. Współczuł chłopcu. Jego przyszłość też została nakreślona gdy był jeszcze dzieckiem. Ugryziony przez bestię. Odratowany przez starą wieszczkę. - Opowiem ci teraz co cię czeka u mego boku.- Uśmiechnął się delikatnie. - Gdy dotrzemy do posiadłości służba przygotuje ci kąpiel. Ja w tym również z niej skorzystam. Zmyjemy z siebie zapach miasta i jego truciznę. Później zjemy kolację. Widzę, że się niecierpliwisz i coraz bardziej cię to martwi. Niepotrzebnie. Kiedy z tobą zacznę nie chcę by cokolwiek nam przeszkodziło. Tym bardziej głód i potrzeby fizjologiczne. Chcę byś był gotów bo jestem po długim poście. Wolę odczekać jeszcze chwilę i cieszyć się twoim ciałem następną dobę. Rozumiesz? Mówił bardzo spokojnie. Jego ton był jednak z każdym zdaniem bardziej przesiąknięty obietnicą. Gdy zaczął mówić o swoim długim poście w jego głosie pojawiła się lekka chrypka a w oczach prawdziwe pożądanie. Nie był jeszcze pewien czy chłopak będzie w stanie zaspokoić jego potrzeby. Jeśli tak, zostawi go do końca swojego pobytu a przed wyjazdem nagrodzi sowicie. Jeśli nie, odstawi następnego dnia do miasta i poszuka kogoś innego. Sięgnął po dłoń chłopaka i położył na swojej piersi. Chciał aby poczuł jej budowę i silne mięśnie. Również bijące w niej serce. Przysunął się do jego ucha i wyszeptał. - Będę się z tobą pieprzył aż sam nie zapragniesz wrócić do burdelu. Sprawię, że twój tyłek będzie robił się mokry na sam widok mojego stojącego członka. Zedrzesz gardło jęcząc moje imię. Przesunął kciukiem po jego ustach. Przysuwając się tak by dzieliły ich od siebie milimetry. - Kiedy twój tyłek nie będzie mógł już więcej zajmę się twoimi ustami. Masz piękne usta. Odsunął się i uśmiechnął. Teraz chłopak zamiast się niepokoić powinien wręcz oczekiwać z niecierpliwością tego co nastąpi.
Zabawa Abrahama trwała dość długo. Zdążyli więc przyjechać. Przez okno widać już było posiadłość oświetloną w mroku. Niestety Reene nie mógł zauważyć całości. Noc była bardzo ciemna. Za to niebo w tym miejscu czyste i między chmurami płynącymi po nim można było zauważyć gwiazdy. Louis zaś widział wyraźnie jak służba wychodzi przed dom by przywitać swojego pana. _________________ Creativity is infiniteOnly thing that limit us is our imagination Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd |
| | | DuchFlaming Uke
Data przyłączenia : 20/10/2017 Liczba postów : 81
| Temat: Re: Golden heart Nie Lis 11, 2018 3:09 pm | |
| Rudemu robiło się coraz bardziej gorąco, kiedy słuchał słów Louisa. Cóż, chyba niepotrzebnie przejmował się tym, że może mu się nie podobać. Ten człowiek jest po prostu z tych, którzy wolą to robić na czysto. On raczej był przyzwyczajony do tego, że wszystko odbywało się dość szybko, bez zbędnych przygotowań. Trzeba jednak przyznać, że wizja ciepłej kąpieli i czystego ciała była bardzo pociągająca.
Wysiedli z wozu. Widok był onieśmielający. Mimo panującej wokół ciemności Rene udało się dojrzeć piękną rzeźbioną bramę, fontannę i ogród znikający w czerni nocy. Przed posiadłością stało kilkanaście osób, widocznie czekających na Louisa. Po co, u licha, komuś aż tyle służby? Uśmiechnął się do siebie, wyobrażając sobie, że to jego służący. Wszyscy gotowi spełnić każde jego życzenie i kaprys... Jak cudownie byłoby mieć kogoś, kto rano cię umyje i ubierze, poda ci śniadanie i będzie na skinienie palcem. Wziął głęboki oddech. Powietrze tutaj było inne niż w porcie. Nie czuć było smrodu miasta i morza, było czyste i pachniało mokrymi od rosy kwiatami.
-Wrócił pan!- jedna kobieta wyszła o krok przed szereg stojących na baczność służek. -Tak się cieszymy!- miała ciepły, przyjemny głos. Jakiś młody chłopak zaraz zabrał z wozu kufer Louisa, ktoś inny zajął się wozem i końmi. Najbliżej podszedł bardzo elegancki mężczyzna. Skłonił się przed Louisem. -Każę podać kolację, panie.- wyprostował się i złożył ręce za plecami. -Żywię nadzieje, że podróż była udana.- przeniósł spojrzenie na towarzysza swojego pana i jemu też się skłonił. Rene dopiero teraz poczuł prawdziwe podekscytowanie. Ktoś naprawdę mu się kłania. Ciekawe, czy służba będzie się do niego też zwracała panie. -I każę przygotować pokój dla pana gościa. Jesteśmy niezwykle szczęśliwi, mogąc pana w końcu powitać w domu. |
| | | Last DragonI will bite you
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 2834
Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect Wiek : 34
| Temat: Re: Golden heart Nie Lis 11, 2018 3:34 pm | |
| Przywitał się z nimi jedynie skinieniem głowy. - Mój gość zajmie sypialnię połączoną.]/b] - sprostował od razu. Służba nie powinna mieć wątpliwości w jakim celu sprowadził tutaj chłopca udającego kobietę. - [b]Obaj potrzebujemy odświeżenia i ucieszę się niezmiernie na kolację w wydaniu Barbary. Niech poda ją w mojej sypialni. Lord na pewno będzie chciał się spotkać. Umów go jutro na obiado-kolację. Podstawił ramię chłopcu i wprowadził go do posiadłości po czym oddał w ręce dwóch służących. Sam zaczął informować majordomusa o swoich planach na pobyt w kraju.
Dziewczyny wprowadziły chłopca do pomieszczenia. - Panie przygotować kąpiel z olejkiem różanym czy malinowym? Te i podobne pytania padały w kierunku chłopca. Oczywiście chciały pomóc mu pozbyć się ubrania. Chociaż na koniec mogło paść pytanie którego nie mógł się spodziewać. - Czy przygotować panu nową szatę? Obecna wymaga czyszczenia. Wyjaśniła jedna z starszych służek. _________________ Creativity is infiniteOnly thing that limit us is our imagination Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd |
| | | DuchFlaming Uke
Data przyłączenia : 20/10/2017 Liczba postów : 81
| Temat: Re: Golden heart Nie Lis 11, 2018 5:03 pm | |
| Jeden z pokojowych Crossa przecisnął się przez resztę służących. Zbladł tak bardzo, że teraz przypominał ducha. -Łączoną sypialnię?- zapytał, ale któraś z kuchennych dziewcząt go zatrzymała. Pokojowy wyglądał na oburzonego.
Za to Rene w końcu poczuł się jak pan. Z wielką przyjemnością pozwolił się rozebrać. Po rozwiązaniu gorsetu wreszcie mógł wziąć głębszy oddech. -Pięknie pachnie.- uśmiechnął się do dziewczyny, która właśnie nalewała olejków do gorącej wody. Chyba nigdy nie było mu tak przyjemnie. Dawał sobie rozczesać włosy, wyszorować dłonie. Nie czuł wstydu stojąc między służącymi nago. -Nową szatę?- zapytał trochę zaskoczony. Z drugiej strony powinien się domyślić, że musi się przebrać. Przecież nie mógł wejść do czystej sypialni Louisa w brudnych ubraniach. -Tak, poproszę.- zamknął oczy, bo jedna z kobiet zmywała mu właśnie z twarzy makijaż. Mokrą ściereczką starła cienie z oczu, plamy różu z polików. Bez tej grbej warstwy różnych pudrów wyglądał zupełnie inaczej. Nie tak wulgarnie. -Laura, idź do pana Crossa, zapytaj go jak mamy przygotować młodego panicza. Mamy go znowu umalować?- najstarsza z kobiet zwróciła się do ciemnoskórej dziewczyny. Ta dygnęła i wybiegła z łazienki. Po kilkunastu minutach kąpiel przestała być taka przyjemna. Kilka par rąk szorowało Rene, zdzierając z niego cały brud szorstkimi gąbkami. Uwinęły się, na szczęście, dość szybko. Po kąpieli cała skóra go piekła, póki dziewczęta nie nasmarowały go pachnącymi olejkami. Pierwszy raz w życiu pachniał jak pomarańcze. Ubrały go, zaplotły mu włosy w warkocz i poprowadziły przez korytarz, do pokoju pana Crossa.
A w pokoju Crossa ktoś był. Ów oburzony młody pokojowy. -Dlaczego pan przyprowadził kogoś takiego do domu?- chłopak wyraźnie starał się nie podnosić głosu i nie pokazywać jak bardzo jest zdenerwowany. |
| | | Last DragonI will bite you
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 2834
Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect Wiek : 34
| Temat: Re: Golden heart Nie Lis 11, 2018 10:29 pm | |
| Cross gdy opuszczał posiadłość ostatnio ten oto młodzieniec ledwo odessał się od matczynej piersi. Miał dla niego wiele pobłażliwości. Widać jednak, za dużo. - James. To kogo sprowadzam do mojej sypialni i mojego domu nigdy nie było i nie będzie częścią twoich problemów. Twoim zadaniem jest za to wykonywanie moich poleceń. Sam uparłeś się by pełnić służbę w domu więc musisz dostosować się do jego reguł. Jeśli będziesz sprawiał problemy odeślę cię na służbę do mojego brata. Czy wyrażam się jasno? A teraz udaj się do kuchni i poproś o podanie kolacji. Mój gość już nazbyt się nasłuchał twojego marudzenia. Luis od początku wiedział kiedy wszedł Sally i jak długo stał. Uważał jednak, że musi skończyć ten temat od razu zanim chłopiec sprawiać zacznie więcej problemów. Widział jak policzki Jamesa okrywają się purpurą gdy wychodził. -Wyglądasz olśniewająco bez tych mazideł. Dziewczętom udało się odkryć twoje naturalne piękno. Komplementował i wyciągnął rękę zmierzając w kierunku chłopaka. Służący słysząc go jeszcze bardziej spurpurowiał wychodząc. Rene mógł za to zobaczyć w końcu całokształt swojego klienta. Szeroką klatkę piersiową okrywała biała modna koszula włożona w wąskich biodrach w spodnie z najlepszej skóry które uwydatniały muskulaturę pośladków i nóg. Dłonie Crossa były dość duże ale widocznie twarde od trzymania broni wszelakiej oraz pokryte bliznami niczym jaśniejsze kreski na lekko opalonej cerze. Największym zaskoczeniem mogła być za to jego twarz. Czarne włosy nienaznaczone były ani jednym siwym włosem chociaż jego sposób bycia wskazywał by, że powinny się już pojawić. Były obcięte tak by nie móc za nie złapać. Mocne brwi tylko dodawały przenikliwości zielonym oczom teraz, w pełnym świetle i bez kapelusza były one jeszcze bardziej wyraźne i przenikające na wskroś. Nos Luisa nie był idealnie prosty, lekko uciekał na lewą stronę i ewidentnie został kiedyś złamany. Twarz która powinna należeć do 40-50 latka wyglądał jakby miał niecałą 30. Ogolony prezentował by się jeszcze młodziej. Nie zdążył jednak tego zrobić więc lekki zarost w koło ust pozostał. _________________ Creativity is infiniteOnly thing that limit us is our imagination Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd |
| | | DuchFlaming Uke
Data przyłączenia : 20/10/2017 Liczba postów : 81
| Temat: Re: Golden heart Pon Lis 12, 2018 1:06 am | |
| Chłopak odczekał aż wściekły pokojowy zniknie za drzwiami. Chciał zapytać kto to i dlaczego ma taki problem z tym, że Louis zaprasza kogoś do siebie, ale nie odezwał się słowem. Widok mężczyzny odebrał mu głos. Bez tego kapelusza i podróżnego płaszcza, czysty i ubrany w taki sposób naprawdę onieśmielał. Szczególnie jego oczy. I ciało. -Cieszę się, że taki ci się podobam.- podszedł do niego, nie odrywając wzroku od jego twarzy. Dziewczęta ubrały chłopaka jedynie w szlafrok z cienkiego jedwabiu. Dla Rene nie było lepszej pieszczoty, niż dotyk drogiego materiału na skórze, no może oprócz ciężaru jeszcze droższej biżuterii. Chłonął wzrokiem każdy szczegół wyglądu Louisa. Przyglądał się jego twarzy, dłoniom, nogom... -Ty też wyglądasz cudownie.- nie umiał znaleźć odpowiedniego słowa. -Masz niesamowite oczy.- stanął naprzeciw niego i uniósł dłoń do jego policzka. -Mają taki niezwykły kolor...- zagapił się chwilę i pogładził leniwie jego policzek. -Przez twój kapelusz wcześniej ich nie widziałem. Nie widziałem twojej twarzy. Byłem pewien, że jesteś starszy.- dotknął włosów na jego skroni, gdzie spodziewał się widzieć siwe pasma. Opuścił dłoń i zaraz położył obie w talii Louisa -Wyglądasz naprawdę...- ale nie dokończył, bo do pokoju ktoś zapukał. -Panie, przyniosłam kolację.- zawołał kobiecy głos przez drzwi. |
| | | Last DragonI will bite you
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 2834
Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect Wiek : 34
| Temat: Re: Golden heart Pon Lis 12, 2018 1:04 pm | |
| Uśmiechnął się lekko. Chłopak nie wiedział nawet jak bardzo mylił się w tej chwili. Pierwsze jego odczucie było najbardziej poprawne. - Wyglądam młodziej. Jestem jednak nadal dużo starszy od ciebie. Patrząc na ciebie mógłbym być... Nie dokończył jednak. Twoim dziadkiem brzmiało koszmarnie. Na szczęście chłopak chciał zająć się czymś innym. Delikatnie złapał jego podbródek i uniósł w górę wpatrując się w jego twarz jeszcze intensywniej. Kontynuując czynność odezwał się do służby. -Wejdź i przygotuj stół. Dziewczyna widząc ich spuściła wzrok jednak bez komentarza zajęła się swoim zadaniem. - Podoba ci się co widzisz. Cieszę się. Ze mną jest tak samo. Jesteś Irlandczykiem prawda? Na pewno w części. Nietypowa uroda jak twoja jest dość mało spotykana gdzie indziej na świecie. Jeszcze wśród szkotów można spotkać podobny typ urody. Ile lat temu sprzedałeś się po raz pierwszy? Zapytał wprost. Luis nie był podatny na ludzkie choroby przez swoją przypadłość. Chciał jednak wiedzieć z jakim doświadczeniem i skrzywdzeniem ma do czynienia. - Gotowe panie. - Odparła kobieta i wycofała się z pomieszczenia. - Usiądźmy. _________________ Creativity is infiniteOnly thing that limit us is our imagination Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd |
| | | DuchFlaming Uke
Data przyłączenia : 20/10/2017 Liczba postów : 81
| Temat: Re: Golden heart Pon Lis 12, 2018 3:49 pm | |
| Chłopak nie opuszczał wzroku przez całą rozmowę. Teraz, pachnący i czysto ubrany, miał w sobie jeszcze więcej odwagi. Nie przerwał kontaktu wzrokowego nawet w chwili, kiedy weszła służąca. Słyszał, jak stara się po cichu poustawiać naczynia na stole. - Moja matka była irlandką, a ojciec pochodził z Francji. - odpowiedział spokojnie. - Po niej to mam. - znalazł dłonią łańcuszek, który miał zawieszony na szyi. Podniósł go i pokazał Louisowi stary sekretnik. Otworzył go. W środku były zdjęcia dwóch osób. Z jednego skrzydełka medalionu uśmiechała się piegowata kobieta, a z drugiej mężczyzna o ciemnych, ciepłych oczach. Nie odpowiedział od razu na pytanie. Z jednej strony było mu wstyd, że tak szybko wpadł w ten brudny biznes, ale w końcu niektórych mężczyzn pociąga duże doświadczenie. - Cztery lata temu. - odpowiedział. - Wtedy był pierwszy raz, kiedy ktoś zaproponował mi pieniądze za to, że sprawię mu trochę przyjemności. - odsunął się w końcu i chętnie podszedł do stołu. Oczy mu się zaokrągliły, kiedy zobaczył jak wystawna jest kolacja. Na stole stał z tuzin talerzy! I każdy był pięknie przyozdobiony. Oprócz różnych potraw stały też zdobne stojaki pełne ciastek z kremem, różnorakich owoców i kandyzowanych kwiatków. - Wygląda zachęcająco. - starał się zachować zimną krew, ale był tak okrutnie głodny, że na widok jedzenia aż zatrzęsły mu się dłonie. Od kilku tygodni nie miał w ustach nic lepszego, niż ciemny kwaśny chleb i rozwodnione zupy. |
| | | Last DragonI will bite you
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 2834
Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect Wiek : 34
| Temat: Re: Golden heart Pon Lis 12, 2018 9:09 pm | |
| Cross ciągle walczył z bestiami, które nie znały pojęcia nasycenia. Nieobcy był mu więc widok głodu w oczach chłopaka. - Wszystko jest dla nas. Więc jedz ile zdołasz. Staraj się jeść powoli. W ten sposób nie tylko poznasz pełen smak jedzenia ale i nie przejesz się. Abraham jedynie starał się ostrzec rudzielca przed zbytnim przejedzeniem się i zakończeniem wieczoru chorobą żołądka. - Jeśli będziesz chciał powiem by zostawili potrawy. Będziesz mógł do nich wrócić w dowolnym momencie. Oczywiście jeśli akurat nie będzie miał zajętych ust czymś innym... jękami, pocałunkami, jego penisem. Uśmiechnął się lekko i ukroił kawałek pieczeni. Przeniósł go na talerz chłopaka. -Zacznij od tego. To danie popisowe Barbary. Następny kawałek ukroił i przeniósł na swój talerz. Skupił się na posiłku i odgłosach w domu. Miał słuch lepszy niż większość ludzi. Dzięki niemu jeszcze żył. Część służby była szczęśliwa, że wrócił. Część dziwiła się, że nie postarzał się ani na jotę i gdyby nie te dodatkowe blizny, nie byłoby na nim widać czasu. Część zachwycała się nowymi trofeami z jego kufrów podróżnych. - Opowiedz mi o swoim życiu. Tym prawdziwym. Urozmaićmy tą nudną kolację.- zaproponował po paru minutach ciszy przerywanej szczękiem sztućców _________________ Creativity is infiniteOnly thing that limit us is our imagination Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd |
| | | DuchFlaming Uke
Data przyłączenia : 20/10/2017 Liczba postów : 81
| Temat: Re: Golden heart Pon Lis 12, 2018 10:08 pm | |
| Chłopak podziękował i już miał zabierać się do jedzenia, ale na chwilę zgłupiał. Przyglądnął się sztućcom leżącym wokół talerza. Dwa widelce różnej wielkości, nóż, duża i mała łyżka... Po co komu aż tyle sztućców? Podglądnął, jak gospodarz podnosi widelec z dłuższymi ząbkami i bierze go do ręki, a do drugiej bierze nóż. Zrobił to samo, próbując naśladować jego technikę. Czyli to tak je się w bogatych domach. Musi się do tego przyzwyczaić. Tak się skupił na krojeniu mięsa, że głos Crossa go zaskoczył. - O swoim życiu? Obawiam się, że nie prowadzę tak ciekawego życia, jak ty, panie. - powiedział spokojnie. - Muszę dużo pracować, żeby Madame była zadowolona. Ona bierze część pieniędzy, które zarabiamy. Mieszkam z samymi dziewczętami. - zaśmiał się cicho i upił łyk ze swojego kieliszka. - Za to spotykam wielu artystów. Nie są zwykle bogaci, więc nie zabierają mnie na wystawne przyjęcia, ale, można powiedzieć, że jestem z nimi tak blisko, że jestem częścią tej bohemy, choć nie do końca zgadzam się z ich wartościami. - dodał i znowu zabrał się za jedzenie. - Często im pozuję. To zabawne, że płacą za moje towarzystwo i siedzenie w bezruchu. - roześmiał się znowu - Niektórzy z nich są okropnie emocjonalni. Czasami mam wrażenie, że mają nie po kolei w głowach. - westchnął i zamilkł na chwilę. - Podobno kilka moich portretów wisi w galeriach we Włoszech i Francji. Raczej nigdy ich tam nie zobaczę. - otarł usta serwetką, naśladując ruchy Crossa. - Kilka lat temu jeden z malarzy miał przeze mnie kłopoty. Być może słyszałeś o tym, podobno pisano o tym w gazetach. - rzeczywiście, dwa czy trzy lata temu jeden z malarzy, który się wybił, popełnił samobójstwo przez nienawiść i nagonkę na niego. Podobno namalował serię bardzo niepoprawnych obrazów. Oskarżono go wtedy o pedofilię i homoseksualizm. Ludzie go znienawidzili, masowo niszczono jego dzieła. - A ty? Opowiedz mi o sobie. - Rene przymknął oczy i posłał Crossowi uśmiech. Nie mógł już się doczekać, kiedy będzie mógł go dotknąć. |
| | | Last DragonI will bite you
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 2834
Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect Wiek : 34
| Temat: Re: Golden heart Wto Lis 13, 2018 7:19 am | |
| Uśmiechnął się lekko. Niestety ominęła go ta afera z malarzem. Gdyby był na miejscu pewnie by się ubawił. Tylko stare królestwo przejmowało się takimi bzdurami. - Podróżuję po różnych krajach. Odwiedzam miejsca, o których zapomniał i diabeł i bóg. Szukam odpowiedzi na pytania których nie zadają sobie śmiertelni i poluję na wszelakie bestie. Jak widzisz moje życie jest tak nudne, że można je opisać trzema zdaniami. Uśmiechał się teraz lekko pobłażliwie. On w swoim życiu nie widział nic fascynującego. Gdyby jednak spojrzeć na to czego się uczył podczas podróży, co go spotkało jak był dzieckiem oraz na co poluje. Wtedy jego życie stawało się niczym tragedia rozgrywana w teatrze. - Jestem drugim synem. Mój starszy brat zadbał o to by ród nie wyginął więc nie muszę się martwić o tego typu rzeczy. Mogę kłaść na szali swoje życie bez ryzyka zawodu. Niektórzy wręcz oczekiwali by, że w końcu znajdę się parę metrów pod ziemią. - Spojrzał uważnie na chłopaka. - O twojej sztuce miłosnej przekonamy się za chwilę. Czy potrafisz coś innego? Szyć? Malować? Pytał podczas gdy jego talerz powoli pustoszał. Oznaczało to nie mniej nie więcej jak przejście do właściwej części wieczoru. _________________ Creativity is infiniteOnly thing that limit us is our imagination Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd |
| | | DuchFlaming Uke
Data przyłączenia : 20/10/2017 Liczba postów : 81
| Temat: Re: Golden heart Sro Lis 14, 2018 6:00 pm | |
| Nudne? Chłopak odłożył sztućce. Wpatrywał się w Louisa zaszokowany. - Besie? O czym ty mówisz? - zapytał półgłosem. Jak to na besie? Przecież bestie to bajka dla dzieci. Nie ma potworów. Jedyne potwory mieszkające na świecie to ludzie. - Mówisz o przestępcach? Jesteś detektywem? - znowu oparł zalotnie brodę o rękę. To by nawet pasowało. Louis wyglądał trochę jak detektyw. No i dużo jeździ po świecie... Tak, na pewno chodzi o to, że jest detektywem. - Malować nie potrafię. Kiedyś jeden z klientów uczył mnie grania na pianinie. W Domu też mamy pianino, to umiem to i tamto. - odpowiedział na poprzednie pytanie. Trochę głupio się poczuł, że nie umie zająć Louisa czymś ciekawszym i nie ma się czym pochwalić, ale w końcu mężczyzna nie za to mu płaci, prawda? |
| | | Last DragonI will bite you
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 2834
Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect Wiek : 34
| Temat: Re: Golden heart Czw Lis 15, 2018 8:09 am | |
| Nie prostował myślenia chłopaka. Część rzeczy na tym świecie trzeba było zobaczyć żeby zrozumieć. Cross czekał cierpliwie aż rudzielec się naje popijając wino małymi łykami. Dopiero kiedy głód z oczu chłopaka zniknął i jego talerz opustoszał podniósł się. -Udajesz kobietę. Umiesz więc tańczyć? Zapytał i wstawił w gramofon płytę. Gdy rozległa się muzyka zaczął powoli krążyć z Sally prowadząc go w lekkim rytmie. Dopiero gdy był pewien, że obfity posiłek nie nadwyrężył zdolności motorycznych chłopaka i nie grozi mu choroba zaczął krążyć w kierunku łóżka. Pochylał się też niżej pozwalając by zarost drapał policzek chłopaka, a ciała ocierały się o siebie. Muzyka grała dalej gdy uniósł go lekko i podrzucając wrzucił głębiej na łóżko. Pozwolił by młodzieniec utonął wręcz w poduszkach i pościeli. Wsunął się za nich chwilę później pozbywając się części dodatków do odzieży. Przylgnął do niego po raz pierwszy całując z wielką namiętnością.
_________________ Creativity is infiniteOnly thing that limit us is our imagination Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd |
| | | DuchFlaming Uke
Data przyłączenia : 20/10/2017 Liczba postów : 81
| Temat: Re: Golden heart Czw Lis 15, 2018 11:54 pm | |
| - Udaję kobietę, bo mężczyzn to podnieca. - odpowiedział mu cicho. Wstał i ujął Louisa z zaskakującą gracją. Przez moment wirował z nim spokojnie, zasłuchując się w muzyce i napawając tą elektryzującą bliskością. Łatwo było sobie wyobrazić, że nie są w sypialni, a gdzieś na wystawnym przyjęciu, pełnym bogatych i wpływowych ludzi. Rene prawie wyczuwał zapach szampana i truskawek w powietrzu. Zamruczał kiedy poczuł szorstki policzek przy swoim. Ta chwila była idealna... Przylgnął do Louisa trochę bardziej i przekręcił twarz tak, żeby musnąć wargami jego szczękę. Nagle wylądował w miękkiej pościeli. Uśmiechnął się i przeciągnął, pozwalając chłodnej satynie pieścić rozgrzaną skórę, a potem poczuł na sobie słodki ciężar drugiego ciała. Objął mężczyznę za szyję i od razu oddał pocałunek z taką samą namiętnością. - Wiesz, że nie powinieneś mnie całować w usta? - zażartował cicho i zaczął dobierać się do guzików przy koszuli Louisa. Rozpinał je z niezwykłą zawziętością, nie odrywając od niego ust. Rozchylił mocniej uda, wpuszczając Lou bliżej siebie. Objął go nogami w talii, nie odmawiając sobie przeciągnięcia rękoma po jego pośladkach. Wyglądały naprawdę nieziemsko w skórzanych spodniach.Nagle przewrócił się z kochankiem tak, że Louis wylądował pod nim. Rudzielec, z triumfem wymalowanym na twarzy, wyprostował się i siedząc na muskularnych udach kochanka. Teraz mógł rozpiąć mu tę cholerną koszulę do końca. Rozchylił ją mocnym ruchem odsłaniając męską pierś. - Jesteś naprawdę piękny. - przebiegł opuszkami palców po odsłoniętym brzuchu w górę, aż do mostka. Z przyjemnością obserwował, jak mięśnie Louisa mimowolnie się napinają pod jego dotykiem. Nagle chwycił nadgarstki mężczyzny i przycisnął je do łóżka nad jego głową. Pochylił się do niego mrużąc oczy. - Lubisz, kiedy ktoś nad tobą góruje? - zapytał szeptem tuż przy jego ustach, nie spuszczając wzroku z zaskoczonych oczu. |
| | | Last DragonI will bite you
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 2834
Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect Wiek : 34
| Temat: Re: Golden heart Pią Lis 16, 2018 8:17 am | |
| Louis wiedział, że fizycznie jest dużo silniejszy już przy pierwszym styku ich ciał. Bijące serce w piersi chłopaka uspokajało go w kwestii zagrożenia bardziej niż nie jedne zachowanie czy słowa. Był lekko zaskoczony gdy Sally odwrócił się siadając na nim. Zachwyt w jego oczach zaraz jednak przywołał na usta Crossa uśmiech. Dłonie oparł na biodrach chłopaka. Przez chwilę z lekkim zdziwieniem obserwował jak próbuje unieruchomić mu dłonie nad głową. Zdziwienie zastąpił szeroki uśmiech po tym bardzo sugestywnym pytaniu. Nie chciał się wyszarpywać. Mógłby, ale zepsuło by to ich małą zabawę. -Pytanie jest jak bardzo ty chcesz górować. Odpowiedział przyglądając mu się. Lekko złapał zębami jego dolną wargę. Później przeszedł pocałunkami na brodę i szyję szepcąc. -Jesteś gotów wziąć odpowiedzialność za przyjemność nas obojga? Uniósł lekko nogi zginając je w kolanach by chłopak zsunął się wprost na jego krocze. Szlafrok podwinął się. Rudzielec mógł poczuć jak pod spodniami Louisa członek domaga się wolności. Pan miał też wgląd na jego krocze. - Pragnę cię takiego jakim jesteś. - Odparł szczerze. Pragnął tego młodego mężczyzny.
_________________ Creativity is infiniteOnly thing that limit us is our imagination Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Golden heart | |
| |
| | | |
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |