|
Autor | Wiadomość |
---|
ArkashDon't Fuck With Me Seme
Data przyłączenia : 28/10/2017 Liczba postów : 520
| Temat: Re: Spokojne wody Wto Lip 23, 2019 1:29 am | |
| Pirat poklepał go lekko po plecach, krzywiąc się nieco na wbicie pazurów. - Rozumiem. Widzę, widzę, że coś do siebie macie. - uspokoił go Carter - Nie wiem czy można określić Rossa jako dobrego czy kochanego, ale stróżuje nieźle, jest czujny i zawsze ogarnia sytuacje kryzysowe. - naukowiec wzruszył ramionami - Mam nadzieję, że nic mu nie będzie, bo wiesz, bardzo przydawał się na statku i często ot tak pomagał innym. Wright powinien mu odpuścić, ale wiesz... Jest długi czas daleko od morza, zbliża się pełnia i mu głowa zaczyna szaleć... - westchnął z niechęcią - On i bosman potrafią doprowadzić do tak niebezpiecznych akcji, że cieszę się, że przynajmniej jesteśmy z daleka od miasta. Mężczyzna odsunął nieco trytona, spoglądając uważnie na jego twarz. - A jak z tobą? Z pełnią? Czytałem, że to dla was bardzo kiepski czas. Tryton wydawał się być w dobrym stanie, przynajmniej w ocenie doktorka, jednak mógł też udawać, że jest w dobrym stanie i nie pokazywać, że dzieje się coś złego. - Jeśli będziesz mieć jakieś problemy, powiesz mi, prawda? |
| | | AegyoFlaming Uke
Data przyłączenia : 31/07/2017 Liczba postów : 61
Cytat : “Stars, hide your fires; Let not light see my black and deep desires.”
| Temat: Re: Spokojne wody Wto Lip 23, 2019 10:52 pm | |
| Tryton uśmiechnął się do pirata. -Czy coś do siebie mamy? Hmmm… Opiekuje się mną, chociaż nie przepada za ludzmi-Thaumas się na chwilę zawahał-chociaz nie jestem człowiekiem, więc może trochę inaczej mnie postrzegać-wzruszył ramionami i dalej nerwowo wypatrywał Rossa i reszty. Wysłuchał spokojnie reszty. Nie dziwiło go to, ze bosman i kapitan byli bardziej agresywni podczas pełni, w szczególności, gdy byli daleko od morza. Niemalże każda istota magiczna była powiązana z księżycem i jego cyklem. Zastanowił się chwilę nad pytaniami Cartera. -Kiepski? Zależy dla kogo. Będę się zachowywać inaczej w pełnię niż teraz… będę się czuł inaczej, nawet mój zapach będzie inny- chciał jak najlepiej ubrać swoje odczuci i myśli w słowa.-Krolowa Matka albo Matka Syren karmiła swoje dzieci w pełnię, zawsze ludzkim mięsem. Jej wygląd nie był tak ludzki jak mój czy nawet w ułamku ludzi jak syren z większych głębokości. Im głębiej, tym bardziej makabrycznie. Podobno przez cały jej rytuał stajemy się inni w pełnię-Thaumas zdawał sobie sprawę, że w pewnym stopniu to są legendy, ale chciał zając myśli czymś innym niż Rossem.-Łatwiej ulegamy emocjom i zdarza nam się wpadać w manię przez to. Ktoś agresywny staje się agresywniejszy i bardziej nieprzewidywalny. Inni zamykają się w sobie i próbują przeżyć jakoś tę parę dni-gdy usłyszał szelest w krzakach, to przerwał swoją opowieść, ale był to fałszywy alarm.-Ja łatwiej się nakręcam na ludzi, którzy mnie podniecają, chce być najbliżej jak się da. Niektórzy twierdzą, że mój zapach staje się afrodyzjakiem albo ze po prostu są to moje feromony-nie chciał się rozwodzić nad sobą. Na pytanie o problemy tylko się uśmiechnął. -Potrzebuję morza albo ciepła. W tej formie łatwo tracę ciepło i już czuję jak moje nogi stają się coraz zimniejsze. Tak samo jak ręce-wykręcił parę kółek nogami.-Ale nie może to być ciepło od ognia, bo może mi zacząć schodzić skóra i pojawią się bąble-tryton ufał w pewnym stopniu piratowi. Pomagał mu i był miły. -Nie obiecuję, że będę mówić wszystko, ale nie będę udawał, że czuję się świetnie-uśmiechnął się do niego.
|
| | | ArkashDon't Fuck With Me Seme
Data przyłączenia : 28/10/2017 Liczba postów : 520
| Temat: Re: Spokojne wody Pon Lip 29, 2019 4:50 am | |
| - Hm, w porządku, rozumiem. - Carter przyjął wyjaśnienia - Zaskoczyłeś mnie tą opowieścią o Królowej, w żadnych podaniach nie ma o tym wzmianek, choć raz natrafiłem na dziwny rysunek przypominający potwora, który miał jakiś dopisek o syrenach; niestety, nie był zbyt czytelny i zupełnie nie zrozumiałem o co chodzi. - westchnął ze smutkiem - Czyli pełnia potęguje u was naturalne skłonności, tak to rozumieć? Nie chodzi o jakieś bezmyślne wpadanie w grupowy szał? Tylko zależy to od danej osoby, tak? Nie muszę się martwić, że zrobisz coś głupiego, na przykład przyłożysz nagle Kapitanowi, kiedy wróci? - spróbował zażartować, chociaż brzmiał przy tym całkiem poważnie - Prędzej rzucisz się na Rossa? W tym nie - agresywnym kontekście? - dopytał, teraz już bardziej z żartem. - Pamiętam, jak pewnego razu któryś z naszych próbował wyciąć mu dowcip i zajść go po cichu od tyłu, to był poroniony pomysł. Vanir, zanim w ogóle pomyślał, sieknął go nożem pod żebra. W jakimś takim, ja nie wiem, odruchu? Potem próbował przepraszać, ale wiesz, było za późno. Kapitan dał potem poważne ogłoszenie, żeby nie drażnić Rossa bo to nie jest zbyt przewidywalna osoba. A chyba jest dla niego przydatny, bo dotąd nie wyciągał konsekwencji z jego, nawet niedopuszczalnego zachowania. Za bardzo przydaje się w walce podczas abordażu. Jest w tym naprawdę świetny, i o ile kapitan z synem robią podczas ataku zwykłą rzeźnię, Ross raczej daje popis tańca i elegancji, jeśli mogę to tak porównać. No, ale nie o nim. - Carter zmarszczył brwi, zastanawiając się, po co zawraca głowę trytona takimi anegdotkami - Czy mam ci dać jakiś koc? Pomoże ci jakoś? Nie chcę, żebyś tu marzł. Możesz się przeziębić a my raczej nie mamy ze sobą żadnych lekarstw, oprócz rumu i wódki do przemycia ran. Ach, no i niektórzy mają tytoń albo sproszkowane liście do wywarów na uśmierzenie bólu, ale na pewno nic na gorączkę. Pirat wydawał się zmartwiony tą sytuacją. - To dziwne, że jeszcze nikt nie wrócił. Może faktycznie sobie gadają. - rzucił luźne przypuszczenie, puszczając trytonowi pocieszające spojrzenie. |
| | | AegyoFlaming Uke
Data przyłączenia : 31/07/2017 Liczba postów : 61
Cytat : “Stars, hide your fires; Let not light see my black and deep desires.”
| Temat: Re: Spokojne wody Sob Sie 03, 2019 2:26 am | |
| Tryton uśmiechnął się. -Bo nikt nie przeżył spotkania z nią, może oprócz jednej, dwóch osób, które postanowiła oszczędzić, nie każdy tryton czy syrena mieli możliwość ją zobaczyć, w końcu królowa -Thaumas zaśmiał się i słuchał kolejnych słów Cartera. -Grupa też ma wpływ. Zachowanie jedynych może sprowokować drugich albo ich podjudzić-spotkania nakręconych istot może być niebezpiecznym zdarzeniem.-Samotna syrena lub tryton, nawet w pełnie, są zdecydowanie bezpieczniejsi w bliskim kontakcie niż jakakolwiek grupa w którymkolwiek czasie miesiąca, bo nie masz pewności kto na kogo wpłynie i co z tego wyniknie-starał się jak najlepiej opisać jak wyglada ich zachowanie podczas pełni, ale było to bardzo trudne, bo spotkanie paru syren lub trytonow, to mieszanka wybuchowa. Na jego pytania tylko się zaśmiał. -Dużo zależy od zachowania Kapitana w stosunku do mnie. Jeśli mnie skrzywdzi, to mogę stać się agresywny-nie mógł nikomu dać gwarancji jak chodzi o jego zachowanie podczas pełni.-A żeby rzucić się na Rossa nie potrzebuję pełni-zaśmiał się szczerze i wesoło. Historie z udziałem Rossa spowodowały u niego uśmiech. Ktoś mógłby potraktować go jak chorego pojeba, ale trytonowi w pewien sposób to imponowało i się podobało. -Jest strasznie ciekawą osobą i taką… ciekawą- trudno było to ubrać Thaumasowi w słowa: -Tak, koc będzie idealny. Ewentualnie czyjeś ciepło-Tryton roześmiał się. Na wspomnienie o rozmowie Kapitana z Rossem spojrzał tym w kierunku w którym poszli. Chciał zobaczyć ich jak najszybciej, najlepiej juz.
|
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Spokojne wody | |
| |
| | | |
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |