Data przyłączenia : 15/11/2017 Liczba postów : 173 Cytat : "If you fuck with me, you fuck with the best"
Temat: -=Cybernetic Love with Sparks=- Sro Lis 15, 2017 8:53 pm
First topic message reminder :
Rok 2058, dzień czyiś dwudziestych siódmych urodzin, godziny wieczorne. Czarne niczym otchłań, zdająca się obserwować tych, którzy śmieli spojrzeć prosto w stado cudnie świecących gwiazd. Do tego rozświetlające odbitymi od słońca promieniami wielki, ogromny, srebrzysty księżyc. Zapowiadała się niezapomniana, zapierająca dech w piersiach, Amerykańska Noc. Bezchmurny Texas, z dodatkiem zimnych, czerwonych pustyń - idealne miejsce by podziwiać piękno natury, o ile ktoś pragnął takich doświadczeń. W istocie był to niecodzienny czas i nawet jeśli nie miało się przyjemności wyjrzenia w gwiazdy, dzisiejsza technologia zdołała je już dawno wyprzedzić i przewyższyć. Cudy techniki, począwszy od podróży międzygwiezdnych, po telekinezę, na sztucznej inteligencji zachowującej się jak człowiek włącznie. Z czego to właśnie ta ostatnia miała dzisiaj być obiektem cudów i przychylnych spojrzeń a nie to, co było nad ludzkimi głowami.
Impreza urodzinowa w apartamencie. Głośna, intensywna, pełna wrażeń, alkoholu i ludzi. Nawet wbrew samemu solenizantowi - wszystko przygotowane z myślą o dyskrecji. Zwłaszcza, że maczał w tym palce sam ojciec urodzinowego chłopaka, pracujący w pocie czoła nad bardzo, ale to bardzo zaawansowaną technologią, która miała rzekomo zrewolucjonizować świat. Niestety nie pojawił się on na urodzinach swego syna, ale wysłał pakunek, który przyjechał akurat pod wieczór - gdy akurat cała śmietanka robotyków i innych ludzi nauki postanowiła już udać się do swych lokum - pozostawiając tym samym chłopaka samemu sobie. Paczka była spora, bardzo wysoka. Wręcz można było stwierdzić, że w niej był człowiek. Oznaczona numerkiem E4 - 40R. Logo z boku oznaczające Wydział Wyższy Technik Sztucznej Inteligencji - WWTSI, mający spory wpływ w świecie robotyki. Oni specjalizowali się właśnie w ich wytwarzaniu - robotów. Tych mądrych, jak i głupich, ludzkich, jak i żołnierzy. Gdzie by się nie spojrzało, czy android, cyborg lub robot, tam WWTSI musiało mieszać swe palce. Egzemplarz ten miał byś szczególnie interesujący, wyposażony w coś lepszego niż reszta. O tym jednak nie był chłopaczyna poinformowany, nie otrzymując dosłownie żadnej informacji z obsługą tej jednostki. Musiał przekonać się na własnym sobie czym to coś było i jak to uruchomić, o ile ojciec nie dał mu wyzwania by go uruchomić.
Unit E4-40R - Error | 176 cm | 81 kg | atletyczna budowa | blada skóra | długie, czerwone włosy | różowe oczy | fioletowa krew | android
~/Desktop/test$ ls -lt total -rw-r--r-- 1 e4905sX 2058-04-23 23:03 E440R_1_r_x
ZACHOWAĆ SZCZEGÓLNĄ OSTROŻNOŚĆ - NIEPRZEWIDYWALNE DZIAŁANIE
LOGIN: root HASŁO DO RESETU: ######
NOTATKI DOTYCZĄCE UMIEJĘTNOŚCI: Jednostka ERROR posiada w sobie specjalny generator. Nazywa się Recreator X-4R. Daje kilka możliwości. - Transformowanie materii ożywionej i nieożywionej na czystą energię - Używanie wbudowanego, specjalnego 3D nano-printera do przemiany czystej energii w materię Te dwa elementy pozwalają mu na naładowanie się tylko i wyłącznie za pomocą czegoś tak prostego jak jedzeniem, które jest w stanie przetworzyć całkowicie w energie. Pozwoli mu to przeżyć w trudnych warunkach bez potrzeby strachu o osiągnięcie poziomu zerowego baterii. Druga rzecz natomiast pozwala mu na kreacje dowolnego materiału. Ma blokady, które uniemożliwiają mu tworzenie kredytów, złota czy czegoś podobnego, lecz jest w stanie stworzyć materię nieożywioną wedle swej woli. Pozwoli mu to na błyskawiczną naprawę w razie uszkodzeń lub swoją własną modernizacje. Dodatkowo jednostka ta posiada spore banki danych ze wszystkich dziedzin, a tylko po to, by spełnić oczekiwania nawet tych najbardziej sceptycznych osób lub wymagających sporo od naszych produktów. Począwszy od opatrywania, po skomplikowane operacje, kończąc na kanapce z masłem orzechowym i masaży. Jednak to, co najbardziej odzwierciedla tę jednostkę od reszty jest moduł uczuć i emocji oraz dotyku. Jest co prawda w fazie testów, lecz sądzimy iż mógłby czuć dotyk tak, jak człowiek, czerpać z niego przyjemność, czuć pozytywne lub negatywne emocje. Tym razem nawet zimno i ciepło będzie miało wpływ na nasz nowy typ robotów.
|
Autor
Wiadomość
Evil ThoughtsI will bite you
Data przyłączenia : 21/08/2017 Liczba postów : 493
Cytat : Legends Never Die, They become a part of you Every time you bleed for reaching greatness.
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Sro Lis 22, 2017 9:52 pm
Nie podobał mu się ten chichot. Ten cholerny droid był dumny ze swojej paskudnej roboty! Zess cierpiał w milczeniu i siłą rzeczy wzdychał, stękał z rozkoszy, szczególnie gdy nie pozwolono mu dojść. Skrzywił się, bo było to specyficzne doświadczenie. Jego męskość bolała i domagała się ujścia emocji i nie tylko tego. Gdy więc cienka macka się wysunęła od razu doszedł, co było mocniej odczute przez niego. Chłopak kompletnie nie potrafił poskładać się do kupy. Otrzymywał zbyt wiele bodźców. Zmęczony spuścił głowę sapiąc i wzdychając na ruchy macek w sobie. Niemal od razu znowu mu stanął z przyjemności, od której nie miał chwili przerwy. Po chwili jednak znowu macka się wsunęła i blokowała mu dojście. Wiedział, ze kolejny raz znowu odczuje... jedynie szarpnął się tyłami czując jak, dotąd spokojna macka, zaczęła się zsuwać, by wsunąć do swojej koleżanki. Znowu przeszedł Zessa przyjemny dreszcz, gdy teraz obie macki drażniły jego wnętrze i męczyły prostatę. Nie mógł znieść tyle przyjemności i biedak zaczął skamleć z rozkoszy oraz stękać dość lubieżnie. Powoli zbliżał się do kolejnego odczucia uniesienia i tym razem wzbraniać się przed nim nie chciał.
Data przyłączenia : 15/11/2017 Liczba postów : 173 Cytat : "If you fuck with me, you fuck with the best"
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Sro Lis 22, 2017 10:02 pm
Atak był nieprzerwany. A to, co zaraz otrzymał w postaci głosów wyrwanych wręcz żywcem z bardzo dobrych filmów pornograficznych wzmagał jego wyobraźnie. Rozpieszczał każdym skomleniem i inną reakcją wydobywaną z ust Chrisa, który aż sam pisnął z wrażenia, ewidentnie tym wszystkim podniecony. Chwile go jeszcze stymulował zewsząd, lecz wtem, tak nagle jakby android wyczuł moment w którym Zess mógłby osiągnąć szczyt - zatrzymał się. Zupełnie wszystkie macki i maceczki zaprzestały jakiegokolwiek ruchu i to w tak wrednym momencie, że aż można byłoby błagać o to, by znów przywrócić tę rozkosz. Irytujące uczucie niedopieszczenia, braku satysfakcji którą miał już w dłoniach. Widać, Red poznał jego ciało aż za dobrze, pewnie i nawet lepiej niż sam naukowiec, szczerząc się perfidniej niż zwykle. Mógł poczuć na swych plecach jego dłonie, które wspięły się na ramiona i rozpoczęły lekki masaż. - Chyba miałeś racje, Zess... nie czujesz z tego przyjemności... Wygląda na to, że powinienem przestać, prawda? Daj mi chwilę, spróbuję wycofać te macki tak, by już więcej nie stworzyły szkód - powiedział głosem przesyconym mimo wszystko od erotyzmu, robiąc jednak to, o czym mówił. Wyciągał bardzo powoli, tak by naukowiec nie mógł poczuć z tego odpowiedniej dawki przyjemności do spełnienia, swe macki. Tę cieniutką, jak i te dwie grubsze z jego czterech liter, mozolnie, co gorsza kurcząc się, zmniejszając, by nie przysporzyć mu ani odrobiny rozkoszy.
Evil ThoughtsI will bite you
Data przyłączenia : 21/08/2017 Liczba postów : 493
Cytat : Legends Never Die, They become a part of you Every time you bleed for reaching greatness.
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Sro Lis 22, 2017 10:23 pm
Nie mógł pohamować swojego głosu. Po prostu skamlał mu, nawet się nie wzbraniając od tego. Nie myślał bowiem już trzeźwo, ba, nie myślał w ogóle. Jego oczy zamglone z rozkoszy zdradzały jego stan. Więc gdy droid zaprzestał sprawiania mu przyjemności, zaraz przed tym jak miał dojść sapnął niezadowolony. Czuł jego ręce na swoich plecach. Dyszał głośno z gorąca, podniecenia i lekkiego zmęczenia. Słyszał go, ale nie rozumiał powodu czemu przerwał. Przecież mu się podobało! Dramat dopiero zaczął się gdy droid wysuwał powoli macki. Zess poruszył się niespokojnie, ale walczył ze sobą jak mógł by nie dać się złamać jakiemuś androidowi. Zagryzał usta, wiercił się lekko, jednak nic nie dawało tyle rozkoszy, by mógł w końcu dojść, a męskość bolała. W końcu jednak nie wytrzymał i ze łzami w oczach, łzami wstydu, w końcu się odezwał. - Nie... Proszę... Kontynuuj... - odparł cicho, nie mogąc uwierzyć, że to mówi. Tak bardzo czuł się poniżony pod tym względem, że takie słowa opuściły jego usta. Chris uderzył w dumę chłopaka, która bardzo mocno zabolała. Na pewno po tym wszystkim robot odczuje tego konsekwencje.
Data przyłączenia : 15/11/2017 Liczba postów : 173 Cytat : "If you fuck with me, you fuck with the best"
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Sro Lis 22, 2017 10:36 pm
Macki opuściły chłopaka, aczkolwiek dalej go przytrzymywały by przypadkiem nie upadł. Chris natomiast czekał spokojnie, aż w końcu doszło do tej chwalebnej, wspaniałej chwili. Otworzył szerzej oczy i najzwyczajniej w świecie, android postanowił wtulić się w człowieka. Bardzo mocno, głaskając jego tors, wręcz czule. - Bądź następnym razem ze sobą szczery tak, jak jesteś teraz... ludzie... naprawdę zbyt mocno komplikują... - powiedział z szczyptą uwikłanego w to erotyzmu, po czym postanowił zrobić wreszcie coś, na co czekał od dawna. Przystawił do jego nieco rozciągniętego wejścia swoją główkę, zaczynając się powoli zagłębiać w ciasnych korytarzykach. Robił to powoli, zwłaszcza że męskość droida była nieco większa od dwóch macek wpakowanych do tejże jamki. Nie chcąc sprawić mu ani krzty bólu, robił to jak najdelikatniej potrafił i gdy dotarł do punktu, gdzie zderzał się całą swoją męskością z prostatą, chwile czekał aż ścianki przyzwyczają się do takiego kalibru. Jedną dłoń usadowił na jego biodrze, a drugą ułożył wprost na klatce piersiowej. Wziął głęboki oddech i wreszcie wycedził wprost w jego wnętrze pierwsze spokojne, acz głębokie pchnięcie, uderzając centralnie w przycisk. Natomiast maceczka która wcześniej wycofała się z jego męskości, znów postanowiła się zagłębić w tym cieniutkim otworze, wykonując posuwiste ruchy i tym samym też blokując ewentualnie wystrzał. A im więcej razy Chris spenetrował Zessa, tym bardziej mu się to podobało, i tym mocniej dokonywał pchnięć. Oczywiście z uwagą, co by nie sprawić mu cierpienia, a jedynie czystą esencje przyjemności.
Evil ThoughtsI will bite you
Data przyłączenia : 21/08/2017 Liczba postów : 493
Cytat : Legends Never Die, They become a part of you Every time you bleed for reaching greatness.
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Sro Lis 22, 2017 10:58 pm
Nie mógł znieść tego uczucia niespełnienia. Potrzebował go, bo zaczynała jego męskość nieprzyjemnie pulsować z bólu. Zacisnął mocno oczy tylko, by nie patrzeć na siebie. Zmuszony do wypowiedzenia takiego poniżenia był ciekaw reakcji Chrisa. Wysłuchał go lecz nie skomentował. Nie miał do tego głowy teraz. Chciał by w końcu go zaspokoił i dał odpocząć. Sapał głośno więc dając się mu tulić i głaskać. Drżał jednak mocno czując coś przy swoim wejściu. Nie było to tak małe jak macki, do tego w liczbie pojedynczej. Zadrżał gdy Chris zaczął się w niego wsuwać swoją niemałą męskością. Wyczuł ją dokładnie, bo jej rozmiar wykraczał poza dwie macki. Odruchowo jednak zaciskał się nieco, co musiało tylko przysporzyć rozkoszy droidowi. Gdy i cienka macka wróciła na swoje miejsce jęknął cicho drżąc w oczekiwaniu. Bardzo potrzebował ujścia, więc poruszył niespokojnie biodrami. Przy wbiciu się droida w niego aż stęknął głośno. Niemal doszedł od tego, więc kiedy Chris zaczął się w nim poruszać, Zess znowu zaczął skamleć donośnie z przyjemności. Chciał dojść. Mógłby, gdyby nie ta macka we wnętrzu jego członka. Na mocniejsze pchnięcia chłopak wiercił się, skamlał, stękał i jęczał, by tylko pozwolił mu dojść. Bardzo tego potrzebował w tym momencie. To było po prostu za dużo jak na jego ludzkie ciało. Zbyt dużo rozkoszy, by znieść.
Data przyłączenia : 15/11/2017 Liczba postów : 173 Cytat : "If you fuck with me, you fuck with the best"
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Sro Lis 22, 2017 11:11 pm
Android aż wydał z siebie dźwięk pełny przyjemności, gdy ten zacisnął się na jego męskości. Rozkosznie mruczał, wsuwając się w jego wnętrze, powoli dodając do tego wszystkiego szybkości. Do tego macał go swoimi rękoma w lekkiej chaotyce, przytulał się, aż w końcu zaczął nawet i całować jego tę stronę szyi, która nie była pokryta przez szlam. Dając mu samą przyjemność i brak ujścia, pobawił się jeszcze przez chwilę z tym uczuciem braku spełnienia, w końcu postanawiając wyciągnąć maceczkę blokującą przejście. Długo wstrzymywany orgazm z pewnością był czymś, w czym człowiek mógłby się cholernie zakochać. Potężny, paraliżujący ewentualnie ciało, najprzyjemniejszy i tworzący sporą ilość chemicznego szczęścia. I nawet jeśli to odczuwał przy orgazmie, mając teraz o wiele wrażliwsza skórę, android ten o inkubim usposobieniu nie zaprzestał atakowania jego prostaty swoją męskością, a lada moment poprzednia przeszkoda znów znalazła się w jego małym otworku. Jednakże w tym momencie nawet taka jednostka jaką był Chris - powoli dochodziła i do swojego limitu. Miało to jednak jeszcze potrwać na niedolę biednego Zessa.
Evil ThoughtsI will bite you
Data przyłączenia : 21/08/2017 Liczba postów : 493
Cytat : Legends Never Die, They become a part of you Every time you bleed for reaching greatness.
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Sro Lis 22, 2017 11:47 pm
Zess nawet lekko się wypiął dla niego, w którymś momencie. Nie myślał już, więc ciało robiło ci chciało. Wzdychał i postękiwał czując jego ruchy w sobie oraz pieszczoty zadawane przez jego ręce. Chłopak opierał się o macki, nie mając sił jakkolwiek stać. Było mu przyjemnie do tego stopnia, że jego prostata na długo to zapamięta i pewnie nie da spokoju. Nie chciał się od tego uzależnić, ale Chris bezczelnie go do tego sprowadza. Gdy cienka macka sie wysunęła niemal od razu doszedł z głośnym jękiem rozkoszy. Doszedł tak mocno, że miał aż mroczki przed oczami. Jednak Chris nie przestał się poruszać. Drażnił jego wnętrze raz za razem, nie pozwalając na ani chwilę wytchnienia. Jeśli się to przeciągnie chłopak na nowo się podnieci, mimo ogarniającego go zmęczenia. Sapał rozpalony intensywnym stosunkiem i skamlał niczym dziwka z rozkoszy jaką otrzymywał. Pozostało mu czekać na to aż jego "kochanek" skończy. dzisiaj w końcu będzie mógł i sobie dać ujście, do tego w ciasnym i gorącym wnętrzu Zessa, które raz po raz się na nim zaciskało chętnie.
Data przyłączenia : 15/11/2017 Liczba postów : 173 Cytat : "If you fuck with me, you fuck with the best"
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Czw Lis 23, 2017 12:19 am
Ta zmiana w „myśleniu” Zessa bardzo się spodobała androidowi. Wykorzystał wypięcie się, wycofał ręce zaprzestając macania i złapał go za biodra tylko po to, by wzmocnić swe uderzenia o prostatę. Właśnie teraz, w tej chwili mógł poczuć doprawdy pełny rozmiar Reda, gdyż wbijał się on dzięki temu jeszcze głębiej niż na samym początku, wypełniając silnie słodkie korytarzyki naukowca. A przez zaprogramowany stan ekstazy, był nieco bardziej skupiony na sprawianiu sobie przyjemności aniżeli jemu, pchając raz za razem mocniej, perfidniej, dogłębniej i co ważniejsze szybciej. Wspomaganie rękoma, które dociskał przy każdym spenetrowaniu biednego, ciasnego wnętrza Zessa, z pewnością było rozkosznym dla niego przeżyciem. Nie mówiąc już o przyjemnym jego się zaciskaniu na robotycznej męskości, która jasno mówiła by tę imprezę przedłużyć jak najlepiej potrafił. Dlatego atakował go, nie za brutalnie, lecz nie za łagodnie. Macki, które wcześniej bombardowały jego wnętrze, teraz powróciły do go obmacywania. Po jego klatce piersiowej lada moment wiły się tych dwóch klientów, gdzie jedna stymulowała sutki, a druga obmacywała brzuch z plecami włącznie. Widać było, że im dłużej to trwało, tym więcej lubieżnej, wręcz zwierzęcej chaotyki w ruchach ukazywał android. Był to znak, że gdzies faktycznie jest limit. Do tego macki na przyrządzie rozkoszy Zessa uzyskały wyższy stopień prędkości, jakby chciały mu sprawić sporą dawkę przyjemności w jak najkrótszym czasie. Wtem palce androida zacisnęły się mocniej na biodrach Zessa, wręcz wbił w niego nieznacznie paznokcie. Cienka macka wkradła się nieco głębiej w męskość, zaciskając się zarazem z grubszej strony ją oplatającej. Chris wbił się o wiele mocniej w jego wnętrze, wydając z siebie soczyste jęknięcie, a macka która była przy jego szyi najzwyczajniej w świecie wparowała wprost do jego gardła, bezceremonialnie, gwałtownie i szybko. Chwile później naukowiec mógł poczuć, jak ze wszystkich stron zalewany jest bardzo ciepłymi, lepkimi, gęstszymi niż nasienie nanitami wprost we wnętrzu swej męskości, korytarzyków między czterema literami jak i w gardle. Bardzo obficie, co najmniej w liczbie dwóch, trzech ludzkich, normalnych orgazmów. Dopiero po tym wszystkie ruchy zatrzymały się, Chris wyciągnął swą męskość i opadł na kolana, powolutku odkładając i Zessa na podłodzę. Mocno dyszał.
Evil ThoughtsI will bite you
Data przyłączenia : 21/08/2017 Liczba postów : 493
Cytat : Legends Never Die, They become a part of you Every time you bleed for reaching greatness.
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Czw Lis 23, 2017 1:02 am
Zmiana w myśleniu jednak była chwilowa. Nie miał jeszcze tak skrzywionej psychiki, by świadomie mu się tak dawać. No chyba, że tego oczekiwał Chris, to po kilku takich stosunkach pewnie siądzie mu to na psychice. Wręcz atakowany ze wszystkich stron przyjemnością biedak nie potrafił jej nawet ogarnąć. Było to dla niego za dużo, zbyt intensywnie... każdy ruch Chrisa i macek bł dla niego mordęgą i zbawieniem zarazem. Wiązało jednak się to niestety z tym, że po prostu powoli tracił świadomość ze zmęczenia. Stracił poczucie czasu i tego nawet ile razy doszedł już czy ile ten już go pieprzy, bo po dłuższej chwili to droid zaczął właśnie siebie bardziej zaspokajać na biednym i wymęczonym ciele Zessa. każda macka przyprawiała go o dreszcze, a te przekładały się na ciasnotę wnętrza, w które wjeżdżał mocno i dziko droid. Zabawa jednak nie potrwała już długo. Red w końcu poczuł swoje limity i postanowił wypełnić Zessa. Ten nawet nie miał jak zaprotestować. Czując jednak mackę wsuwającą sie mu w usta, wprost do gardła, aż stęknął stłumienie przez to instynktownie wiedząc co ona tam robi.Po chwili jednak poczuł jak droid, macka w jego męskości i w ustach dochodzą równocześnie. Zakrztusił się nawet nieco, nieprzygotowany na coś takiego, ale siłą rzeczy połknął wszystko. jego męskość zabolała od ilości nasienia, a wnętrze aż drżało gdy Chris w końcu się wysunął. Chłopak jednak zaraz zemdlał wycieńczony takim stosunkiem. Dyszał ciężko, szybko, nierównomiernie, spocony, lepki od szlamu, własnego nasienia i "nasienia" droida. Wyglądał w sumie jakby przeleciało go parę osób, a nie jedna.
Data przyłączenia : 15/11/2017 Liczba postów : 173 Cytat : "If you fuck with me, you fuck with the best"
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Czw Lis 23, 2017 1:15 am
Siedział na podłodze i patrzył przez jakiś czas nieobecny. Dopiero po kilku dłużących się minutach jakie uspokoiły jego stopień elektryczności przejechał kilkakrotnie wzrokiem po ciele Zessa. Oblizał aż swe usta z powodu tego jakże pięknego widoku, w pełni zadowolony z siebie i całego narobionego syfu wokół. Pogłaskał nieprzytomnego i w końcu wziął go na ręce, ruszając ogarnąć bezbronnego naukowca i to, co po sobie zostawili.
Następnego dnia chłopak mógł obudzić się w dwuosobowym, wygodniejszym łóżku niż zeszłej nocy. Jego osobista „sypialnia” została ciut powiększona, a szafeczka sprytnie zamontowana nad łóżkiem tak, by trzeba było stanąć na nim by do niej dosięgnąć. Był cały czysty, suchy, ubrany w jakiś t-shirt czarny oraz podobnego koloru spodenki. Wszystko zdawało się być bez zmian dla jego żywota, a wszelakiej maści skutki dnia poprzedniego raczej powinny w niego uderzyć i przypomnieć jak cudny to był czas. Android natomiast siedział przy stole i coś dłubał przy komputerze, podczas gdy miska zdawała się być wypełniona nowym rodzajem owoców. Po wczorajszym dniu i papce nie zostało ani śladu, wszystko było wyczyszczone do połysku. I to, co powinno ucieszyć chłopaka o ile dobrze się rozejrzy, to normalne, zapuszkowane jedzenie prawdopodobnie wzięte z wraku statku wraz z sypką herbatą i kawą.
Evil ThoughtsI will bite you
Data przyłączenia : 21/08/2017 Liczba postów : 493
Cytat : Legends Never Die, They become a part of you Every time you bleed for reaching greatness.
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Czw Lis 23, 2017 1:51 am
Obudził się dosyć późno. Winą było oczywiście potworne zmęczenie. Zbudzony jednak został przez pragnienie i głód. Otworzył leniwie oczyska by rozejrzeć się dookoła. Oczywiście zaspany nic nie ogarniał. Dopiero po paru minutach w miarę otrzeźwiał i na uderzające w niego wspomnienia wczorajszego dnia, zwłaszcza późnego popołudnia, aż się skrzywił. Zerknął na Chrisa z oburzeniem i złością. Czy był zły? Oczywiście. Nie odezwał się więc do niego, ale z trudem udało mu się usiąść. Tyły bolały go bowiem niemiłosiernie. Sapnął cicho pod nosem ale przesunął się tak by sięgnąć wody. Wypił całkiem sporo, z powodu pragnienia i zaraz wstał, krzywiąc się, ale poszedł coś zjeść. Wpierw chciał sięgnąć po owoce, ale widząc jedzenie ze statku chwycił za nie, by się posilić. Było to w jego mniemaniu bezpieczniejsze. Zerknie też na dwór jaka jest pora dnia i pogoda. Po tym ułożył się z powrotem na łóżku nie uraczając już droida nawet spojrzeniem. Nie mógł uwierzyć bowiem, że Chris mógł zrobić mu coś takiego. Udał mu, spędzał z nim czas, dzielił się obawami, a co dostawał? Gwałt... Mackami... Martwił się o siebie jeszcze bardziej.
Data przyłączenia : 15/11/2017 Liczba postów : 173 Cytat : "If you fuck with me, you fuck with the best"
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Czw Lis 23, 2017 2:01 am
Chris szybko zareagował na budzącego się jegomościa. Uśmiechnął się normalnie, zwyczajnie, pokiwał ręką i zaraz rzucił z ust. - Dzień dobry, Zess - jak gdyby nigdy nic, jakby poprzednie, upojne popołudnie było dla tego robota rzeczą najzwyklejszą w świecie. Natomiast już brak odpowiedzi i wrócenie do łóżka zostało potraktowane z zaskoczeniem z początku. Westchnął on, pokiwał głową na boki, wziął laptopa z świeżo otwartym raportem i ruszył w stronę obrażonego Księcia. - Hej, Zess... Ja... dam Tobie czas. Chciałbym jednak byś... przejrzał raport. Dotyczy Ciebie. Byłeś nieprzytomny, dokonałem na Tobie badań i... zresztą sam możesz przeczytać. Nie gniewaj się na mnie, nie zrobiłem przecież czegoś, czego byś nie chciał... - burknął z lekkim wyrzutem, kładąc przy jego nogach laptopa, drapiąc się po karku lekko zmieszany. A chwile później odszedł kilka kroków w tył zerkając gdzieś w beznamiętną przestrzeń. - Jeśli jest coś co mogę zrobić, powiedź. Nie chce byś się gniewał na mnie... - dodał pod nosem, nieco ciszej.
Raport zawierał informacje dotyczące jego ciała i krwi. Standardowe nudy, jak i te istotniejsze dotyczące nanobotów, obok których był bardzo miły napis - „brak”. To, co jednak mogło być nieco bardziej przerażające to fakt, że w jego ciele było ponoć specjalne urządzenie natury „emp”, które usuwało wszystko co przez nie przeszło. Więcej informacji o tym jakie dodatkowe narządy otrzymał niestety nie było. Pewnym jednak był fakt, że Red mimo wszystko spisał się i tak, jak mówił, dotrzymał swej obietnicy. Była też tam jednak wzmianka o tym, że mimo wszystko człowiek przez to, że najzwyczajniej w świecie oddycha, naraża się na ataki nanitów i nie jest to pełna ochrona.
Evil ThoughtsI will bite you
Data przyłączenia : 21/08/2017 Liczba postów : 493
Cytat : Legends Never Die, They become a part of you Every time you bleed for reaching greatness.
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Czw Lis 23, 2017 2:53 am
Fochał się. Oczywiście. Po czymś takim nie było innej opcji. Na pewno nie zamierzał śmiać się i dziękować. Leżał więc na łóżku w milczeniu, wpatrując się w ścianę. Leżał plecami do niego. Dopiero gdy ten podszedł zerknął na niego kątem oka. Nadal jednak jego spojrzenie było wrogie. Wysłuchał go i pokręcił głową. - Nic nie rozumiesz... I nie zrozumiesz. Jesteś tylko robotem. - odparł urażony do niego, nie zmierzając tłumaczyć się ze swoich aktualnych działań. Względem Zessa, Chris, był źle zaprogramowany, albo po prostu coś się pomieszało u niego w systemie. Jednym słowem jego imię, Error, pasowało do niego w tym momencie. - Nic nie możesz, a teraz zostaw mnie samego! - odparł rozeźlony, chcąc zostać sam. No droid najechał na jego dumę, zgwałcił go i zmusił by błagał. Może nie wyglądało na to, ale chłopak był wrażliwy na tym punkcie. Nie tak sobie wyobrażał, swój pierwszy raz z kimś. W ogóle żaden raz. Nie bez powodu, nie szedł do łóżka z byle kim. No, ale droid uważał, że tego chciał, co było błędem. czego oczekiwał? Przeprosin, choć wiedział, że te nie nadejdą. Póki co przełożył laptop na drugą stronę łóżka nie mając ochoty do niego zaglądać. Jeszcze badania na nim robił... Bez jego wiedzy... Raport zamierzał przeczytać później. Ale nie będzie z niego zadowolony. Może i tych wrogich nanitów nie było, ale te urządzenia w jego ciele, nie podobały mu się.
Data przyłączenia : 15/11/2017 Liczba postów : 173 Cytat : "If you fuck with me, you fuck with the best"
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Czw Lis 23, 2017 3:01 am
Android wraz z takim atakiem gniewu ukierunkowanym w jego stronę odwrócił wzrok, wypuścił zrezygnowane westchnięcie i przytaknął. Słowa dotyczące tego kim jest mocno zdawały się zaboleć androida - Jakby co jest kawa... herbata... nic Tobie tu nie grozi... To... - zrezygnował z tłumaczenia, zbierając sprzęt wojskowy, który teraz leżał na stole. A po tym wyszedł z namiotu, pozostawiając wreszcie doktorka samemu sobie. Na domiar złego lub dobrego, pozwolił sobie na użycie pojazdu i tak, jak był, tak zniknął całkowicie z wizji. Nie było go wokół, a jeśli chłopak chciał sprawdzić go na mapie za pomocą laptopa, to mógł być pewny że oddalił się na jeden kilometr. Sugerując się ewentualnie tym, gdzie ostatni raz go widziano, z pewnością udał się na zniszczony statek.
Evil ThoughtsI will bite you
Data przyłączenia : 21/08/2017 Liczba postów : 493
Cytat : Legends Never Die, They become a part of you Every time you bleed for reaching greatness.
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Czw Lis 23, 2017 3:45 am
Zess pozostawiony samemu sobie odetchnął z ulgą. Przynajmniej nie musiał się martwić, że droid dobierze sie do niego. Naprawdę zaczął się go bać, a przebywanie w jego otoczeniu sprawiało, że był spięty, bo nie mógł mu zaufać. Przejrzał raport, wkurwiony go nie skomentował i resztę czasu postanowił sobie zagospodarować rekreacyjnie. Zrobił więc sobie herbatę i udał się nad wodospad. Rozebrał się z ciuchów i zanurzył się w wodzie, chcąc nieco dać odpocząć obolałemu ciału, popijając gorący napój i myśląc o niczym, a przynajmniej się starał.
Niezależnie od tego ile androida nie było, Zess był już w środku i drzemał sobie na łóżku szczelnie owinięty kołdrą. Zjadł coś znowu, z jedzenia ze statku, nie mogąc póki co jakoś zaufać owocom. Niewiele zrobił, ale nie miał co robić. Namierzył tylko na komputerze miejsce położenia sondy. Znajdowała się 27 kilometrów od nich, na północnym-zachodzie. Przynajmniej powinna się znajdować. Zess przebudził się dopiero po parenastu minutach i leżał smutny na łóżku wzdychając.
Data przyłączenia : 15/11/2017 Liczba postów : 173 Cytat : "If you fuck with me, you fuck with the best"
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Czw Lis 23, 2017 2:20 pm
Android natomiast starał się nie zbliżać do namiotu. Jeździł z punktu do punktu i zbierał to, co przeżyło, penetrując gruzowiska w poszukiwaniach czegoś najużyteczniejszego. Z dwoma plecakami, po bardzo długich zabawach w detektywa, w końcu postanowił przyjechać obładowany prosto do swojego „domku”. Cichutko, jakoby sądząc że Zess śpi, z dwoma plecakami wszedł do środka. Nie witając się, nie sprawdzając łóżka za ściankami namiotu i tego jak się ewentualnie ma, odłożył dwa bardzo spore, wielgachne, militarne torby i począł je rozpakowywać. Bez stwarzania jakiś szczególnych dźwięków, jedynie ledwo zauważalny szmer, wsadzając nowe produkty znalezione na statku prosto do lodówki. Nawet napoje w postaci butli dwu-litrowych z popularnym Sprite'm czy Coca Colą. Zupki chińskie, jakiś inny typ puszkowego prowiantu, ryż, przyprawy, a nawet MRE - Wojskowe Racje Żywnościowe, które oferowały dość świeży pokarm w postaci kawałka kurczaka, cukierka, dżemu, torebki herbaty i paru innych rzeczy. Szybko zapełnił całą lodówkę i kawałek stołu samymi rzeczami odżywczymi, jak i odłożył bardzo interesującą technologię z kuchni. Widać, że nie uległa aż takiemu zniszczeniu, lecz została przez androida nieco naprawiona. Była to rzecz, która pozwalała dowolne warzywo, owoc i inne rzeczy przemienić na pastę odżywczą, która osiadała wszystkie potrzebne wartości odżywcze jakie powinno mieć ciało. Wystarczyło nacisnąć przycisk, a wtem wychodziła odpowiednia, naelektryzowana tubka z jakimś z czterech smaków. Obojętnie z czego były, mogły smakować jak truskawki, wanilia, pomarańcze lub czekolada. Wszystko to było przyniesione tylko z myślą o człowieku. Niczego ponadto nie zagarnął do środka. A zaraz po rozpakowaniu i odłożeniu plecaków pod stół, ruszył do tego drugiego z dwoma siedzeniami naprzeciwko sobie i usiadł. Był tam kontakt, z którego skorzystał, opadając torsem na plastik. Zamknął oczy i rozpoczął bardzo powolny proces ładowania ze względu na kiepski generator termiczny.
Evil ThoughtsI will bite you
Data przyłączenia : 21/08/2017 Liczba postów : 493
Cytat : Legends Never Die, They become a part of you Every time you bleed for reaching greatness.
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Czw Lis 23, 2017 2:58 pm
Spał. No to było jedyne określenie na człowieka w danym momencie. Nie usłyszał więc jak ten wszedł do namiotu i rozpoczął wypakowywanie rzeczy. Nawet wtedy spał smacznie z powodu zmęczenia organizmu. Nadal go ciało bolało. Do tego po dowiedzeniu się, że ma w sobie jakieś dziwne urządzenia czuł się dziwnie. Podświadomość swoje robiła. Obudził się po paru godzinach rozglądając uważnie. Wstał w końcu krzywiąc się lekko, ale było już lepiej. Zerknął uważnie na droida, bo to on pierwszy rzucił mu się w oczy. Dziwił się, ze się ładuje zamiast po prostu jeść. - Co to za dziwne urządzenia mam w sobie Chris? Nie ma ich opisanych w raporcie. - zadał mu pytanie obserwując chwilę, czy uzyska jakąkolwiek odpowiedź. Widział też, że ten poznosił tutaj całkiem sporo zapasów. W sumie poszedł pooglądać wszystko i postanowił zrobić potrawkę. Ugotował ryż, użył kurczaka, dodał jakieś przyprawy, przysmażył wszystko na patelni i w sumie było gotowe. Musiał coś gotować, bo nie robienie niczego go dobijało. Usiadł więc przy stole jedząc sobie swoją porcję. Było jeszcze dla droida jakby chciał. Nie był chamem by gotować tylko dla siebie.
Data przyłączenia : 15/11/2017 Liczba postów : 173 Cytat : "If you fuck with me, you fuck with the best"
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Czw Lis 23, 2017 3:23 pm
Leżał. Po prostu leżał i ładował się. Kabel podłączony do gniazdka zwisał z jego nadgarstka. Z zamkniętymi oczami, otworzył dopiero jeden wizjer gdy otrzymał pytanie. Spojrzał na niego i zaraz udzielił odpowiedzi. - Obręcz pola EMP wokół głównej żyły przechodzącej przez serce. Aby ją zasilić dodałem też ReComposer który jest kompatybilny z jednostkami biologicznymi, biorąc połowę energii z przemielonego jedzenia w żołądku. Przyszykowałem się do wspomagania płuc za pomocą obudowanego wokół nich szkieletu, ale jeszcze nie uaktywniłem. Z tym powietrzem pełnym nanitów, wdychanie ich zniszczy płuca w ciągu miesiąca nawet jeśli miałbyś codzienne dawki mych nanobotów - odpowiedział mu dość neutralnym tonem, bez entuzjazmu czy jakich głębszych emocji, najzwyczajniej w świecie beznamiętnie, szaro, buro i ponuro. Po tym zamknął oko, nie tykając swej porcji której nawet zresztą nie zauważył, oparty głową o stół.
Evil ThoughtsI will bite you
Data przyłączenia : 21/08/2017 Liczba postów : 493
Cytat : Legends Never Die, They become a part of you Every time you bleed for reaching greatness.
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Czw Lis 23, 2017 3:53 pm
Wysłuchał go jedząc spokojnie swoje danie. Zmrużył oczy tylko na jego ton. Zess nie rozumiał jego zachowania. naukowiec uważał, że to on powinien być obrażony, za to co mu zrobił, a wytłumaczenie, że jego ciało tego chciało... Było niezadowalającym Zessa wytłumaczeniem. Pokręcił głową i posprzątał po sobie. Porcja Chrisa dalej była na stole ale nie będzie go przecież prosił by zjadł. Póki co ciepłe jeszcze było. - Teraz tyś obrażony? Ciekawe o co... - odparł, kręcąc głową z niezadowolenia, że robot próbuje wymusić na nim skruchę. Nie zamierzał jednak dać się tak łatwo.. - Ostatnio zeżarłeś też moje ciuchy... - oznajmił do niego, bo teraz nie miał w co się ubrać, by wyjść z namiotu, a chciał udać się na spacer po lesie. Nie chciał ciągle siedzieć w namiocie, a korzystał z okazji, że tyłek go nie boli. Napił się jeszcze tylko wody, bo nie miał ochoty na nic innego. Jak nie dostanie ciuchów to pójdzie się położyć. Nie wymagał od niego by je stworzył. Tylko subtelnie przypominał, że nie miał nic poza tym co ma na sobie.
Data przyłączenia : 15/11/2017 Liczba postów : 173 Cytat : "If you fuck with me, you fuck with the best"
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Czw Lis 23, 2017 4:07 pm
Android słysząc słowa chłopaka wydał z siebie westchnięcie. Uniósł leniwie swoją lewą, wolną dłoń gdzieś w bok, wypuszczając spod palców fioletową maź. Ta w lada chwile utworzyła trzy pary spodni w kolorach moro odpowiadającym tutejszym roślinom, dwie białe koszule i jeden czarny t-shirt, do tego skarpetki, bokserki, cięższe obuwie by nie dać się warunkom dżungli oraz wojskową, nieprzemakalną kurtkę. Wszystko to padło nagle na podłogę, będąc jednak stworzone idealnie pod ciało Zessa. - Zbuduj lub przyszykuj plan budowy który pozwoli nam na użycie generatora łukowego, bo póki co jest bezużyteczny w tym stanie - rzucił znów tym samym bezdusznym tonem. - Chyba że chcesz tu zostać - dodał, tym samym kończąc swą wypowiedź.
Evil ThoughtsI will bite you
Data przyłączenia : 21/08/2017 Liczba postów : 493
Cytat : Legends Never Die, They become a part of you Every time you bleed for reaching greatness.
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Czw Lis 23, 2017 4:28 pm
Przyglądał się jak tworzył mu ciuchy ale zmruży oczy widząc, że musi je zbierać z ziemi. Podniósł je by ubrać na siebie, ale nie postanowił więcej uraczyć go spojrzeniem. Nie odpowiedział na jego słowa o budowie urządzenia do użytku generatora, ani związane z zostaniem na planecie. Po prostu zignorował go i postanowił wyjść. Wyszedł na obiecany sobie spacer. Broni nie brał, bo i tak tu nic nie było. Udał się więc przed siebie, od tak by pospacerować i rozprostować kości. Nie przeszkadzał więc Chrisowi w ładowaniu i robieniu czegoś tam... Mało go to interesowało. Zabrał tylko ze sobą jakieś cukierki i szukał odpowiedniego miejsca by się usadowić i odpocząć. Cisza była przerażająca, ale przynajmniej będzie wiedział jak ktoś się do niego zbliża. W sumie wyszedł i to na ładnych parę godzin.
Data przyłączenia : 15/11/2017 Liczba postów : 173 Cytat : "If you fuck with me, you fuck with the best"
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Czw Lis 23, 2017 4:51 pm
Ładował się, wyczekiwał, a gdy zniknął za namiotem tak jakimś dziwnym cudem przyszła mu ochota na jedzenie. Zjadł to, cóż przyszykował i dla niego człowiek, postanawiając szybko pozbyć się dowodów zbrodni i wtranżolić z pomocą fioletowych przyjaciół talerz. Usiadł wtem wygodniej i czekał, czekał i czekał. Czas się dłużył, a on nie wykonywał teoretycznie żadnej akcji poza ewentualnymi obliczeniami i planowaniem. Zauważając, ze Zess nie wraca coś w nim pękło na tyle, by android zaczął się martwić. Odłączył się od ładowania, porozglądał wokół, spróbował Coca Coli aka świetnego odrdzewiacza, aż w końcu postanowił wziąć karabin laserowy i wyjść, stwierdzając że już zbyt wiele czasu minęło od zniknięcia Zessa. Włączając wizjer termiczny, wszczął poszukiwania biednego naukowca sądząc, że istniała mała szansa na to, by coś go porwało. Z nadludzką prędkością przemierzał tereny, aż w końcu zlokalizował źródło ciepła o kształcie człowieka. Niestety lub stety, był to sam Zess, który mógł już wyklinać w duchu przybycie tego androida uzbrojonego w sporą pukawkę. Stanął on naprzeciwko niego, oddalony jednak o kilka metrów początkowo z uradowanym uśmiechem. Zaraz jednak powrócił do neutralności, zakaszlnął i zwrócił się do niego bokiem. - Poszedłem sprawdzić czy przypadkiem się nie zgubiłeś. Wszystko w porządku? - zapytał się, zerkając na niego z ukosa. Głos był ciut przyjemniejszy dla ucha, aczkolwiek dalej neutralny. Zdradzał to, że był ucieszony z odnalezienia naukowca.
Evil ThoughtsI will bite you
Data przyłączenia : 21/08/2017 Liczba postów : 493
Cytat : Legends Never Die, They become a part of you Every time you bleed for reaching greatness.
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Czw Lis 23, 2017 5:10 pm
Zess po prostu się relaksował. Ułożył się na jakiejś gałęzi drzewa i drzemał. Nie było robaków, więc nie miał się czego bać. Niczego w sumie poza roślinami tu nie było. Spał dość długo, aż się nieco ściemniło, wtedy też obudził go chód, szybki. Ktoś biegł? Od razu otworzył oczy by ujrzeć nikogo innego jak Chrisa. Widząc, ze zabrał broń domyślał się o co chodzi. Jego reakcja jednak nadal była nieco... Daleka od normalnej. Zeskoczył z gałęzi, która wysoko nie była, i westchnął. -Tak. Nic mi nie jest. Jedyne co mnie może tutaj wpierdolić to te nanity, chyba, że są tu mięsożerne rośliny. - odparł do niego spokojnie ale postanowił już wrócić, więc udał się w kierunku namiotu. Widział, że Chris się martwił o niego, ale widać nadal na coś się boczył. Gdy dotarli do namiotu Zess ściągnął z siebie cięższe odzienie, by nie męczyć się niepotrzebnie, ale jako że lubił jeść poszedł do kuchni. Widząc, że jedzenia nigdzie nie ma zerknął podejrzliwie na droida. Wyciągnął sobie jednak jakieś jedzenie w puszcze, by podgrzać. Miał nadzieje, że będzie zjadliwe.
Data przyłączenia : 15/11/2017 Liczba postów : 173 Cytat : "If you fuck with me, you fuck with the best"
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Czw Lis 23, 2017 5:20 pm
Chris wraz z rozruchem Zessa i jego podróżą w stronę namiotu, podążał za nim i rozglądał się uważnie, podejmując się tym samym zadania eskorty. Wchodząc do środka pozwolił na odłożenie karabinu i gdy tylko poczuł na sobie podejrzliwe spojrzenie, nieznacznie się uśmiechnął i wywinął ramionami. Po tym podreptał prosto na swoje miejsce, wyciągnął wtyczkę spod przedramienia i podłączył do kontaktu. Tym razem jednak siedział prosto i obserwował człowieka. - Nie możemy wykluczyć złowrogiej flory. Powinniśmy mimo wszystko zachować ostrożność. Nie myślałeś o tym by używać zmodyfikowanej maski przeciwgazowej? Chyba że chcesz w niedalekiej przyszłości operacji i wymiany płuc na syntetyczne odpowiedniki - głos Chris miał już normalny, pytając z troską, jak i ciekawością w to uwikłaną.
Evil ThoughtsI will bite you
Data przyłączenia : 21/08/2017 Liczba postów : 493
Cytat : Legends Never Die, They become a part of you Every time you bleed for reaching greatness.
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Czw Lis 23, 2017 5:26 pm
Pokręcił tylko głową na widok Chrisa oczywiście umywającego ręce od jedzenia co zniknęło. Zajął się więc gotowaniem... Fasolki po bretońsku? Tak to wyglądało i pachniało. No, ale lubił to nie narzekał. Gdy było gotowe już podał w dwóch miskach z sucharami i zasiadł do stołu. Był ciekaw czy teraz zje czy jednak woli sie ładować. - Co do roślin nie jestem pewien. Nadal za cicho jak na to by miały być agresywne. No ale może taka strona planety. Co do płuc. Nie widzi mi się noszenie maski. To zbyt uciążliwe. Pewnie jak wrócę na ziemię, a płuca będą uszkodzone to je wymienię. - mruknął wzruszając ramionami. Mu to było obojętne. Teraz i tak po przeszczepie nie brało się żadnych tabletek, a był pewny, że i tak by dobrze to przyjął jego organizm. Zaczął jeść fasolkę i zagryzać sucharem. Myślał intensywnie co by tutaj zrobić. - Jutro dam ci plany. Dzisiaj nie chce mi się ich rysować. Chyba, ze znajdziesz części, to sam zbuduje. - mruknął do niego cicho.