|
Autor | Wiadomość |
---|
CimciInnocent Uke
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 730
Cytat : next day same bullshit
| Temat: Re: I won't do it with you I'll do it to you Nie Sie 06, 2017 11:13 pm | |
| Mary zerknęła na niego nieśmiało, ale zaraz potem spuściła wzrok na swoje buty. Dla takiej grzecznej dziewczyny nagle krępujące stało się przebywanie w jednym pomieszczeniu z niemalże obcym mężczyzną, który patrzył na nią w ten specyficzny, krępujący sposób. Nie żeby chciała, by przestał patrzeć. Zaśmiała się nerwowo. – Ja nie wiem… może zobaczymy, co robi Sean i mój brat? – Zagadnęła, jakby wstyd kazał jej nagle szukać sobie przyzwoitki spośród tamtych mężczyzn. Zerknęła jeszcze raz na plamę krwi i lekko zmarszczyła brew. Czerwień odrobinę przybladła, choć to może raczej dlatego że zdarli tym szorowaniem część parkietu. Na dzwonienie na policję było już za późno, ponieważ to co zrobili przed chwilą, wyglądało na zacieranie dowodów zbrodni. Dziewczyna potarła o siebie czerwone dłonie i zerknęła na drzwi. Zrobiło jej się gorąco, a skrępowanie przyjemnie mieszało z uczuciem lekkiego podniecenia.
_________________ Underneath it all we’re just savages Hidden behind shirts, ties and marriages
|
| | | JeraChibi Seme
Data przyłączenia : 27/06/2017 Liczba postów : 384
Cytat : It must hurt to know I am your most beautiful regret. Wiek : 26
| Temat: Re: I won't do it with you I'll do it to you Sro Sie 16, 2017 2:22 pm | |
| – To dobry pomysł – odpowiedział. Patrzył na towarzyszkę jeszcze przez kilka następnych sekund, dalej z tym samym słabym, acz całkiem przyjemnym dla oka uśmiechem. Potem wstał, chwycił za uchwyt wiadro ze ścierką i wyszedł z domku. Tuż przed wyjściem zerknął jeszcze w stronę plamy. Pozostawało mieć nadzieję, że to rzeczywiście nie była żadna pozostałość po zbrodni, a nawet jeśli – zbrodni starej, dawno już zapomnianej lub rozwiązanej. Najpierw poszedł umyć dłonie i wymienił wodę na czystą. Wiaderko zostawił. Rozejrzał się jeszcze za Mary, żeby razem z nią dołączyć do pozostałej dwójki. Gdy wreszcie znalazł brata, posłał mu słaby uśmiech. – Sean, jak tu skończycie chciałbym ci coś pokazać – mruknął z pozoru beztroskim tonem, ale wiedział, że brat bez problemu domyśli się, że Finn wcale nie jest taki spokojny, jakby się mogło wydawać. - Jak wam tutaj idzie? |
| | | CimciInnocent Uke
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 730
Cytat : next day same bullshit
| Temat: Re: I won't do it with you I'll do it to you Sob Sie 19, 2017 9:11 pm | |
| Nawet najsłabszy uśmiech według wszelkiego prawdopodobieństwa powinien zamrzeć na wargach Finna po tym, co zastał w pomieszczeniu. Nie była to wcale scena brutalnego morderstwa. Na ścianie nikt nie nabazgrał krwią imienia ALBERT. Nie brały w tym udziału żadne podejrzane, pluszowe misie. Było dużo gorzej. Nieostrożny mężczyzna wparował do pokoju bez żadnego ostrzeżenia i zobaczył, jak jego brat całuje się z Alexem. Nawet przy wykorzystaniu całej swojej kreatywności trudno było znaleźć inne wytłumaczenie dla tego, że Sean przypierał nastolatka do ściany i rozpinał pasek jego spodni niż fakt, że chciał przelecieć syna państwa Dowell. Nie przydzielił bliźniakowi pracy w towarzystwie Mary z uprzejmości. Tak naprawdę nigdy nie był nią zainteresowany, ale Finley przez całe życie nie dostrzegł, aby jego brat miał jakiekolwiek homoseksualne skłonności. Jak każdy nastolatek lubił żartować z gwałtów na najlepszych kumplach, nazywać ich swoimi sukami i upuszczać mydło pod wspólnym prysznicem, ale to jeszcze nikogo nie czyni pedałem. Alex nie protestował. Pieszczotliwie sunął paznokciami po karku starszego kochanka, a następnie masował tył jego głowy. Podobało mu się i nie robił tego po raz pierwszy, tylko nagłe pojawienie się Finna wprawiło w wyraźne zażenowanie. Sean powoli odsunął się od młodzieńca, wiedząc, że jest już za późno na nawet najbardziej wymyślne kłamstwo dla wytłumaczenia tej sytuacji. – Co takiego chcesz mi pokazać? |
| | | JeraChibi Seme
Data przyłączenia : 27/06/2017 Liczba postów : 384
Cytat : It must hurt to know I am your most beautiful regret. Wiek : 26
| Temat: Re: I won't do it with you I'll do it to you Wto Sie 22, 2017 3:02 pm | |
| Po tym, jak beztrosko wparował do pomieszczenia, zatrzymał się w pół kroku. Sytuacja była bardziej niż wymowna. Finley uniósł brew i obrzucił zaintrygowanym spojrzeniem najpierw brata, a potem jego niedoszłego kochanka. Targały nim sprzeczne emocje – komentować tego wszystkiego oczywiście nie zamierzał, ale nie wiedział też czy lepiej zachować się dojrzale i przyjąć wszystko z powagą czy też parsknąć śmiechem. Był bliższy tego drugiego. Ostatecznie udało mu się powstrzymać niegrzeczny rechot i poprzestać na łagodnym uśmiechu. Nie, bynajmniej nie czuł się zakłopotany. Co najwyżej zaskoczony – wydawało mu się, że zna preferencje seksualne Seana. – To my z Mary ciężko pracujemy, a wy się lenicie – prychnął z dezaprobatą. I kiedy dotarło do niego, że przecież te wstrętne łobuzy wcale nie zamierzały leniuchować (nie można było zignorować faktu, że zanosiło się na poważny wysiłek fizyczny, tyle tylko, że taki w znacznie przyjemniejszej formie i niestety bezowocny), przygryzł wargę i zerknął za siebie. Czy Mary też widziała to wszystko? Szła zaraz za nim. A może była we wszystko wtajemniczona? Nie wykluczał takiej opcji, choć wydawała mu się mało prawdopodobna. Gdyby rzeczywiście tak było dziewoja nie wdzięczyłaby się tak do Seana... – Po prostu ci pokażę – odpowiedział i wyszedł z domku, licząc na to, że brat podąży za nim. – Pod dywanem znaleźliśmy plamę krwi. Wszystko inne posprzątaliśmy, tego się nie dało – mruknął, znalazłszy się w feralnym pokoju. |
| | | CimciInnocent Uke
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 730
Cytat : next day same bullshit
| Temat: Re: I won't do it with you I'll do it to you Sro Sie 23, 2017 11:54 am | |
| Kłopot w tym, że dla Mary w tej chwili jakaś stara plama krwi w pokoju nie miała najmniejszego znaczenia. Nie w obliczu całkiem realnego dramatu nastolatki. Przepchnęła się przed Finna i zarumieniona ze złości i upokorzenia stanęła przed Seanem. Ramiona jej zadrżały od tłumionego szlochu, ale zamiast się rozpłakać, wymierzyła mężczyźnie bolesny cios pięścią prosto w szczękę. Żaden melodramatyczny policzek, a całkiem nieźle wykonany prawy sierpowy. Świat widocznie się sprzysiągł, by ignorować wszystko niezwykłe, co spotyka Finleya. – Ty ohydny zboczeńcu! Ja się w tobie zakochałam! Nawet podrywałam twojego brata, żebyś w końcu się zdecydował! A ty?! Od początku chodziło o TO?! – Oskarżycielsko wskazała palcem na swojego brata, który jak na złość nie mógł zapiąć paska od spodni. – Jesteście obrzydliwi! A ty – tym razem wymierzyła w tors Seana, który wciąż rozmasowywał obolałą szczękę. – Ty jesteś zwykłą ciotą! Do tego wciągnąłeś w to mojego brata… jak matka się dowie! Alex wyraźnie pobladł. W tej społeczności już lepiej być seryjnym mordercą niż gejem. Mary była skrzywdzoną kobietą, która teraz triumfowała. Dla Finleya całość mogła być teatralnie komiczna. |
| | | JeraChibi Seme
Data przyłączenia : 27/06/2017 Liczba postów : 384
Cytat : It must hurt to know I am your most beautiful regret. Wiek : 26
| Temat: Re: I won't do it with you I'll do it to you Sob Sie 26, 2017 9:43 pm | |
| Och, naprawdę nie spodziewał się takiego rozwoju wydarzeń, choć chyba powinien był. – Podrywanie osoby trzeciej, żeby wzbudzić w kimś zazdrość to słaba taktyka, cukiereczku – wtrącił się, chyba tylko po to, żeby przypomnieć o swojej obecności. Nie, nie poczuł się zraniony, Finley nie był zdolny do takich reakcji, bo przecież dla niego Mary też miała być zabawką. No właśnie – miała. Teraz raczej nie zapowiadało się, by wcześniejsze plany doszły do jakiegokolwiek skutku, a to najbardziej bolało. Poza tym czuł się w obowiązku, żeby stanąć w obronie brata i jakoś załagodzić sytuację. Czy nie tak to działało? Zawsze stawali po swojej stronie, nieważne jak źle by nie było. – Mary, zastanów się. Przecież do niczego nie doszło, a ty chyba nie chcesz spaprać życia bratu, prawda? – zwrócił się do dziewczyny spokojnym, poważnym tonem. Nie potrafił postawić się do końca w sytuacji Mary – sam był osobą biseksualną i choć przejawiał większe skłonności do uganiania się za spódniczkami, zdarzało mu się gościć w swojej sypialni także innych mężczyzn. Zresztą – Finn kręcił z chłopcami już za czasów liceum, więc Sean oczywiście o wszystkim wiedział. Wcześniej zareagował śmiechem, ponieważ nie widział w tym wszystkim nic złego. Jednakże o tym Mary wiedzieć nie musiała. |
| | | CimciInnocent Uke
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 730
Cytat : next day same bullshit
| Temat: Re: I won't do it with you I'll do it to you Wto Sie 29, 2017 3:02 pm | |
| Nastolatka spojrzała ze złością na Finleya. Wyglądała, jakby zamierzała przyłożyć również jemu. Wkraczanie w całą tę burzę hormonów mogło okazać się naprawdę niebezpieczne. Nabrała powietrza. Cały ten gniew miał swoje źródło w zranionej miłości i w pewnym sensie był uzasadniony. – Gówno wiesz! – Oznajmiła ta panna z dobrego domu, która za rękę z mamą w każdą niedzielę dzielnie idzie do kościoła. Gotowa była rozpocząć kolejną tyradę, ale wtedy Sean wszedł między nią i swojego brata. Wyciągnął dłoń i zgarnął jej z buzi kosmyk włosów. Przybrał skruszoną, zakłopotaną minę. – Mary, przepraszam. Nie wiem co się ze mną dzieje. Po tym co się stało… sama wiesz. Opuścił ramiona, przybierając bezbronną postawę. Dziewczyna patrzyła na niego już nie ze złością, ale… współczuciem. Nie miała już wcale ochoty na awantury. Zagryzła wargę i wybiegła z pokoju. Zaraz po jej zniknięciu Sean znów się wyprostował i wcale nie wyglądał na strudzonego życiem człowieka. Manipulował nastolatką, jak manipulował każdym w swoim otoczeniu i widocznie robił to od dawna. – Mogę zostać na noc? – Alex odezwał się nieśmiało. – Możesz, ale to nie poprawi sprawy – ton mężczyzny zdawał się oschły i obojętny. – Co to za plama krwi? Ruszyli w ciszy z powrotem do sprzątanego przez Finleya domku. Plama wciąż jeszcze malowała się na podłodze. Sean odetchnął i podrapał się w kark. Wyglądał na zaniepokojonego. – Dlaczego nie zostawiłeś tego do pojawienia się policji? Gdy Finn spojrzał na swoje dłonie, zobaczył, że są czerwone, jak od krwi. Pewnie zafarbowały się podczas próby domycia parkietu, ale wrażenie było upiorne. |
| | | JeraChibi Seme
Data przyłączenia : 27/06/2017 Liczba postów : 384
Cytat : It must hurt to know I am your most beautiful regret. Wiek : 26
| Temat: Re: I won't do it with you I'll do it to you Pią Wrz 01, 2017 7:12 pm | |
| Nie wierzył własnym oczom. Chociaż nie, w sumie to wierzył. Gierki bliźniaka nie były przecież dla niego żadną nowością. Sam nie był aniołkiem, choć przez swoją niewyparzoną gębę nie mógł się równać z bratem. Kiedy Sean zaczął swoje wyjaśnienia, Finley uniósł pytająco brew, lecz nie odezwał się słowem aż do zniknięcia dziewczyny. Łatwowierność Mary tylko go rozbawiła, ale lepiej tak. Może akurat nie urządzi sceny i sprawa rozejdzie się po kościach. – Moim zdaniem nie powinien tu zostawać. Bez urazy, Alex – mruknął jeszcze, choć dobrze wiedział, że decydujący głos i tak należy do gospodarza. Który, de facto, wydał przed chwilą pozwolenie. Stanął w wejściu do domku. Jakoś nie miał ochoty, żeby do niego wchodzić. Westchnął, gdy usłyszał pytanie brata. – Nie wiem. Chyba uznałem, że ta plama była tutaj od bardzo dawna, skoro domek był zasyfiony i pełen pajęczyn. I zdecydowałem, że trzeba to posprzątać, ale gówno z tego wyszło – odpowiedział. Dopiero teraz spojrzał na swoje dłonie – od razu skrzywił się z niesmakiem. |
| | | CimciInnocent Uke
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 730
Cytat : next day same bullshit
| Temat: Re: I won't do it with you I'll do it to you Nie Wrz 03, 2017 9:34 pm | |
| Sean rozmasował sobie skroń, czując jak zaczyna niebezpiecznie pulsować. Posłał w kierunku braciszka zmęczony uśmiech człowieka, który po prostu skapitulował. – I tak zamierzałem w domkach położyć dywany – mruknął i klepnął go lekko w ramię. Coraz bardziej martwiło go zachowanie Finleya. Zaczynał poważnie rozważać zaproszenie go na rozmowę w swoim gabinecie. Albo kupi trzy litry wódki i wtedy wszystkiego się dowie. Ruszył do wyjścia z domku, Alex podążał za nim niczym wierny kundel. Dłonie Finna były czerwone od krwi, ale nikt nie zwracał na to uwagi. Jeśli spróbował zmyć ślady ze skóry, to zorientował się, że mydło i intensywne tarcie wcale nie pomagają. Czerwień nawet nie wyblakła. Gdy przekroczyli próg domu, dochodziła godzina osiemnasta. – To ja przygotuję kolację, a wy poczekajcie w salonie – zniknął za drzwiami w kuchni, zza których niedługo zaczęły dochodzić przyjemne zapachy w towarzystwie z brzdękiem naczyń i rytmicznym gwizdaniem. Alex chyba nie wziął sobie tego bez urazy do serca, ponieważ gdy tylko Sean zniknął, patrzył na bliźniaka spode łba. Usiadł do stołu i nie zamierzał się odzywać. Czekało ich milczące dwadzieścia minut. Kiepski początek znajomości. |
| | | JeraChibi Seme
Data przyłączenia : 27/06/2017 Liczba postów : 384
Cytat : It must hurt to know I am your most beautiful regret. Wiek : 26
| Temat: Re: I won't do it with you I'll do it to you Czw Wrz 07, 2017 9:58 pm | |
| Kiedy Sean zniknął za rogiem, Finley zerknął na Alexa. – Umyję tylko ręce i zaraz będę. - Tak jakby młody nie mógł co najmniej przeżyć bez tej informacji. No cóż. Mężczyzna poszedł do łazienki i rzeczywiście spróbował jeszcze raz umyć dłonie, tym razem znacznie dokładniej. I jeszcze raz. Szorował je do czerwoności, ale ślady krwi nie znikały, co wydało mu się dziwne. Przecież krew nie należała do substancji, które ciężko schodzą ze skóry. Wręcz przeciwnie. Zmarszczył brwi. A może znowu miał przewidzenia. W końcu wszystko w tym domu było nieźle popaprane, łącznie z kolacją z chłoptasiem Seana. Oczywiście z miejsca wykluczył pójście do Seana i spytanie, czy rzeczywiście ma zakrwawione dłonie. Brat i tak miał go już za wariata. Nie ma co się bardziej pogrążać. Powycierał dłonie i wrócił do salonu, a potem usadowił się wygodnie na kanapie i ponownie spojrzał na swojego towarzysza. Zwykle nie miał problemu z rozpoczęciem wesołej gadki o niczym, ale przed oczami nadal miał obraz Seana i tego dzieciaka w domku. – Długo już kręcisz z moim bratem? – rzucił prosto z mostu. Zadbał o lekki ton i delikatny uśmiech wyrażający zwykłą ciekawość. Tak naprawdę pytanie miało mieć nieco inny wydźwięk. Ot, chociażby taki: ,,czy długo już się z nim pieprzysz?'', ale uznał, że czasem odrobina subtelności nie zaszkodzi. |
| | | CimciInnocent Uke
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 730
Cytat : next day same bullshit
| Temat: Re: I won't do it with you I'll do it to you Pią Wrz 08, 2017 11:30 pm | |
| Alex zmarszczył lekko brew i zacisnął usta. W Finleyu widział rywala. Prawdopodobnie był zły, że ten w ogóle tutaj przyjechał. Teraz nie musiał nawet tego ukrywać. Poza tym to tylko nastolatek w trudnym wieku i przesranej sytuacji życiowej. To nie miasto, w którym wypada być gejem. – Nie twój biznes – odszczeknął się zirytowany, nie zgrywając już uroczego chłoptasia ze wsi. Skoro Seana nie było, to czuł, że już nie musi. Podniósł się zdecydowanie z fotela i ruszył w kierunku drzwi, zza których dochodziły powoli smaczne zapachy i nieustanne gwizdanie gospodarza. – Pomogę Seanowi – oznajmił i zniknął za drzwiami kuchni. Po chwili Finn usłyszał dochodzą z sąsiedniego pomieszczenia śmiech tej dwójki. Został sam w salonie. Wciąż miał wrażenie, że jego dłonie są lepkie od krwi. Wakacje na wsi okazały się naprawdę beznadziejnym pomysłem. |
| | | JeraChibi Seme
Data przyłączenia : 27/06/2017 Liczba postów : 384
Cytat : It must hurt to know I am your most beautiful regret. Wiek : 26
| Temat: Re: I won't do it with you I'll do it to you Sob Wrz 09, 2017 8:47 am | |
| – I tak się wszystkiego dowiem – odmruknął z tym samym uśmiechem na ustach, który szybko przeszedł metamorfozę z ciepłego i serdecznego na krzywy i lekko kpiący. Hej, naprawdę próbował być miły. Wcześniej wydawało mu się, że Alex to zwykły, sympatyczny chłopak. Bardzo się mylił. Takiej reakcji w życiu się nie spodziewał. Nie wiedział, jak ma ją odczytać i nawet przez myśl mu nie przeszło, że Alex może widzieć w nim rywala. Jakby nie było, on i Sean byli braćmi. W dodatku bliźniętami. Poza tym Alex nie mógł mieć pojęcia o upodobaniach Finna. Więc dlaczego ten gówniarz musiał być taki niegrzeczny? Czyżby zwyczajnie nie przypadł mu do gustu? Szok. Niedowierzanie. Mistyfikacja. Okej, może i Scarett był chujkiem, ale w tym miasteczku nie miał okazji, żeby jego prawdziwe ja wyszło na jaw. Westchnął ciężko i rozłożył się wygodnie na kanapie. Postanowił poczekać. Tak po prostu. Kiedy usłyszał śmiech dobiegający z kuchni, przez twarz przebiegł mu brzydki grymas. Nie przyjechał tu, żeby uwodzić brata, ale teraz taka perspektywa wydawała mu się bardzo obiecująca. Nigdy tak naprawdę nie pomyślał na poważnie, że mógłby się z Seanem przespać. Dwuznaczne teksty były w ich przypadku na porządku dziennym, ale nie wykraczały one poza sferę wyobrażeń. Teraz zmienił zdanie. Może i miał dwadzieścia siedem lat, ale gnojek zwyczajnie go wkurwił. Niech mu będzie - będą się bawić. Odciągnie go od Seana. - Długo jeszcze? - rzucił w eter marudnym tonem, dość głośno, by go usłyszeli. |
| | | CimciInnocent Uke
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 730
Cytat : next day same bullshit
| Temat: Re: I won't do it with you I'll do it to you Sob Wrz 09, 2017 10:40 am | |
| Alex widział w nim raczej konkurenta do uczuć niż łóżka Seana. Zdawał sobie sprawę, że nie było nikogo ważniejszego w życiu mężczyzny. Wiedział, że o ile pan doktor chce go przelecieć, to wątpił, by za ładnymi słowami kryła się szczerość. Braci łączyła ich silna więź. Nastolatek był pewien, że Finley jest zagrożeniem dla ich związku, tym bardziej że kilka minut wyraźnie dał znać, że wcale go nie popiera. Gospodarz wychylił się z kuchni. – Może gdybyś też pomógł, to byłoby szybciej, leniwy gnojku. Jeśli Finley dołączył do mężczyzn w kuchni to zostało mu przydzielone krojenie cebuli. Sean zdecydował się na zrobienie prostej zapiekanki warzywnej, która już po chwili była w piekarniku. Mężczyzna przystąpił do wprawnego otwierania czerwonego wina. – Mam wrażenie, że do posprzątania tych domków powinienem zatrudnić całe miasto – zagadnął, wysuwając korek i rozlewając alkohol do trzech kieliszków. – Daj spokój. Za tydzień będziesz je odmalowywał. – Jasne. Pan architekt mi doradzi. Prawda, Finn? Pamiętasz jak przefarbowałem się na blond, by przestali nas mylić? Wyglądałem, jak wyjątkowo przystojny kurczak. I wszystkim przedstawiałem się twoim imieniem.
|
| | | JeraChibi Seme
Data przyłączenia : 27/06/2017 Liczba postów : 384
Cytat : It must hurt to know I am your most beautiful regret. Wiek : 26
| Temat: Re: I won't do it with you I'll do it to you Pon Wrz 11, 2017 6:37 pm | |
| Finley w odpowiedzi niemal rozłożył się na kanapie, niczym panicz na swoich włościach. – W końcu przyjechałem tu na wakacje – odmruknął, posłał mężczyźnie szeroki uśmiech, ale wbrew swoim wcześniejszym słowom podniósł szanowną sempiternę i rzeczywiście udał się do kuchni, aby pomóc w przygotowywaniu posiłku. Jak wiadomo, są w życiu rzeczy ważne i ważniejsze, a jedzenie należało do tej drugiej kategorii. Kroił cebulę z powagą wymalowaną na swym bladym obliczu. Niestety przeciwnik okazał się zdradziecki i przebiegły jak zwykle – już po chwili Scarett odczuł bolesne pieczenie w oczach i obraz łagodnie mu się zamazał, dopóki pojedyncze łzy nie spłynęły mu po policzkach. Cholerna cebula. – Też myślę, że szybko się uwiniemy. Pod warunkiem, że rzeczywiście będziemy skupiać się na pracy – odparł lekkim tonem. Och, ależ oczywiście, że znalazła się w nim nuta szyderstwa. Nie mogło być inaczej. Usta Finna rozciągnęły się w krzywym uśmiechu. – Jak mógłbym zapomnieć? Co prawda udawanie porządnego i ułożonego Seana nie było takie złe, ale musiałem ich prędzej czy później uświadomić, że jednak ten o bardziej czarującej osobowości to ja. I że nie mam blond włosów – odparł, chwytając w dłoń swój kieliszek. Zerknął przelotnie na Alexa. A potem, gdy Finn zaczął swoją przygodę z piercingiem i tatuażami, znajomi wreszcie przestali ich mylić. – Wracając jeszcze do domków – możesz na mnie liczyć. Jak zawsze. – Uśmiechnął się i zmierzwił Seanowi palcami włosy. Tak bez powodu. |
| | | CimciInnocent Uke
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 730
Cytat : next day same bullshit
| Temat: Re: I won't do it with you I'll do it to you Pon Wrz 11, 2017 8:50 pm | |
| Sean nie zareagował na tę pieszczotę, choć od podstawówki częściej raczyli się raczej kopniakami niż czułościami. Nie zmieniało to jednak faktu, że jeden dla drugiego był w stanie wszystko poświęcić. To była szorstka, ale wielka miłość. – Ty byłeś ten czarujący, a ja ten inteligentny – mrugnął do niego i lekko trącił w bok. W tym momencie usłyszeli grzmot, a następnie za oknem dostrzegli błysk, który na sekundę rozjaśnił noc. Zbliżała się do nich burza. Silny wiatr pochylił drzewo, rosnące przy domu. Alex podkulił ramiona i przysunął się do Seana, szukając przy nim poczucia bezpieczeństwa. A może chciał po prostu zwrócić na siebie uwagę. – Też jesteś czarujący – mruknął, gdy mężczyzna w końcu lekko objął go ramieniem. Natychmiast przytulił na sekundę policzek do jego barku. Odetchnął z ulgą, kiedy odzyskał zachwianą pozycję. Ile by dał, żeby Finleya nie było w tej kuchni, aby ta romantyczna kolacja była tylko dla niego. Sean wydawał się nie zdawać sobie sprawy z tych ich gierek. Popijał wino, które miało przyjemną woń przypraw i głęboki smak. Relaksowało. Poza tym z uwagą i zachwytem obserwował nadchodzącą burzę. – Zawsze jak grzmiało, to przyłaziłeś do mnie do łóżka. A potem zasypiałeś i przez całą noc się rozpychałeś. Nie wiem, jak ja zniosłem dzielenie z tobą pokoju. Prawda była taka, że żaden z nich nie chciał się zgodzić na osobny pokój. Nawet gdy byli już nastolatkami. |
| | | JeraChibi Seme
Data przyłączenia : 27/06/2017 Liczba postów : 384
Cytat : It must hurt to know I am your most beautiful regret. Wiek : 26
| Temat: Re: I won't do it with you I'll do it to you Pon Wrz 11, 2017 10:29 pm | |
| Uśmiechnął się krzywo, usłyszawszy niewinny przytyk ze strony brata. Przynajmniej nie spierał się z nim w kwestii tego, kto był bardziej czarujący, a to już coś. Błysk za oknem i głuchy grzmot, który nastąpił chwilę później, przyciągnął także jego uwagę. Jednak nie tak bardzo jak Alex, który niby niepostrzeżenie przybliżył się do Seana. Finley musiał ugryźć się w język, żeby powstrzymać się przed jakąś drobną złośliwością. Acz spojrzenie, jakim obdarzył młodzieńca, wyrażało wystarczająco wiele. Długo tak nie wytrzymał. Był bestią, ale trzeba przyznać, że bestią dość urokliwą. Kiedy obserwował tę czułą scenkę, która właśnie się przed nim rozgrywała, o mało co nie zakrztusił się winem. Tylko kaszlnął. Dość wymownie. I przeniósł wzrok na zapiekankę, która nagle okazała się być niezwykle atrakcyjna. Nie interesowały go podboje miłosne brata. Tak sobie wmawiał. Tyle że prawda była taka, że go interesowały. Albo inaczej – nie potrafił pozostać na nie obojętny, gdy stał tuż obok! Gdyby to jeszcze była jakaś niezwykle ponętna pannica, a nie ten nijaki typ. – Po prostu od małego bardzo ceniłem sobie twoje towarzystwo. I, z tego co pamiętam, twoje narzekania nie były na tyle przekonujące, żeby mnie z tego łóżka zgonić – odpowiedział, pociągając z kieliszka kolejny łyk wina. Miał nadzieję, że Sean miał tego więcej. W razie czego pozostawały mu skręty. Może wtedy jakoś przetrwa tę noc, nie myśląc o tym irytującym chłopaczku i innych mrocznych rzeczach czających się po kątach. |
| | | CimciInnocent Uke
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 730
Cytat : next day same bullshit
| Temat: Re: I won't do it with you I'll do it to you Pon Wrz 11, 2017 11:08 pm | |
| Zawsze mógł mieć nadzieję, że któryś z tutejszych potworów rzuci się na Alexa i zniechęci do tych podchodów. Ewentualnie w nocy odwiedzi go Albert. Chłopak przy kolejnym grzmocie znów przylgnął do silnego ciała mężczyzny. – Bo już chrapałeś, kiedy próbowałem cię wygonić – mrugnął Sean, a następnie dolał bratu i Alexowi alkoholu. Czekanie na zapiekankę umiliły im wspomnienia, które wywołała długa rozłąka oraz cała butelka wina, która została zaskakująco szybko opróżniona. Nastolatek ten czas wykorzystał, by rozbudzić pragnienie Seana, choć robił to zdawałoby się zupełnie niewinnie i przypadkiem. Czasem gestykulując zahaczył palcami o klamrę jego paska albo zbyt często oblizywał usta z wina. Gdy zasiedli wspólnie do jedzenia, bez wątpienia dłoń nastolatka pod stołem wcale nie spoczywała grzecznie na jego kolanach. – Mam nadzieję, że Mary nic się nie stanie w tej pogodzie – Sean zerknął przez okno w salonie i tym razem lekko zmarszczył brwi. Alex również spoważniał. – Jej rower został. Przecież nie mogła pójść pieszo do domu. To kilka kilometrów stąd. |
| | | JeraChibi Seme
Data przyłączenia : 27/06/2017 Liczba postów : 384
Cytat : It must hurt to know I am your most beautiful regret. Wiek : 26
| Temat: Re: I won't do it with you I'll do it to you Pon Wrz 11, 2017 11:23 pm | |
| Coś w tym było. Finley byłby naprawdę szalenie wdzięczny, gdyby któreś z tutejszych paskudztw, urojonych czy też prawdziwych, zmieniło swój aktualny obiekt zainteresowania i skupiło się na kimś innym. Nie, żeby życzył Alexowi źle, ale skoro był już pod ręką? - Akurat. Przecież pamiętam, jak przytulałeś mnie przez sen - parsknął, jednak niemal od razu spoważniał i posłał bratu uważne spojrzenie. - Poza tym ja nie chrapię. Już sięgał po sztućce. Zapiekanka prezentowała się bardzo apetycznie, poza tym Finley był zwyczajnie głodny. Do tej pory nie myślał o Mary. Dopiero rozmowa przy stole przypomniała mu o dziewczynie. - Po co miałaby wracać pieszo? Minęło już tyle czasu... - Do tego wszystkiego dochodziła nadchodząca burza. Źle to wyglądało. - Gdzie mogła pójść? To bez sensu. Byli na pustkowiu. Rowerem dojechałaby do domu w przeciągu kilkunastu minut, ale on został, a pogoda stawała się coraz bardziej niebezpieczna. Mężczyzna westchnął pod nosem. Blondynka wydawała się byc rozsądna. Chociaż nawet jeśli byłaby głupia, raczej nie poszłaby pochodzić sobie wieczorem po polach dla zabawy. |
| | | CimciInnocent Uke
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 730
Cytat : next day same bullshit
| Temat: Re: I won't do it with you I'll do it to you Wto Wrz 12, 2017 10:12 am | |
| Przy stole zapanowała ta ciężka, nieprzyjemna cisza, którą po chwili przerwał Sean. Odłożył z powrotem sztućce i przetarł oczy, jakby walczył ze zmęczeniem lub irytacją. – Może udało jej się złapać stopa? – O tej porze? Na tym zadupiu? – Alex pokręcił gwałtownie głową, pozbawiając mężczyznę naiwnej nadziei. – Czyli powinniśmy pójść jej poszukać? – Zapytał, sięgając po kieliszek wina. Otworzył już drugą butelkę, choć sam wypił bardzo niewiele. W tej chwili nawet zaczynał tego żałować. – A jeśli jej się coś stało?! Rodzice mnie zabiją! Myślisz, że nie wiem, o tej masakrze na polach? Wszyscy o tym gadają – chłopak zaczynał panikować, podniósł głos i gwałtownie gestykulował. Sean wziął głębszy wdech. – Po prostu spróbuj do niej zadzwonić – zasugerował spokojnym tonem. Nastolatek natychmiast wyciągnął telefon i wybrał numer siostry, ale zgodnie z przewidywaniem obojętny głos oznajmił, że abonament znajduje się poza zasięgiem. Alex pokręcił głową. – Musimy iść! – Podniósł się energicznie od stołu, ale Sean lekko złapał jego dłoń. – Reagując w ten sposób możemy tylko sami się pogubić. Ze spokojem. – TO JEST MOJA SIOSTRA! A gdyby to twój brat był w niebezpieczeństwie? – Alex… – w głosie mężczyzny pojawiła się ostrzegawcza nuta, która uciszyła przestraszonego gówniarza. – Jak mylisz, Finn? |
| | | JeraChibi Seme
Data przyłączenia : 27/06/2017 Liczba postów : 384
Cytat : It must hurt to know I am your most beautiful regret. Wiek : 26
| Temat: Re: I won't do it with you I'll do it to you Wto Wrz 12, 2017 11:40 am | |
| Odstawił w połowie pusty kieliszek z powrotem na stół. Dość niechętnie, bo tak naprawdę wolałby się skupić na piciu i zapomnieć o pozostałych troskach, tych pokroju zagubionej Mary również. – Sean ma rację. Jest już ciemno, zbliża się burza, a wyjście na zewnątrz byłoby skrajnie głupim posunięciem. To twoja siostra, ty znasz ją najlepiej, więc powiedz – czy jest na tyle nierozważna, żeby zamiast wrócić do domu, iść szlajać się po jakichś pustkowiach? Po co? – Nie, on naprawdę nie miał pojęcia, co powinni zrobić. Nie był też bez serca, nie mógł tak po prostu zignorować nieobecności Mary, choć bardzo tego chciał. – Możemy rozejrzeć się za jakimiś śladami. W pobliżu domu. I we trójkę, bez rozdzielania się – skonstatował. Gdyby nie fakt, że niedawno miało miejsce morderstwo, w życiu nie ruszyłby się z domu. Poza tym ze względu na to nie chciał się rozdzielać. Zdążył już zauważyć, że od czasu przyjazdu do miasteczka ma podejrzanego pecha, więc lepiej nie ryzykować. – Gdzie masz latarki, Sean? |
| | | CimciInnocent Uke
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 730
Cytat : next day same bullshit
| Temat: Re: I won't do it with you I'll do it to you Wto Wrz 12, 2017 1:24 pm | |
| Podniósł się od stołu i zostawił ich na moment samych w salonie. Zapewne poszedł poszukać jakiejkolwiek latarki, która nadawałaby się na taką piękną pogodę. Alex znów opadł na krzesło i o dziwo z lekkim uśmiechem spojrzał wprost na Finleya. – Dziękuję – powiedział cicho. Miał zapewne na myśli fakt, że mężczyzna stanął po jego stronie i również opowiedział się za poszukaniem Mary. W tej chwili zaloty nie miały większego znaczenia. Sean wrócił po kilku minutach, trzymając w dłoni jedynie zwykłą, niewielką latarkę. – Nie mam nic lepszego – oznajmił z ponurą miną. Ostatnio rzeczywiście działa się tu masa dziwnych rzeczy, a w ich centrum zawsze był Finley. – Dobra, bierzcie płaszcza i idziemy. Alex poderwał się znów z miejsca, ale przecież gdy tu przyjechali świeciło słońce. Nie miał nic odpowiedniego. Sean w korytarzu narzucił mu na ramiona swoją skórzaną kurtkę, a sam ubrał dłuższy płaszcz. Przy okazji z ponurym uśmiechem zawiązał bratu szalik pod szyjką. Mogli wyjść w mrok, który co jakiś czas rozświetlały błyskawice, ale niewiele zobaczyli. Latarka dawała mało światła, a przydrożne lampy oświetlamy jedynie pasy ruchu. Na tym zadupiu było koszmarnie ciemno, a deszcz coraz mocniej zacinały. Zimny wiatr przyprawiał ciała o drżenie. Już po kilku chwilach byli cali przemoczeni. Po tym jak obeszli cały dom dookoła, Alex złapał mocno nadgarstek Seana. – A co jeśli Mary jest sama w tej ciemności? Zgubiła się i gdzieś marznie? – A co jeśli jest już w domu albo u koleżanki, a my jak idioci spacerujemy pośrodku burzy? |
| | | JeraChibi Seme
Data przyłączenia : 27/06/2017 Liczba postów : 384
Cytat : It must hurt to know I am your most beautiful regret. Wiek : 26
| Temat: Re: I won't do it with you I'll do it to you Wto Wrz 12, 2017 4:58 pm | |
| Nie do końca wiedział, za co chłopak mu dziękuje. Przecież wyraźnie powiedział, że jest za przeszukaniem terenu w okolicy domu tylko i wyłącznie. Gdyby tak pogoda się pogorszyła, zawsze będą mogli szybko wrócić z powrotem do środka. Aż tak mu na tej dziewczynie nie zależało, o ile w ogóle. – Proszę. Ale nie robię tego ze względu na ciebie, tylko na Mary. – Pomimo tych słów uśmiechnął się. Lekko, bez śladu jakiejkolwiek radości. Podniósł się i ruszył do korytarzyka po kurtkę, którą szybko wciągnął na ramiona. Na widok szalika przewrócił oczami, ale nie protestował. To jasne, że spodobał mu się ten dziecinny gest ze strony brata. Sam natomiast naciągnął na głowę kaptur. Prawie od razu po przekroczeniu progu pożałował swojej decyzji. A gdy zrobił kilka kroków naprzód i zimny podmuch wiatru zdzielił go po twarzy, westchnął z poirytowaniem. Wizja Mary siedzącej samotnie w mroku ani trochę mu się nie uśmiechała. Co ważniejsze, nie wydawała mu się prawdopodobna. Kiedy skończyli pracę i panna się ulotniła, było jeszcze jasno. Miała więc wystarczająco dużo czasu do namysłu i powrotu. Tak, wolał trzymać się tej myśli. – Może siedzi w którymś z domków? Sprawdźmy i wracajmy do środka. Na pewno nie poszłaby sama na pola. Może rzeczywiście poszła do jakiejś koleżanki. |
| | | CimciInnocent Uke
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 730
Cytat : next day same bullshit
| Temat: Re: I won't do it with you I'll do it to you Wto Wrz 12, 2017 8:00 pm | |
| Odwiedzili każdy z domków i upewnili się, że w żadnym z nich nie ma Mary. Alex co jakiś czas próbował wykręcić jej numer, ale wciąż połączenia pozostawały bez odpowiedzi. Gdy wrócili do domu, byli przemoczeni i koszmarnie zziębnięci. Płaszcze nie były w stanie skutecznie ochronić ich przed zacinającym deszczem. Nastolatek wyglądał na zdenerwowanego i zakłopotanego. Sean zerknął na niego ze zmęczonym westchnieniem. – Chodź. Dam ci koszulkę na przebranie i położysz się spać – zaproponował, widząc beznadziejną minę młodzieńca. I tak nie był w stanie niczego przełknąć Zaprowadził go na górę, gdzie zapewne był drugi pokój gościnny. Willa była naprawdę ogromna i robiła wrażenie. Mniej więcej po kwadransie Sean wrócił na dół. Miał na sobie jedynie czarne długie spodnie i ręcznik przewieszony przez ramiona. Na stole stała butelka z niedopitym winem i zimna już zapiekanka. Włożył ją do piekarnika, pewien że zapach jedzenia z powrotem zwabi Finleya do salonu. |
| | | JeraChibi Seme
Data przyłączenia : 27/06/2017 Liczba postów : 384
Cytat : It must hurt to know I am your most beautiful regret. Wiek : 26
| Temat: Re: I won't do it with you I'll do it to you Wto Wrz 12, 2017 9:36 pm | |
| Jego teoria umarła, jak tylko sprawdzili budyneczki, w których po obecności Mary nie było ani śladu. Nie oznaczało to jednak, że Finley zamierzał zadręczać się bardziej. Dalej nie chciało mu się wierzyć, że Mary mogło przytrafić się coś złego. Po powrocie do domu zrzucił z siebie mokre ubrania, wziął szybki, bo zaledwie trzyminutowy prysznic i – zgodnie z przewidywaniami brata – z powrotem znalazł się w salonie. Jak to tak pójść spać z pustym brzuchem? W dodatku po tych wszystkich dramatycznych wydarzeniach? Co to, to nie. Ubrał luźny t-shirt z wilkorem i czarne dresy. – Ślicznie pachnie. – Tymi słowami oznajmił swoje przybycie. Od razu usiadł przy stole, wypił zawartość kieliszka i ponownie go napełnił. Uśmiechnął się sam do siebie i dopiero teraz spojrzał na brata. Na jego nagi tors i ręcznik przewieszony przez ramię. – Po co ci ręcznik? – Ciekawe, że zapytał akurat o to, mimo że w głowie roiło mu się od miliona innych pytań. – Hej, naprawdę myślisz, że poszła do koleżanki? I co to za miłostki z tym dzieciakiem? Strasznie jest o ciebie zazdrosny, a jak chciałem poznać jakieś pikantne szczegóły, to tylko zadarł nosa i sobie poszedł – prychnął, nie kryjąc swojego głębokiego rozczarowania. Potem napił się wina. |
| | | CimciInnocent Uke
Data przyłączenia : 29/06/2017 Liczba postów : 730
Cytat : next day same bullshit
| Temat: Re: I won't do it with you I'll do it to you Wto Wrz 12, 2017 10:39 pm | |
| Wilgotna od wody skóra opinała wyraźnie zarysowane pod nią mięśnie. W końcu Sean całe życie odgrywał rolę mężczyzny idealnego, w której skład wchodziła również dbałość o kondycję fizyczną. Zrzucił ręcznik z ramienia i przyłożył nim przez uda i łydki swojego brata, obrazując tym samym na co mu on. W końcu opadł na krzesło, czekając aż zapiekanka ponownie się podgrzeje. Zignorował wzmiankę o Mary. Nie miał ochoty roztrząsać tego tematu. Obydwoje byli zmęczeni po tym, jak cały dzień spędzili na próbie uporządkowania domków. Potrzebowali relaksu, a nie kolejnych kłopotów. – Może powinieneś mnie pytać o pikantne szczegóły? – Uśmiechnął się szelmowsko i rozsiadł wygodnie na krzesełku. Sięgnął po wino, ale wypił zaledwie łyk. Oparł nóżkę kieliszka na swoim udzie. – Poza tym pewnie poszedł, bo nie bardzo o czym jest opowiadać – zaśmiał się, sunąć palcami po krawędzi stołu. – Położyłem go w twoim pokoju, więc śpisz dziś na kanapie albo u mnie w sypialni.
|
| | | Sponsored content
| Temat: Re: I won't do it with you I'll do it to you | |
| |
| | | |
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |