Data przyłączenia : 15/11/2017 Liczba postów : 173 Cytat : "If you fuck with me, you fuck with the best"
Temat: -=Cybernetic Love with Sparks=- Sro Lis 15, 2017 8:53 pm
First topic message reminder :
Rok 2058, dzień czyiś dwudziestych siódmych urodzin, godziny wieczorne. Czarne niczym otchłań, zdająca się obserwować tych, którzy śmieli spojrzeć prosto w stado cudnie świecących gwiazd. Do tego rozświetlające odbitymi od słońca promieniami wielki, ogromny, srebrzysty księżyc. Zapowiadała się niezapomniana, zapierająca dech w piersiach, Amerykańska Noc. Bezchmurny Texas, z dodatkiem zimnych, czerwonych pustyń - idealne miejsce by podziwiać piękno natury, o ile ktoś pragnął takich doświadczeń. W istocie był to niecodzienny czas i nawet jeśli nie miało się przyjemności wyjrzenia w gwiazdy, dzisiejsza technologia zdołała je już dawno wyprzedzić i przewyższyć. Cudy techniki, począwszy od podróży międzygwiezdnych, po telekinezę, na sztucznej inteligencji zachowującej się jak człowiek włącznie. Z czego to właśnie ta ostatnia miała dzisiaj być obiektem cudów i przychylnych spojrzeń a nie to, co było nad ludzkimi głowami.
Impreza urodzinowa w apartamencie. Głośna, intensywna, pełna wrażeń, alkoholu i ludzi. Nawet wbrew samemu solenizantowi - wszystko przygotowane z myślą o dyskrecji. Zwłaszcza, że maczał w tym palce sam ojciec urodzinowego chłopaka, pracujący w pocie czoła nad bardzo, ale to bardzo zaawansowaną technologią, która miała rzekomo zrewolucjonizować świat. Niestety nie pojawił się on na urodzinach swego syna, ale wysłał pakunek, który przyjechał akurat pod wieczór - gdy akurat cała śmietanka robotyków i innych ludzi nauki postanowiła już udać się do swych lokum - pozostawiając tym samym chłopaka samemu sobie. Paczka była spora, bardzo wysoka. Wręcz można było stwierdzić, że w niej był człowiek. Oznaczona numerkiem E4 - 40R. Logo z boku oznaczające Wydział Wyższy Technik Sztucznej Inteligencji - WWTSI, mający spory wpływ w świecie robotyki. Oni specjalizowali się właśnie w ich wytwarzaniu - robotów. Tych mądrych, jak i głupich, ludzkich, jak i żołnierzy. Gdzie by się nie spojrzało, czy android, cyborg lub robot, tam WWTSI musiało mieszać swe palce. Egzemplarz ten miał byś szczególnie interesujący, wyposażony w coś lepszego niż reszta. O tym jednak nie był chłopaczyna poinformowany, nie otrzymując dosłownie żadnej informacji z obsługą tej jednostki. Musiał przekonać się na własnym sobie czym to coś było i jak to uruchomić, o ile ojciec nie dał mu wyzwania by go uruchomić.
Unit E4-40R - Error | 176 cm | 81 kg | atletyczna budowa | blada skóra | długie, czerwone włosy | różowe oczy | fioletowa krew | android
~/Desktop/test$ ls -lt total -rw-r--r-- 1 e4905sX 2058-04-23 23:03 E440R_1_r_x
ZACHOWAĆ SZCZEGÓLNĄ OSTROŻNOŚĆ - NIEPRZEWIDYWALNE DZIAŁANIE
LOGIN: root HASŁO DO RESETU: ######
NOTATKI DOTYCZĄCE UMIEJĘTNOŚCI: Jednostka ERROR posiada w sobie specjalny generator. Nazywa się Recreator X-4R. Daje kilka możliwości. - Transformowanie materii ożywionej i nieożywionej na czystą energię - Używanie wbudowanego, specjalnego 3D nano-printera do przemiany czystej energii w materię Te dwa elementy pozwalają mu na naładowanie się tylko i wyłącznie za pomocą czegoś tak prostego jak jedzeniem, które jest w stanie przetworzyć całkowicie w energie. Pozwoli mu to przeżyć w trudnych warunkach bez potrzeby strachu o osiągnięcie poziomu zerowego baterii. Druga rzecz natomiast pozwala mu na kreacje dowolnego materiału. Ma blokady, które uniemożliwiają mu tworzenie kredytów, złota czy czegoś podobnego, lecz jest w stanie stworzyć materię nieożywioną wedle swej woli. Pozwoli mu to na błyskawiczną naprawę w razie uszkodzeń lub swoją własną modernizacje. Dodatkowo jednostka ta posiada spore banki danych ze wszystkich dziedzin, a tylko po to, by spełnić oczekiwania nawet tych najbardziej sceptycznych osób lub wymagających sporo od naszych produktów. Począwszy od opatrywania, po skomplikowane operacje, kończąc na kanapce z masłem orzechowym i masaży. Jednak to, co najbardziej odzwierciedla tę jednostkę od reszty jest moduł uczuć i emocji oraz dotyku. Jest co prawda w fazie testów, lecz sądzimy iż mógłby czuć dotyk tak, jak człowiek, czerpać z niego przyjemność, czuć pozytywne lub negatywne emocje. Tym razem nawet zimno i ciepło będzie miało wpływ na nasz nowy typ robotów.
|
Autor
Wiadomość
Evil ThoughtsI will bite you
Data przyłączenia : 21/08/2017 Liczba postów : 493
Cytat : Legends Never Die, They become a part of you Every time you bleed for reaching greatness.
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Pon Lis 20, 2017 9:27 pm
Słysząc jego chichot zmruży oczy tylko i prychnie pod nosem. - Chwilowe? Wiesz jak bolało? - odparł urażony, bo nadal boli choć rękę miał sprawniejsza teraz, ale oczywiście było to wszystko w ramach droczenia się. Widząc jednak nadal jego szkarłatne policzki uśmiechnie się wrednie z zadowolenia. Cieszył się, ze zawstydzał androida. Pieścił wiec jego szyje pocałunkami skoro nawet mu to ułatwił. Na jego słowa zatrzymał się pozwalając wsunąć mu rękę w swoje włosy. Mimo bycia w tej jungi, włosy Zessa były miękkie w dotyku. Mruczał głośno na to i sapnął głośno gdy je złapał pewnie. Dal się przyciągnąć w górę, wpatrując się teraz wprost w oczy Chrisa. Zess sam się uśmiechnął szeroko i tylko kiwnął głową na znak, że rozumiano co mu chodzi. Bez skrupułów wiec, już po chwili złączył ich usta w namiętnym pocałunku. Zaczepiał tez jego język swoim do wspólnej zabawy i pieszczoty. Ręce Zessa zaczęły masować jego męskość powoli i leniwie, pobudzająco. Po chwili jednak na chwile oderwie się od jego ust by nawilżyć palce perfidnie oblizując lubieżnie usta. - Ciekawi cie to wszystko prawda? Szybko zrozumiesz dlaczego ludzie dość chętnie się zbliżają do siebie, a i nie tylko po to by zrobić sobie potomstwo. - odparł mrucząc głośno ale zaraz znowu zamknął mu usta żarliwym pocałunkiem niewracającym dość spore pragnienie i potrzebę. Jednak wtedy rękę przesunął niżej, do wejścia androida, by moc po chwili wsunąć w niego pierwszy palec. Powoli, bez pospiechu, ale od razu szukał nim wrażliwego miejsca w androidzie przygotowując go przy tym.
Data przyłączenia : 15/11/2017 Liczba postów : 173 Cytat : "If you fuck with me, you fuck with the best"
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Pon Lis 20, 2017 9:41 pm
Nie odpowiedział już na wzmiankę o bolesności tamtego działania w ramach ratowania życia. Wywinął jedynie oczyskami, czekając przy tym aż jego plan zostanie wcielony w życie. I gdy tylko rozgrzane usta Zessa wpiły się w równie ciepłe wargi androida, ten zaczął od samego początku próbować odwzajemnić pocałunek. Pierwsza sekunda jasno wskazała, że jest to pierwsze takie działanie ze strony blaszaka, który z pewnością nie miał informacji tego dotyczących. Lecz tak, jak można było przewidzieć po jego procesorze, z chwili na chwile nabierał wprawy. Całował wprawniej, intensywniej, więcej. Każde kolejne złączenie ust, muśnięcie warg o siebie czy połączenie się językami zbliżało go do osiągnięcia perfekcji. Oczyska wręcz zaświeciły od pragnienia. Zwłaszcza, że zdawał się polubić i równoczesną zabawę z jego dolną partią ciała. Niestety gdy doszło do rozłąki, po której została tylko cienka nić ich wymieszanej śliny między ustami, zalotne, łaknące zbliżeń spojrzenie i nieco niezadowolona mina wkradła się na jego twarz. - Ględzisz... - najzwyczajniej w świecie ten android warknął w stronę swojego rzekomego właściciela. Objął go nagle za kark prawą dłonią i nie chcąc czekać, po prostu przyciągnął jego twarz do siebie by znów się wpić wprost w jego usta. I tym razem nie był tak niezdarny jak jakiś czas temu, zbyt pragnąc tego doświadczenia. Całował z nietypową dla niego dzikością, coraz więcej, mocniej, szybciej, pochłaniając się dla tego zadania w całości. Lubieżnie, nie szczędząc języka z którym wpadł w bardzo energiczny, acz erotyczny, rozkoszny taniec. Wtem spod jego ust wyszło stęknięcie, gdy tylko pewien żołnierzyk znalazł się wewnątrz jego korytarzyka. Zess mógł poczuć jak cholernie ciasny android jest, nigdy w ten sposób nieużywany. Rozgrzany jeszcze bardziej we wnętrzu, które zdawało się imitować równomierne pulsowanie, mające za zadanie sprawić jak najwięcej przyjemności partnerowi. Z pewnością była to pierwszoligowa, niezbadana jamka. Zaraz jednak do jego dłoni mącącej u dołu doszła i ta androida. Co prawda nie atakowała ona siebie, a złapała go za nadgarstek i pociągnęła tak, by wyciągnął palca i się wycofał. Złapał go też mocniej za kark i nieco od swej twarzy oddalił, oblizując z lubieżnością usta. - Ślina, naprawdę? - uniósł brew i wyszczerzył kły. - Pozwól, że dokonam małej interwencji... - powiedział w dość enigmatyczny, cichy sposób, zaczynając bardzo powoli wodzić wzdłuż jego przedramienia, aż do dłoni. Splótł z nim palce, a z jego opuszków zaczęła wydobywać się fioletowa maź, dość zimna, pokrywająca i paluszki Zessa. Jednakże po chwili zdawała się zmieniać. Wtem android wycofał dłoń, pozostawiając naukowca z palcami pokrytymi czymś zimnawym, szybko łapiącym ciepło jego skóry, żelowatym i bardzo śliskim. Nie dając mu jednak możliwości do prostego skomentowania, objął pewniej jego kark, drugą rękę ułożył na jego biodrze i nim ten mógł prawdopodobnie zareagować, postanowił zmienić nieco jego pozycje. Na taką, by teraz android klęczał okrakiem na podbrzuszu chłopaka, opierając jedną rękę na jego ramieniu, a drugą z boku przy jego prawej ręce na łóżku. Z lekko uniesionymi czterema literami, wypinający się niczym kot, klatkę piersiową miał zniżoną by móc tykać naukowca nosem. - Nie przeszkadzaj sobie... kontynuujmy... - powiedział głosem z dodatkiem szczypty erotyzmu.
Evil ThoughtsI will bite you
Data przyłączenia : 21/08/2017 Liczba postów : 493
Cytat : Legends Never Die, They become a part of you Every time you bleed for reaching greatness.
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Pon Lis 20, 2017 11:50 pm
Mruczał mu więc w usta nie siląc się więcej na odpowiedzi. Zachłannie całował jego gorące usta i wcale nie przeszkadzało mu, że androidowi się to podoba. Zadowolony nawet z tego ocierał się delikatnie o jego ciało, by bardziej pobudzić. Samemu tego pragnął z niewiadomej dla siebie przyczyny. Może coś było w owocach? Kto wie? Android nie poczuje, ale Zess już tak. Podniecony więc afrodyzjakiem zawartym w owocu chętnie dobierał się do swojego towarzysza niedoli. To jak go całował sprawiało, że Zess aż się podniecał i wzdychał mu w usta z rozkoszy. Nie widział bowiem sercu ukrywania czegoś tak oczywistego. Podobała mu się nawet ta dzikość i nachalność w pocałunkach Chrisa. Nie lubił gdy partner tylko leżał i dawał. Nudziło go to. Gdy jednak droid wycofa dłoń Zessa ten spojrzał na niego uważnie, o co mu chodzi. Pokręcił głową na jego słowa rozbawiony. - Normalnie tak to wychodzi kochanie. Spontaniczny stosunek jest przyjemniejszy od planowanego. - mruknął do niego spokojnie ale nie naciskał. Pozwolił mu działa obserwując swoją rękę. Widząc co zrobił ucałuje go w nos z uśmiechem.Na zmianę pozycji też nie narzekał. Chciał, by i droid pokazał czego chce. Chłopak był skłonny na wiele... Kiwnie głową i po chwili ponownie wsunie w niego palec by już zacząć spokojnie rozciągać jego ciasnotę. Aż sapnął głośno na myśl, że się tam znajdzie. Dlatego chciał by i android czuł z tego rozkosz. Po dłuższej chwili wsunął drugi i kolejno trzeci palec, by być pewnym swoich poczynań. Rudzik go podniecał. Nawet bardzo. Mimo, że ponoć nie miał informacji czy jakichkolwiek danych na temat seksu, szło mu całkiem dobrze, niemal świetnie. Wolną ręką gładził jego bok. Rozkoszował się też widokiem jego rumieńców. - Już... Gotowe... Kładziesz się kotku? Czy wolisz bym tak cię wziął? - spytał oblizując lubieżnie usta i zaraz wyjął z niego palce i złapał za tyłeczek, by ścisnąć jego pośladek.
Data przyłączenia : 15/11/2017 Liczba postów : 173 Cytat : "If you fuck with me, you fuck with the best"
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Wto Lis 21, 2017 12:14 am
Wyszczerzył szerzej kły gdy został tak pieszczotliwie pocałowany, dodając do tego stęknięcie wraz z znalezieniem się tym razem odpowiednio nawilżonego palca w jego wnętrzu. Wypuścił parę wprost w jego twarz, będąc naprawdę cholernie rozgrzany od tych poczynań. A gdy doszedł do tego drugi palec, wtulił głowę w puste miejsce przy jego ramieniu, drażniąc jego skórę na szyi swym przyspieszonym oddechem. Przetransportował nawet twarz bliżej ucha, które tykał ustami, by przesłodko, erotycznie posapywać Zessowi, wpływać jeszcze bardziej na jego wyobraźnie i wykrzesać więcej z tego całego procesu pragnień. Do samego końca, aż wydostał palce z jego ciasnego wnętrza, na co stęknął mu prosto w umysł, przesycony od zmysłowości. Świetnie zaczął rozumować tę grę umysłu i ciała. Po tym podniósł się i zniżył podwozie, siadając na jego podbrzuszu. Oddalił ręce usadawiając je wprost na brzuchu naukowca. Wbił w niego żądny tych uczuć wzrok, pewny siebie jak nigdy przedtem, ciekawski. Był blisko swoim wejściem do cudnego, rajskiego korytarzyka. Niestety na tyle daleko, by Zess nie mógł tam się zbliżyć, a jedynie poczuć lekko wypływającą, żelową substancje, która zdawała się wyciekać z tego miejsca i kapać wprost na naukowy przyrząd. - Pragnę... pragnę tego... Uwielbiam ten... ten dreszcz... - powiedział z głosem przesyconym od erotyzmu, po czym wolną dłonią przesunął za siebie, złapał za męskość człowieka delikatnie. Przybliżył do swojego wejścia uprzednie się nieznacznie podnosząc, pozwolił na powolne zagłębienie się samej główki, dzięki czemu mógł poczuć jak bosko android ten jest mimo wszystko dalej ciaśniutki, ciepły i przecudnie nawilżony. Wtem czerwonowłosy bez wahania, bez jakiegokolwiek ceremoniału - postanowił nabić się wprost na jego męskość, przyjmując ją w całości, do samego końca, chowając jej każdy centymetr w samym sobie. Jeśli wcześniej sama główka była poddana tej rozkoszy, tak teraz penis Zessa był otulony i ściskany z każdej strony tym pierwszoligowym, pulsującym korytarzykiem. Sam android wypuścił z siebie nieokrzesane, przeciągłe jęknięcie w przypływie ekstazy. Aż jego męskość drgnęła, wypuszczając lepistą substancje na wzór preejakulantu. Para wydobywająca się z jego ust stała się bardziej gęsta, a spojrzenie lekko nieobecne z towarzyszącym temu erotycznym wygibasem na twarzy. Nie ruszał się, spokojnie analizując jego rozmiar w sobie.
Evil ThoughtsI will bite you
Data przyłączenia : 21/08/2017 Liczba postów : 493
Cytat : Legends Never Die, They become a part of you Every time you bleed for reaching greatness.
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Wto Lis 21, 2017 1:09 am
Na to stękanie to o mało nie rzucił się na niego i po prostu go nie wziął, choć niesamowicie go kusiło. Nigdy bowiem nie spotkał się z tak zmyślną istotą. Android wiedział co robić by Zess go pragnął. Mimo, że nie miał doświadczenia, odbierał bodźce wzorowo. Sapnął czując jak Red siada na jego podbrzuszu. Wpatrywał się w niego z żądzą i głodem. Nigdy nie przepadał za stosunkiem. Sprawiał mu swego rodzaju przykrość, ze musi się zmuszać do spania z jakimiś niższymi formami. Uważał się za lepszego od ludzi, a ego na tym polu było dość silne i nawet teraz niezachwiane. - Aż tak? To bierz co chcesz, Chris. Nie krępuj się. W końcu musisz się uczyć... - mruknął z szerokim uśmiechem i aż sapnął gdy, nawet tak płytko, zanurzył się w nim. Czuł przyjemne gorąco i ciasnotę robota. Jednak ty ten po prostu się nabił, Zess aż stęknął głośno zaskoczony. Zadrżał mimowolnie i złapał go rękami za biodra, które ścisnął nieco. Jego oddech był przyspieszony do tego stopnia, że można to było nazwać cichym sapaniem. Z rozkoszy aż zaniemówił nie mogąc z siebie nic wyrazić. Masował jego biodra ale po chwili uniesie je, by znowu opuścić. Wzdychał i stękał z przyjemności na to choć niemal od razu był gotowy by dojść. Wzbraniał się jednak jak mógł, co było widać po kroplach potu na skroniach. Sam miał nieobecne spojrzenie, ale widział go wyraźnie. Jednak po kilku ruchach chłopak doszedł w nim, co zaowocowało delikatnymi rumieńcami na twarzy Zessa. Nie lubił zaspokajać się ręką więc ma teraz tego wyniki. Nie przerywał jednak ruchów biodrem droida. Nadal nimi poruszał, a gdy złapał rytm, ujął jego męskość by zacząć pieścić w odpowiedni rytm.
Data przyłączenia : 15/11/2017 Liczba postów : 173 Cytat : "If you fuck with me, you fuck with the best"
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Wto Lis 21, 2017 1:26 am
Android zdawał się być jeszcze przez chwile w innym świecie, nieobecny przez sięgnięcie takiego poziomu rozkoszy. Dlatego gdy ten złapał go za biodra i nieznacznie zmusił go do lekkiego ruchu, Red zrobił to po prostu bez namysłu, dodając do tego sapnięcie. W tańcu jego ruchów, doktorek sam sobie nadawał tempo, na które aktualnie blaszak się zgadzał, wypuszczając jego męskość na chwile by znów schować ją szczelnie w sobie z przyjemnym dla ucha, erotycznym odgłosem. Ten stan jednak nie trwał zbyt długo, a właściwie zakończył się wraz z poczuciem czegoś gorącego, wlewającego się do środka robota. Właśnie wtedy jego oczyska nabrały na intensywności, stały się bardziej różowe, świecące niczym żarówki, podczas gdy spojrzenie ukazywało tylko jedno - pragnienie. Chciał więcej niż to, co czuł w sobie i na sobie. Chris zatrzymał jakiekolwiek ruchy, bardzo mocno dociskając swe cielsko do jego krocza, tym samym chowając męskość w swoim słodkim, rozkosznym więzieniu. I pomimo ewentualnych prób wzniesienia go ku górze, android nie dawał za wygraną i ani drgnął, nie pozwalając tym samym na takie tempo naukowcowi. Do tego na jego usta wkradł się dość szyderczy wygibas, który został podkreślony przez drapieżne, erotyczne oblizanie ust. Ręce swe usadowił na jego klatce piersiowej, obie, ciut nachylając się do niego przodem, wpatrując wyzywająco, perfidnie wprost w jego oczyska. - Tak szybko...? Liczę... na więcej... - słowa znów w erotykę zabarwione. Wtem przycisnął mocniej swe ręce do jego klatki na tyle, by mógł faktycznie poczuć jego ciężar. Uniósł biodra, i z dodatkiem przesłodkiego chichotu, wręcz groźnego, którego jeszcze naukowiec nie usłyszał dotąd, brutalnie zanurzył męskość w sobie. I kolejny raz, tak samo, raz po razie chowając go w sobie całego, do niemalże pełnego wypuszczenia z siebie. Z dodatkiem nieokrzesanych sapnięć, zmysłowych stęknięć i erotycznych pojękiwań, zapraszał do swej cudnej jamki jegomościa w znaczącym, o wiele bardziej morderczym i precyzyjnym tempie. Wraz z każdym razem szybciej, mocniej, pragnąć więce i więcej, oddając się dzikiej żądzy. - Daj mi więcej! - sapnął przy którymś razie z kolei, używając z gracją swych nóg, które w przeciwieństwie do człowieka nie przemęczały się. Utrzymywał stałe, mordercze tempo, jakie z pewnością mogłoby zniszczyć wytrzymałość każdego człowieka.
Evil ThoughtsI will bite you
Data przyłączenia : 21/08/2017 Liczba postów : 493
Cytat : Legends Never Die, They become a part of you Every time you bleed for reaching greatness.
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Wto Lis 21, 2017 2:10 am
Widział te piękne oczyska. Podobały mu się w swojej nienaturalności. Odcień różu tak jaskrawy, nierealny, jednak sprawiający wrażenie, że wie czego chce, więc kiedy Chris przestał się poruszać, Zess sapnął głośno niezadowolony z tego. Patrzył uważnie w jego oczy szukając czegokolwiek na wytłumaczenie całej tej sytuacji.Na jego słowa uśmiechnął się szeroko w zrozumieniu. Zamierzał przecież mu dać. Nie był aż tak słaby, by po jednym, cudownym uniesieniu odpłynąć. Gdy jednak android zaczął poruszać swoimi biodrami, cudownie pieszcząc jego twardą męskość aż stękał głośniej, a niekiedy pojękiwał. Nigdy nie znał nikogo tak rozkosznego, ale też nigdy nie kochał się z robotem. Jakoś nigdy nie czuł potrzeby. Tempo jakie narzucał Chris było ciężkie. Zess drżał i stękał z rozkoszy jednak nie był androidem by znosić je bez zmęczenia. Widział, że droid nieco zatracił się w uczuciu, a chłopak nie miał jak temu zapobiec. Otumaniony rozkoszą mógł tylko leżeć i dawać mu się zaspokajać wedle jego widzimisię. Nie tak to sobie wyobrażał, ale nie narzekał... Póki było mu dobrze. Uśmiechał się tylko bezczelnie, że udało mu się nakłonić Rudzika do zabawy. Od tak intensywnego tempa w końcu doszedł po raz drugi drżąc mocno, łapiąc go mocniej za biodra nieco błagalnie, by zwolnił, bo mimo swojej wytrzymałości, przy takim wysiłku i ostatnio odniesionych obrażeniach nadal był osłabiony. - Chris... Spokojnie... - sapnął z trudem łapiąc go rękami za pośladki. Wiedział, że android się nie męczy choć liczył na zdrowy rozsądek robota.
Data przyłączenia : 15/11/2017 Liczba postów : 173 Cytat : "If you fuck with me, you fuck with the best"
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Wto Lis 21, 2017 2:23 am
Pochłaniał go, wsysał w swoje cudne wnętrzności, pieścił ile mógł, wykorzystywał tak, jak sobie tego upodobał. Robił dokładnie to, czego w tej chwili pragnął i co podpowiadał mu umysł, wyrysowując mu na twarzy „żądza”. Wznosił się i opadał swymi zgrabnymi pośladkami, czując w końcu jego uniesienie, jęcząc samemu raz po razie. Obserwował rozmarzony, sycąc się drżeniem i resztą reakcji chłopaka. A gdy ten usiłował go powstrzymać, droid go najzwyczajniej w świecie zdawał zignorować, wydając do tego świadomy chichot i kilka mocniejszych, jeszcze silniejszych wchłonięć jego męskości. Na szczęście po tym zaprzestał, siadając perfidnie na męskości tak, że nie dałoby się jej dopchnąć mocniej. Wyprostował się, ręce usadawiając na swych kolanach. Przekrzywił głowę niczym pies, szczerząc się niemiłosiernie szeroko. - Spokojnie? Ależ ja przecież jestem spokojny... Ja tylko biorę to, co chcę, Zess... A teraz chce pieprzyć się z Tobą - wtem uniósł jedną nogę i nagle, dość mocno usadowił swoją słodką stópkę wprost na jego ramieniu tak, by nie mógł się podnieść, przyciskając. W dodatku było to te zdrowie, pozostawił tylko tę stronę, która go pobolewała. Dłonie natomiast przesunął na jego kolana, zaciskając je w żelaznym uścisku, tym samym unieruchamiając. Pozycja ta wymagała lekkiego odchylenia w tył, które podkreślało jeszcze bardziej jego wygibas na ustach. - Biorę to, co moje - powiedział usatysfakcjonowany z siebie, postanawiając rozpocząć znów swój pokaz pochłaniania męskości. I nawet jeśli naukowiec by nie chciał, tak raczej nie mógłby wyłączyć swej gotowości przez całą tą ciasność androida, który nie pozwalał opaść męskości. - To jest... cudowne... Twoje ciało chce więcej... Zacznij o mnie dbać w końcu, bo czuje się... niedopieszczony... - powiedział na mocy erotyki.
Evil ThoughtsI will bite you
Data przyłączenia : 21/08/2017 Liczba postów : 493
Cytat : Legends Never Die, They become a part of you Every time you bleed for reaching greatness.
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Wto Lis 21, 2017 2:50 am
Był zdziwiony jego zachowaniem. Nie myślał bowiem, że Chrisowi się to tak spodoba. Może jednak nie powinien się tak zapuszczać znając fakt, że ma nieograniczone emocje? Wielce prawdopodobne. Przez intensywność jego ruchów nie mógł skupić się na niczym innym. Dopiero gdy w końcu się zatrzymał sapał cicho chcąc nieco odetchnąć. - Widzę i czuję Chris... - odparł spokojnie, bo trudno było zaprzeczyć. Chłopak powoli obawiał się takich reakcji swojego kolegi. Nie miał bowiem jak go zatrzymać... I to go przerażało. Mimo wszystko pozwalał mu. Unieruchomiony sapnie tylko wiercąc się chwilę. Czuł jego ciasne wnętrze aż za wyraźnie. Stał mu mimo wszystko z podniecenia i przyjemności, ale nie wiedział ile jeszcze tak wytrzyma. Bał sie, że jeszcze droid będzie zły jak mu odpłynie podczas gdy ten się zabawiał z nim. Tyle myśli, a tak mało czasu... - Niedopieszczony? - parsknął śmiechem lekko ale zaraz sięgnął ręką do jego męskości, by zaraz zacząć go pieścić dość sprawnie i szybko. W rytm ruchów robota. Nie mogąc się ruszyć, ani nawet uciec na chwilę postanowił zaspokoić droida, by w końcu dał mu spokój. Sam jednak znowu zaczął stękać z rozkoszy. Ciało człowieka i owszem, pragnęło, ale miało limity, które mocno droid zaczął naciągać.
Data przyłączenia : 15/11/2017 Liczba postów : 173 Cytat : "If you fuck with me, you fuck with the best"
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Wto Lis 21, 2017 3:24 am
Płynnie, z niebywałą lubieżnością jak na androida - ujeżdżał on Zessa chcąc go ewidentnie wznieść na wyżyny wytrzymałości, wręcz wydoić, jak i sprawić sobie nieco tej rozkoszy. Zwłaszcza, że wreszcie otrzymał to, co chciał, czyli czyjąś rękę na swej męskości. Zauważając jednak że człowiek stara się wykonywać ruchy w jego rytm opadań, ten wręcz z sadystycznym rozbawieniem przyspieszył swoją działalność do naprawdę mącącego w głowie poziomu. Była to szybkość istnego rżnięcia, bardzo trudna do opanowania i ciągle taka sama, bez zmęczenia materiału. Zess był w naprawdę rajskiej sytuacji, gdyż z pewnością nikt nie przeżył tyle ilości tak cudnej przyjemności zarazem. Red jeszcze zasuwał tak przez jakiś czas, pókim nie poczuł kolejnego orgazmu chłopaka. Dopiero wtedy postanowił zatrzymać swe ruchy, usiąść na jego męskości, wycofać stopę z jego ramienia jak i ręce. Wyprostował kręgosłup i usadowił dłonie wprost na jego podbrzuszu, sapiąc i dysząc z usatysfakcjonowanym, szerokim uśmiechem i świecącymi, jasnymi, różowymi oczyskami, które były bardziej widoczne zważywszy na pogarszającą się pogodę „za oknem”. - Zeeess... - mruknął melodyjnie. - Widzę... że mało się masturbujesz... - powiedział bez jakiegokolwiek wstydu. - Źle to robisz... Przeanalizowałem Twoje ruchy i to, gdzie czuje największą przyjemność... pozwól, że tego akurat nauczę Ciebie ja... - dodał, powoli podnosząc swe cztery litery, wydostając w końcu biedną męskość Zessa, na której od razu wylał się rozgrzany żel, jak i nasienie chłopaka. Aż lekko zachichotał, wzdychając rozmarzony. Po tym usiadł pośladkami nieco wyżej na jego podbrzuszu i złapał go za męskość, wykonując proste, posuwiste ruchy by utrzymać chłopaka jeszcze w ryzach. - Gotowy na naukę...? - zapytał się, czekając na odpowiedź.
Evil ThoughtsI will bite you
Data przyłączenia : 21/08/2017 Liczba postów : 493
Cytat : Legends Never Die, They become a part of you Every time you bleed for reaching greatness.
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Wto Lis 21, 2017 3:09 pm
Mimo przestającego już działać afrodyzjaku, trzeźwość umysłu Zessa wcale się nie polepszyła. Nie dość, że nie potrafił nadążyć za tempem robota, to jeszcze słabł i czuł to nazbyt wyraźnie. W pewnym momencie po prostu sapał i stękał nie mogę się znacząco poruszyć w jakikolwiek sposób. Pewnie gdyby mógł to by się zastanawiał kto tutaj dominuje naprawdę... W końcu doszedł znowu, po raz trzeci, ewidentnie zmęczony i spocony takimi harcami. Nie był na to przygotowany. Nie myślał bowiem, że Chrisowie wręcz odbije. chciał tylko ich rozluźnić. Teraz jedynie widział czerwonowłosego z wręcz psychicznym, chorym spojrzeniem, które tylko chciało więcej, a nie za bardzo Zess miał jak mu to dać. Sapał głośno jakby przed chwilą biegł w długim maratonie i do tego goniły go jakieś wygłodniałe zwierzęta, jakby walczył o życie. Na jego słowa pokręcił tylko głową. Uważał, że seks jest przyjemniejszy niż zaspokajanie ręką, ale wolał już to robić niżeli droid zapragnie sobie innego sposobu zaspokojenia. Gdy jednak się podniósł i poczuł gorąco rozlewające się po podbrzuszu i okolicach, aż zadrżał doskonale wiedząc skąd one się wzięło. Potrzebowałby się umyć. Pilnie, ale nie miał nawet siły na to. Czując jak droid wcale jeszcze nie zamierzał kończyć stęknął z niemocy patrząc na niego nieobecnym spojrzeniem. - Niech będzie, ale szybko... Proszę. Padam... - odparł do niego z trudem, bo w porównaniu do Chrisa, nie miał wręcz nieskończonych pokładów energii i dobrze. Bał się co by było gdyby...
Data przyłączenia : 15/11/2017 Liczba postów : 173 Cytat : "If you fuck with me, you fuck with the best"
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Wto Lis 21, 2017 3:34 pm
Chrisowi nie umknął stan ujeżdżanego biedaczyska. Widział jego prawdziwe wycieńczenie, dlatego też po chwili, słysząc z jakim trudem odpowiada, uśmiechnął się nieco bardziej dla niego przychylnie. Przytaknął na znak zrozumienia, lecz nawet pomimo tego chciał go jeszcze chwile podręczyć. Dlatego też postanowił wreszcie dodać to, co chciał - dla nauki rzecz jasna. I do posuwistego, wolnego póki co ruchu, doszło coś dodatkowego. Kciuk - powiódł prosto na główkę, którym zaczął kręcić okręgi, dość mocno go do niej dociskając. Oczywiście nie tak by zrobić mu krzywdę, lecz jeśli nigdy nikt go w ten sposób nie bombardował, mógł poczuć jego wędrówkę aż nadto dokładnie. Uczucie było paraliżująco przyjemne, podobne do samego właściwego seksu i wsuwania swej męskości do tych cudnych korytarzy. Wystarczył tylko dodatek siły z leniwym ruchem, nie mówiąc o tym co by było gdyby diabelnik ten chciał przyspieszyć tę czynność. Jednakże tym razem Red nie posunął się jeszcze dalej i w końcu zaprzestał czynności. Przysunął do jego twarzy czystą, wolną dłoń i pogłaskał go po licu, pieszczotliwie, delikatnie, z uwikłanym w to dziwnym uczuciem. - Przyznaj... że było ci dobrze... - powiedział słodkim, melodyjnym i zadowolonym z siebie głosikiem, po czym zszedł z Zessa układając się bokiem na łóżko tak, jak na samym początku - skierowany tyle że do niego przodem. Wsunął dłoń pod poduchę i z pomocą fioletowej substancji, utworzył kołdrę którą okrył ich dwójkę, pożerając tą pod ich pośladkami. - Strasznie mi się podobało... - dodał po chwili, przybliżając się do naukowca po to, by najzwyczajniej w świecie przytulić się do niego. Nogę splótł z jego, a twarz usadowił niemalże przy jego szyi. Mógł poczuć jego dalej rozgrzany oddech.
Evil ThoughtsI will bite you
Data przyłączenia : 21/08/2017 Liczba postów : 493
Cytat : Legends Never Die, They become a part of you Every time you bleed for reaching greatness.
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Wto Lis 21, 2017 5:26 pm
Zess więc leżał pozwalając mu działać. Rozumiał o co mu chodziło ale zmęczenie dawało się we znaki. Wzdychał jednak i pomrukiwał na jego ruchy ręką. Starał się jakoś przytomnie na to reagować. Może i było mu dobrze ale zmęczenie nie dawało mu się już tak łatwo podniecić choć dokładnie czuł co robi. Może zapamięta, może nie? Nie myślał teraz o tym. Gdy jednak Rudzik zaprzestał swoich działań, mimowolnie odetchnął z ulgą. Jego oddech się uspokoił i teraz dopiero poczuł jak bardzo go wymęczył. - Było, było... - mruknął tylko do niego sennie i leniwie. Po prostu już mu nieco dopływał więc nie rozumiał co się dzieje. Pozwolił droidowi się przytulić, ale nie minęła chwila jak po prostu odpłynął mu...
Następnego dnia obudził się obolały. Nieco wysiłku wczoraj miał. nawet za dużo jak na niego. Nie miał aż takiej kondycji. Rozejrzał się sennie i ziewnął nadal jeszcze nie ogarniając co się dokładnie wczoraj stało. Do tego był głodny, spragniony i czuł wielką potrzebę umycia się... Szukał wzrokiem Chrisa, ale gdy nie zastał go w namiocie, podniósł się i sapnął. Bolało go dosłownie WSZYSTKO. Skrzywił się na, ale aż zadrżał na wspomnienia. Musiał ograniczyć Chrisowi zbliżanie się do niego, bo długo tak nie pociągnie gdyby się z nim bawił częściej. Wstał jednak, by się napić i zaraz założył spodnie, by pójść się umyć. Bardzo tego potrzebował.
Data przyłączenia : 15/11/2017 Liczba postów : 173 Cytat : "If you fuck with me, you fuck with the best"
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Wto Lis 21, 2017 5:42 pm
Gdy tylko Zess oddał się snu, zrobił to i android przechodząc w tryb „standby”, niskie zużycie energii z zachowaniem jednak uwagi na otoczenie. Wyszedł z niego wraz z wybiciem ranka. Otworzył oczy, rozejrzał się i wstał tak, by nie zbudzić jegomości Zessa. Zszedł z łóżka, zabrał swe rzeczy i wraz z rzuceniem tęsknego, rozmarzonego spojrzenia na naukowca, postanowił wreszcie wyjść z jego „kajuty”. Red wybrał się poza namiot, na tereny krystalicznie czystego wodospadu. Umyty - leżał przy brzegu w samych spodniach, mając podwinięte nogawki gdyż najzwyczajniej w świecie moczył swe syntetyczne nogi. Z boku leżała kabura w razie wypadku, on jednak był skierowany spojrzeniem ku niebu, nieobecny, mokry, aczkolwiek wyglądający na spokojnego. Najzwyczajniej w świecie zdawał się odpoczywać.
Evil ThoughtsI will bite you
Data przyłączenia : 21/08/2017 Liczba postów : 493
Cytat : Legends Never Die, They become a part of you Every time you bleed for reaching greatness.
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Wto Lis 21, 2017 6:12 pm
Cała zeszła noc była dla niego jak za mgłą, ale pamiętał. Pamiętał głownie jednak te spojrzenie androida. Coś mu mówiło, że rozpoczął coś czego wcale nie chciał. Nie bez powodu w końcu miał wyciszone te emocje albo właśnie tak miało być? Chłopak gdy tylko zaszedł nad wodospad i ujrzał androida, spiął się. Pierwszy raz miał taką reakcję na kogokolwiek. Mimo wszystko jednak podszedł mając nadzieję, że droid będzie zachowywał się normalnie. - Witaj Chris... - mruknął cicho do niego, ale miał ze sobą ręcznik i resztę ciuchów. Broń też. Położył to na brzegu i westchnął rozbierając się. Liczył na to, że będzie mógł się wykąpać we względnym spokoju. - Jak ci się "spało"? - spytał go uśmiechając się lekko ale po chwili wszedł do wody zanurzając sie do pasa. Był nieco skrępowany i spięty? Tak można było to nazwać. Mył się jednak powoli, stojąc do droida bokiem. Jakoś tak było mu w miarę optymalnie.
Data przyłączenia : 15/11/2017 Liczba postów : 173 Cytat : "If you fuck with me, you fuck with the best"
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Wto Lis 21, 2017 6:32 pm
Android zauważył kątem oka zbliżającego się do niego chłopaka. Jego usta pomimo wczorajszego dnia, dziś zdawały się wyginać lekko w przyjaznym geście. Powiódł lada moment w jego stronę wzrokiem udzielając przywitania. - Witaj, Zess - powiedział zwyczajnie, nie zmieniając jeszcze swej pozycji, przyglądając się tym samym jednostce ludzkiej i temu, jak po zapytaniu wchodzi do zbiornika wodnego. - W porządku. A jak Tobie? - wtem podniósł się do pozycji siedzącej, opierając rękoma za siebie. Broczył nogami w wodzie, stwarzając lekkie fale. - Zdajesz się być... spięty. Źle spałeś? - zadał pytanie z nieukrywaną ciekawością, wyciągając ręce i imitując przeciąganie się. - Bo sądzę, że po wczorajszej nocy skutecznie rozluźniłeś swe ciało - wystawił aż język ku lekkiej zgryźliwości, podnosząc się na brzegu. Podniósł jeszcze kaburę, którą zamontował na pasie, gotowy w razie wypadku obronić Zessa przed napastnikiem. W dodatku stał dość dumnie, z rękoma na biodrach, wypiętą klatą i pewną siebie mimiką twarzy. Ani odrobina różu nie wkradła się na jego lice tak, jak zwykł czuć przy ostatniej konfrontacji z nagim jegomościem.
Evil ThoughtsI will bite you
Data przyłączenia : 21/08/2017 Liczba postów : 493
Cytat : Legends Never Die, They become a part of you Every time you bleed for reaching greatness.
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Wto Lis 21, 2017 7:00 pm
Widział to i naprawdę cieszył się, że droid był spokojny. - Nie tak źle. Nieco mnie pobolewa jednak tu i tam, Chris... - mruknął z lekkim uśmiechem, ale mogło być gorzej. Zimna woda nieco łagodziła ból. Skoro sięgała mu do pasa to usiadł nieco przy brzegu, by mieć wodę niemal po szyję. Dla bezpieczeństwa... - Cóż... Ludzie są dziwni i często bywa tak, że pomaga tylko na chwilę. - odpowiedział spokojnie by westchnąć i odchylić głowę. Oparł ja o brzeg i leżał tak wpatrując się w bezchmurne niebo. Po burzy nawet śladu nie było. Może o tak te wyładowania wpłynęły na Chrisa? Nie był pewny. Widział kątem oka jednak jak ten stoi zadowolony z siebie. - Widzę, ze tobie humor dopisuje nawet aż za bardzo... Rudziku... - odparł z wrednym uśmiechem relaksując się.
Data przyłączenia : 15/11/2017 Liczba postów : 173 Cytat : "If you fuck with me, you fuck with the best"
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Wto Lis 21, 2017 7:19 pm
Wyszczerzył jeszcze bardziej ząbki i przytaknął energicznie. - A jakże! - rzucił entuzjastycznie, zaczynając robić powolne kroki w tył. - I widzisz? Nie mówiłem, że wspólne spanie na tak małym łóżku nie będzie zbyt komfortowe? - dodał do swej wypowiedzi zatrzymując się. Wtem nagle, prawdopodobnie nieoczekiwanie zaczął biec w stronę rzeki. - Następnym razem stworzę dwuosobowe! - zakrzyknął, potężnie wybijając się, by chwile później wpaść z impetem wprost do wody, nie przejmując się połową ubrań na sobie. Jako, że był androidem i swoje mimo wszystko ważył, pluśniecie było srogie. Przez chwile był pod taflą wody, aby lada moment wstać żwawo na proste nogi. Ustawił się przodem do Zessa, kładąc ręce na bioderka z szerokim, zadowolonym wywijasem na ustach. - Zapomniałbym - nagle powiedział i zaczął zbliżać się w stronę naukowca, podczas gdy jego prawa dłoń wypuszczała fioletową maź. Ta natomiast zamieniła się w... dwukolorową, plastikową butelkę, która miała specjalną nakrętkę z dwoma zamkniętymi otworami. Wystarczyło wcisnąć przycisk by uaktywnić jedną z nich. Uniósł dłoń i przybliżył przedmiot do Zessa. - Szampon to biel, czerń to odżywka. Nie mogę tworzyć naturalnych rzeczy, czysta chemia. Ale z pewnością zadba prawidłowo o włosy - dodał z uśmiechem, dodając do tego najzwyczajniejszy w świecie żel pod prysznic spod nieznanej marki, czekając na odbiór z jego strony.
Evil ThoughtsI will bite you
Data przyłączenia : 21/08/2017 Liczba postów : 493
Cytat : Legends Never Die, They become a part of you Every time you bleed for reaching greatness.
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Wto Lis 21, 2017 7:48 pm
- Nie była to wina łóżka Chris i dobrze o tym wiesz... - odparł do niego cicho z wrednym uśmiechem, ale droid pewnie zdawał sobie sprawę z tego, że to raczej jego wina i jego dość intensywnych poczynań zeszłej nocy. Widząc co ten kombinuje odruchowo zasłonił się rękami przez wodą, która zaatakowała go niczym strumień wodospadu, pod który nie chciał się dzisiaj znaleźć. Sapnął otrzepując się z wody i zerkając na zadowolonego z siebie droida. Niemal mordował go za to spojrzeniem ale przeszło mu po chwili. Gdy jednak Chris coś stworzył przyjrzał się uważnie butelce. - W sumie... Dzięki. - mruknął z uśmiechem, bo fakt, nie miał tutaj mydła ani nic, ale nie wiedział, ze ten może tworzyć dosłownie wszystko. Było to przerażające, bo miał zdolność niczym... Bóg. Może nie umiał tworzyć organizmów żywych czy innych organicznych związków, ale sama zdolność tworzenia tak skomplikowanych rzeczy była dla niego sporym szokiem. W końcu przyznał, ze budowa statku zajmie mu miesiąc... Nie mógł zbytnio w to uwierzyć. Po chwili jednak zaczął sie myć. Umył starannie włosy i ciało, i wrócił do siedzenia w wodzie i relaksu. - Wydaje mi się, że w tych owocach coś było. Masz coś innego co mógłbym zjeść?
Data przyłączenia : 15/11/2017 Liczba postów : 173 Cytat : "If you fuck with me, you fuck with the best"
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Wto Lis 21, 2017 8:24 pm
Obserwował jak chłopak grzecznie używa jego szamponu. Android jednak samemu postanowił wleźć po szyję do wody, leniwie zbliżając się do Zessa, zatrzymując się dopiero przy brzegu niedaleko niego. Wtem, słysząc pytanie, zerknął na niego z ukosa i przytaknął niepewnie. - W tych owocach nie było niczego, co zagrażałoby Twojemu życiu. Testowałem je i nawet napisałem raport na laptopie. Myślałem, że go przejrzałeś - odpowiedział początkowo, aczkolwiek nie wyglądał jakby miał zakończyć wypowiedzi. - Pewnie jest tu coś jeszcze do jedzenia, lecz nie zostało to przeze mnie odkryte. Odkąd zostałeś ranny, nie odchodzę od Ciebie na więcej niż sto pięćdziesiąt metrów. Dalsze oddalanie się od siebie może grozić niebezpieczeństwem. Ale jeśli będziesz gotowy, możemy... rozpocząć małą eksploracje - po tych słowach zaraz wylazł z rzeczki na brzeg, złapał za ręcznik Zessa i zaczął się po prostu nim wycierać. Zess natomiast mógł poczuć lekki zastrzyk energii po jakimś czasie od użycia szamponu, jak i odżywki czy mydła. Wcześniejszy ból prysł w tajemniczych, nieznanych okolicznościach, a zmęczenie najzwyczajniej w świecie zeszło.
Evil ThoughtsI will bite you
Data przyłączenia : 21/08/2017 Liczba postów : 493
Cytat : Legends Never Die, They become a part of you Every time you bleed for reaching greatness.
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Wto Lis 21, 2017 8:39 pm
Obserwował go uważnie i wysłuchiwał zastanawiając się. - Nie mówię o szkodliwych działaniach. Pewnie jakieś związki mając wpływ na mój organizm, bo poczułem się po nich pobudzony. - odparł do niego kontynuując swoją teorię, ale skoro było to naukowe, nie wstydził się o tym mówić. Patrzył już po chwili jak ten bezczelnie używa jego ręcznika i pokręcił głową. Czując się jednak po chwili lepiej aż się zdziwił. Zaczynał nie rozumieć własnego organizmu, choć znał go doskonale, ale póki co obwiniał planetę i jej klimat. Wyszedł po chwili z wody i zabierze mu ręcznik z wrednym uśmiechem chcąc się wytrzeć, i zaraz potem ubrać. - Miałbym ochotę. Nie mogę ciągle siedzieć w miejscu. Jestem ciekaw też gdzie do cholery jest moja sonda. - mruknął poważnie po czym rzucił mu ręcznik na twarz rozbawiony. Udał sie do namiotu zgarniając rzeczy ze sobą by gdzie tam w środku je położyć na szafeczce. Chciał też przysiąść do komputera by poczytać w końcu co Chris zrobił do tego czasu.
Data przyłączenia : 15/11/2017 Liczba postów : 173 Cytat : "If you fuck with me, you fuck with the best"
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Wto Lis 21, 2017 9:31 pm
Nie odpowiedział, nie chcąc ewidentnie psuć niespodzianki z raportu, w którym wszystko było szczegółowo opisane. Wyszczerzył ząbki wraz z „kradzieżą” puchatej zdobyczy, aczkolwiek nic ponad zmiany w mimice twarzy Zess od niego nie uświadczył. Po tym stało się coś, czego można było się spodziewać aka wyłapania ręcznika z nienaganną szybkością jak na androida przystało. Red przyjął go i powrócił do głębszego osuszenia swego łba. - Dam Tobie siedem minut. Po tym wyruszamy. Ja się do tego czasu przygotuje i przyjdę po Ciebie - powiedział i odszedł kawałek, rozpoczynając swój mały pokaz fioletową substancją, podczas której naukowiec mógł odpocząć od jego towarzystwa i zająć się sobą. Komputer posiadał bardzo sporo oprogramowania pomiarowego, z którego zostały już odczytane pomiary. Począwszy o ukształtowaniu terenu wokół nich na odległość pięciu kilometrów, przez budowę i strukturę roślin, kończąc na bardzo powierzchownych obliczeniach stanu powietrza, które pokazywało że jest zdatne do oddychania. Był tam też raport o jedzonych owocach. Ich wartość energetyczna, kalorie, skład chemiczny, smak, kształt oraz efekty uboczne, które było rozpisane jako afrodyzjak. Niestety Chris nie dał mu zbyt dużo czasu na przejrzenie tych danych, gdyż zaraz drzwi do namiotu się otworzyły, w których znalazł się sam android. Wojskowe, czarne obuwie, tak samo ze spodniami wzbogaconymi o kawałki pancerza na kolanach, czy też wojskowa moro-kurtka pasująca do tutejszej flory. Na plecach niósł spory plecak, a w ręce miał karabin laserowy, nie mówiąc już o pasie z kaburą wzbogaconą o osobistą tarczę odbijającą. Potrzebował siedmiu minut na skonstruowanie tego wszystkiego. I nie tylko, gdyż zaraz wyciągnął on zza pleców dodatkową tarczę pola ochronnego w formie pasa, gdzie samo urządzanie znajdowało się w miejscu potencjalnej klamry przypominając okrąg. To jednak nie były jedyne dzisiejsze wynalazki stworzone przez Reda. Zdołał on stworzyć jeszcze jedną, wspaniałą rzecz, jaką był dość prymitywny motorek elektryczny z dodatkiem z boku miejsca dla pasażera. Przerzucił broń przez ramię, odwrócił się na pięcie i ruszył w stronę pojazdu. Usiadł, uruchomił i czekał, aż chłopak zajmie miejsce z boku w „koszyku”. - Kosztowało mnie to bardzo sporo energii - powiedział Red, czekając.
Evil ThoughtsI will bite you
Data przyłączenia : 21/08/2017 Liczba postów : 493
Cytat : Legends Never Die, They become a part of you Every time you bleed for reaching greatness.
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Wto Lis 21, 2017 9:42 pm
Zasiadł do komputera sprawdzając póki co ukształtowanie terenu i raport owocach. Widząc, ze jednak widnieją tam skutki uboczne zacisnął rękę na własną głupotę... Powinien przeczytać, ale cóż. Nie sądził, że poda mu afrodyzjak do jedzenia. Sapnął zirytowany i przeszedł na resztę raportów chcąc sobie je prześledzić wzrokiem. Wtedy jednak wszedł do namiotu android. Zerknął na niego uważnie i na to co miał na sobie. No musiał przyznać, że uzbroił się jakby kogoś tutaj oczekiwał albo czegoś, co oczywiście nie sprawdzi się gdyż planeta była wymarła pod względem zwierząt. Za to rośliny hulały i rosły w zastraszającym tempie. Chociaż kto wie co kryje się w głębinach hiperoceanu... Wstał po chwili i wygasił komputer by samemu się doprowadzić do porządku. Oczywiście przyczepił kaburę z pistoletem do tego, po czym wyszedł do droida. Na widok motorka uśmiechnął się rozbawiony. - Dobrze. To wrak statku, tak? - spytał go zasiadając na miejsce pasażera i rozglądając się uważnie. Przeczesał tylko niesforne, nadal wilgotne włosy. O dziwo czuł się aż za dobrze, patrząc na to, ze rano wszystko go bolało. No, ale nie narzekał.
Dotarcie do jednego z większych części wraku statku zajęło im trochę czasu. Nic się już nie paliło. Niektóre części nawet pokryły się delikatnym mchem z powodu wysokiej wilgotności powietrza. Zess od razu rozpoznał cześć laboratoryjną i poszedł zobaczyć co z niej zostało. Nie mógł dotrzeć tam gdzie chciał przez gruzy więc oglądał to co wyleciało na zewnątrz. - Generator został w środku. Może być sprawny. - powiedział spokojnie do Chrisa.
Data przyłączenia : 15/11/2017 Liczba postów : 173 Cytat : "If you fuck with me, you fuck with the best"
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Wto Lis 21, 2017 9:56 pm
Przytaknął i od razu dał gazu do dechy. Zwłaszcza, że jako android mógł szybko weryfikować to, w jaki sposób może pojechać po danej nawierzchni, jak i ile centymetrów dzielić będzie go od zderzenia z drzewem. Te wszystkie informacje sprawiały, że jechał jak wariat drogowy, szybko, lecz bez narażania ich na jakiegokolwiek niebezpieczeństwo. Dzięki temu bardzo szybko dojechali w wyznaczone miejsce jak na poprzednią podróż. Zatrzymał się, wylazł z pojazdu i ruszył za Zessem, rozglądając bardzo uważnie w około. Jego różowe oczyska błyszczały intensywnie różem, co prawdopodobnie oznaczało stan szczególnej uwagi. Słysząc słowa, Chris odwrócił się na pięcie i ruszył w tę stronę, po której miał być rzekomo generator. - Przyjąłem. Właściwie Zess... Jaki to jest typ generatora, że aż tak chcesz go przejąć? - zapytał z nieukrywaną ciekawością, wypuszczając swe fioletowe nanity na żer. Jednakże w tym wypadku nie pozostał obojętny, postanawiając również użyć swej broni. A jak się okazało, miała ona plazmowy bagnet, który bez trudu przecinał wszelakiej maści stal. Po tym wystarczyła siła androida by zgiąć kawał w bok, dzięki czemu przyspieszył znacznie wędrówkę w głąb. - Oraz czy będziemy w stanie go przetransportować do naszej... tymczasowej bazy? - dodał na sam koniec, nie zaprzestając działania usuwania niepotrzebnego gruzu. Robił to jednak powoli by naukowiec mógł zauważyć co jest przez niego usuwane. Zwłaszcza, że mógłby w innym wypadku usunąć przypadkowo cel podróży.
Evil ThoughtsI will bite you
Data przyłączenia : 21/08/2017 Liczba postów : 493
Cytat : Legends Never Die, They become a part of you Every time you bleed for reaching greatness.
Temat: Re: -=Cybernetic Love with Sparks=- Wto Lis 21, 2017 10:44 pm
Trzymał się siedzenia jak opętany, bo jednak nie przepadał za szybką jazdą po lesie. Nadal wydawało mu się to niebezpieczne. Mimo wszystko podszedł do większej części statku, będącą w sumie jakąś częścią laboratorium. Uśmiechnął się tylko szeroko ciekaw co sie ostało. Po chwili jednak przyglądał sie pracy swojego towarzysza i wraz za nim szedł spokojnie w głąb by czasami nie przeciął owego przedmiotu. - To reaktor łukowy, Chris. Zasila laboratorium. Patrz. - mruknął cicho podchodząc do jednej ze ścian z komputerkiem w ścianie i mimo, ze statek był złomem w aktualnej formie, to po kliknięciu odpowiednich przycisków zasilanie wróci i załączy się światło rozświetlając laboratorium, a raczej to co zostało. - I nie tnij niczego póki co. Wiem gdzie jest. - odparł cicho ale podszedł do nietkniętej ściany z ciężkimi, okrągłymi drzwiami jak do sejfu w banku. Było to w części, która nawet z tej części była najmniej dotknięta katastrofą. Próbował dostać się do środka hasłem, wpisując je na małym panelu z boku drzwi, ale widać po dołączeniu od głównego komputera, sfiksował. - Nie otworzę go. Zaciął się. Będzie musiał rozwalić właz.