Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
Indeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Serce nie sługa

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
AutorWiadomość
LiriellChameleon
Liriell

Data przyłączenia : 22/08/2019
Liczba postów : 345
Wiek : 25

Serce nie sługa Empty
PisanieTemat: Serce nie sługa   Serce nie sługa EmptyPią Sie 23, 2019 6:57 pm

X był służącym pewnego możnowładcy w zamku. Dokładniej to jednym z tych bardziej zaufanych. Pewnego dnia X został przydzielony do nowego zadania. Otóż jego pan dostał bardzo drogocenny prezent. Lisa, demona, a zarazem pięknego mężczyznę Y. X, który miał zajmować się niewolnikiem, stracił dla niego głowę. Czy Y wykorzysta serce młodego sługi, by odzyskać wolność?

Last Dragon jako Lionel Coel, dowódca Złotych Strażników, członek klanu Aiona
Liriell jako Rebane, szczwany, lisi demon
Powrót do góry Go down
LiriellChameleon
Liriell

Data przyłączenia : 22/08/2019
Liczba postów : 345
Wiek : 25

Serce nie sługa Empty
PisanieTemat: Re: Serce nie sługa   Serce nie sługa EmptyPią Sie 23, 2019 6:59 pm

Serce nie sługa 66255310

Imię: Rebane
Wzrost: 177 cm + 10 cm lisich uszu
Kolor oczu: turkus
Powrót do góry Go down
Last DragonI will bite you
Last Dragon

Data przyłączenia : 29/06/2017
Liczba postów : 2834
Serce nie sługa Giphy

Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect
Wiek : 34

Serce nie sługa Empty
PisanieTemat: Re: Serce nie sługa   Serce nie sługa EmptyPią Sie 23, 2019 9:17 pm

Serce nie sługa 70235387-256-k678021

Imię: Lionel Coel - Lio
Wzrost: 198 cm 97 kg
Kolor oczu: złote

_________________
Creativity is infinite

Serce nie sługa Source

Only thing that limit us is our imagination

Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd
Powrót do góry Go down
LiriellChameleon
Liriell

Data przyłączenia : 22/08/2019
Liczba postów : 345
Wiek : 25

Serce nie sługa Empty
PisanieTemat: Re: Serce nie sługa   Serce nie sługa EmptyPią Sie 23, 2019 9:20 pm

Rzadko wspominał czasy, gdy ludzie bali się magii. Kiedy unikali jej, nie praktykowali, a jak pojawił się ktoś potężniejszy, oddawali mu dary i cześć niczym bogu. Tak łatwo było wtedy nimi manipulować, zadbać o ich względy, miłość. Omotać wokół palca, sprawiając, że na lata stawało się ich ideałem, królem, władcą dzięki zaledwie kilku sztuczkom.
To wszystko jednak minęło, odkąd ludzie odkryli w sobie magię, a na ziemi pojawił się pierwszy czarnoksiężnik. Rodzime magiczne stworzenia zaczęły być wyganiane, postrzegane jako kłamliwe bestie, które pasożytują na innych. Zjawili się łowcy, alchemicy, czarnoksiężnicy, którzy niszczyli święte ziemie, gdzie dotąd żaden śmiertelnik nie odważył się postawić nogi. Wyłapywali magiczne stworzenia, sprzedawali na targach, oddawali władcom jak niewolników.
Rebane nie lubił wspominać tych czasów, ani rzeczy utraconych. Wolał się skupić na teraźniejszości, łańcuchach, które krępowały mu nadgarstki i uniemożliwiały posługiwanie się magią. Również na tłumie dworzan, który wpatrywał się w niego niczym najprawdziwsze dziwo. Niewiele zostało już na świecie lisich demonów, szczególnie białych.
Jednakże Rebane w jednym z tych wszystkich spojrzeń ujrzał coś, co przypomniało mu te dawne lata. Oczy strażnika, które powinny być zimne i skupione, teraz, jak wydawało się lisowi, były przesiąknięte zachwytem, podziwem. Nie patrzył na niego jak na zwierzę w cyrku, clowna, czy błazna, co czynili wszyscy inni, tak bardzo odwykli od prawdziwych magicznych istot. Nie, Rebene w tych oczach ujrzał coś, za czym tęsknił dotąd całkiem nieświadomie.
Szybko jednak odrzucił niepotrzebne myśli. Nie powinien roztrząsać przeszłości, gdy był niczym król, skoro właśnie teraz został podarowany w darze jednemu z nich. Spojrzał na monarchę, unosząc dumnie głowę, zupełnie nie poczuwając się do roli prezentu, lecz zaraz upadł na kolana, popchnięty mocno przez łowczynię.
- Wasza wysokość - skłoniła się lekko, niechętnie. - Złapałam go pięć dni drogi stąd. Mieszkańcy wioski skarżyli się na pasożyta zamieszkującego lasy - położyła dłoń na ramieniu demona, przytrzymując go na klęczkach. Mimo to, Rebane wydawał się być wciąż niezwykle dumny, a jedyny objawem zdenerwowania był co jakiś czas poruszająca się końcówka śnieżnobiałego ogona.
Powrót do góry Go down
Last DragonI will bite you
Last Dragon

Data przyłączenia : 29/06/2017
Liczba postów : 2834
Serce nie sługa Giphy

Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect
Wiek : 34

Serce nie sługa Empty
PisanieTemat: Re: Serce nie sługa   Serce nie sługa EmptyPią Sie 23, 2019 9:22 pm

Klan Aiona. Lwi wojownicy. Złoci Strażnicy. Dziecięciu mężczyzn z obnażonymi torsami odsłaniającymi magiczne znamiona na ich ciałach. Gdy tylko bestia pojawiła się w pomieszczeniu ustawili się oni niczym mur pomiędzy Czarownikiem i bestią, a Królem. Miecze w ich rękach przyjęły pozę gotowości do odparcia ataku. Czterech stało nadal w koło króla. W tym Lionel. Wcale nie był najstarszy z klanu. Był jednak od paru ładnych lat odpowiedzialny za osobistą eskortę króla. Można rzecz, że był dowódcą Złotych Strażników.
- Zrelaksujcie się. To tylko prezent, Lionelu.... - Król z rozbawieniem poklepał po dłoni mężczyznę. Musiał on oderwać więc wzrok od fascynującego stworzenia, które teraz padło na kolana. Sztywny ruch i pojedyncza komenda sprawiły, że mężczyźni ustawili się w korytarz dając przejście do króla.
Lio nie widział nigdy Lisiego demona. Jego klan chował co prawda smoki trochę jak domowe zwierzęta bo ich ogień był potrzebny do tworzenia amuletów i broni. Nie spotkał jednak nigdy w swoim życiu Kitsune.
- Wasza wysokość, proszę o ostrożność. To rodzaj Lisiego Demona powiązanego z światem umarłych. Co prawda ich moc w kierunku płodności ziem i urodzaju...
- Lionelu, Te kajdany są wystarczającym zabezpieczeniem.
Król znów poklepał strażnika po ramieniu i wstał. Podszedł do demona. Zaraz u jego boku stał Lionel. Nie spuszczał spojrzenia z lisa. Wiedział doskonale jak niebezpieczne może być to stworzenie, a jednocześnie nie mógł pozbyć się fascynacji rosnącej w nim. Był piękny. Po prostu.
- Lionelu, znasz doskonale potrzeby demonów. Zajmij się proszę zorganizowaniem przytulnej klatki dla mojego nowego nabytku.
-Panie, klatka nie spełni swojej roli. Potrzebna będzie magiczna bariera.
- Ugh, w porządku. Zrób co trzeba. - Król pokazał strażnikowi by ten się pochylił i zaczął mu mówić na ucho. - Hmmm wytresuj, jeśli to możliwe. Słyszałem, że poradziłeś sobie z tresurą smoków, mały demon nie powinien być problemem. Chciałbym go pokazać jako potulne stworzenie gdy znów nas odwiedzą sąsiedzi.
Strażnik nie do końca lubił tego typu sytuacje. Był naprawdę prostym chłopakiem. Trzeba jednak przyznać, że ucieszył się na możliwość spędzenia z lisem większej ilości czasu.
- Zaprowadzę cię do pomieszczenia, w którym utworzysz barierę aby go zatrzymać. Idź za mną.
Klan Aiona był pierwszym klanem, który przystąpił do ochrony ludzkiego władcy. Spokrewnieni z bogami, często uważani za aniołów stróży korony. Byli jednocześnie przekleństwem wszelkich demonów i istot magicznych. Wyróżniali się ogromną odpornością na magię umysłu gdyż sami byli w niej mistrzami. Byli przy tym szybcy i silni. Ich słabością były serca. Pełne miłości i pragnące chronić wszystko co słabe i bezbronne. Lwie serca. Nie potrafili więc kłamać, manipulować ani robić podchodów. Prostota i uczciwość robiły z nich świetnych żołnierzy i wiernych towarzyszy. Nic więc dziwnego, że idąc obok lisiego demona Lionel czuł niepokój. Były to jedne z najsprytniejszych demonów. Najbardziej podstępnych.
-Zna nasz język?- Zapytał czarownika.

_________________
Creativity is infinite

Serce nie sługa Source

Only thing that limit us is our imagination

Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd


Ostatnio zmieniony przez Last Dragon dnia Pon Sie 26, 2019 7:30 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
LiriellChameleon
Liriell

Data przyłączenia : 22/08/2019
Liczba postów : 345
Wiek : 25

Serce nie sługa Empty
PisanieTemat: Re: Serce nie sługa   Serce nie sługa EmptyPią Sie 23, 2019 9:22 pm

Widok tylu wojowników gotowych do odparcia jakiegokolwiek ataku rozczulił Rebane. Wszyscy tak młodzi, gotowi, żeby zginąć za króla, który zapewne za nic miał ich życie. Zresztą, nawet jeśli, Lis miał spętane dłonie, a możliwość samego spróbowania rzucenia jakiegokolwiek uroku była poza jego zasięgiem... Gdyby było inaczej, Rebane pewnie zrównałby to miejsce z ziemią, a przynajmniej spróbował to zrobić, ciągnąc za sobą wiele żyć na drugi świat. Teraz jednak było to zbyt ryzykowne.
Młodzieniec słuchał całej rozmowy, od razu zauważając, że strażnik był najbardziej rozsądnie myślącą osobą wśród tutaj zgromadzonych. Dlatego wkrótce znudzony królem, przeniósł spojrzenie swoich turkusowych tęczówek na Lio, ani na sekundę nie odwracając wzroku, póki klęczał. Wiele słyszał o klanie Aiona, niemal tak starym, jak same demony. Nigdy jednak za nim nie przepadał, szczególnie, kiedy ten stanął po stronie ludzi, zamiast wykorzystać ten boski pierwiastek, który mieli w sobie.
Kobieta pociągnęła go za ramię do góry i pozwoliła iść przed sobą, woląc mieć demona cały czas na oku. Młodzieniec czuł te wszystkie spojrzenia, które mogły każdego speszyć, jednak szedł dumny, jakby były to jego własne włości. Cóż, być może kiedyś będą.
- Oczywiście. Na początku próbował kilku sztuczek, żeby się wydostać - mruknęła czarownica. - Jednak łatwo go sobie podporządkować.
Zatrzymali się wkrótce przed wejściem do komnaty w dosyć osamotnionej wieży. Nie zamierzano pozwolić, żeby nowy nabytek króla tak łatwo uciekł, lecz również nie należało dopuszczać do niego zbyt wielu ludzi. Kitsune łatwo mogły omotać byle służbę, czy zwykłego ludzkiego strażnika, więc chociażby ze względów bezpieczeństwa lepiej było trzymać lisiego demona z dala od mieszkańców zamku.
- Czy oprócz ciebie i króla, ktoś jeszcze ma mieć wstęp do komnat? - kobieta uniosła rękę, która pokryła się tatuażami, które zapewniały jej moc. Rebane za każdym razem, gdy widział tę podróbkę naturalnej magii miał ochotę ją wyśmiać. Ostatnim razem nie skończyło się to jednak dobrze.
Zaklęcie nie było widowiskowe. Nie dało się nawet zauważyć w którym momencie pojawiła się bariera, jednakże po przymusowym przekroczeniu progu Kitsune doskonale ją wyczuł. Ogon poruszał mu się nerwowo. Wraz z przejściem przez barierę, kajdany opadły z nadgarstków młodzieńca, ukazując pasy zaczerwień. Wcześniej musiał widocznie walczyć.
- Chciałabym jeszcze przedyskutować moje wynagrodzenie – drzwi zamknęły się przed nosem strażnika, również i fizycznie zamykając Rebane samotnie w komnacie. Chłopak przed tym ostatni raz spojrzał na strażnika, lecz można by przysiąc, że w jego spojrzeniu było więcej zagubienia, może nawet nieco strachu. Uniósł dłonie, delikatnie rozmasowując nadgarstki. - Lisie demony współcześnie są już niezwykłą rzadkością. Albinosy szczególnie.
Powrót do góry Go down
Last DragonI will bite you
Last Dragon

Data przyłączenia : 29/06/2017
Liczba postów : 2834
Serce nie sługa Giphy

Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect
Wiek : 34

Serce nie sługa Empty
PisanieTemat: Re: Serce nie sługa   Serce nie sługa EmptyPią Sie 23, 2019 9:23 pm

Pokiwał przecząco głową. Lionel nie zaryzykował by dania dostępu do tak niebezpiecznej istoty komuś innemu. Służba była zbyt podatna na moc lisa. Inni wojownicy zaś mogli nieopatrznie zrobić coś co zniweczyło by próbę współpracy z demonem. Tatuaże kobiety nie robiły na nim wrażenia. On magiczne znamiona nosił od urodzenia. Nie potrzebował zewnętrznej mocy ani dodatkowych sztuczek by uwolnić swoją moc. Jego ciało, tak jak ciało demonów było nią przepełnione.
- Towar jest uszkodzony. - Odparł jakby mówił o kawałku płótna. - Ewidentnie przestraszony i z zachowania wynika, że nie został złamany w duchu. Jeśli chcesz zachować życie i otrzymać jakąkolwiek zapłatę radzę podczas rozmowy z królem nie używać podobnego tonu. Radzę również zauważyć, że król użył formy "prezent". Moje słowa mogą ci się przydać podczas negocjacji.
Tym razem na drzwi nałożył dodatkowo swoją pieczęć ochronną i odprowadził czarownika do królewskiej sali. On nie zajmował się tego typu negocjacjami. Wrócił do Lisa późnym wieczorem gdy król już spał. Musiał nakarmić bestię. Od nadwornego maga otrzymał także obrożę mającą zablokować moc lisa. Wykonano ją na życzenie króla. Miała zapewnić posłuszeństwo demona. Niestety król nie posiadał magicznych mocy. Powiązano ją więc z Lionelem co bardzo mu nie odpowiadało.
- Witaj.
Naznaczył wózek z jedzeniem swoim symbolem i wepchnął go do bariery.
- Jedzenie i napoje. Nie są zatrute.
Usiadł przy drzwiach na podłodze poza obrębem bariery utrzymującej demona. Obserwował go uważnie. Magiczna obroża wisiała przy jego pasie jednak nawet jej nie dotykał. To nie był czas na to.

_________________
Creativity is infinite

Serce nie sługa Source

Only thing that limit us is our imagination

Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd


Ostatnio zmieniony przez Last Dragon dnia Pon Sie 26, 2019 7:33 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
LiriellChameleon
Liriell

Data przyłączenia : 22/08/2019
Liczba postów : 345
Wiek : 25

Serce nie sługa Empty
PisanieTemat: Re: Serce nie sługa   Serce nie sługa EmptyPią Sie 23, 2019 9:24 pm

Po tym jak młodzieniec sprawdził całe pomieszczenie, zostało mu już tylko czekanie na strażnika. Wiedział, że on przyjdzie, skoro oprócz króla był jedyną osobą, która miała wstęp do komnaty. Zresztą, miał go przecież.. Wytresować. Na samo to stwierdzenie Lis miał ochotę się roześmiać. Nie był zwierzęciem, żeby ktokolwiek mógł to zrobić.
Chłopak przeciągnął krzesło od biurka i usiadł na nim pod oknem. W tej pozycji zastał go Lionel kilka godzin później, kiedy na zewnątrz się ściemniło. Jako Lis jego wzrok był lepszy od wzroku przeciętnego człowieka, lecz to na słuchu się głównie opierał. Tak czy tak, nie potrzebował teraz żadnych świec. Zresztą, komnata nie była duża. Wystarczającą, by pomieścić łóżko, balię do kąpieli, miskę na szafce, małe biurko i krzesło.
- Dobry wieczór - powiedział, kiedy po raz pierwszy zwrócono się wprost do niego, a nie jako o osobie trzeciej. Nie zamierzał ani wcześniej, ani teraz reagować na takie zachowanie, które było w jego oczach po prostu brakiem wychowania.
Rebane podniósł się powoli i przeniósł ponownie krzesło pod biurko, po czym podszedł do wózka.
- Będziesz tak siedział pod tymi drzwiami przez całą wizytę? - spytał, zabierając posiłek. Wózek odstawił pod drzwi, żeby strażnik nie musiał później wchodzić głęboko. Z bliska Rebane dostrzegł niemal od razu obrożę uwieszoną u boku Lionela i aż uśmiechnął się mimowolnie. Wrócił z posiłkiem do biurka, po czym usiadł przodem do strażnika.
- Wydawało mi się dotąd, że obroże daje się domowym pupilom, a nie dzikim zwierzętom, jak dotąd mnie traktowaliście - powiedział, chociaż doskonale wiedział, że ta konkretna obroża była magiczna. Już wolał chodzić w kajdanach, niż być tak widocznie sprowadzany do zwykłego psa.
Powrót do góry Go down
Last DragonI will bite you
Last Dragon

Data przyłączenia : 29/06/2017
Liczba postów : 2834
Serce nie sługa Giphy

Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect
Wiek : 34

Serce nie sługa Empty
PisanieTemat: Re: Serce nie sługa   Serce nie sługa EmptyPią Sie 23, 2019 9:26 pm

Lis go trochę podpuszczał. Zapraszał, ale Lio nie do końca był przekonany, czy to stworzenie nie postanowi czegoś... zrobić w czasie kiedy podejdzie bliżej.
- Siedząc pod drzwiami daję ci przestrzeń do przyzwyczajenia się. Demony zazwyczaj lękają się takich jak ja. Nie chcę byś czuł się zagrożony.
Wyjaśnił zajęcie takiej pozycji. Obserwował go przez chwilę po czym uśmiechnął się lekko. Tak, obroża była dla lisa.
- Król chce bym cię wytresował, jak zwierze. Uznał, że obroża mi to ułatwi. On nie rozumie.
Podniósł się i wystawił pusty wózek za drzwi. Wrócił do swojej poprzedniej pozycji. Lis go fascynował, ale instynkt samozachowawczy kazał chwilowo trzymać dystans. Zaczął bawić się małym sztyletem, który był robotą ich klanu. Musiał czymś zająć ręce. Tym sztyletem zabił Tengu (kruczego demona) który chciał zabić króla dwa lata temu. Sztylet przeleciał od drzwi do okna przez które się dostał i wbił wprost w jego serce. Zadaniem przedmiotu było wysysać moc i magię ugodzonego demona. Był więc bardzo potężną bronią, szczególnie jeśli zastosowało się ją w kierunku demonów. Dla ludzi i strażników jak on był to zwykły sztylet.
- Mam na imię Lionel. Jak ci na imię?
Zapytał starając się nawiązać zwyczajną rozmowę. Mrowiły go niektóre znaki gdyż siedział na pograniczu bariery.
- Nie martw się. Nie zamierzam w ciebie rzucać. Zwyczajnie muszę czymś zająć ręce. Nie czuję się komfortowo z zadaniem jakie mi przydzielono chociaż jesteś fascynującą istotą.
Mimo iż bawił się bronią obserwował ciągle każdy ruch demona.
- Jeśli chcesz możesz usiąść naprzeciw mnie. Bariera przebiega na wysokości mojego pasa więc nie uszkodzi cię jeśli usiądziesz przede mną. Widzisz. Jarzą się moje znamiona.

_________________
Creativity is infinite

Serce nie sługa Source

Only thing that limit us is our imagination

Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd


Ostatnio zmieniony przez Last Dragon dnia Pon Sie 26, 2019 7:36 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
LiriellChameleon
Liriell

Data przyłączenia : 22/08/2019
Liczba postów : 345
Wiek : 25

Serce nie sługa Empty
PisanieTemat: Re: Serce nie sługa   Serce nie sługa EmptyPią Sie 23, 2019 9:27 pm

Zmrużył lekko brwi. Nie sądził, że to jest prawdziwy powód, dla którego Lionel nie wchodził do komnaty.
- Przyzwyczajenia się do czego? Do ciebie? - wpatrywał się turkusowymi oczami w strażnika. - Nie czuję się bardziej, ani mniej zagrożony niż jak stałem przed królem czy jestem tu sam - stwierdził chłodno.
Cały czas pamiętał, że jest na łasce ludzi.
- Ty rozumiesz? - spytał, coraz bardziej dziwiąc się słowom Lionela. Młodzieniec okrył swoje nogi puchatym ogonem, który zwykle sięgał mu niemal ziemi. Czuć było chłodne, nocne powietrze, jednakże w porównaniu do upalnego dnia było niezwykle przyjemne.
Przez cały czas Kitsune obserwował jak mężczyzna bawi się sztyletem. Jeśli sam w sobie strażnik nie napawał go strachem, tak ten przedmiot w jego rękach sprawiał, że młodzieniec czuł się niepewnie. Doskonale wiedział, do czego był zdolny. Właściwie w przeszłości zdarzyło mu się już z nim spotkać.
- Rebane - przedstawił się, chociaż widocznie czuł się nieswojo. - Wolałbym, żebyś zajął je czymś innym. Szczególnie, jeśli naprawdę zależy ci, żebym nie czuł się zagrożony - stwierdził chłodno, a końcówka ogona drgała mu co chwilę. Czuł frustrację, irytację, a teraz również namacalne zagrożenie. Chociaż przez to wszystko najbardziej namacalna była gorycz.
- Wolałbym też, żebyś ty wszedł do środka. Lub poczekał, aż skończę posiłek przy stole - obrócił się przodem do biurka. Spodziewał się co prawda nieco gorszego posiłku jako więzień, lecz na jego szczęście król zamierzał zadbać o nowego zwierzaka.
- Jak więc zamierzasz mnie wytresować? Oswoić? Powoli przyzwyczajać do swojej obecności, aż wezmę cię za część stada? - spytał, już nie patrząc na mężczyznę. Przyjął narrację ludzi, którzy go otaczali, celowo przedstawiając się w roli zwierzęcia. W międzyczasie rozpoczął powoli spożywać posiłek.
Powrót do góry Go down
Last DragonI will bite you
Last Dragon

Data przyłączenia : 29/06/2017
Liczba postów : 2834
Serce nie sługa Giphy

Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect
Wiek : 34

Serce nie sługa Empty
PisanieTemat: Re: Serce nie sługa   Serce nie sługa EmptyPią Sie 23, 2019 9:27 pm

- Nie zamierzam przeszkadzać ci w posiłku.
Odpowiedział jedynie. Westchnął ciężko po kolejnych słowach lisa.
- Demonów się nie tresuje. Oswaja ze swoją obecnością i nakłania do współpracy. Można też złamać ducha demona, pozbawić go celu istnienia i sprowadzić do roli pustej skorupy wypełniającej równie puste rozkazy. Od ciebie zależy którą drogą pójdziemy.
Lionel gdy tresował smoki robił to przez przyjaźń. Były one inteligentnymi stworzeniami. Znały cel strażnika i chciały mu pomóc. Czerpały radość z przebywania z nim. Owszem, potrafił złamać ducha istoty zarówno magicznej jak i ludzkiej. Robił to parę razy w życiu ale było to dla niego ciężkie przeżycie. Miał cichą nadzieję, że nie będzie musiał krzywdzić i łamać ducha tego pięknego i dumnego stworzenia. Ogiery w stajni króla które dumnie unosiły głowę miały największą wartość gdyż godnie się prezentowały. To samo dotyczyło strażników. Król brał do swojego orszaku tylko tych, których pewność swoich umiejętności pozwalała im nosić wysoko głowę. Trochę obawiał się, że gdy złamie lisa to ten przestanie mieć wartość dla króla.
- Jak długo tułasz się po świecie?
Zapytał ciekaw czy należy do starszyzny czy raczej jest młodym lisem.

_________________
Creativity is infinite

Serce nie sługa Source

Only thing that limit us is our imagination

Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd


Ostatnio zmieniony przez Last Dragon dnia Pon Sie 26, 2019 7:38 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
LiriellChameleon
Liriell

Data przyłączenia : 22/08/2019
Liczba postów : 345
Wiek : 25

Serce nie sługa Empty
PisanieTemat: Re: Serce nie sługa   Serce nie sługa EmptyPią Sie 23, 2019 9:27 pm

- Czyli jednak oswoić - powiedział, wcale nie będąc zdziwiony. Strażnik nie musiał mu tego wszystkiego podsumowywać. Rebane widział już swoich braci i siostry złamanych, podporządkowanych ludziom. Jedyne, co mógł sobie obiecać to to, że nie pozwoli, by uczyniono tak i z nim.
- Długo - uniósł kubek z herbatą do ust. Przymknął oczy, przypominając sobie te rozkoszne czasy. - Pamiętam czasy, kiedy ludzkość darzyła takich jak ja szacunkiem, nie przepędzano nas niczym szkodników, ani nikt nie śmiał zakuć mnie w kajdany, czy próbować sprowadzić do roli pluszowej maskotki.
Nie wydawało mu się, żeby wtedy tym ludziom było źle. Zawsze wywiązywał się ze wszystkich paktów, a i nie niszczył nic, jeśli nie miał ku temu powodów. Jeśli ktoś dotrzymywał umów, traktował Kitsune z należytym szacunkiem, to Rebane odwdzięczał się tym samym. Miał własne wioski, nad którymi sprawował pieczę, które chronił. Może czasem zdarzyło się, że zabił kogoś w fali wściekłości, lecz przecież każdy miał jakieś swoje mniejsze i większe grzeszki.
Lis zbyt wiele przeżył, żeby teraz dobrowolnie oddać się w niewolę i zaakceptować swoją rolę jako zabawkę króla. Pupilka mężczyzny, który nawet nie osiągnął tego tytułu przez własną pracę, lecz zawdzięczał go urodzeniu.
- Ale wiesz, od zawsze wydawaliście mi się zagadką - odchylił głowę do tyłu, patrząc spokojnie na strażnika. - Jesteście w końcu potomkami bogów. Pełni mocy, a z taką łatwością podporządkowaliście się ludziom.
Klan Aiona. Jebane psy króla. Zbyt prości, żeby osiągnąć cokolwiek bez przewodnika.
Powrót do góry Go down
Last DragonI will bite you
Last Dragon

Data przyłączenia : 29/06/2017
Liczba postów : 2834
Serce nie sługa Giphy

Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect
Wiek : 34

Serce nie sługa Empty
PisanieTemat: Re: Serce nie sługa   Serce nie sługa EmptyPią Sie 23, 2019 9:28 pm

- Jesteś wiekowy, więc znasz historie i bajki o tym jak powstaliśmy. Którą wolisz? Tą w której Aion zakochuje się w córce króla i obiecuje mu opiekę najpotężniejszych strażników w zamian za nią, mając na myśli oczywiście dzieci z nią spłodzone czy tą gdzie król błaga o pomoc i zobowiązuje się nigdy nie wystąpić przeciwko bogom jeśli pomoże mu odeprzeć demony zabijające ludzi i zwierzynę w jego włościach? Mi się podoba ta w której Aion ofiarowuje opiekę w zamian za władzę nad ludzkością. Dlatego są tak bardzo śmiertelni w stosunku do innych istot.
Schował sztylet i podniósł się. Musiał pokazać Lisowi, że chociaż uważa go za godnego przeciwnika to w żadnym stopniu się nie boi. Przekroczył barierę. Stanął przy oknie, przez które wcześniej wyglądał lis.
- Era demonów i bogów się skończyła Rebane. Nastała era człowieka. Aby przetrwać trzeba z nimi żyć w zgodzie. Król otrzymuje ochronę. W zamian mój lud żyje w spokoju i harmonii. Jeśli kiedykolwiek nastanie sytuacja, w której król nie będzie miał męskiego potomka, następny władca spłodzony musi zostać z jednym z naszych. Co więcej mamy pierwszeństwo do przejęcia tronu gdy umrze jego linia. Dostosowaliśmy się. Niektórzy z twoich też to potrafią. Mam rażenie, że twój wiek i wspomnienie innych lat jest największą przeszkodą w spokojnym życiu.
Gadał gdy siedział na parapecie i obserwował Lisa.
- Możesz mieć tu dobre życie. Być szanowany, tak jak szanowani są członkowie mojego Klanu. Pozwól mi sobie pomóc, dostosować się.
Wyciągnął do niego dłoń z niemą prośbą by podał mu własną. W porównaniu z Rebane był olbrzymem. Głowę wyższy. Dużo szersze ramiona i bardziej nabite mięśniami ciało. Jego gest był jednak delikatny jakby prosił o podanie dłoni dziecko bądź chciał ująć coś niezwykle kruchego.

_________________
Creativity is infinite

Serce nie sługa Source

Only thing that limit us is our imagination

Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd


Ostatnio zmieniony przez Last Dragon dnia Pon Sie 26, 2019 7:40 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
LiriellChameleon
Liriell

Data przyłączenia : 22/08/2019
Liczba postów : 345
Wiek : 25

Serce nie sługa Empty
PisanieTemat: Re: Serce nie sługa   Serce nie sługa EmptyPią Sie 23, 2019 9:28 pm

Przez to, że mężczyzna podszedł do okna, znajdował się za plecami lisa. Nie widział więc też jego twarzy, przez całą historię, która przedstawiał najzwyklejszą w świecie irytację, która przemieniła się później w złość. Patrzył na swoje nadgarstki, które regenerowały się zbyt wolno jak na ciało demona. Pamiętał o barierze, dzisiejszym południu, gdy został potraktowany jak rzecz.
Szanowany? Rebane miał być tu szanowany?
Szanowany tak, jak szanuje się domowego pupila na smyczy?
Aura Kitsune się widocznie zmieniła. Młodzieniec nawet nie próbował ukryć, jaką wielką czuł w tym momencie wściekłość. Gdyby tylko mógł, gdyby tylko go stąd wypuszczono, rozpętałby w tym zamku piekło za to, jak go potraktowano. Oni wszyscy, szczególnie król, zasługiwali na śmierć. Bolesną.
Zdecydowanie inaczej by to wszystko teraz wyglądało, gdyby Kitsune od razu został postawiony im wszystkim chociaż na równi.
Tak. Teraz największą przeszkodą była jego duma i upartość.
Po chwili aura wściekłości zniknęła, a chłopak powoli podniósł się ze stołka. Spojrzał na Lionela bez cienia złości. Było widać po nim jedynie frustrację i niepewność, którą czuje ktoś, kiedy został zagoniony w kozi róg. Spokojnie, żeby strażnik nie odebrał tego za atak, Kitsune wyciągnął rękę w geście pojednania.
- Nie chcę więcej widzieć tej obroży - powiedział chłodno, jakby jeszcze miał prawo stawiać jakiekolwiek warunku.
Powrót do góry Go down
Last DragonI will bite you
Last Dragon

Data przyłączenia : 29/06/2017
Liczba postów : 2834
Serce nie sługa Giphy

Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect
Wiek : 34

Serce nie sługa Empty
PisanieTemat: Re: Serce nie sługa   Serce nie sługa EmptyPią Sie 23, 2019 9:31 pm

Kiwnął głową na zgodę. On nie potrzebował obroży dla niego. Gdy otrzymał jego dłoń uruchomił magiczne znamiona na swojej dłoni. Delikatna moc zaczęła płynąć po ręce lisa by uleczyć jego nadgarstek. Bez słowa przyjął drugi i wykonał ten sam zabieg.
- Ludzie z większym szacunkiem podchodzą do istot, którym ufają niezależnie od rasy jak do siebie samych. Król chciałby byś chodził ubrany w biel jak... duch. Z racji twojej mocy chciałby uwydatnić ją przez ubiór. Zgodzisz się bym wziął z ciebie miarę dla krawca?
Ciągle delikatnie trzymał jego dłoń. Nie używał już swojej mocy. Przesuwał lekko kciukiem po kostkach lisa w drobnej pieszczocie. Mógł wyrwać dłoń w dowolnym momencie.

_________________
Creativity is infinite

Serce nie sługa Source

Only thing that limit us is our imagination

Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd


Ostatnio zmieniony przez Last Dragon dnia Pon Sie 26, 2019 7:42 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
LiriellChameleon
Liriell

Data przyłączenia : 22/08/2019
Liczba postów : 345
Wiek : 25

Serce nie sługa Empty
PisanieTemat: Re: Serce nie sługa   Serce nie sługa EmptyPią Sie 23, 2019 9:39 pm

Wyleczenie nadgarstków było zdecydowanie miłym gestem.
- Masz miarę? - spytał, nie cofając dłoni. Takie zachowanie, drobne pieszczoty nie wydawały mu się typowe dla strażnika. Za bardzo się.. spoufalał? - Przekaż krawcowi, żeby zwrócił uwagę na ogon - zamachał nim delikatnie. - Trzymanie go pod ubraniem nie jest zbytnio wygodne, a wiem, że skrojenie poprawnie kroju bywa kłopotliwe.
Młodzieniec odsunął się i zamknął drzwi. Dopiero wtedy kilkoma ruchami pozbył się wierzchniego odzienia. Po chwili stał już całkiem nagi, chociaż doskonale wiedział, że nie było to potrzebne do zdjęcia miary. Okrył najczulsze partię ciała ogonem. Ciało Kitsune było szczupłe, zdrowe i widocznie zadbane.
- Nie będę tak stał przez wieczność - powiedział, czekając, aż strażnik w końcu się ruszy i zdejmie miarę.
Powrót do góry Go down
Last DragonI will bite you
Last Dragon

Data przyłączenia : 29/06/2017
Liczba postów : 2834
Serce nie sługa Giphy

Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect
Wiek : 34

Serce nie sługa Empty
PisanieTemat: Re: Serce nie sługa   Serce nie sługa EmptyPią Sie 23, 2019 9:48 pm

Delikatna pieszczota była kierowana chęcią pokazania, że nic mu nie grozi i trochę podświadomą fascynacją strażnika. Tak potężny i tak delikatny. Demony z którymi się spotykał raczej fizycznie nie były tak delikatne... miękkie. Tak, zdecydowanie lis kojarzył będzie mu się z miękkością. Puścił jego dłonie dając odejść. W tym czasie wyciągnął miarę w postaci sznurka z supełkami.
- Jeśli masz jakieś podpowiedzi, przekażę je.
O mało nie upuścił miary gdy lis obnażył się całkowicie. Strażnicy pod względem wychowania seksualnego byli bardzo powściągliwi. Przyzwyczajeni do nagości nie reagowali zazwyczaj na nią. Seks uprawiali w celu reprodukcji. Za ważną umiejętność uważano powściągliwość i zdolność do powstrzymywania seksualnych popędów. Kiedy jednak dawali ujście swoim tłumionym pragnieniom szli na całość. Dotyk był więc dla nich bardzo ważny. Lionel raczej nie miał z tym problemów z nagością innych gdy spodziewał się takiej sytuacji. TEGO się nie spodziewał. Odchrząknął. Niby wiedział, że wystarczyło by zdjął miarę z ubrania.
- Jestem strażnikiem Rebane. Na pewno chcesz bym dotykał twojego nagiego ciała?
Mówił tu oczywiście o ściąganiu miary, jak i o tym, że dotyk strażników różnie działał na inne istoty. Smokom jego ciepło sprawiało przyjemność. Konie odczuwały mrowienie. Ludzie czuli się pod nim bezpiecznie. Nie miał pojęcia co poczuje lis. Położył na podłodze kartkę z zaznaczonymi miejscami z których miał wziąć miarę i rysik. Podniósł się by zdjąć miarę od góry.

_________________
Creativity is infinite

Serce nie sługa Source

Only thing that limit us is our imagination

Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd
Powrót do góry Go down
LiriellChameleon
Liriell

Data przyłączenia : 22/08/2019
Liczba postów : 345
Wiek : 25

Serce nie sługa Empty
PisanieTemat: Re: Serce nie sługa   Serce nie sługa EmptyPią Sie 23, 2019 9:51 pm

Uśmiechnął się mimowolnie, widząc zmieszanie Lionela. Ta reakcja była co najmniej satysfakcjonująca.
- Lionelu, jestem demonem - powiedział za nim spokojnie. - I doskonale wiem co robię.
Chociaż Rebane był oswojony ze swoją nagością, jak i był pewien swojego ciała, rzadko pokazywał się komukolwiek w taki sposób. Częściej jednak, kierował się instynktem i zachciankami, a teraz miał ochotę sprawdzić reakcję Lionela.
- Zastanawiam się jednak, czy to raczej ty czujesz się z tym komfortowo. Jeśli będziesz się czuł lepiej, to mogę coś na siebie nałożyć.
Czekał, aż mężczyzna w końcu zacznie ściągać miarę. Nie obawiał się dotyku strażników, bowiem wiedział, z czym on się wiąże. Nawet, jeśli dawno nie miał z żadnym fizycznego kontaktu, wciąż pamiętał to przyjemne mizianie wywołane chociażby muśnięciem.
- Chociaż słyszałem, że przecież nagość nie jest wam obca.
Uśmiechnął się delikatnie do strażnika, stojąc wyprostowany, kiedy ten ściągał miarę. Jedyną niepewność w nim wywoływał tak naprawdę sztylet i obroża, które teraz znajdowały się zdecydowanie zbyt blisko. Lionel jednak nie wyglądał, jakby miał po nie zaraz sięgnąć, ani raczej nie miał w tym żadnego celu. Rebane postanowił mu zaufać, że nie wykorzysta tej chwili na spętanie jego mocy.
Lis czuł się o wiele lepiej i pewniej, kiedy żaden magiczny przedmiot nie krępował jego mocy, która w końcu była jego największą siłą. Oczywiście, zawsze miał do obrony swoje ciało, ostre pazury, jak i kły, jednakże w porównaniu do prawdziwej mocy obrona fizyczna wydawała mu się tak licha, słaba. Zastanawiał się, czy miałby wtedy jakiekolwiek szanse w walce z byle strażnikiem, nawet takim Lionelem.
Powrót do góry Go down
Last DragonI will bite you
Last Dragon

Data przyłączenia : 29/06/2017
Liczba postów : 2834
Serce nie sługa Giphy

Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect
Wiek : 34

Serce nie sługa Empty
PisanieTemat: Re: Serce nie sługa   Serce nie sługa EmptyPią Sie 23, 2019 10:08 pm

Był bardzo ostrożny ściągając miarę z głowy. Wrysował na szkic uszy i oznaczył ich wymiar. Później szedł w dół. Starał się skupić na zbieraniu poszczególnych miar. Każde muśnięcie gładkiej skóry trochę usztywniało na moment Lionela.
- Nagość. Nie dotyk. Nie jestem maszyną Rebane. Jestem mężczyzną, który ze względu na służbę długo nie korzystał z uciech ciała. Twoje zaś jest wyjątkowo atrakcyjne i miłe w dotyku.
Zebrał miarę z jego pasa i zajął się ściąganiem miary z bioder. Nie mógł pobrać miary tak jak nakazywał rysunek ze względu na ogon. Narysował więc dwie miary. Nad, i pod ogonem. Podczas tej czynności dotykał pośladków i bioder demona. Jego ciało reagowało na to chociaż starał się pozostać niewzruszony. Mimo to oddech stał się cięższy i pełny ciepła. Odchrząknął gdyż teraz powinien pobrać miarę z długości nogi po wewnętrznej i zewnętrznej stronie. O ile zewnętrzna poszła prosto o tyle wewnętrzna była trudniejsza. Klęknął na jedno kolano i przesunął dłonią po zgrabnej łydce i udzie aż do pachwiny. Dotykał bardzo intymnych części jego ciała.
- Ekhem, jeśli krawiec ma wziąć ogon pod uwagę powinienem go również zmierzyć.
Odsunął się lekko czując jednocześnie ulgę i żal. Chciało się go dotykać. Nie dziwił się, że traktowano je niegdyś z taką czcią. Uczucia Lionela odbijały się całkowicie w jego spojrzeniu.

_________________
Creativity is infinite

Serce nie sługa Source

Only thing that limit us is our imagination

Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd


Ostatnio zmieniony przez Last Dragon dnia Pon Sie 26, 2019 7:46 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
LiriellChameleon
Liriell

Data przyłączenia : 22/08/2019
Liczba postów : 345
Wiek : 25

Serce nie sługa Empty
PisanieTemat: Re: Serce nie sługa   Serce nie sługa EmptyPią Sie 23, 2019 10:09 pm

Rebane stał przez cały ten czas spokojnie, obserwując reakcję strażnika z pewnym rozbawieniem. Sam pozostawał niewzruszony, a przynajmniej się starał. Cóż, dotyk strażnika był dla niego przyjemny jak mizianie.
- Nie sądzę, żeby jego długość była potrzebna - powiedział, zabierając swoje rzeczy z łóżka i narzucił na ramiona koszulę. - Możesz jednak wziąć tę miarę dla pewności.
Wyprostował niezwykle puchaty i zadbany ogon. Jednak ta część jego ciała wydawała się być nieco wrażliwsza, więc kiedy tylko Lionel wziął miarę, Rebane cofnął ogon z jego rąk. Wrócił do ubierania się całkiem spokojnie, niczym nie pośpieszany.
Teraz Lis miał pewność, że strażnik ma do niego pewną słabość, chociaż nie powinien. Kitsune doskonale widział jego spojrzenie i reakcje ciała. Schlebiało mu to, nawet jeśli wcale się im nie dziwił.
- Czy to wszystko na dziś? Chciałbym nieco odpocząć, a jako strażnik pewnie nie masz dużo czasu na odpoczynek, więc też potrzebujesz snu.
Uśmiechnął się delikatnie do mężczyzny. W tym momencie nie przypominał groźnego demona, lecz zwykłego, urodziwego młodzieńca. Jedyne co psuło ten wizerunek to uszy i puchaty ogon.
- Zostaw naczynia. Chciałbym dokończyć spokojnie posiłek.
Powrót do góry Go down
Last DragonI will bite you
Last Dragon

Data przyłączenia : 29/06/2017
Liczba postów : 2834
Serce nie sługa Giphy

Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect
Wiek : 34

Serce nie sługa Empty
PisanieTemat: Re: Serce nie sługa   Serce nie sługa EmptyPią Sie 23, 2019 10:12 pm

Uniósł w zdziwieniu brew do góry. Odpoczynek?
- Śpimy tylko 4 godziny w ciągu doby. I nie musi być to jednym ciągiem. Wiem jednak, że demony potrafią przesypiać całe stulecia. Dobranoc więc.
Wycofał się nawet nie oglądając się wstecz. Nie myślał nawet o zabraniu talerzy. Nie zostały opróżnione. Wracając do swojego Króla znów bawił się sztyletem.
-I jak i jak i jak? - Zapytał monarcha delikatnie podpity i zdecydowanie w dobrym humorze.
- Mam wszystkie miary panie. Myślę, że nie będzie robił problemów ze strojem. Czego oczekujesz po nim panie?
- Hmmmm.... Ma ładnie wyglądać, i w razie potrzeby robić jakieś groźne rzeczy. Nie założyłeś mu obroży... dlaczego?
- Konie nie zawsze mają uzdę, psy smycz a wojownicy broń. Demon nie zawsze potrzebuje obroży.
Monarcha zaczął się drapać po brodzie.
- W porządku. Rób jak uważasz. W końcu to bardziej twoja zabawka jak moja. Ale ma być grzeczny i nie zabijać mi poddanych. Jak nabroi, ty poniesiesz konsekwencje.
- Rozumiem wasza wysokość. Czy masz dla mnie jeszcze jakieś zadania?
Uwolniony tego dnia od zleceń króla mógł dopiero udać się na spoczynek.

Do lisa wszedł skoro świt. Zostawił mu jednak wyłącznie posiłek po czym ulotnił się do pozostałych zdań. Wiedział, że aby oswoić bestię potrzebował spędzać z nią czas. Nie miał go jednak tego dnia zbyt wiele. Lis musiał nacieszyć się własną samotnością. Przyszedł do niego po zmroku. Ubrany bardziej po cywilnemu. Wojskowy pas i nogawice zamienił na zwykłe skórzane spodnie zaś odsłonięty tors okrył bawełnianą koszulą. Strażnicy Magiczne znamiona delikatnie odznaczały się pod jego ubraniem.
- Przykro mi, że dopiero teraz.
Tym razem wózek zawierał kolację dla dwojga. Wojownik wziął swój talerz i usiadł na parapecie by spożyć posiłek razem z lisem.

_________________
Creativity is infinite

Serce nie sługa Source

Only thing that limit us is our imagination

Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd


Ostatnio zmieniony przez Last Dragon dnia Pon Sie 26, 2019 7:48 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
LiriellChameleon
Liriell

Data przyłączenia : 22/08/2019
Liczba postów : 345
Wiek : 25

Serce nie sługa Empty
PisanieTemat: Re: Serce nie sługa   Serce nie sługa EmptyPią Sie 23, 2019 10:15 pm

Lis po prostu chciał zostać sam. Przemyśleć kilka spraw jeszcze raz, bez pośpiechu i uspokoić rozszalałe emocje. Wciąż był wściekły. Wątpił jednak, żeby to się zmieniło w najbliższym czasie. Tego typu uczucia demonom szybko nie przechodziły. Prędzej pamiętały każdą wyrządzoną im krzywdę.

Wieczorem Lis leżał w swojej zwierzęcej formie na łóżku, leniwie drzemiąc. Zwinięty w kłębek, wyglądał jak duży biały puch, szczególnie, kiedy był przykryty swoim ogonem. Kitsune spokojnie zmienił postać na ludzką, jednakże wbrew wyobrażeniom motłochu nie wydobywało się z niego żadne światło czy blask. Ciężko właściwie ujrzeć cały proces, bowiem większość ciała zasłaniał ogon.
- Byłeś pewnie zajęty.
Sięgnął po ubrania, które leżały tuż obok niego. Ubrał się sprawnie, chociaż tym razem strażnik niewiele mógł ujrzeć, kiedy Kitsune dbał o to, żeby ogon przykrywał jak najwięcej z jego ciała.
- Król nie był niezadowolony, kiedy wróciłeś z obrożą?
Kitsune podszedł do biurka, po czym usiadł przy posiłku. Talerze z rana leżały poskładane z boku.
- Właściwie zastanawiałem się, jaką przewidujecie dla mnie rolę. W końcu wypuścicie mnie stąd, kiedy oczywiście mnie oswoisz i będziecie mieć pewność, że nie zaatakuję nikogo z was. Mam ładnie wyglądać? Zabijać? Zwiększyć plony tych ziem?
Za każdym razem, gdy ktokolwiek wspominał o oswajaniu, czuł pewne rozbawienie w sobie. Demonów nie dało się oswoić, nie były zwierzątkami domowymi, które dało się ugłaskać. Złamać owszem lub podpisać z nimi pakt.
Powrót do góry Go down
Last DragonI will bite you
Last Dragon

Data przyłączenia : 29/06/2017
Liczba postów : 2834
Serce nie sługa Giphy

Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect
Wiek : 34

Serce nie sługa Empty
PisanieTemat: Re: Serce nie sługa   Serce nie sługa EmptyPią Sie 23, 2019 10:17 pm

Pokiwał przecząco głową. Królowi w wielu sprawach było wszystko jedno. Miał parę swoich ulubionych tematów, i pomysłów. Głównie był jednak nastawiony na określone cele. Prostota jego myślenia ujawniała się w tym, że Lis praktycznie tymi samymi słowami powiedział to co król.
- Jeśli stąd wyjdziesz to tylko w moim towarzystwie. - Zastrzegł od razu. - Pod względem pewności zachowań demony są jak zwierzęta. Potrafią dać słowo i je złamać w następnej sekundzie bo coś im się nie spodobało. Nie liczył bym więc na twoim miejscu na zbyt częste opuszczanie tego miejsca.
Z resztą wyjaśnieni będzie cięższe.
- Masz ładnie wyglądać i czasami nastraszyć wrogów króla.... - uśmiechnął się pod nosem. Czyż oni, strażnicy, nie mieli tego samego zadania? - Różnica między tobą, a mną jest taka, że mi król ma odwagę powierzyć swoje życie. Tobie nie.
Skończył mówić i wrócił do posiłku. Od teraz przez następne 24 godziny miał wolne. Dosłownie wolne. Mniej więcej w połowie posiłku zapytał.
- Zgodzisz się nosić ogranicznik swojej magicznej mocy? W jakiej formie? Naszyjnik, pierścień? Może znak?
Odsłonił swój brzuch poniżej lini spodni pokazując magiczny znak przynależności. Oznaczał on, że nie mógł wystąpić przeciwko woli Aiona. Nosili go wszyscy członkowie klanu których ciała pokrywały się magicznymi znamionami.

_________________
Creativity is infinite

Serce nie sługa Source

Only thing that limit us is our imagination

Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd


Ostatnio zmieniony przez Last Dragon dnia Pon Sie 26, 2019 7:49 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
LiriellChameleon
Liriell

Data przyłączenia : 22/08/2019
Liczba postów : 345
Wiek : 25

Serce nie sługa Empty
PisanieTemat: Re: Serce nie sługa   Serce nie sługa EmptyPią Sie 23, 2019 10:17 pm


- Nie łamiemy obietnic. To po prostu ludzie nie umieją słuchać, co obiecujemy.
Nie podobało mu się wypomnięcie tej cechy. Owszem, demony były podstępne, cwane, jednak jeśli chodzi o prawdę to rzadko zdarzało im się prawdziwie kłamać. Mijać z prawdą, łapać za słówka i kruczki w paktach już zdecydowanie częściej.
Przerwał posiłek, kiedy usłyszał o znaku.
- Wydawało mi się, że powiedziałem już wczoraj co myślę o tego typu ograniczeniach - powiedział chłodno. - Nie wydaje mi się być to zresztą konieczne. Sam stwierdziłeś, że rzadko będę stąd wychodzić, a będąc uwięziony w tej barierze nikogo nie skrzywdzę, jeśli o to się lękasz.
Nie zamierzał atakować Lionela. Nic by z tego nie zyskał, skoro tylko on i król mogli wypuścić go z tej komnaty. Zabijanie więc jedynej osoby, która ma w stosunku do niego jakąkolwiek słabość byłaby lekkomyślna.
- Chociaż wydaje mi się, że nie do końca rozumiesz o co mnie prosisz.
Powrót do góry Go down
Last DragonI will bite you
Last Dragon

Data przyłączenia : 29/06/2017
Liczba postów : 2834
Serce nie sługa Giphy

Cytat : don't judge me i was born to be awesome not perfect
Wiek : 34

Serce nie sługa Empty
PisanieTemat: Re: Serce nie sługa   Serce nie sługa EmptyPią Sie 23, 2019 10:18 pm

To raczej lis nie rozumiał pytania strażnika. Westchnął on ciężko.
- Daję ci wybór. Jeśli nie określisz sam ogranicznika będziesz chodził poza tym pomieszczeniem w kajdanach.
Pokazał na metal, który opadł z jego rąk gdy przekroczył barierę.
- Ludzie ci nie ufają. Król ci nie ufa. Ja... mam wątpliwości. Wolałbym jednak mieć możliwość powstrzymać cię za pomocą amuletu niż nabijając cię na miecz. Dlatego przemyśl to. Obroża, kajdany, to bardzo niewolnicze elementy. Ja proponuję mniej uwłaczające rozwiązania.

_________________
Creativity is infinite

Serce nie sługa Source

Only thing that limit us is our imagination

Na bieżąco jak życie pozwoli. Pisać pw lub gg/fb itd


Ostatnio zmieniony przez Last Dragon dnia Pon Sie 26, 2019 7:50 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Sponsored content



Serce nie sługa Empty
PisanieTemat: Re: Serce nie sługa   Serce nie sługa Empty

Powrót do góry Go down
 
Serce nie sługa
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 8Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
 Similar topics
-
» Sługa

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Gurges ater :: Gurges ater-
Skocz do: